Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Huxley Butcher - Williams

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Huxley Williams
Huxley Williams

Nauczyciel
Wiek : 45
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 183
C. szczególne : biegające po ciele tatuaże, w pracy przykryte długimi rękawami, chociaż wychodzą na ręce i czasem na szyję | pojedynczy kolczyk szeherezady w uchu
Galeony : 1469
  Liczba postów : 1464
https://www.czarodzieje.org/t19615-huxley-butcher-williams#583118
https://www.czarodzieje.org/t19619-rzeznik#583498
https://www.czarodzieje.org/t19616-huxley-butcher-williams#583130
https://www.czarodzieje.org/t19753-huxley-butcher-dziennik#59438
Huxley Butcher - Williams QzgSDG8




Administrator




Huxley Butcher - Williams Empty


PisanieHuxley Butcher - Williams Empty Huxley Butcher - Williams  Huxley Butcher - Williams Empty03.09.20 17:12;


Huxley Butcher -

Williams


DATA URODZENIA2 lutego 1979
CZYSTOŚĆ KRWI 0%
MIEJSCE URODZENIA Staithes, North Yorkshire
MIEJSCE ZAMIESZKANIA Dolina Godryka
UKOŃCZONA SZKOŁA Hogwart, Gryffindor
UKOŃCZONE STUDIA Tak
WYBRANA POSADA DO OBJĘCIA nauczyciel magii leczniczej
PRZEPRACOWANY CZAS W POWYŻSZEJ PRACYZaczyna od 2020
WYBRANY WIZERUNEK Joseph Gilgun


Wyglad

WZROST 183 cm
BUDOWA CIAŁA chudy, lekko umięśniony, o ile to mięśnie nie po prostu skóra oparta na szkielecie;
KOLOR OCZU zielony
KOLOR WŁOSÓW ciemny brąz
ZNAKI SZCZEGÓLNE Tatuaże biegające po ciele
PREFEROWANE UBRANIA Kolorowe, najróżniejsze, wzorzyste. Poruszające się i mieniące. Zaś podczas pracy długie rękawy i kołnierzyki, by zakryły chociaż część tatuaży. Dużo pierścionków na palcach, zarówno prawdziwych jak i wytatuowanych.


Charakter


Człowiek powinien dążyć do jednej rzeczy - być szczęśliwym. To najważniejsze. Niestety wcale nie jesteśmy tak mądrym gatunkiem jak nam się wydaje i często gubimy się we własnych przemyśleniach, stajemy swoim najgorszym wrogiem, w końcu sami sobie przeszkadzając. Ale nie on. Po trupach do celu. Byle tylko osiągnąć to co jest jedyną ważną rzeczą. Sprawić, że życie jest czystą, nieprzemijającą przyjemnością.
Najłatwiej ocenić jest człowieka po wyglądzie. A jeśli ktoś nigdy nie był posągiem adonisa, wyrzeźbionego ponoć naturalnie (bo chyba nie zaklęciami)? Nie przyciąga uwagi przystojną twarzą, ładną sylwetką czy może wysokim wzrostem? Sam musisz zapracować na to, by się wyróżnić. Sprawić, że Twój sposób bycia jest na tyle głośny, lekko nachalny, że musisz pozostać zauważony; albo przyozdobić ciało tatuażami, które odwracają spojrzenia. Zaś ubrania krzyczały (dosłownie), by zwrócić na siebie uwagę. Możesz połączyć to wszystko, bo przecież bycie niezauważonym to jedna z największych kar.
Dlatego ważny jest uśmiech. Optymistyczne podejście, nawet do najbardziej błahych spraw oraz tych najbardziej przegranych. Żarty, odpowiednie nastawienie, szczery śmiech. Nasze istnienie musi mieć jakiś cel i z pewnością nie jest skazane na porażkę. Wieczne potępienie jest tylko dla pesymistów.
Trudno wyperswadować coś co wydaje się być w obecnej chwili tak ważne. A wiele rzeczy może takich się wydawać. Osoba, nowe hobby, a nawet smak herbaty, którą obecnie pije. Umysł wkręca się w daną sprawę, traktując ją priorytetowo. I trudno przemówić do rozsądku, kiedy tylko jedna rzecz wydaje się być drogą do wiecznego szczęścia. A kiedy coś okazuje się być błędną ścieżką, a uparte powtarzanie czego innego staje się jedynie kolejną ułudą, pozostaje załamanie; długie godziny przeleżane na kanapie, z pustym wzrokiem wlepionym w przyszłość, która wydaje się nie mieć już żadnego sensu. Dopóki nie pojawi się coś na horyzoncie. I następuje triumfalny powrót, powstanie z łoża boleści, witanie z euforią nowego dnia.
Ukrywanie jakichkolwiek emocji to przywilej, który powinien być podstawą dla kogoś kto planuje być uzdrowicielem. Któż by chciał by opiekun Twojego umierającego ojca wybuchł płaczem, próbując przekazać informację o śmiertelnej chorobie? A zamiast tego szlocha nie mogąc się pozbierać? By uniknąć kontaktu z rodziną chorych, skupia się na eliksirach leczniczych. W końcu szpitale nie przyjmują osób ze zbyt dużą ilością empatii. Radość, złość, zażenowanie, smutek, przerażenie. Otwarta księga, którą łatwo odczytać. Chociaż czasem trudno zrozumieć. Zachowania, słowa wydają się nie zawsze współgrać ze sobą, tworząc chaotyczny obraz mężczyzny, który przeszedł wiele; a mimo wszystko jest przekonany, że najlepsze ma przed sobą.



Historia



Dłonie ojca są nieprzyjemne, szorstkie z odciskami po linach; najwyższym objawem ich czułości było klepanie po plecach. Z niedowierzaniem przewracam list, identyczny do tego, który dostał kilka lat temu Henry. Dzikie fantazje w których kupuję kawałek drewna o niezwykłych właściwościach, zakładam starą czapkę, która decyduje o całym moim nastoletnim życiu, wsadzam między nogi kijek, który może mnie unieść do nieba. Wszystko okazuje się być prawdą, a ja jestem czarodziejem.
Spojrzenia wszystkich nigdy mnie nie peszą. Tylko matki. Bez problemów pytam o najlżejszą głupotę, a z roku na rok jestem coraz bardziej wyrazisty, powoli chłonąc magiczny świat i coraz bardziej oddalając się od rodziny. Tonę w morzu eliksirów, które wydają mi się najbardziej fascynujące. Robię najbardziej wymyślne, a potem spożywam je nierozsądnie, by na sobie sprawdzić działanie. Mimo oczywistego ADHD oraz częstej niesubordynacji pnę się po szczeblach nauki całkiem nieźle w swoich dziedzinach, dążąc do bycia uzdrowicielem, bądź twórcą eliksirów leczniczych. Gram w qudditcha, studiuję, randkuję co raz z kimś innym; nie przejmuję się uczuciami innych. Próbuję wybić się całkowicie z mugolskiego świata, wpadając w związek z dziewczyną z bardzo znanego rodu, ponownie nie zwracając uwagi, że mogę jej zszargać tym reputację, ciągnę to tak długo jak się da. Tylko oskarżycielskie spojrzenia matki czasem hamują moje zachowania. Więc uciekam od nich, wyprowadzając się z domu.
Jego uśmiech był tym co mnie napędzało do życia. Większe zauroczenie towarzyszyło mi mi podczas pierwszej pracy i stażu w Mungu. Byłem przekonany, że tym razem trafiłem w dziesiątkę. Przystojny, młodszy gracz qudditcha podczas gdy ja pracowałem przy tworzeniu eliksirów leczniczych, on zdobywał przestworza. Chwalę się jego wynikami, wyglądem, partią jaką udało mi się zdobyć. Dlatego kiedy okazuje się, że woli latać na miotle niż ze mną; podejmuję jedyną rozsądna decyzję jaka wtedy przychodzi mi do głowy - wyprowadzam się do Francji.
Języka nie znam, Paryża też nie i moja była dziewczyna znajduje mi pracę przy tworzeniu eliksirów. Spędzam dni w niewielkim sklepie starając się nauczyć podstaw komunikacji w państwie w którym jestem. A okazuję się, że nie jestem poliglotą. Najpiękniejsze usta jakie poznałem należały do projektantki mody, który przychodziła do sklepu z bardzo dziwnymi formułami na eliksiry.  Nadzieja do życia ponownie wraca, kiedy kończę z rzucaniem się w wir szaleństw z obcymi, by skupić się na androgenicznej kobiecie w kolorowych ubraniach. Całkowicie pochłaniam się niej, jak wcześniej w eliksirach czy w uzdrawianiu. Wtedy też dowiaduję się, że najdziwniejsze kupowane przez nią eliksiry miały pomagać jej w korekcie płci. Próbowaliśmy wspólnie zebrać pieniądze na speca w tych sprawach, ale niewielu czarodziei zajmowało się takimi rzeczami i powoli planowaliśmy wypróbować wobec tego mugolską medycynę. Pod wpływem impulsu, zwanego miłością lub pożądaniem, bardzo szybko stoimy razem przed ślubnym ołtarzem. Ja w garniturze, ona już w sukni ślubnej, zmieniając oficjalnie imię na Valentine. Wspólnie wybieramy nazwisko, które ja uznaję za zabawne po angielsku, ona ładnie brzmiące po francusku. Stajemy się pełnoprawną rodziną, a ja w końcu wracam do szpitala francuskiego, do warzenia medycznych eliksirów i dzięki tamtejszej wiedzy udaje mi się pomóc Valentine przy jej korekcie.
Nigdy nie odczuwałem na skórze deszczu tak jak tego dnia. Kiedy patrzę na paryski cmentarz, który tyle widział. Wciąż mam poczucie winy, że nie zadbałem o nadużycia eliksirów Valentine. Skupiając się na jej przemianie, nie pilnowałem uzależnień. Jej kariera wciąż stała w miejscu, korekta przebiegała z trudem i okazało się, że połączenie euforii z jej innymi lekami doprowadza do nieodwracalnych wyniszczeń organizmu. Trzymam mocno rączkę od walizki, prawie trzy lata po śmierci mojej lepszej połowy. Przez ten czas zatrudniłem się jako profesor w Beauxbatons, kompletnie tracąc serce do szpitali i zawodu uzdrowiciela, mając nadzieję na nową drogę. Kiedy moja żałoba się kończy, czuję, że nic mnie tu nie trzyma; porzucam więc szpital, Beauxbatons, Francję, Paryż, by po 10 latach wrócić .


Rodzina



★ Henryk Williams - starszy brat, również czarodziej, marynarz, który ma bardzo dużą rodzinę; wcześniej odwiedzał ich regularnie kiedy mieszkał w Londynie. Od 10 lat kiedy był w Paryżu odwiedził swoich licznych bratanków i bratanice zaledwie kilka razy w tym raz z żoną. Nie zna szczególnie dobrze ich wszystkich, chociaż zawsze stara się być otwarty kiedy wszystkich odwiedzał.
★ Valentine Butcher - zmarła żona, przez uzależnienie eliksirami, połączonych z tymi do korekty płci. Mieszkali razem we Francji i byli ze sobą 7 lat. Umarła 3 lata temu.



Ciekawostki



★ Tatuaże przemieszczają się po całym ciele. Poruszają się czasem melodyjnie, czasem szaleńczo, czasem śpią spokojnie na cienkiej skórze. Niektóre mają wielkie znacznie, inne są jedynie ozdobami. Zdradzają emocje, nawet przy żałosnych próbach ich ukrycia.
★ Związek z niedoszłym projektantem wpływa na garderobę. Jest pełna bardzo dziwnych ubrań, magicznych materiałów, które mają najróżniejsze skutki. Jedna z bluzek mieni się niczym kolorowe światełka, inna wytwarza delikatną mgiełkę wokół, spodnie śmieją się dziko od czasu do czasu.
★ Miłość i pociąg seksualny to pojęcie, które nie ma ograniczeń. Wiek? Płeć? Wygląd? Nic nie ma znaczenia w obliczu tego uczucia.
★ Smutna obrączka jest koloru czarnego, więc można uznać, że to jeden z wielu pierścionków na długich, wytatuowanych palcach.
★ Języka można się nauczyć automatycznie przebywając w kraju po spędzeniu w nim tak długiego czasu, co nie znaczy, że przy braku zdolności lingwistycznych akcent będzie dobry.
★ Mugolska telewizja, seriale i inne rozrywki są na bardzo wysokim poziomie. Dlaczego świat czarodziejski tak zatrzymał się w miejscu i nie kopiuje po nich takich rzeczy? Nieakceptowalne jest życie bez kilku sprzętów mugolskich w domu, które zapewniają taką rozrywkę.
★ Nazwisko dobrane po ślubie jest niebywale śmieszną zabawą słowną, odnoszącą się do wcześniejszego zawodu.
★ Najciekawsze w medycynie są niepozorne eliksiry, zaglądanie do wnętrza ludzkiego oraz techniki eksperymentalne z rzeczami, których jeszcze nigdy nie robiliśmy.



Ostatnio zmieniony przez Huxley Williams dnia 15.08.21 3:16, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Go down


Perpetua Whitehorn
Perpetua Whitehorn

Nauczyciel
Wiek : 44
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 161
C. szczególne : Styl vintage i aura wesołości | Wspiera się na artefakcie: Jarzębinowej Feruli | Na lewym nadgarstku - srebrna bransoletka z tancerką zmieniającą się w łanię; na prawym - bransoleta Wielkiej Wezyrki | Gdy Hux jest obok - mimowolnie roztacza wokół urok
Dodatkowo : Półwila
Galeony : 552
  Liczba postów : 1570
https://www.czarodzieje.org/t18317-perpetua-whitehorn#521196
https://www.czarodzieje.org/t18325-sowiszcze-pet#521411
https://www.czarodzieje.org/t18316-perpetua-whitehorn#521191
https://www.czarodzieje.org/t18547-perpetua-whitehorn-dziennik#5
Huxley Butcher - Williams QzgSDG8




Gracz




Huxley Butcher - Williams Empty


PisanieHuxley Butcher - Williams Empty Re: Huxley Butcher - Williams  Huxley Butcher - Williams Empty03.09.20 21:10;



DOROSŁY!

Witamy Cię na Czarodziejach! Twoja karta zostaje zaakceptowana, dostajesz więc uprawnienia do gry. Poniżej znajdziesz przydatne w dalszych krokach na forum linki, z którymi warto abyś się zapoznał!


Powrót do góry Go down
 

Huxley Butcher - Williams

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Huxley Butcher - Williams QCuY7ok :: 
karty postaci
 :: 
karty doroslych
-