No widzisz, mój chyba uznał, że list załatwi sprawę

Popierdoleni ojcowie, którzy w dodatku urwali się z jakiegoś średniowiecza.
Kurwa, mamy XXI wiek, kto takie rzeczy jeszcze robi?
Na razie muszę ochłonąć, bo mnie rozniesie zaraz. Chyba pójdę pobiegać czy coś, zwykle pomagało.
Ale potem pójdziemy się napić, zdecydowanie.
Haha, nie.
Nie wiem czy to ma jakikolwiek sens.
Z góry mogę przewidzieć jego odpowiedź, coś w stylu "dobre imię i czystość rodu są najważniejsze, bla bla bla, deal with it."