Drogi/a,

szukasz wrażeń, aby rozruszać aurę skostniałej zimy? Pragniesz zapoznać się z nowym rodzajem spędzania wolnego czasu? Niezależnie od Twojego nastroju oraz przekonań, Zrzeszenie Dwóch Absolwentów zaprasza Cię do udziału w niezwykłej bitwie na śnieżki.

Zainteresowany? Będziemy na ciebie czekać na magicznym polu, w okolicach samego Hogsmeade.
Zabierz ze sobą wrogów oraz przyjaciół!

Will & Jerry

Nie wiem skąd, nie wiem dlaczego, ale otrzymałem wysyp Samonagrzewających Kubków z najróżniejszych paczek niewiadomego pochodzenia.

Sądzę, że jeden z nich by Ci się przydał podczas wieczornych, chłodnych spacerów; aby napój nie stał się diametralnie zimny.

Plastikowy kubek się przed nim ukrywa.

Do zobaczenia,

Dziękuję za prezenty.

N

Drogi Viní,

ostatnio miałam sporo czasu wolnego, kiedy akurat nie umierałam po treningach więc pomyślałam, że upiekę coś dobrego. Włochy nigdy mnie nie ciekawiły i żałuję! Tyle nowych przepisów! ♥
Pamiętam, że uwielbiasz czekoladę, ale chciałam zacząć od czegoś mniej wymagającego. No i nazwa mnie całkowicie kupiła. "Brzydkie, ale smaczne"? Nie ma to jak szczerość. Co prawda moje są chyba za ładne na typowe bruttiboni (praca w restauracji wyrabia w człowieku zboczenia), ale mam nadzieję, że smakowo są odpowiednie!

Hem

Vinícius,

temat pokrewieństwa śmierciotuli z dementorami jest bardzo powszechny i problematyczny - są to stworzenia tak niebezpieczne, że ciężko tej teorii dowieść. Podobne spekulacje dotyczą samego w sobie światła. Śmierciotule najchętniej atakują w nocy, ale nie mamy udokumentowanych przypadków odganiania ich za pomocą światła; fakt faktem, mało kto w ogóle te istoty odgonił. Myślę, że z czasem posiądziemy lepszą wiedzę... A teraz jedynie warto zachowywać na wakacjach czujność i pielęgnować zdolność przywoływania patronusa.
Ach, no i pilnować płaszczy, żeby coś pod nie się nie spróbowało podszyć...
Dziękuję,

Leonardo O. Vin-Eurico

Drogi Viní,

aw, to miłe! >u< Ale niestety nie mogłam pojechać na ferie. Trener nie dał mi wolnego, bo niedługo gramy pierwszy mecz i dwa tygodnie laby "znacząco odbiłyby się na mojej formie". Oraz na pewno "nie trzymałabym diety"! Ugh! Ja rozumiem, że odpowiednia dieta jest ważna przy ćwiczeniach, ale wiesz, jakie to tortury dla kucharza? T_T
Jeju, Islandia! Chciałabym ją zobaczyć... Może wymknę się na weekend i złapię świstoklika jakiegoś... Pięknie tam jest? Co robicie? Nie wziąłeś ciepłej bielizny?
Całuję gorąco i przesyłam coś na rozgrzanie,

Hem

wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet.

Członkowie Koła Zapalonych Zielarzy

Oto tajemniczy list z równie tajemniczą rośliną w załączeniu.

Dla ułatwienia sprawy, poniżej informacje, jakie przydadzą Ci się do rozpoznania rośliny, jaka została powierzona w twoje ręce:

Roślina należąca do rodziny rutowatych, często uprawiana przez mugoli jako ozdobna. Jest to bylina osiągająca od 50 do 120 cm o ciemnozielonych, jajowatych i zaostrzonych listkach. Kwiaty tej rośliny są różowe (w różnych odcieniach). Wydziela silną, balsamiczną woń.
Roślina ta stosowna jest do wytwarzania magicznych kremów dla kobiet.

W załączeniu do listu znajduje się niewielka paczuszka, w której zabezpieczono bardzo starannie odpowiednie nasiono, gotowe do zasadzenia i rozpoczęcia nad nim pracy.

O'Connor

piszę do Was w związku z niedawnym mianowaniem mnie na stanowisko Prefekta, które zdecydowanie jest dla mnie niesamowitym zaszczytem. Postaram się zrobić wszystko, by okazać się godną tej funkcji i mam nadzieję, że Wy mi w tym również pomożecie. Chciałam was też także zapewnić o tym, że każdy z was może śmiało zwrócić się do mnie jeśli tylko miałby jakąś prośbę, pytanie lub problem. Postaram się zrobić wszystko co w mojej mocy, by Was wysłuchać i wspierać w czasie waszego pobytu w Hogwarcie.
Liczę również na to, że wspólnymi siłami sprawimy, by Hufflepuff był dla wszystkich przyjazdnym miejscem cechującym się otwartością, tolerancją i wzajemnym szacunkiem dla każdego, a także na to, że wspólnie uda nam się zmienić na lepsze również całą szkołę.

w pudełeczku załączonym do listu przesyłam Ci obiecane przez prefekta ciastka za udział w lekcji zielarstwa z Profesor Vicario i zdobyte na niej punkty domu. Mam nadzieję, że na innych lekcjach pozostaniesz również aktywny. I ominą Cię związane z nimi wypadki.

Szanowny Panie Marlow,

bardzo dziękuję za przesłanie eseju dotyczącego magicznych szkodników, Pana ocena to Wybitny!

Bardzo cieszy mnie zwrócona przez Pana uwaga na spiritu pestilienti - jest to doskonała okazja do zauważenia, że należy zwracać uwagę na bardzo różne aspekty i nie można zamykać się tylko na jeden "przedmiot zajęciowy". W tym wypadku ONMS zdecydowanie idzie w parze z Magią Leczniczą!

Pozdrawiam,
Leonardo  O. Vin-Eurico