Alex!

No. Kolejny dowód na to, jak poważna to sprawa...

JAK MOGŁEŚ ZIGNOROWAĆ INFORMACJE O ALEXIE JUNIORZE?!

A tak poważniej, to przecież po prostu pytam. Oddychaj. Po prostu się cieszę, poważnie. Od dawna to już trwa? To droczenie się i skupianie tylko na niej?

Twój Josh

Alex!

Nie dziwi, ale przecież "to nie była randka". Stąd moje oburzenie, że zignorowałeś tak ważne części. Nie zgadzam się też z tym, że upodabnia się do mnie, choć przykłady zdają się prawdziwe. Myślałem, że jak dostanie po Tobie imię, to będzie no... Emanował stoicyzmem. Ciebie zadziwia ilość słów wydobywająca się ze mnie, zaś ja jestem ciekaw, co ci w duszy gra, bo założę się, że Twoje myśli są jak rozszalałe tłuczki zamknięte w schowku.

Podoba mi się odczytywanie tego, co skreślałeś. Czyżbyś naprawdę nie wiedział, co chcesz powiedzieć? Alex, Alex... Do komentowania moich łydek pierwszy, ale tak to się bawi w skreślenia... Chcesz poznać moją diagnozę? Zakochałeś się i to tak porządnie. Chcesz dowodów?To, że się umawiacie, że tak się droczycie, a atmosfera między wami gęstnieje, to znak, że są to randki. Na Celtyckiej nie chciałeś mnie do niej dopuścić, odsuwając na bok sztuczkami. To też znaczy, że jest ona dla Ciebie ważna. Bądźmy szczerzy, zwykłej znajomej nie bałbyś się mi przedstawić, bo nie zależałoby Ci na tym, ani nie przejmowałbyś się tym, co mogę powiedzieć. Zaś teraz na imprezie... Jak was oglądałem, czułem się jak jedna z tych gorących cynamonek, zaś moje serce było kawałkiem masła na nich. Roztopionym z wrażenia. A ponieważ zabrzmiałem teraz tak, jakby przemawiała przeze mnie przynajmniej Perpetua, to lepiej wrócę do typowego mnie.

Co dalej?

Josh

Mały Puffku!

Czy my naprawdę musimy przechodzić przez pięć faz choroby? Zaprzeczenie, gniew, targowanie się, depresja, żebyś w końcu zaakceptował fakt, że zakochałeś się, TAK PRAWDZIWIE, w Éléonore? Nie próbuj mi tu nawet porównywać jej do Nadine, która nie potrafiła wzbudzić w ciebie nic więcej. To jak porównanie Zmiatacza do Błyskawicy. Wróć, jak porównanie Midrąga do Błyskawicy, bo Zmiatacz ma w sobie klasę, a obaj wiemy, że tamta szmata jej nie ma. Twoje spojrzenie przy niej było równie martwe, co przy atrakcyjnych studentkach, zaś panna Swansea...

Idziemy dalej. Twierdzisz, że nic więcej, nic poza drobnym zauroczeniem, tak? To teraz zastanów się, jakbyś się poczuł, gdybym zaczął ją podrywać? Tak wiesz, zamknij oczy i wyobraź sobie, że próbuję oczarować Panią Twojego Serca, chociażby grą na skrzypcach. Jeśli ta perspektywa w żaden sposób nie ruszyła tego kafla, który masz zamiast serca, to w porządku. Zamykamy temat, bo nie ma o czym mówić. A jeśli poczułeś w piersi, że serce zmieniło się w rozszalały tłuczek, zaś sam miałbyś ochotę pieprznąć mnie bombardą, to koniec z wypieraniem.

Pytając "co dalej" nie myślałem akurat o ślubie, choć nie miałbym nic przeciw rzucaniu płatków.

Twój Psycholog

Alex

Kiedy Ty milczysz, ja tworzę własne scenariusze, które mogę dość łatwo sprawdzić. Czy Twoja Luba ma wizbooka? I nie nie ma tu ukrytej groźby.

Chwila prawdy - jakiekolwiek przyrównanie Nadine do najgorszego sezonu quidditcha byłoby obrazą sportu, nie jej. Nawet uznanie jej za spaloną cynamonkę jest obrazą dla cynamonek. Idąc dalej, nie jestem pewny, czy nazwanie jej szmatą, nie jest obrazą dla przydatnych w mugolskich domach szmat. Tamten etap Twojego życia powinno się wyciąć nożem i udawać, że nie istniał, więc gdy twierdzisz, że byłeś zakochany, mnie zaczyna nosić od środka. Nie byłeś. Teraz jesteś.

Temat nie jest zamknięty, zamierzam do niego wracać co jakiś czas. Czy jest coś, poza wiadomą datą, czego nie powinienem jej przypadkiem wyjawić? Nie chciałbyś powtórki z sytuacji z potańcówki, gdy okazało się, że WCIĄŻ nie powiedziałeś jej o zaburzeniach smaku i węchu.
Swoją drogą, chyba muszę popracować nad sobą, żeby rzeczywiście udawać, że ją podrywam, aby trochę bardziej ruszyć ten twój beton w piersi.

Josh

Profesorze Voralberg

Bardzo dziękuję, że pokłada pan w nas nadzieję. Ale sądzę, że to nie tylko uczniowie są częścią domu, ale też jego opiekunowie. Przyszedł pan do Hogwartu pierwszy rok, a już jesteśmy tak blisko osiągnięcia podwójnego zwycięstwa. Dlatego personalnie chciałbym panu podziękować, że swoją pasją do zaklęć nakłonił mnie do tego, aby starać się więcej. Jeśli nawet nie uda się nam zdobyć pucharu domu to bardzo panu dziękuję. Mam nadzieję, że jeśli za rok skończę Hogwart to będę mógł mówić, że nie tylko byłem artystą, ale i podróżnikiem, gdyż pańskie nauki pomogą mi w osiągnięciu... nowej drogi o której nadal myślę.

Me lendame oma võimaluste tiibadesse, professor Voralberg

Rasmus Vaher

Do gorącej laski z portalu #hotwizzportaldlagorącychlasek

Niesamowita dziewczyno. Piękna niczym sama bogini. Czyżbym w końcu dostał się do niebiańskiego panteonu, w którym znajdujesz się o Pani! Boska istoto! Cudne masz te nóżki, a te cycuszki... Roztapiam się, niczym lodowiec na Antarktydzie.


Bądź moją dziurą ozonową.

Seksi ciacho, anielski wysłannik samego boga najwyższego i jezusa chrystusa Angel Price

Szanowny panie Voralberg,

No to chyba moje...
...Ale profesorze! Jakim cudem trafiło to do pana?! Na Jezusa... Dlaczego pan odsyła mi te moją fotkę, tego to ja nie rozumiem! Proszę zachować na pamiątkę. Przecież kończę te bude. Niech młodszym służy to za przykład jak powinno się dbać o siebie. Jakby co mogę wysłać plan treningu i suplementacje.

Zawszy służący dobrą radą, Angel Price

Ps. Jestem w szoku za te -10 to mój najkorzystniejszy profil. Jeśli się fotka nie podoba wyśle lepszą.

Drogi Alexandrze,

Jestem skołowana, ale poza tym jest dobrze. Nie mogę tylko przestać myśleć o tym, co teraz będzie i czy cała ta sytuacja nie spowoduje lawiny problemów.
Miło, że pytasz. Od razu jakoś lepiej, łatwiej.
U Ciebie też w porządku?

Sciskam, Éléonore

Drogi Alexandrze,

To kochane, że się tak troszczysz, ale zawsze najbezpieczniej będę czuć się w rodzinnym domu. Poza tym nie zostawiłabym rodziców i rodzeństwa. Mam ogromną nadzieję, że nic więcej się nie stanie, a sytuacja zostanie szybko i bezboleśnie opanowana, ale jeśli miałbyś się mniej martwić i dzięki temu lepiej spać, to... drzwi naszego domu zawsze stoją otworem. I mamy kilka wolnych sypialni. Czuj się mile widziany.

Naprawdę.

Sciskam, Eleonroe

Alexandrze,

Wszystko, co nowe na początku wydaje się dziwne.

Milej pracy! Éléonore

Drogi Alexandrze,

Nie śmiałabym odmówić, gdy pytasz w tak uroczy sposób.
Co do biodrówek mogę się zgodzić - dawno już są passe, ale... rozpięte koszule? Nic do nich nie mam, może nawet wręcz przeciwnie...  

Sciskam, Éléonore

Drogi Alexandrze,

Kino? Zawsze!
I nie zapominaj, że jestem nie tylko Ex-Krukonką, ale i aktorką. Wybiorę coś, mam nadzieję, że sprostam Twoim oczekiwaniom. Jeśli film będzie nieciekawy, to zawsze możemy obserwować mugoli, to też fascynująca sprawa.

Może jeszcze okażesz się zabójcą? Kto to wie, rozdział się jeszcze nie skończył. Ja się mam na baczności.

Sciskam, Éléonore

Alexandrze,

Wypraszam sobie, prawie nigdy nie komentuję czyjegoś zachowania!

Na dobrą sprawę mogę się tylko domyślać tego, w ilu procentach Twoja krew jest mugolska, ale chyba powinieneś wiedzieć, że woda i ekran to złe połączenie. Prawie tak jak jak woda i fortepian.

No dobrze, to co powiesz na kryminał? Może będzie dla Ciebie inspiracją?

Sciskam, Éléonore

Alexandrze,

Może to trywialnie wybrzmi, ale masz w sobie więcej magii niż niejeden czystokrwisty czarodziej.

To jeśli po przeczytaniu powyższego zdania nie rozmyśliłeś się co do tego kina, to będę czekać przed wejściem w piątek. Zdobędę jeszcze repertuar i zgadamy się co do godziny.

Do zobaczenia, Éléonore

Szanowny panie Voralberg,

Bardzo dziękuję za gratulacje i również gratuluję ogromnego zacięcia, jakim wykazywali się pańscy wychowankowie. Wspaniale mieć tak dobrego konkurenta. Mam nadzieję, że w przyszłym roku również przyjdzie nam tak pięknie współzawodniczyć. Powodzenia na przyszły rok i udanego wypoczynku w czasie wakacyjnym.

Pozdrawiam,

Opiekun domu Slytherin
Beatrice L. O. O. Dear

Alex!

Éléonore...






I co, już dostałeś zawału, czy jeszcze nie?




Tak właściwie piszę, żeby się pochwalić, że w końcu pogodziłem się z tym, że babcia spaliła mi Błyskawicę i musiałem kupić nową miotłę. Mam Nimbusa 2015, więc jeśli kiedykolwiek najdzie Cię ochota na spróbowanie tego cudownego uczucia, jakie daje wiatr we włosach, to daj znać. Nie będzie już problemu z blokadą przez grawer, a przynajmniej będę pewny bezpieczeństwa, bo przy szkolnych miotłach co chwilę dzieciaki coś kombinują.
Swoją drogą, mówiłem Ci, że jakiś gnojek postanowił przed finałem pomalować piłki? Nie byłoby w tym nic AŻ TAK strasznego, gdyby nie fakt, że nie zamknął ich porządnie i tłuczek dosłownie rozpieprzył schowek. Kilka Zmiataczy musiało iść w zapomnienie, a mi serce po prostu pękło...

Wiesz, że Éléonore raczej jedzie na wakacje z nami? Całkiem miłe, nie? Chris też jedzie. A, właśnie... Temat zamknięty. Chrisa temat. Także, żadnych wstążek, czy innych sznurków w przyszłości, bardzo o to proszę. Wszystko, co trzeba było, już jest wyjaśnione i relacja została sprowadzona do poziomu przyjaźni. Jak myślisz, trafimy w trójkę do jednego pokoju? Czy może wolałbyś być z uroczą Swansea?

Josh

Alex!

Nie złapałem, żadnych śladów, a nie chciałem już robić większego bałaganu. Przy okazji przydałoby mi się odświeżyć zaklęcia użytkowe, bo większość sprzątałem ręcznie. O tyle, o ile tam nie było z tym problemu, przydałoby się w domu teraz. Właśnie, bo o tym mówiłem, nie? Że kupiłem dom w Hogsmeade? Jak już skończę remontować, to musicie przyjść oboje na parapetówkę.

Wszystko jest w porządku, poważnie. Teraz tylko do przodu. No i mam szlaban na flirtowanie, choć właściwie nie wiem kiedy to robię, a kiedy po prostu rozmawiam. Co zaś się tyczy Twojej dziewczyny, to zwyczajnie rozmawiamy na wizie. Grzecznie! Chociaż muszę powiedzieć, że jest cwana i próbuje mnie wypytać o Ciebie... No i zaakceptowała nasz rodzinny związek z Alexem Juniorem.

WCIĄŻ JEJ NIE POWIEDZIAŁEŚ O BRAKACH ZMYSŁÓW?! Już wie też o węchu... Wybacz... Ale nie powiedziałem, co się stało. Przynajmniej tyle, wiem, ale do cholery, Alex. To są ważne informacje, jakie powinna poznać od Ciebie. W końcu za chwilę kto wie, może spróbuje coś ci przyrządzić? I co, nie zjesz, bo nie jest sprawdzone? I co mówiła... Myślę, że kręci ją przebijanie się przez twój betonowy mur.



Swoją drogą... Strasznie źle ci idzie udawanie obojętności względem wieści o niej. Mam dowiedzieć się czegoś konkretnego?

Josh

Alex!

Muszę przyznać, że zrobiło mi się głupio. Po pierwsze dlatego, że odpisuję Ci po tak długim czasie, a po drugie, że nie powiedziałem o domu. Aleja Amortencji nr 39. Dość duży, ale wymaga jeszcze sporego remontu. Gotową mam właściwie tylko łazienkę i kuchnię, ale zajmę się resztą po powrocie z wakacji. Mam nadzieję, że zdążysz mnie gdzieś tam podszkolić z użytkowych.
Mówię w liczbie mnogiej, bo zaprosiłbym waszą dwójkę razem. Nie musi być twoim alter-ego, aby być Twoją połówką. Spotkaliście się już? Jak poszło? Będę żył, czy mnie zabijesz, jak nikt nie będzie patrzył? Starałem się nie zdradzać jej zbyt wiele, ale bardzo umiejętnie potrafi zadać pytanie.
Może nie będzie potrzeba subtelnie razić mnie zaklęciami, bo chyba znowu coś źle powiedziałem. Właściwie napisałem. Zrobiłem. Jak zwykle. W każdym razie on też jedzie na wakacje, więc może jakoś uda mi się znowu naprostować wszystko… Masz też czasem wątpliwości, czy warto? Znaczy, żeby było jasno, dla Ciebie warto. Jej też zależy.

Wiesz co, zignoruj ten list i opowiedz jak było na spotkaniu z Éléonore. Bo już było, prawda? Nie czekasz do wakacji z nim?

Josh

Zakończenie roku już za nami, mam nadzieję, że może Pan odpocząć w Nowym Orleanie od prac domowych, sprawdzianów i realizacji programów nauczania. Pamięta Pan naszą rozmowę sprzed dwóch miesięcy? Chcę zapytać czy będzie mieć Pan czas w tym miesiącu na udzieleniu mi paru wskazówek dotyczących rzucania zaklęć ofensywnych - to o czym rozmawialiśmy tamtego dnia.
Dla mnie Zaklęcia to pasja, a więc nie szlifuję ich jedynie w trakcie roku szkolnego ale też i w czasie wolnym. Mam nadzieję, że znajdzie Pan trochę czasu. Dostosuję się do daty, godziny i miejsca.

Znalazłem fajne miejsce, pole hamakowe niedaleko sklepu różdżkarskiego Violetty Beauvais. Może być w czwartek o piętnastej?  

po pierwsze, chciałam podziękować za tak pozytywne przyjęcie podjętego przeze mnie tematu pracy dyplomowej i przede wszystkim za pomoc z uzyskaniem odpowiednich materiałów. Bez Pana by mi się nie udało. Przepraszam, że zakłócam wyjazd swoim listem — mam nadzieję, że podoba się Panu Nowy Orlean i poznaje Pan wszystkie uroki tego niesamowitego miejsca. Uznałam jednak, że lepiej zająć Panu czas teraz niż po rozpoczęciu roku szkolnego, zważywszy na Pana obowiązki.
Bardzo głupio mi proponować spotkanie przy trunkach alkoholowych, zwłaszcza że nadal nie przywykłam do faktu, że moja edukacja dobiegła końca, więc czy może zechciałby Pan spotkać się ze mną na kawę lub dobry sok owocowy z ciastkiem, lub tutejszymi Beignet?
Mówił Pan kiedyś, że gdybym miała dodatkowe pytania, mogę się odezwać, a nurtuje mnie jedna sprawa związana z posiadaną przez Pana umiejętnością posługiwania się magią bez pomocy różdżki i byłabym bardzo wdzięczna, gdyby zechciał Pan udzielić mi kilku wskazówek.