C. szczególne : Lewa ręka: pochłaniacz magii, sygnet rodu | prawa ręka: od łokcia w dół pokryta bliznami, wyraźnie chudsza i słabsza od lewej, runiczne tatuaże na ramieniu | blizna pod łopatką
[justify]Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit. Proin fermentum est vel faucibus eleifend. Cras tincidunt dolor ut lacus pellentesque consequat. Nullam tempus massa at justo tempus, non tempus orci sagittis.[/justify]
[right]<font face="ruthie" font size="6">Nathaniel</font>[/right] </div></div></center>
Ostatnio zmieniony przez Nathaniel Bloodworth dnia Nie 18 Paź - 9:26, w całości zmieniany 2 razy
Autor
Wiadomość
Isabelle L. Cortez
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 163
C. szczególne : leworęczna, blizna na ramieniu zakryta tatuażem, hiszpański akcent, szczupła, długie brązowe włosy, brązowe oczy .
muszę przyznać, że udało się to panu. Nie mniej jednak, nie chcąc być niegrzeczną, nie sądzę aby stosownym było sugerowanie przez przyszłego profesora eliksirów zabieranie ze sobą nopuerunu. Nie kwestionuję iż posiadanie go w torebce, przy sobie, może być rozsądnym posunięciem co dla niektórych, jednak dla niektórych mogłoby wydać się to dziwne. W końcu ma pan dołączyć do ciała pedagogicznego. Nie powinien przypadkiem odwodzić nas Profesor od tego typu zachowań w których to niezbędny byłby ten eliksir?
Pierwszym eliksirem, bez którego nie wyobrażam sobie wakacji, jest eliksir łagodzący. Lubię przebywać na słońcu, co wiąże się czasami z bardzo uciążliwymi poparzeniami słonecznymi, na które niestety jestem podatny. Bez niego środek lata byłby trudny do zniesienia, bo poparzona skóra, chociaż nie jest jakimś niebezpiecznym urazem, jednak utrudnia pewne działania i non stop zwraca na siebie uwagę, w czasie kiedy można byłoby poświęcić ją wykonywanym czynnościom i odpoczynkowi. Drugim eliksirem byłby eliksir niewidzialności, chociaż najprawdopodobniej jednak będę zmuszony się bez niego obejść. Z pewnością pozwoliłby się cieszyć spokojem, który wysoce sobie cenię, zwłaszcza w okresie, który ma służyć odpoczynkowi, któremu pod jego wpływem mógłbym się bez problemu oddać, nie martwiąc się o to, że zostanie on przerwany. Gdybym natomiast mógł stworzyć eliksir na tę okazję, miałby on właściwości pozwalające odnaleźć się nawet w nieznanym terenie i sprawne dotarcie do miejsc najbardziej wartych zwiedzania, bez niespodzianek, gubienia się, szukania i ślęczenia nad mapami.
odpowiadając na Pańskie pytanie, jakie eliksiry zabrałabym ze sobą na wakacje, z całą pewnością byłyby to: łagodzący i pieprzowy. Wybrałam te dwa wywary z uwagi na ich lecznicze właściwości, które w czasie wyjazdów z domu rodzinnego mogą być niesamowicie użyteczne. Alergie, problemy skórne, aż w końcu nabawienie się siniaków nie jest wcale nowością podczas dalekich wojaży, zatem noszenie przy sobie eliksiru łagodzącego może całkiem pozytywnie wpłynąć na stan naszego ciała w przypadku nieprzewidzianych atrakcji. Skoro zaś nasze ciało zostanie uleczone, to jestem pewna, że z psychiką również będzie o wiele lepiej, co prowadzi do uzyskania podwójnej korzyści. Podobnie jest w przypadku eliksiru pieprzowego, stosowanego przy przeziębieniach. Nie sądzę, by w czasie takiego wyjazdu wakacyjnego przydał się eliksir ekstrapieprzowy, choć nigdy nic nie wiadomo. Wiele zależy również od miejsca, w jakie się udamy oraz tego, co dokładnie może nas tam złapać, jednak zaziębienie, katar i wszystkie inne nieprzyjemne objawy osłabienia organizmu warto po prostu wyleczyć jak najprędzej, by móc uczestniczyć na nowo we wszystkich wakacyjnych atrakcjach. Zdecydowanie lepiej wypić eliksir, niż mierzyć się z bólem głowy i nieustannym pociąganiem nosem. Gdybym miała możliwość stworzenia jakiegoś eliksiru, to sądzę, że byłby to eliksir lewitacji, pozwalający na przemieszczanie się po trudnym terenie, chociażby takim jak bagnisko czy torfowisko, gdzie nie wiadomo, jak właściwie postawić nogi, by nie wpaść przypadkiem w jakąś pułapkę. Pozwalałby na omijanie wielu przeszkód, które prowadziłyby do zatrzymania danej wycieczki. Oczywiście, równie skuteczna byłaby zapewne teleportacja, ale dzięki takiemu eliksirowi można by nadal podziwiać okolicę, bądź też zorientować się, gdzie się dokładnie przebywa i nie ucierpieć zanadto od naturalnych pułapek, w które można wpaść.
Z poważaniem Victoria Brandon
Maximilian Brewer
Wiek : 21
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 178 cm
C. szczególne : Blizny na całym ciele, które wychynęły po usunięciu wszystkich mugolskich tatuaży, runa agliz na lewym ramieniu, krwawa obrączka na palcu serdecznym prawej dłoni, blizna w kształcie błazeńskiej czapki na prawej piersi, trzy blizny przez całe plecy, blizna w kształcie kluczy tuż nad sercem
na pierwszy ogień z eliksirów, bez których trochę kiepsko byłoby wybrać się na wakacje, idzie ten czyszczący rany. Jasne, możemy sobie bez niego poradzić w głuszy, używając wody, innych zaklęć, czy chociażby mugolskich specyfików, ale wywar ten na pewno będzie o wiele lepszym rozwiązaniem w sytuacji, w której przyjdzie nam zajmować się ranami. W końcu prowadzi do ich sterylizacji, a to szybko pozwoli nam na rzucenie w następnej kolejności potrzebnych zaklęć leczniczych. Drugim eliksirem zapewne byłby eliksir euforii, bo w końcu w czasie wakacji potrzeba naprawdę sporo energii. Owszem, wiem, że występują w jego przypadku skutki uboczne, w tym możliwość uzależnienia się od jego spożywania, ale mowa tutaj o jednej dawce, kiedy już naprawdę nie ma się sił na dalsze szaleństwa. Na dokładkę fakt, iż może on prowadzić do nadmiernego chichotania i chęci łapania ludzi za nosy, jest właściwie całkiem dobrym dodatkiem do niegroźnej zabawy. Gdybym mógł stworzyć jakiś eliksir, który mógłby wspomóc mnie w czasie wakacji, to... Nie bardzo mam na to pomysł. Dictum jest tutaj całkiem niezłe, aczkolwiek tak naprawdę o wiele lepsze byłoby coś, co nie prowadziłoby do przerywania ciągu alkoholowego, ale po prostu neutralizowało całkowicie skutki picia wysokoprocentowych alkoholi. Czyli piłoby się je mniej więcej tak, jakby piło się sok. To chyba załatwiałoby wiele spraw, w tym również pijackie burdy.
Z wyrazami szacunku Maximilian Brewer VII rok Dom Gryfa
Avdotya A. Grigoryeva
Rok Nauki : VI
Wiek : 20
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 154cm
C. szczególne : Blizna pod lewym nadgarstkiem; dość nietypowy akcent (mieszanka rosyjskiego i japońskiego)
Zgodnie z Pańskim pytaniem zadanym nam w ramach pracy domowej, postanowiłam wybrać dwa eliksiry: chroniący przed ogniem oraz dictum. Wakacje to okres, gdzie młodzi ludzie mają w zwyczaju podejmować dość niebezpieczne decyzje. Znając zaś moją przyjaciółkę Violettę, bez której wakacje ciężko nazwać wakacjami, eliksir ochrony przed ogniem mógłby okazać się idealny na te okazję. Głównie przez dość nieprzewidywalne zachowanie mojej towarzyszki. Dictum zaś oczywiście wybrałabym z tego samego względu - nie przez magiczne właściwości zwalczania zatrucia alkoholem, bo jednak jako kwiat czarodziejskiej młodzieży musimy wykazywać pewien poziom, ale nie zdziwiłabym się, gdyby ktoś z mojego grona wtoczył się w magiczne, trujące rośliny. Dodatkowo sądzę, że znając zapędy osób z mojego najbliższego grona, w zam raz byłby eliksir siedzenia na tyłku. Jak nazwa wskazuje jest to eliksir uspokajający, zniechęcający do jakichkolwiek, bardziej aktywnych czynności które weszłyby w drogę kulturalnemu piciu spirytusu przy ognisku narażającym moich najbliższych na nieprzyjemne skutki ich nieprzemyślanych decyzji.
Z wyrazami szacunku,
Avdotya A. Grigoryeva, Ravenclaw
Yuuko Kanoe
Wiek : 22
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 166cm
C. szczególne : azjatycka uroda, zawsze na nadgarstku ma bransoletkę z wiecznych fiołków i drugą czarno-żółtą z zawieszką borsuka
jeśli chodzi o eliksiry, które z pewnością wzięłabym ze sobą w wakacyjną podróż to wybór z pewnością padłby na te, które mają działanie lecznicze. Pierwszym wyborem byłby z pewnością eliksir po-zatruciowy, ponieważ zatrucia pokarmowe są dosyć częstą dolegliwością, która może się przydarzyć w trakcie podróży, zwłaszcza do krajów o odmiennej kulturze i zwyczajach żywieniowych. Warto wtedy jest być przygotowanym na podobną ewentualność. Innym eliksirem, który z pewnością zabrałabym ze sobą byłby eliksir czyszczący rany, aby przy jego pomocy móc poradzić sobie z drobnymi urazami takimi jak otarcia czy rozcięcia skóry i zapobiec wdaniu się w nie zakażenia. Ostatnim specyfikiem byłby natomiast eliksir ochładzający, który nie pozwoliłby na przegrzanie organizmu w czasie upału i zapobiegł nie tylko oparzeniom słonecznym, ale także innym nieprzyjemnościom, które mogą spotkać człowieka w gorące dni jak udary czy omdlenia. Myślę, że dzięki temu z pewnością mogłabym sobie zapewnić udany i bezpieczny wyjazd.
Z wyrazami szacunku, Yuuko Kanoe
Elijah J. Swansea
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 185 cm
C. szczególne : znamię na karku odporne na metamorfo; okulary do czytania, na szyi drewniana zawieszka w kształcie aparatu fotograficznego. Na prawym przedramieniu wielka i paskudna blizna, ukrywana metamorfomagią i ubraniami
Pierwszą myślą nasuwającą mi się po przeczytaniu treści Pańskiego pytania jest eliksir wiggenowy. Z doświadczenia wiem jak bardzo warto jest mieć przy sobie co najmniej jedną buteleczkę, bez względu na to gdzie się akurat idzie – szczególnie kiedy lubi się zwiedzać mniej popularne, a więc często bardziej niebezpieczne tereny. Drugim eliksirem, który chętnie bym ze sobą zabrał byłby eliksir czuwania, by możliwie jak najmocniej zmniejszyć ilość czasu marnowanego na odpoczywanie. Wyjątkiem pod tym względem są wyjazdy w miejsca typu Sahara, gdzie namiot był jedyną sensowną opcją. Gdybym mógł stworzyć własną miksturę o dowolnym działaniu, chciałbym żeby zaspakajała ona głód, jednocześnie dostarczając organizmowi energii i wszystkich potrzebnych składników – zupełnie tak, jakbyśmy zjedli właśnie pożywny obiad. W czasie długich wędrówek odpowiednie zapasy pożywienia są problematyczne (chociażby dlatego, że zajmują dużo miejsca), a fiolki z eliksirami są małe i poręczne.
Z wyrazami szacunku
Elijah J. Swansea
Ravenclaw, IX rok
Maximilian Felix Solberg
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Bardzo dziękuję za Pański list w sprawie mojej pracy domowej. Po dłuższej chwili namysłu postanowiłem podjąć się w przyszłości próby stworzenia pidobnego eliksiru. Oczywiście na chwilę obecną brakuje mi potrzebnej wiedzy, ale na pewno będę działał w tym kierunku. Na pewno będę musiał rozwinąć się bardziej w temacie transmutacji i zielarstwa. Czy w razie potrzeby mogę liczyć na Pańską pomoc w temacie tego eliksiru?
Maximilian Felix Solberg
______________________
I thought that I could walk away easily But here I am, falling down on my knees
Myślę, że wiele zależy od tego, gdzie dokładnie pojedziemy, ponieważ zupełnie inne eliksiry mogą się przydać na kołyszącej łodzi, inne w tak zwanej dziczy. Na pewno jednak wszędzie może nas spotkać zatrucie pokarmowe, a nie ma nic gorszego niż leżenie w łóżku z kłopotami żołądkowymi. Dlatego uważam, że eliksir po-zatruciowy - lub regenerujący, jeżeli bardziej zależy nam do szybkiego powrotu do pełni sił - to taki must-have każdego wycieczkowicza. Mi osobiście przydałby się także eliksir niewidzialności, gdyż uwielbiam być świadkiem ulotnych zjawisk, a do nich tak naprawdę ciężko uzyskać dostęp. Zwierzęta łatwo się płoszą, nie wszędzie po prostu jest wstęp... Chociaż oczywiście, broń Merlinie, nie używam go do łamania zakazów! Moim własnym eliksirem byłaby pewna wariacja na temat eliksiru otwartych zmysłów. W obecnej formie jest on bardzo niebezpieczny, dlatego pewnie też zakazany. Zaburzenia percepcji to zdecydowanie nie to, co chciałbym osiągnąć! Natomiast wyostrzenie zmysłów jak najbardziej. Warto byłoby po prostu, by móc lepiej zapamiętać jakieś wrażenie. Smak lokalnych potraw. Zapachy miast. To w rzeczywistości rzeczy, które bardzo, bardzo szybko uciekają nam z pamięci. A szkoda, bo przecież mają ogromną wartość.
Billie J. Swansea
Ezra T. Clarke
Wiek : 26
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 182 cm
C. szczególne : Szczupła, nawet lekko umięśniona sylwetka, zawadiacki uśmiech, zapach Merlinowych Strzał i mięty, znamię w kształcie kruka na łopatce
Raczej nie będę pruderyjny, przede wszystkim pod ręką warto mieć Nopuerun - wakacje to taki magiczny czas, podczas którego łatwo dajemy się ponieść emocjom i podejmujemy złe decyzje. Zabezpieczanie się to coś, o czym powinniśmy pamiętać niezależnie od płci. Zresztą, głupio tak, żeby partnerka latała po sklepach. Powiedzmy, że to wręcz uprzejmość ze strony mężczyzny, posiadać w zanadrzu ten specyfik. Bądźmy dżentelmenami naszych czasów. Pewnie nie zaszkodziłby też eliksir euforii - wiadomo, różne są sytuacje. Może trafić się tragiczny towarzysz podróży (znałem takiego, co wszystko potrafił pogorszyć, nie chcę wymieniać z nazwiska, ale zaczynało się na B i kończyło na loodworth) albo my nie zawsze będziemy mieć dobry humor, a szkoda własnym dąsaniem się psuć nastrój innym, więc jakaś mała dawka na pewno nie byłaby szkodliwa. W kwestii własnego eliksiru - nigdy mnie nie ciągnęło do tworzenia czegokolwiek nowego, bardziej polegam na zaklęciach. Trochę polecę więc po sztampie - przydałby się nam wreszcie jakiś dobry specyfik, chroniący przed spaleniem na słońcu, bo niestety mugolskie filtry nie dają rady. Na pewno o wiele przyjemniej byłoby cieszyć się z wakacji bez zamartwiania się o stan własnej skóry.
Ezra T. Clarke, X klasa, Ravenclaw
Rasmus Vaher
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 181,5 cm
C. szczególne : Wyczuwalny estoński akcent, czasem nieodmienianie w angielskim, blizny na lewej dłoni po zdjęciu klątwy.
Więcej u pana zdolności z eliksirów niż ode mnie. Może znam podstawowe dotyczące przetrwania, ale nic więcej. Więc... może kiedyś. Za rok, albo dwa. Ale schlebia mi fakt, że taki eliksir może być przydatny... w końcu zaraz wakacje.
Rasmus Vaher
Loulou Moreau
Rok Nauki : VII
Wiek : 19
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 173cm
C. szczególne : francuski akcent, burza loków, ciemniejsza karnacja
Dla mnie wakacje zdecydowanie nie mogą obejść się bez eliksiru czuwania. Wbrew opinii, że mamy na nich mnóstwo czasu, dzień często jest zbyt krótki, aby przeżyć go w całości, aby nacieszyć się każdą chwilą. Z tego powodu eliksir czuwania jest wręcz niezbędny, aby nie zasnąć w najmniej oczekiwanym momencie. Jeśli chodzi się na różnorakie imprezy, na których nie brakuje ludzi różnej maści, dobrze mieć ze sobą także dictum. W przypadku spożycia, oczywiście niezamierzenie, jakiegoś narkotyku, możemy zlikwidować jego działanie. Dla tych, którzy lubują się w kosztowaniu alkoholu pomoże nawet w przerwaniu ciągu. Oba te eliksiry myślę, że są jednymi z wielu, które przydają się w trakcie wakacji, w szczególności młodzieży. Jest także trzeci, eliksir wspomnień. Sprawia on, że przez kolejną dobę po jego spożyciu, wszystkie zdarzenia zachowują się w naszej pamięci bez zniekształceń wywołanych emocjami, bądź innymi substancjami. Szczególnie przydatne, gdy chcemy je zachować do myślodsiewni. Zdarza się, że w przypadku tych przepełnionych złością, wspomnienie zabawia się na czerwono.
Loulou Moreau Vi rok, Gryffindor
William S. Fitzgerald
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 183,5 cm
C. szczególne : tatuaże: motyw quidditchowy na lewym ramieniu, czaszka wężna na prawej piersi i runa Algiz po wewnętrznej stronie lewego przedramienia | amulet z jemioły zawsze na szyi
zwracam się w związku z zadaną pracą domową. Pierwszym eliksirem, bez którego trudno wyobrazić mi sobie wakacyjny wyjazd jest z pewnością wiggenowy – jakby nie patrzeć czas wolny sprzyja szaleństwom, a te z kolei sprzyjają niestety urazom, więc myślę, że naprawdę dobrze jest mieć pod ręką specyfik, który jest w stanie bez trudu poradzić sobie nawet z najcięższymi ranami czy urazami, dzięki czemu reszty wakacji nie spędzimy w Mungu. Drugim wywarem, w który moim zdaniem warto się zaopatrzyć jest eliksir po-zatruciowy – kto w końcu by chciał, żeby coś tak trywialnego jak rozstrój żołądka po zjedzeniu czegoś nieświeżego czy syndrom dnia następnego po wlaniu w siebie zbyt dużych ilości napojów procentowych zrujnował nam wyjazd? Szczególnie, gdy wystarczy mała fiolka mikstury, żeby sobie z podobnymi problemami poradzić. Jeśli zaś moje umiejętności pozwoliłyby mi na stworzenie własnego eliksiru przydatnego podczas wakacyjnych wojaży, to myślę, że postawiłbym na coś, co pozwoliłoby mi nie przejmować się upałami i związanymi z nimi nieprzyjemnościami, a tym samym nie rezygnować z aktywności na świeżym powietrzu.
Z poważaniem, William S. Fitzgerald Slytherin, VII rok
przesyłam zadaną przez Pana pracę domową! Pierwszym eliksirem, bez którego nie wyobrażam sobie wakacji jest "Czyszczący Rany" - często podczas wypraw w góry lub nawet zwykłej zabawy na plaży można się skaleczyć, warto mieć w torebce lub plecaku fiolkę, aby zabezpieczyć się przed ewentualnym zakażeniem. Drugim eliksirem jest natomiast "Pieprzowy", który poradzi sobie z każdym przeziębieniem lub gorszym samopoczuciem. Chorobom warto zapobiegać, zamiast ich leczyć, ponieważ później mogą być znacznie trudniejsze w opanowaniu i skutecznie popsuć nam wyjazd. Gdybym miała stworzyć miksturę, która wydaje mi się niezbędna na wakacjach to postawiłabym na Eliksir widzenia w nocy, który moim zdaniem miałby bardzo duże zastosowanie dla poszukiwaczy przygód lub obserwatorów nieba. Wyprawy w dzikie tereny i regiony pozbawione sztucznego światła obfitują w możliwości podglądania przyrody lub nieboskłonu, a mając zmysł wzroku rozwinięty podobnie do tego, co u zwierząt, byłoby to znacznie łatwiejsze. Nocne spacery lub pływanie, również byłyby bezpieczniejsze, bo widzielibyśmy zagrożenie.
Nessa M. Lanceley, X rok Slytherin
Jessica Smith
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : Biały znak Zorzy łączący wewnętrzne kąciki oczu | Złote okulary (tłumaczki) | Krwawa 'obrączka' na lewej dłoni | Rude włosy | Brisingamen, Ijda Sufiaan i druidzki amulet na szyi | Delikatny zapach frezji
Jeśli już miałabym wybrać dwa eliksiry, które byłyby przydatne dla ludzi w moim wieku w wakacje: Po pierwsze wybrałabym eliksir postarzający. Ma on naprawdę proste, acz szerokie spektrum zastosowania - i będzie przydatny dla każdego, kogo ogranicza choćby kilka miesięcy do pełnoletności. Dla niektórych będzie to sposób na podejście do kursu, dla innych... wejście na imprezę. Drugim wyborem byłby, przyznam połączony z pierwszym wyborem (i jego drugim zastosowaniem), eliksir Ridikuskus. Pomijając wszelkie wpływające na psychikę i postrzeganie napary - ten eliksir nie miałby na nie wpływu. Ale na pewno rozluźniłby pijącego lub sprawił, że już nigdy nie zechce zatańczyć. Moim osobistym wyborem byłby - gdyby istniał - eliksir "szybkiego czytania", coś jak napar zwiększający koncentrację i przepływ informacji na linii oczy-mózg. Nie jestem osobą lubującą się w przyjęciach - natomiast kurs, po uprzednim przeczytaniu wszystkich dostępnych informacji, mógłby okazać się czystą formalnością. Poza tym byłby to złoty środek przed czekającymi nas egzaminami.
Z wyrazami szacunku, Jessica Smith 7 rok, Ravenclaw
Darren Shaw
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Jako że w treści zadania "wakacyjny wyjazd" nie był sprecyzowany do rangi "szkolnego", założyłem że uda się mi uciec wtedy przed czujnym, profesorskim okiem. Płonne me nadzieje. Oczywistym jest, że jeśli mówimy o edukacyjnych wyjazdach miałem na myśli te, gdzie najmocniejszym napitkiem jest sok z kiwi. W takim wypadku wybrałbym eliksiry wspomagające pracę umysłu. Oczywiście. Dziękuję także za pochwałę - jeśli zechce Pan sporządzić podobny eliksir, ma Pan moje błogosławieństwo. Nie czuję się na siłach na polu eliksirów na tyle, by próbować wymyślać nowe receptury.
Darren Shaw Ravenclaw, rok VIII
Aleksander Cortez
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 194
C. szczególne : Kruczoczarne, kręcone, długie włosy (od ostatniego pobytu w szkole jeszcze dłuższe) luźno opadające. Ubrany w wszystko co wygodne i swobodne - brak garniturów. Karnacja skóry znacznie ciemniejsza. Opalił się w tym Meksyku.
Cieszy mnie Pana zapewnienie, na temat czystych intencji przy wymyślaniu tematu pracy. Pojawia się też takie pytanie z Pańskiej dziedziny. Czy eliksir niewidzialności działa też na eliksiry w butelkach, przedmioty martwe, czy tylko na obiekty żywe. Bo muszę się przyznać, że nigdy tego nie sprawdziłem. Co do drugiej kwestii to z taką umiejętnością łatwiej jest zrozumieć oczekiwania wróżki drugiej osoby przez co po spełnieniu ich znów łatwiej o ciszę i czas wolny.
Niestety nie mam w posiadaniu tego eliksiru. Ale myślę że warto spróbować z zaklęciem silencio i rzucić na wróżkę na nauszniki jakie można znaleźć w cieplarniach, albo mniejsze odpowiedniki jak stopery do uszu.
Do naszego Ministerstwa doszły wieści o zamordowaniu waszego Ministra. Z całą pewnością wywołało to niemałe zamieszki. Mam nadzieję, że Ty i Twój ojciec macie się dobrze. Jak zapewne się domyślasz, nie piszę do Ciebie tylko dla wymiany uprzejmości. Słyszałem, że pracujesz w Hogwarcie, więc jesteś odpowiednią osobą, do której mógłbym się z moją prośbą zwrócić. Moja najmłodsza córka, Loulou, przeniosła się do was w trakcie ferii. Niestety, z nieznanych mi powodów, mój szwagier, który miał się nią zajmować, wyjechał i wygląda na to, że nie wróci na czas wakacji, a być może i na przyszły rok. Niestety po pewnym incydencie, jakiego się dopuściła, nie powinna jeszcze wracać do domu. Podejrzewam też, że sama nie jest tym zainteresowana. Czy mógłbyś mieć ją na oku? Od paru lat zaczęła zajmować się czymś, co może tylko przyciągnąć problemy. Złe wpływy, którym uległa, mogą wciąż mieć dla niej znaczenie. Ufam, że domyślasz się, co mam na myśli. Dla swojego bezpieczeństwa powinna przestać i wierzę, że odseparowanie od środowiska pomogło. Mimo to czułbym się spokojniej, gdybyś mógł nad nią czuwać. Będę Twoim dłużnikiem.
Felix Moreau
Loulou Moreau
Loulou Moreau
Rok Nauki : VII
Wiek : 19
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 173cm
C. szczególne : francuski akcent, burza loków, ciemniejsza karnacja
Nie napisałam Panu, ale bardzo dziękuję za słowa uznania względem wymyślonego eliksiru. Początkowo chciałam nawet zgłosić chęć podjęcia próby stworzenia go, jednak teraz, będąc już po egzaminach, myślę, że to nie byłby dobry pomysł. Wygląda na to, że o wiele lepiej wychodzą mi eliksiry w teorii. Tym samym chciałam spytać, czy udziela Pan korepetycji? Mimo wszystko, nie chciałabym w następnym roku znów dostać Nędzny z egzaminu, a podejrzewam, że profesor Dear nie ułatwi mi tego.
Tak, koniecznie się jej spytaj, skoro mogę być w jednym trójkącie, to czemu nie od razu w dwóch? Mój status? Ma wiele do życzenia. Jak również inne rzeczy... Z resztą, przegadamy to jak się spotkamy. Pytam o stan Twojego palca, ponieważ gdybym nocowała u żonatego, mogłoby to wyglądać gorzej, niż u zwykłego narzeczonego. Obiecuję, że (nie)będę trzymała rączki przy sobie!
O dziwo, jesteś jedynym do którego mogę się zwrócić. W takim razie spotykamy się tam. Daj mi tylko znać, kiedy nie będziesz miał tak napiętego grafiku.
I jaka szkoda by była i w jednej i drugiej sprawie.
Słyszałam... I oczywiście, że zajmę się zwierzakami, chociaż nie obiecuję, że mnie pokochają. Możesz być spokojny. I jeżeli tylko będziesz chciał, odezwij się. I chociaż wolałabym twarzą twarz, przystanę na to, co Tobie odpowiada.
Całuje, Lucia
Gabrielle Levasseur
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 171 cm
C. szczególne : długie, blond włosy, w okresie letnim - piegi na nosie i policzkach, tatuaż kwiatu niezapominajki na prawym obojczyku
nie myśl, że pisanie listu do Ciebie sprawia mi w tym momencie radość. Gdyby nie Twoja sytuacja o której uprzejmie poinformowali mnie dziadkowie zapewne milczałabym jeszcze długie lata. Mimo, że nasze relacje stały się dość… oziębłe, to wciąż - czy tego chcemy czy też nie - jesteśmy rodziną. Mam nadzieję, że czas spędzony w winnicy podreperuje Twój stan zdrowia, przede wszystkim ten psychiczny, ale chciałabym zapytać jakie są rokowania jeśli chodzi o Twój wzrok? Dziadkowie średnio potrafili to określić, ale Ty pewnie wiesz znacznie więcej.