C. szczególne : znamię na karku odporne na metamorfo; okulary do czytania, na szyi drewniana zawieszka w kształcie aparatu fotograficznego. Na prawym przedramieniu rozległa blizna ukrywana metamorfomagią i ubraniami
Ostatnio zmieniony przez Elijah J. Swansea dnia Sro Lip 31 2024, 20:10, w całości zmieniany 5 razy
Autor
Wiadomość
Casey O'Malley
Wiek : 31
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 183
C. szczególne : gardłowy głos, zbielałe prawe oko, blizna po oparzeniu na prawej części twarzy, tatuaże na przedramionach, mniej widoczne - uwydatnione żyły i papierowa skóra - wszystko mniej rzucające się w oczy przez wili urok
ostatnie spotkanie nie pozwoliło nam się lepiej poznać. Aspirujesz na baronowanie? Wyspa Clare, Irlandia, datę podam potem. Lepiej weź coś do jedzenia. Obawiam się, że nie mam nic na Twoje szlacheckie podniebienie. ;]
Panie psorze, super, że jest Pan naszym opiekunem domu!!! Propsuję mocno!!
Pytanie mam profesorze. Nie wiem czy Pani Aniston mówiła ale likantropem jestem. Studentem na pierwszym roku już więc ogólnie to rybka jeśli chodzi o obowiązek zarywania ze mną nocy przez kogoś z nauczycieli. Pełnię księżyca spędzam z reguły w Dolinie Godryka ALE w tym miesiącu wypada to w poniedziałek 13 stycznia a zachód oczywiście jest o 15:51 bo przecież poczciwy człowiek nie ma co robić po południu tylko cierpieć katusze ot tak, bo trzeba. A mam o 14:00 cholernie ważny sprawdzian i nie chcę go opuścić. Więc pytanie moje czy da mi Pan przepustkę abym mógł w Zakazanym Lesie spędzić pełen zmrok, noc aż do jakiejś 7 rano?
Benjamin Bazory towarzyszy mi co miesiąc, wie z czym to się je, ogarnia co i jak, ja też mu ufam, serio, polecam go. I chciałbym aby i jego objęła przepustka. Jeśli się Pan zgodzi rzecz jasna bo bez tego muszę drałować do Hogsmeade a wolę nie wsiadać za kółko Siatkoskrzydła chwilę przed zmrokiem bo jeszcze wpadnę z Wierzbę Bijącą i będę rozpłaszczony na czerwono.
Trevor Collins
Trevor Collins
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 178
C. szczególne : czuć od niego zapach akonitu i mięty;
Wiem, że to spora różnica ale odkąd jestem likantropem a to już pięć lat minęło, nie było pełni którą spędziłbym sam. Zawsze ktoś był i nie chcę zmieniać tego faktu bo czuję się wtedy psychicznie znacznie lepiej. Przebywanie samemu w lesie to niefajna sprawa. Jakkolwiek to dla mnie ujma, rano potrzebuję pomocy aby się doprowadzić do stanu używalności. Chodził Pan kiedyś chwilę po łamaniu kości i to nago przy 2 stopniach na plusie? Nie polecam!
Wie Pan, ustępstwa na jakie nauczyciele mi idą można liczyć w dziesiątkach. Sam fakt, że pani Finch wystawia mi co miesiąc zwolnienie z zajęć na czas przed/po pełniowy to już sporo. Zdaje Pan sobie sprawę jakie to uczucie, gdy muszą specjalnie dla mnie zmieniać zasady, które powinny dotyczyć wszystkich? Staram się tego unikać bo wstyd prosić o kolejny termin jest niedomówieniem. Próbuję nie robić z mojej choroby przedstawienia.
Benjamin jest ze mną bezpieczny, wiem jak to brzmi ale słowo honoru, że tak jest. Eliksiry tojadowe od pana O’Malley nigdy nie zawiodły.
Co mogę zrobić aby jednak przekonać Pana aby Ben był wtedy ze mną na terenie lasu?
Znam ten las całkiem nieźle. W trakcie nauczania podstawowego byłem tam co miesiąc z którymś z nauczycieli. Mogę nawet osobiście pokazać Panu gdzie będziemy siedzieć, pamiętam fajną jaskinię, całkiem przestronna.
Trevor Collins
Casey O'Malley
Wiek : 31
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 183
C. szczególne : gardłowy głos, zbielałe prawe oko, blizna po oparzeniu na prawej części twarzy, tatuaże na przedramionach, mniej widoczne - uwydatnione żyły i papierowa skóra - wszystko mniej rzucające się w oczy przez wili urok
Swansea, sowa miała humorki i dostarczyła list późno.
Tak. I nie.
Uspokaja wilkołaka i pozwala zachować świadomość, ale wiele rzeczy może pójść nie tak. Starczy, że tydzień przed pełnią nażre się cukru. Elikisir robię ja. Przynajmniej tą część możesz wykreślić z listy zagrożeń. Nie każdy uwarzy dobry tojadowy. Ja tak.
Zawsze jest ryzyko ugryzienia, nawet w kontrolowanych warunkach. Brałem udział w kilku jego pełniach i... jeśli to Collins, podwoiłbym czujność. :] Jest dorosły, niech ponosi za siebie odpowiedzialność. Byle nie w szkole, żebyś tej odpowiedzialności nie podzielał.
C
Casey O'Malley
Wiek : 31
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 183
C. szczególne : gardłowy głos, zbielałe prawe oko, blizna po oparzeniu na prawej części twarzy, tatuaże na przedramionach, mniej widoczne - uwydatnione żyły i papierowa skóra - wszystko mniej rzucające się w oczy przez wili urok
To jest znacznie bardziej skomplikowane niż może się wydawać.
Trevor Collins
Casey O'Malley
Wiek : 31
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 183
C. szczególne : gardłowy głos, zbielałe prawe oko, blizna po oparzeniu na prawej części twarzy, tatuaże na przedramionach, mniej widoczne - uwydatnione żyły i papierowa skóra - wszystko mniej rzucające się w oczy przez wili urok
Twoje idealne jestestwo może sobie nie poradzić z taką ilością alkoholu, żeby coś ze mnie wyciągnąć.
Ale możesz próbować
caseyu
Casey O'Malley
Wiek : 31
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 183
C. szczególne : gardłowy głos, zbielałe prawe oko, blizna po oparzeniu na prawej części twarzy, tatuaże na przedramionach, mniej widoczne - uwydatnione żyły i papierowa skóra - wszystko mniej rzucające się w oczy przez wili urok
Widzenie Pana na korytarzu każdego dnia, to jak świeży powiew powietrza w dusznym, ciasnym pomieszczeniu. I jak ciepły promień słońca padający na policzki w mroźne dni. Jak przyjemny chłód w niespokojną noc, otulający do snu. Jak sny, które chce się pamiętać. Ale nie tylko to jest w Panu takie piękne. To sposób, w jaki Pan prowadzi zajęcia, z powołania. Bardzo podziwiam to, w jaki sposób godzi Pan pracę nauczyciela z życiem artystycznym. To pewien poziom perfekcji, do którego chciałabym w przyszłości dążyć. KochamUwielbiam Pana. Uwielbiam Pana ciepłe i profesjonalne podejście do uczniów oraz Pana troska o swoich podopiecznych.
Je
Ja
Umrę na zawał.
Nie. Ze wstydu.
To będzie miła śmierć.
Anastasiya Egorova
VII klasa
Panie Profesorze!
Pod żadnym pozorem proszę nie otwierać poprzedniego listu. Miał nie zostać nigdy do Pana dostarczony. W przeciwieństwie, do innego, który do Pana nie dotarł.
uniżona
Anastasiya Egorova
Och, przepraszam, że na Pana nakrzyczałam w poprzednim liście.
Anastasiya Egorova
Pana podopieczna z VII klasy
Panie Opiekunie Swansea,
Długo zastanawiałam się, czy do Pana napisać, ponieważ nie jest to w dobrym tonie, aby pisać do Profesora w sprawach prywatnych, ale obok bycia Profesorem, jest Pan też Opiekunem naszego domu, a podobno to czyni Pana naszym Ojcem i Powiernikiem i osobą, której powinniśmy ufać i na którą możemy liczyć.
To prawda?
Jeśli tak – czy mógłby mnie Pan zapoznać ze swoim kuzynem?