Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Klasa Transmutacji

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 8 z 39 Previous  1 ... 5 ... 7, 8, 9 ... 23 ... 39  Next
AutorWiadomość


Lysander S. Zakrzewski
Lysander S. Zakrzewski

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 27
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 197
C. szczególne : Atletyczna budowa, veela vibe
Dodatkowo : Ćwierć wil, bezróżdżkowość
Galeony : 2320
  Liczba postów : 1657
https://www.czarodzieje.org/t14380-lysander-s-zakrzewski#381382
https://www.czarodzieje.org/t14410-krysia#381611
https://www.czarodzieje.org/t14413-lysander-s-zakrzewski#381628
Klasa Transmutacji - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 9 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 9 Empty Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 9 EmptyPon Wrz 18 2017, 20:38;

First topic message reminder :




Sala ta jest bardzo nasłoneczniona, a z jej okien widać obszerny dziedziniec. Pełno tu klatek, w których czasami pojawiają się kociaki do ćwiczeń, jedna szafa jest pełna kufrów, a omnikulary ułożone na regale mają tendencję do uciekania, bowiem te egzemplarze mają albo królicze łapy, uszy lub ogony.



Wjechałem do klasy zaledwie kilka sekund przed czasem co doprowadziło do tego, że wszystkie ciekawsze miejsca były zajęte, więc zasiadłem sam z tyłu sali rozglądając się po sali. Chciałam tutaj być dokładnie tak samo jak pragnąłem wymywać dupska wszystkim hipogryfom z Zakazanego Lasu. Jasne, Bergmann nie był wprawdzie chujem jak Craine, ale brakowało mu czegoś co miał Dear, a fakt, że wcześniej uczył mnie w Trausnitz wcale nie ułatwiał sprawy. Mimo że nie byłem fanem tego przedmiotu to lekcje z Dearem jakoś mnie przyciągały, a tutaj pojawiałem się tylko po to by pod koniec roku dostać upragnioną parafkę na świadectwie ukończenia studiów i móc rozpocząć upragnioną karierę.
Pewnie normalnie miałbym wszystko w głębokim poważaniu, ale z racji tego, że siedziałem sam to nie miałem specjalnie wyboru i postanowiłem przynajmniej spróbować skupić się na lekcji, a czekając na to aż nauczyciel w końcu zacznie mówić przejrzałem nawet moje transmutacyjne bazgroły z zeszłego roku - wiele z nich nie wyciągnąłem, ale zawsze coś. Musiałem chociaż trochę poudawać, że mi zależy dlatego wpatrywałem się w profesora i zmusiłem się do maksymalnego skupienia - może nie nie przepadałem za przedmiotem, ale starałem się zrobić dobrą minę do złej gry.

SZCZĘŚCIE: 2
PREFERENCJE: 0,5 - bo Bergmann jednak nie jest Crainem XD
KONCENTRACJA: 4
TALENT: 1
CAŁOŚĆ: 7,5
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Morgana Balzarotti
Morgana Balzarotti

Rok Nauki : III
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Galeony : -70
  Liczba postów : 47
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15730-morgana-balzarotti
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15814-morgana-balzarotti#426317
Klasa Transmutacji - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 9 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 9 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 9 EmptySob Mar 24 2018, 13:29;

Szczęście: 5
Kuferek: 0

Ding, dong, ding, dong... czas idzie tylko do przodu, nie cofając się przed niczym i nic tego nie zmieni. Magia nic nie wskóra z żywiołem nieprzemijalnych sekund i godzin, dni i lat. Słyszałam o zmieniaczach czasu, lecz to nie było jego cofnięcie. To jest zmiana danego okresu, choć on nie znikł, wciąż trwa, czas nie zrobił nagle obrotu o 180 stopni i cofał się. Skąd ta myśl? A tam patrzyłam na zegar i poczułam wielką chęć na filozoficzne myśli. Ot tak.
Dzięki długiemu wpatrywaniu się w zegar udało mi się też trafić na lekcje transmutacji. Sama w sobie czułam się słaba z tego przedmiotu, choć to głównie przez moje podejście, niż brak umiejętności. Przez całe swoje życie skupiłam się na tajemnicach czarnej magii, a jak wiadomo, niektóre zaklęcia z tej najpiękniejszej dziedziny są powiązane z transmutacją. Słyszałam też, że profesor Bergmann jest dobrym nauczycielem, potrafiącym przekazać wiedzę. Tak też zjawiłam się w klasie, w której odbędą się zajęcia i uśmiechając się promiennie do profesora, pomachałam i przywitałam się na tyle głośno, że na pewno usłyszał (reszta uczniów i asystentka też):
- Witam panie Bergmannie, zacnie pan wygląda! - Wciąż z uroczym grymasem na twarzy usiadła w swojej ławce, akurat pustej i wyjęła różdżkę, pergamin i pióro wraz z atramentem. Czekała na dalszy ciąg lekcji w stoickim spokoju, przyglądając się co drugiej osobie, nie próbując ukryć zainteresowania każdą zmarszczką, kolorem tęczówek i tak dalej.
Powrót do góry Go down


Dante A. Dear
Dante A. Dear

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 186cm
C. szczególne : Sygnety, szkocki akcent
Galeony : -706
  Liczba postów : 278
http://czarodzieje.forumpolish.com/t14744-dante-a-dear
http://czarodzieje.forumpolish.com/t14750-sowia-poczta
http://czarodzieje.forumpolish.com/t14749-dorien-a-dear
Klasa Transmutacji - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 9 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 9 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 9 EmptySob Mar 24 2018, 13:56;

Dante, odkąd postanowił sobie abstynencję alkoholową i narkotykową oraz częściej zjawiał się na lekcjach, polował na transmutację, chcąc dalej ćwiczyć to, co mu najlepiej wychodziło. Zanim jeszcze poszedł na lekcję, zjawił się w dormitorium wziąć najpotrzebniejsze mu rzeczy, przy okazji trącąc grupkę pierwszoklasistów (przynajmniej tak wyglądali). Niespodziewanie, dało mu to pewną przyjemność i satysfakcję. Faktycznie był stuprocentowym Gryfonem.
Ubrany w czerwony sweter, z magicznie doczepionym godłem Godryka, miał nadzieje, że nie zostanie opieprzony za brak wymaganego stroju. O ile wie, że Bergmann to cichy i wydawałoby się złowrogi typek, to myślał, że da mu spokój tylko z ubiorem. Bo przecież Hogwart nie jest już tą jebaną elitą, jak nawet kilka dekad temu, prawda? - Zapewnił się w myślach, wchodząc do sali. Przywitał profesora skinięciem głowy, tak samo asystentkę i usiadł w pustej ławce, widząc ewidentnie znanych mu ludzi, ale nie chciał też psuć tej chwili oazy spokoju, jaka panowała, bowiem wszedł, gdy wszystkie krzyki minęły.

Szczęście: 6
Kuferek: 21
Powrót do góry Go down


Margo Hayder
Margo Hayder

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 103
  Liczba postów : 198
https://www.czarodzieje.org/t15803-margaret-diana-hayder
https://www.czarodzieje.org/t15807-wszystkie-sowy-margo-hayder#426071
https://www.czarodzieje.org/t15804-margaret-hayder#426040
Klasa Transmutacji - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 9 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 9 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 9 EmptySob Mar 24 2018, 14:09;

Margo nie sądziła, że w ogóle zdąży na transmutację, bo wizyta w szpitalu trochę jej się przedłużyła. Wizyty u uzdrowicieli zaczynały jej się powoli nudzić, bo nie dowiadywała się niczego nowego. Wciąż wypróbowywali na niej te same sposoby i doszła do wniosku, że o wiele więcej osiągnęła sama, niż z ich pomocą. Powoli zaczynała jej się też rodzić w głowie myśl, że może powinna zasięgnąć wskazówek u źródła i wyciągnąć jakoś od niezbyt skorej do dzielenia się tymi informacjami matki, gdzie znajdował się grobowiec, w którym utraciła głos. I tak czy siak nie miała funduszy na taką wycieczkę, ale gdyby odłożyła co nieco i planowała, być może w wakacje znalazłaby się w Ameryce Południowej.
Po drodze do klasy transmutacji zdjęła czapkę i szalik, pakując je na siłę do torby. Mogła nie brać podręcznika od zielarstwa, skoro i tak na nie nie zdążyła, no ale kto mógł to przewidzieć. W szpitalu był jakiś nagły wypadek i przez to musiała poczekać dłużej na swoją kolej, tracąc kolejne zajęcia. Powinna chyba poustawiać sobie te wizyty na weekendy, bo unikanie coraz większej ilości lekcji jej nie służyło.
Wślizgnęła się do pomieszczenia, z ulgą przyjmując, że zajęcia jeszcze się nie zaczęły, choć zdziwiło ją, że na miejscu profesora stała jego asystentka, podczas gdy Bergmann siedział w ławce z uczniami. Czyżby chwilowa zamiana ról? Szczerze mówiąc, dzisiaj nawet jej to odpowiadało, bo nie zdążyła się przebrać, a w ten sposób nauczyciel może nie zwróci na to uwagi. Nie zdjęła jednak płaszcza, choć go rozpięła, bo jego czarny kolor zlewał się z szatami pozostałych uczniów, w przeciwieństwie do żółtego swetra i dżinsów, które miała pod spodem. Najwyżej dostanie szlaban za nieregulaminowy strój, trudno. Wolała to, niż nie przyjście w ogóle.
Przeliczyła się jednak, sądząc, że nikt nie zwróci uwagi na jej strój, bo właśnie tego miała dotyczyć lekcja. Chciała się nawet zgłosić na ochotnika, obracając swój sweter w żart i pretekst do pokazu dla Tildy, ale Ezra ją wyprzedził, a że mógł krzyknąć, że był chętny do wyjścia na środek, miał nad Margo przewagę.

Szczęście: 6
Kuferek: 0
Powrót do góry Go down


Marceline Holmes
Marceline Holmes

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 1207
  Liczba postów : 1162
https://www.czarodzieje.org/t15095-marceline-holmes
https://www.czarodzieje.org/t15273-sow
https://www.czarodzieje.org/t15094-marceline-holmes
Klasa Transmutacji - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 9 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 9 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 9 EmptySob Mar 24 2018, 19:28;

Kątem oka dostrzegała jedynie to co działo się gdzieś w centrum sali. Była od tego odcięta, nie zamierzając skupiać się na żadnej z sylwetek; wypadało w końcu zaliczyć choć jedne zajęcia, czyż nie? Wbrew pozorom i opinii choćby Clarke'a, którego notabane nie zauważyła, nie chodziła tak często na wagary. Unikała niektórych lekcji, ale żeby perfidne olewanie szkoły? Nic z tych rzeczy, przynajmniej nie na tym roku; z drugiej zaś strony - czy Ezra ją aby na pewno znał? Nie mieli ze sobą od dawna kontaktu, a listy pozostały bez odpowiedzi, dlatego nie chciała mu już wchodzić w drogę i podejmować się kolejnych prób kontaktu.
Z tych rozmyślań wyrwał ją Blase na widok, którego usta rudowłosej wygięły się w subtelnym uśmiechu, zaś na jej policzkach usianych piegami wykwitły różowawe wypieki. Nie spodziewała się takiego obrotu spraw, wszak ostatnie spotkanie z Shercliffem należało raczej do tych nietypowych, a tym samym - Marceline odczuwała swoistego rodzaju głęboko ukrytą radość, że zajął miejsce obok.
- Łamiesz reguły... - szepnęła z rozbawieniem (oczywiscie nawiązując do "bliskości", o której opowiadała mu nad strumieniem). Głos asystentki Daniela sprawił jednak, że wzrok Holmes powędrował na młodziutką kobietę. W przeciwieństwie do znajomego krukona - ona nie wyrywała się do tego, by wyjść na środek klasy. Wolała przeanalizować ów zaklęcie z ławki, nie dając po sobie poznać, że tak naprawdę było jej już znane, a przynajmniej ze słyszenia. Nakreśliła kilka niewyraźnych kresek na pergaminie, po czym uniosła wzrok i wbiła go w Tildę, która z pewnością miała sporą wiedzę i wystaczyło tylko się ośmielić, by przekazać ją zgromadzonym, prawda? Sama Marce nigdy nie odważyłaby się na stanie gdzieś na środku sali czy jakiegokolwiek innego pomieszczenia, gdy to tęczówki zebranych wlepione byłyby w nią, a ona musiałaby wydusić z siebie choćby słowo.
Nierealna perspektywa.
Powrót do góry Go down


Curtis Mousseau
Curtis Mousseau

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 1.88 m
C. szczególne : ślad po ugryzieniu na lewej nodze i wiele mniejszych blizn, wysportowany i zbudowany, lekki zarost, akcent francuski jednak potrafi go maskować
Dodatkowo : wilkołak
Galeony : 260
  Liczba postów : 120
https://www.czarodzieje.org/t14918-curtis-mousseau
https://www.czarodzieje.org/t14965-poczta-curtisa#398627
https://www.czarodzieje.org/t14964-curtis-mousseau#398626
Klasa Transmutacji - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 9 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 9 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 9 EmptySob Mar 24 2018, 21:45;

Wpatrywał się przed siebie. Dokładnie to jego wzrok lawirował między asystentką profesora a nauczycielem. Jego zdolności z transmutacji nie należały do najlepszych. Eksperymenty związane z tą dziedziną zawsze go przerażały. Najlepiej byłoby zdać się na specjalistę. Miał ochotę zgłosić się na królika doświadczalnego, ale @Ezra T. Clarke widocznie go ubiegł. Właściwie wiele nie tracił, ponieważ gdy się zastanowił, doszedł do wniosku, że szkoda mu byłoby nowych ubrań i nie miał siły na robienie z siebie błazna przed całą szkołą. Nie wątpił w umiejętności @Tilda Thìdley, ale może należała do grona pedagogicznego, które lubiło poniżać uczniów lub z nich kpić? W Hogwarcie wszystko było możliwe. Nie mógł skoncentrować się na zajęciach. Odczuwał chłód, głód i sen. Dużo osób przyszło na zajęcia, może jak zaśnie, nikt nie zauważy? Bergmann zapewne uważnie im się przyglądał, więc nie było szans na drzemkę. Jego spojrzenie momentalnie zaszło mgłą, wpadł w trans. Ta dziura w głowie to zagapienie się i nagle jego imię, które usłyszałby nawet trup zakopany pięć metrów pod ziemią. Spojrzał w kierunku @Blaithin ''Fire'' A. Dear. Na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech, twarz rozjaśniała i miało się wrażenie, że Mousseau to nie ten sam człowiek, który przed chwilą wszedł do klasy. Nie miał zdolności Metamorfomag, ale widocznie wyglądał zdecydowanie lepiej.
- Ciii...- Szepnął. - Fire, umarlaka byś obudziła. Siadaj grzecznie i... Na przesłuchanie będzie pora. - Nie chciał zatajać przed nią jego wyjazdu do szpitala, gdzie musiał pod okiem lekarzy przybrać na wadzę. Jego ciało nie wyglądało na takie, które by widziało jakiekolwiek jedzenie, ale musiało mu się poprawić, skoro go wypuścili. Wrócił do nauki, do ludzi i zapewne powinien dostać solidny ochrzan za to, że nie poinformował nikogo ze szkoły, a szczególnie Fire. Nie chciał, żeby wszyscy wiedzieli. Zwłaszcza że już znali jego imię — oczywiście to wszystko wina tej hałaśliwej gryffonki. Najlepszej przyjaciółki Curtisa.
Powrót do góry Go down


Blaithin 'Fire' A. Dear
Blaithin 'Fire' A. Dear

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 160cm
C. szczególne : chuda, opaska na twarzy, blizny, tatuaż, zapach damasceńskich róż
Galeony : 1181
  Liczba postów : 3632
https://www.czarodzieje.org/t13638-blaithin-astrid-dear
https://www.czarodzieje.org/t13684-dziobek
https://www.czarodzieje.org/t13647-blaithin-astrid-dear
https://www.czarodzieje.org/t21155-blaithin-fire-a-dear-dziennik
Klasa Transmutacji - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 9 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 9 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 9 EmptySob Mar 24 2018, 21:56;

Na Merlina, rzeczywiście tęskniła, a to było uczucie wyjątkowo nieprzyjemne.
Przez większą część życia nie musiała go znosić, bo do nikogo nie przywiązywała się na tyle silnie, że gdyby straciła wszelki kontakt, umierałaby z drażniące poczucia bezsilności i irytującej nieświadomości tego, co się z daną osobą dzieje. A później zaczęli pojawiać się ludzie, którzy chcąc nie chcąc zyskiwali znaczenie w oczach tej pełnej chaosu i negatywnych emocji dziewczyny.
@Curtis Mousseau zdecydowanie był jedną z tych osób. Widziała, że potrzebuje pomocy, widziała, że sobie nie radzi, ale nie znajdywała żadnego rozwiązania. Pragnęła otoczyć go barierą, przez którą nie przedarłoby się żadne cierpienie. Sama dziwiła się temu, jak silna była ta potrzeba zadbania o jego bezpieczeństwo. Zazwyczaj przecież miała gdzieś szczęście innych.
- Nie cichaj na mnie. - mruknęła, z całej siły próbując okazywać złość z powodu jego nieobecności... ale nie za bardzo umiała się wściekać. Nie wtedy, kiedy widziała, że czuje się słabo. Czasami Fire odnosiła wrażenie, że Curtis niknie w oczach i któregoś dnia nie pozostanie po nim żadne ślad. Taki właśnie był - cichy, spokojny, nieodłączny fragment tła, ale jednocześnie zapewne niewiele osób zorientowałoby się, gdyby go nagle zabrakło. Siadła tak, jak powiedział, ale dalej nie mogła się skupić. Chciałaby z nim porozmawiać, nie na lekcji, nie przy Bergmannie, ale gdzieś indziej. Był jej przyjacielem, musiał czytać między wierszami i drobnymi zmianami w oczach Blaithin.
- Okej. - odpowiedziała, wyjmując niechętnie pióro i pergamin do zapisywania notatek, których nie robiła. Splotła łokcie na ławce, starając patrzeć się gdzieś indziej. - Okej. - powtórzyła bezsensownie. - Ale jesteś głupkiem i będę obrażona.
Powrót do góry Go down


Harriette Wykeham
Harriette Wykeham

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 168
C. szczególne : za duży, powyciągany wełniany sweter na grzbiecie, łańcuszek z obrączką na szyi
Dodatkowo : pałkarz Gryffu
Galeony : 1921
  Liczba postów : 2189
https://www.czarodzieje.org/t12489-harriette-morana-wykeham#336490
https://www.czarodzieje.org/t12491-poczta-ettie#336603
https://www.czarodzieje.org/t12492-harriette-wykeham#336605
Klasa Transmutacji - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 9 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 9 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 9 EmptySob Mar 24 2018, 23:40;

Przyszła na lekcję, kiedy asystentka zaczęła już lekcję, więc nie rozglądała się za towarzystwem do ławki, tylko usiadła w pierwszej lepszej. Decyzja ta okazała się jednak nietrafiona już po chwili.
- Serio? - zapytała głośno @Tilda Thìdley, kiedy ta zadała pytanie - Przy zakłóceniach? Psorze, tu są dzieci! - przeniosła wzrok na @Daniel Bergmann i wskazała kciukiem na dziewczynkę z Ravenclawu, która akurat pojawiła się w drzwiach. Doskonały zbieg okoliczności!
Wszyscy chyba wiedzieli, że problemy z magią zdarzały się ostatnio nawet przy największym skupieniu. Asystentka nie sprecyzowała co prawda, jakie "nieciekawe skutki" miała na myśli, ale nastoletni mózg Ettie w pierwszej chwili podsunął jej obraz znikających ubrań. Nie potrafiła siedzieć cicho, kiedy już jakaś uwaga przychodziła jej do głowy. Gdyby miała w ławce jakiegoś partnera zapewne ograniczyłaby do szeptanych podśmiechujek i zakładów o to, kto dziś będzie świecił tyłkiem, ale że siedziała sama, jej przedstawienia była zmuszona oglądać cała klasa. Zresztą... czy aby na pewno nie miała racji? Sama w życiu nie pozwoliłaby nikomu rzucić na siebie takiego zaklęcia przy panujących anomaliach. Jeszcze przed całą klasą... Była pewna, że nikt się nie zgłosi. O dziwo, wyrwał się jednak Clarke. Ekshibicjonista, czy wyobraźni nie miał?


Szczęście: 1
Kuferek: 16
Kostką na bycie wrzodem na dupie nie rzucam, bo się odezwałam głośno.


Ostatnio zmieniony przez Harriette Wykeham dnia Sob Mar 24 2018, 23:42, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Go down


Finnegan Gilliams
Finnegan Gilliams

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : IV
Wiek : 19
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 153
Dodatkowo : Wilkołak
Galeony : 297
  Liczba postów : 368
https://www.czarodzieje.org/t15453-finnegan-u-g-gilliams
https://www.czarodzieje.org/t15481-jakas-fest-szybka-szkolna-sowa#415787
https://www.czarodzieje.org/t15479-finnegan-u-g-gilliams
Klasa Transmutacji - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 9 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 9 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 9 EmptySob Mar 24 2018, 23:40;

Zwykle spóźniała się na lekcje, ale do Bergmanna wolała nie. On dawał szlabany, a na te szkoda jej było czasu. Ravanclaw sabotowała, nie siebie. Tym razem chyba trochę jej nie wyszło, bo kiedy dotarła pod drzwi klasy, z wnętrza dochodził już czyjś głos, tłumaczący jakieś zaklęcie. Nie był to co prawda głos Bergamanna, ale może wziął kogoś do odpowiedzi czy coś.
Weszła do klasy, najciszej jak się dało, ale z całą pewnością, nie została niezauważona. Była to zasługa Gryfonki, która wskazała Finn, gdy tylko przeszła przez próg. Skonsternowana Krukonka stanęła osłupiała w otwartych drzwiach przenosząc wzrok to na Gryfonkę, to na profesora i na młodą kobietę pod tablicą, która - jak już zdążyła się domyślić - musiała być asystentką.
- Eeee... - wydusiła z siebie - To mam wyjść? - zapytała cicho, a jej wyraz twarzy wyraźnie wskazywał na to, że nie miałaby nic przeciwko. Teraz, kiedy uwaga sporej części klasy była skoncentrowana na niej, każda komórka jej ciała krzyczała, żeby się wycofać.


Szczęście: 1
Kuferek: 1
Powrót do góry Go down


Holden A. Thatcher II
Holden A. Thatcher II

Absolwent Gryffindoru
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 175
C. szczególne : anorektycznie chudy, ma kilka tatuaży i kolczyków, naderwane ucho, blizny na twarzy, rękach i plecach, bardzo widoczne cienie pod oczami
Dodatkowo : Wilkołak
Galeony : 296
  Liczba postów : 1006
https://www.czarodzieje.org/t15930-holden-a-thatcher-ii#430782
https://www.czarodzieje.org/t15933-pluszak#430790
https://www.czarodzieje.org/t15929-holden-a-thatcher#430780
Klasa Transmutacji - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 9 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 9 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 9 EmptyNie Mar 25 2018, 12:42;

Czy ktokolwiek zauważył kiedyś, że transmutacja ma swojej nazwie smut[ek]? Właściwie to nawet smutację, tak jakby to była jakaś nowa technika wywoływania w uczniach złych uczuć. Zważywszy na to, jak wymagający jest Bergmann i ile trzeba ćwiczyć, żeby w ogóle rzucić zaklęcie z tej dziedziny, nawet by się zgadzało. Nie przepadam za tym przedmiotem, chociaż lekcje wydają się ciekawe. Zaklęcia, które stąd wynoszę, są jednak przydatne, zwłaszcza kiedy chcę komuś dopiec. I pozwalają też na zmianę koloru włosów, a zabawy z mugolską farbą niezbyt przypadły mi ostatnio do gustu. Zdecydowanie bardziej wolę używać do tego magii lub eliksirów.
Jakimś dziwnym trafem docieram na zajęcia na czas, ale i tak trzymam się tyłu klasy. Z przodu zazwyczaj siedzą nudne jednostki, z którymi niezbyt się zadaję. Ludzie, których najbardziej lubię, przychodzą ze mną albo tuż za mną, więc im również pozostają ostatnie ławki.
Cieszę się, że to jednak Tilda Thìdley prowadzi zajęcia. Kojarzę ją jeszcze z czasów, kiedy była Gryfonką i wydaje się całkiem w porządku. Na pewno nie będzie nas cisnąć tak jak Bergmann. Chyba że jednak chce mu się podlizać – wtedy mamy definitywnie przesrane.
Pomysł z transmutacją ubrań podoba mi się jeszcze bardziej niż prowadząca. Czarodziejskie second handy nie mają zbyt wielkiego wyboru, a do mugolskich nie odważyłbym się pójść. Może dzięki temu urozmaiciłbym nieco garderobę. Oczywiście jak zwykle na ochotnika zgłasza się Krukon, bo jakżeby inaczej. Wygrali puchar w zeszłym roku, to teraz panoszą się, jakby zamek należał do nich. Bardziej odbija już chyba tylko Puchonom, którzy zaczęli przychodzić na lekcje całymi gromadami. Jednak przy takim tłoku trudniej zwrócić na siebie uwagę.
- Przecież to tylko lekcja – mówię głośno do @Harriette Wykeham. - Najwyżej wyjdziesz stąd nago.
Fakt,że zakłócenia utrudniają nam życie, ale mam wrażenie, że wszyscy ostatnio tak panikują, że mój brat uczy się więcej czarów, niż my tutaj. A z racji tego, że jest charłakiem, nie brzmi to zbyt dobrze. Swoją drogą ciekawe, czy naprawdę ktoś straci ubrania, próbując rzucić zaklęcie na zmianę koloru swetra.

Szczęście: 2
Kuferek: 0
Na przypał nie rzucam, bo się drę.
Powrót do góry Go down


Curtis Mousseau
Curtis Mousseau

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 1.88 m
C. szczególne : ślad po ugryzieniu na lewej nodze i wiele mniejszych blizn, wysportowany i zbudowany, lekki zarost, akcent francuski jednak potrafi go maskować
Dodatkowo : wilkołak
Galeony : 260
  Liczba postów : 120
https://www.czarodzieje.org/t14918-curtis-mousseau
https://www.czarodzieje.org/t14965-poczta-curtisa#398627
https://www.czarodzieje.org/t14964-curtis-mousseau#398626
Klasa Transmutacji - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 9 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 9 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 9 EmptyNie Mar 25 2018, 17:55;

Tęsknota. To było zaledwie kilka miesięcy, może kilka za dużo. Chciał podzielić się z nią wszystkim, ale nie czuł się na siłach opowiadania tego przy wszystkich. Nie wiedział, czy mu wybaczy to, że pozostawił ją samą — w końcu byli przyjaciółmi. Dlaczego, więc on tak ją potraktował. Cholernie się tego wstydził. Czuł wstręt do siebie. Spodziewał się awantury. Bał się. Poważnie w tej chwili się bał, że ta Fire, która go zaakceptowała, troszczyła się o niego (chociaż raczej do takich rzeczy to ona się nie przyznawała), którą kochał jak siostrę, której nigdy nie miał (pomijając ten niedoszły pocałunek — to było po pijaku, dawno i nieprawda).
- Głupkiem? - Spojrzał na nią i wyszczerzył się jak głupek. - Awansowałem z kretyna na głupka? - Szturchnął ją delikatnie w ramię. Nawet nie miałby siły, żeby zrobić to mocniej, gdyby chciał.
Nie uciekła. Fire siedziała sobie obok niego. Prawdziwy skarb. Prawdziwa przyjaźń. To istniało, mimo że obydwoje byli poszkodowani przez los, który sprzedał im podrabianą talie kart.
Powrót do góry Go down


Theodore Thìdley
Theodore Thìdley

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : jasnowidzenie
Galeony : 169
  Liczba postów : 260
https://www.czarodzieje.org/t15846-theodore-thidley
https://www.czarodzieje.org/t15871-poczta-theo#428756
https://www.czarodzieje.org/t15868-theodore-thidley
Klasa Transmutacji - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 9 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 9 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 9 EmptyNie Mar 25 2018, 19:24;

Jego wory pod oczami były większe niż zazwyczaj, włosy bardziej potargane, a chęci do życia jak zwykle brak. Gdy usłyszał o lekcji jego znienawidzonej Transmutacji nie był jeszcze tak bardzo źle nastawiony. Stwierdził, że bądź co bądź musi ten przedmiot choć trochę podciągnąć by nazywać się dobrym czarodziejem. Wchodząc jednak do klasy nie spodziewał się żadnej asystentki w postaci jego siostry, ani uśmiechniętego gryfona huśtającego się na krześle w postaci jego brata. Co to miało być? Zlot Rodzinny? @Tilda Thìdley widząc go posłała mu lekki uśmiech, który on niepewnie odwzajemnił. Nie czuł większej potrzeby witania się z bratem, więc postanowił jak typowe rodzeństwo udawać, że go nie zna. Miejsc nie było niestety dużo, więc nie mógł w tym wypadku usiąść z tyłu, udawać, że nie istnieje i mieć nadzieję, że może tym razem Tilda się nad nim zlituje. Zobaczył też @Blaithin ''Fire'' A. Dear, która lustrowała wzrokiem jakoś słabo wyglądającego puchona. Nie wiedział, czy się z tego cieszyć, czy nie. Fire uwielbiał, ale niestety czas ich trochę oddzielił, a gryfonka stała się strasznie podejrzliwa. Chciałby naprawić relacje, ale on nie potrafił w ludzi. Westchnął ciężko i w końcu zdecydował się, że zajmie wolne miejsce koło @Sanne van Rijn, która jak pamiętał pała taką samą miłością do tego przedmiotu jak on. Plus- dziewczyna go już trochę znała dzięki ich samodzielnych lekcji Uzdrawiania.
-Hej Sanne- przywitał z grzeczności holenderkę.
Wysłuchał w ciszy tego co siostra ma do powiedzenia mając nadzieję, że wie jak on nienawidzi być w centrum uwagi i nie wybierze go na ochotnika

Szczęście: 3
Kuferek: 0
Powrót do góry Go down


Harriette Wykeham
Harriette Wykeham

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 168
C. szczególne : za duży, powyciągany wełniany sweter na grzbiecie, łańcuszek z obrączką na szyi
Dodatkowo : pałkarz Gryffu
Galeony : 1921
  Liczba postów : 2189
https://www.czarodzieje.org/t12489-harriette-morana-wykeham#336490
https://www.czarodzieje.org/t12491-poczta-ettie#336603
https://www.czarodzieje.org/t12492-harriette-wykeham#336605
Klasa Transmutacji - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 9 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 9 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 9 EmptyPon Mar 26 2018, 03:35;

Odwróciła wzrok od profesora, słysząc głos z drugiego końca sali. Nie, nie ten należący do wskazanej przez nią dziewczynki. O niej w ogóle zdążyła już zapomnieć.
- A kto ciebie pytał? - rzuciła z pogardą, krzywiąc się w stronę @Holden A. Thatcher II jeszcze zanim w ogóle jej mózg przetworzył jego słowa. Czasy kiedy byli kolegami z podwórka minęły wieki temu. Od dwunastu lat chciała tylko, żeby się od niej odchędożył. Dla niej sprawa raptuśnika była zamknięta w momencie, w którym skłamała, że sama go znalazła. Wcale nie chroniła wtedy jego skóry. W jej oczach był to transakcja niema umowa, że w podzięce da jej święty spokój i nigdy nie będzie musiała się z nim zadawać. On jednak był wszędzie tam gdzie ona - na tym samym podwórku, kiedy brakowało kogoś do gry, w tym samym Domu, na tych samych lekcjach. Przeżyłaby to, gdyby miał dość taktu, żeby udawać, że się nie znają, nie widzą, nie słyszą, w ogóle nie są świadomi swojego istnienia. Z niemymi umowami bywało jednak tak, że nie zawsze obie strony były świadome ich istnienia.
Zdążyła się już odwrócić, kiedy dotarły do niej słowa chłopaka. Zmarszczyła brwi w złości. Po pierwsze: nic z tego w ogóle nie miało sensu, co było o tyle denerwujące, że świadczyło według niej o tym, że gadał dla samego gadania i pewnie dokuczenia jej. Po drugie: "Najwyżej wyjdziesz stąd nago?" Czy to miało być zabawne czy coś? Czochraj się, zboczony świniaku!
Pchana impulsem, zgniotła kawałek pergaminu w kulkę nim ktokolwiek, z nią włącznie, zorientował się co się dzieje, odwróciła się i cisnęła nią Holdenowi w twarz. Dopiero wtedy opanowała się na tyle, żeby zerknąć na prowadzących zajęcia - oboje byli zajęci czymś innym. Wyprostowała się na krześle jak gdyby nigdy nic. Tym razem miała farta. Miała już wystarczająco szlabanów u Limiera, żeby wciskać jeszcze w grafik Bergmanna.

Złoczyństwo: 4
Powrót do góry Go down


Demetria O. N. Travers
Demetria O. N. Travers

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 25%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 161
  Liczba postów : 119
https://www.czarodzieje.org/t15394-demetria-travers#412822
https://www.czarodzieje.org/t15805-demi#426046
https://www.czarodzieje.org/t15395-demetria-travers#412833
Klasa Transmutacji - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 9 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 9 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 9 EmptyPon Mar 26 2018, 17:01;

No w końcu jakaś fajna lekcja na którą bardzo chętnie przyjdzie. I to nie ze względu na jakiegoś tam nauczyciela, jak to było w przypadku kuzynki, dla Demi mógłby je prowadzić ktokolwiek, ważniejsza była wiedza.  Miała tylko jedno życzenie - byle nie kartkówka, nie było nic gorszego niż ta pisanina, zajęcia praktyczne ftw. Leciały więc na zajęcia, każda z innego powodu, a gdy tylko Trixie zaczynała ględzić o Bergmannie przewracała oczami i starała się nie komentować jej zachowania, a chyba jasne było, że takowe komentarze powstawały w jej głowie. W końcu usiadły, a ona sama zamknęła się w swoim świecie na początku nawet nie zauważając, że coś się zmieniło w jej otoczeniu. Dopiero po chwili ogarnęła, że kuzynka coś do niej mówi i praktycznie wpycha jej się na kolana - Co ty... - zaczęła chcąc ją zapytać co właśnie odpierdala, nie skończyła jednak zauważając, że ta pcha się w stronę nauczyciela, który najwyraźniej nie miał gdzie usiąść i wpakował na miejsce AKURAT obok nich. Nie pilnując się walnęła solidnego facepalma przesuwając się tak, aby zająć inne miejsce, choć w tej chwili najchętniej ewakuowałaby się byle jak najdalej stąd. Doskonale wiedziała co będzie się działo, jeśli nauczyciel sobie stąd nie pójdzie, w lekkim poddenerwowaniu prawie wygłosiłaby coś niemiłego, ale ponownie się powstrzymała. Na szczęście jej uwagę od tego całego cyrku odwróciła Tilda, która zaczęła mówić o bardzo ciekawym i praktycznym, szczególnie dla niej, zaklęciu. Niestety, ktoś zgłosił  się na ochotnika zanim zdążyła to zrobić, no nic może innym razem.

Szczęście: 4
Kuferek: 15
Powrót do góry Go down


Leonardo O. Vin-Eurico
Leonardo O. Vin-Eurico

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : Ok. 222cm
C. szczególne : Wzrost; blizny na udzie i łopatce; umięśniony
Dodatkowo : animag (grizzly)
Galeony : 4467
  Liczba postów : 2204
http://czarodzieje.forumpolish.com/t13793-leonardo-ovidio-vin-eurico#365517
http://czarodzieje.forumpolish.com/t13807-love-letters#365644
http://czarodzieje.forumpolish.com/t13804-leonardo-ovidio-vin-eurico#365640
https://www.czarodzieje.org/t18322-leonardo-o-vin-eurico-dzienni
Klasa Transmutacji - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 9 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 9 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 9 EmptyWto Mar 27 2018, 19:36;

Leonardo miał fenomenalny humor, głównie dlatego, że w końcu nadeszła lekcja transmutacji, a @Ezra T. Clarke jakimś cudem pominął milczeniem to, że prowadzić ją miał jego ukochany profesor. Tak prawdę mówiąc, Gryfon należał do osób szalenie wyrozumiałych, ale nie miał pojęcia jakim cudem można demonizować Bergmanna - bo musiałby się potwornie postarać, żeby wyjść na człowieka gorszego od Craine'a. Można było ewentualnie odwołać się jeszcze do Deara... Początkowo to na to Leo zrzucał niechęć Ezry, uznając po prostu, że z poprzednim opiekunem Ravenclawu miał mocniejszą więź.
No, ale to były tylko domysły, a żadne konkrety na to nie wskazywały.
Do sali wszedł tryskając pozytywną energią i uparcie wmawiając sobie, że to będzie dobry dzień. Nowy numer magazynu Czarownica już był w sprzedaży i chłopak nie potrafił nie cieszyć się, kiedy jego mordka (i klata, głównie klata) widoczna była na tylu okładkach. I choć starał się tym nie chełpić (częściowo też przez kiepski moment w życiu Clarke'a), to nie mógł przestać się głupio szczerzyć na każdą myśl o tym ogromnym malutkim sukcesie. Osobiście uważał, że jest teraz najzajebistszym prefektem. Sławny, przystojny, niesamowicie odpowiedzialny. Czego więcej chcieć? Ezra to jednak miał dobrze...
- Ach, Tilda - odparł od razu, uśmiechając się jeszcze szerzej na widok znajomej byłej Gryfonki. I chociaż Bergmanna powitał zwykłym skinieniem głowy i uprzejmym "dzień dobry", to @Tilda Thìdley została zaszczycona wesołym machaniem ręką. Potem chłopak podążył grzecznie do jakiegoś wolnego miejsca, tylko kilku znajomych jeszcze witając po drodze. - Asystentka Bergmanna, to w ogóle Gryfonka z mojego ro... eeeeeee... no, mój rocznik, poprzedni rok - odkaszlnął znacząco, przetrzepując palcami włosy. Cóż, Tilda była już trzecią osobą z jego rocznika, która wylądowała w Hogwarcie na stanowisku asystenta. Merlinie, ale był z Leośka przegryw życiowy... - Zajebista osoba, w ogóle... - Zaczął, ale przerwał, bo nie wypadało dziewczynie utrudniać roboty. Z dumą zanotował, że akurat to zaklęcie znał, a nawet zdążył się nim już popisać przed swoim partnerem.
Inna sprawa, że ten - łasy na nowe szmatki bardziej niż niejedna kobieta, z którą Vin-Eurico się spotykał - wyrwał już niczym chyża sarenka, zgłaszając się na królika doświadczalnego. Gryfon podparł głowę o rękę, której łokieć zahaczył na ławce; chyba po cichu liczył, że zakłócenia magii zrobią swoje i Clarke skończy przed klasą w czymś zabawnym.
Albo bez niczego...

Szczęście: 5
Kuferek: 32
Powrót do góry Go down


Tilda Thìdley
Tilda Thìdley

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 46
  Liczba postów : 411
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15607-tilda-thidley#420456
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15652-tilda-thidley#421489
http://czarodzieje.forumpolish.com/t15637-tilda-thidley
Klasa Transmutacji - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 9 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 9 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 9 EmptyWto Mar 27 2018, 23:12;

Nie miałam wątpliwości, że połowa tych ludzi kompletnie nie kojarzyła mnie z czasów szkolnych, mimo że jeszcze kilka miesięcy temu chodziłam tymi korytarzami w takich samych szatach z godłem Gryffindoru na piersi i uczyłam się pilnie do egzaminów. Kiwałam głową to na jednego, to na drugiego, zachowując pełny profesjonalizm, chociaż było mi naprawdę trudno w chwilach, gdy próg sali został przekroczony przez moich braci, czy też @Leonardo O. Vin-Eurico, który zamachał mi ręką. W ostatniej chwili powstrzymałam drgnięcie dłoni, która to chciała wyrwać się w powietrze i odpowiedzieć mu tym samym gestem. Zamiast tego zacisnęłam je mocniej za plecami. Nie chciałam stwarzać sytuacji mogących wywołać uniesienie brwi u Daniela - nie dam mu takiej satysfakcji.
Moje pytanie spotkało się z odpowiedzią z tłumu niemal natychmiast. Przeniosłam wzrok z @Theodore Thìdley na @Ezra T. Clarke, wyjątkowo chętnego do bycia moim "obiektem doświadczalnym". Nie powstrzymałam łobuzerskiego uśmieszku, choć istniał on zaledwie dwie sekundy.
- Mogłam się pana spodziewać, panie Clarke - stwierdziłam, skinąwszy na niego, by wyszedł na środek sali. Czy wspomniałam już, jak dziwną rzeczą było zwracanie się do niemal rówieśników per pan lub pani? - Dobrze, tak więc... - zaczęłam, lecz przerwały mi głośno wypowiedziane słowa, które znalazły swoje ujście z ust Gryfonki siedzącej w pierwszej ławce. - W każdej chwili może pani opuścić salę - stwierdziłam zdawkowo, mając nadzieję, że Bergmann nie dostrzeże delikatnego wywrócenia oczami.
Drzwi sali otworzyły się i chwilę później w sali pojawiła się dziewczynka, bardzo zdezorientowana i wyraźnie speszona faktem, że się spóźniła.
- Nie, proszę, usiądź - powiedziałam spokojnym głosem do zakłopotanej trzecioklasistki, wskazując jednocześnie wolne miejsce gdzieś niedaleko. - Kontynuując, zaprezentuję państwu działanie zaklęcia Sumptuariae leges - rzekłam do klasy, po czym odwróciłam się do Krukona, wyciągając w jego kierunku różdżkę. Wypowiedziałam wyraźnie formułę, koncentrując się na wyobrażonym przeze mnie stroju. Na moje szczęście zaklęcie udało się perfekcyjnie za pierwszym razem. Strzepnęłam niewidzialny pyłek ze swojej szaty, po czym spojrzałam przez klasę na profesora Bergmanna. - Profesorze?

zaklęcie: 1->4
przerzut 1/2
Powrót do góry Go down


Caesar T. Fairwyn
Caesar T. Fairwyn

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 192 cm
C. szczególne : Brak dwóch palców, wysoki wzrost, skupiona twarz, zimne spojrzenie, wyraźna nieśmiałość wobec młodych dam.
Galeony : 562
  Liczba postów : 309
https://www.czarodzieje.org/t14590-caesar-t-fairwyn
https://www.czarodzieje.org/t14621-cezarowe-sowki
https://www.czarodzieje.org/t14619-caesar-t-fairwyn#390077
Klasa Transmutacji - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 9 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 9 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 9 EmptyWto Mar 27 2018, 23:57;

Ta przerwa dała mu wiele do myślenia; cała sprawa z matką i ministerstwem, nagły zryw dobroci ojca i wiele innych czynników przytłoczyły Caesara. Czuł dziwaczną i dość niewytłumaczalną presję, więc nie mógł inaczej — wyjechał na miesiąc. Chłopakowi na szczęście udało się dogadać z dyrektorką i edukując się przez ten czas w domu, mógł w spokoju odsapnąć od brytyjskiej rzeczywistości.
W Hogwartcie zjawił się dużo szybciej, niż sam myślał; jako student nie musiał uczęszczać na wszystkie zajęcia i lekcje, więc planował wrócić dopiero na egzaminy — ciekawość była jednak dużo większa i mówiąc wprost nowe artykuły tajemniczego Tropiciela tylko podsycały zainteresowanie Ślizgona sprawą tajemniczych artefaktów. Miał to najwyraźniej w genach, bo cieszył się jak głupi na zapowiadającą w najbliższym czasie wyprawę i wprost nie mógł doczekać.
Na Transmutację szedł spokojny, chociaż wiedział, że najprawdopodobniej spóźni się o te kilka sekund; za kilka sekund o ile pamiętał Bergamnn nie karał szlabanami i punktami, więc nie biegł przed siebie jak na zabój — bieg totalnie do chłopaka zresztą nie pasował. W drzwiach stanął akurat na czas, ale drogę zatamowało mu niewielkie, krukońskie dziewczę, chcące zrezygnować z zajęć, które przecież nie mogły być aż tak straszne. Rzekł więc cicho, tak by tylko ona usłyszała, w celu dodania otuchy dzieciakowi.
- Myślę, że lekcja transmutacji może okazać się dużo ciekawsza, niż głupie plątanie po szkole — i uśmiechnął się miło, omijając brunetkę bokiem i siadając w jednej z ławek z przodu, przy okazji posyłając jej spojrzenie zachęcające do nieopuszczania lekcji.

Szczęście: 3 ;_;
Kuferek: 7
Powrót do góry Go down


Daisy Bennett
Daisy Bennett

Absolwent Gryffindoru
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 173
C. szczególne : Tatuaż na żebrach w kształcie różdżki z trzema gwiazdkami; czarodziejski tatuaż z ruszającą się palmą na nadgarstku.
Galeony : 801
  Liczba postów : 449
https://www.czarodzieje.org/t15878-daisy-bennett#429065
https://www.czarodzieje.org/t15881-poczta-daisy-b#429071
https://www.czarodzieje.org/t15879-daisy-bennett
https://www.czarodzieje.org/t20944-daisy-bennett-dziennik#672463
Klasa Transmutacji - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 9 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 9 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 9 EmptySro Mar 28 2018, 15:15;

Na transmutacje wpadła niemal na ostatnią chwilę tak, aby się drastycznie nie spóźnić. Nie miała takiego zamiaru, nie zagapiła się, nie zasnęła, ale nauczyciel na poprzednich zajęciach zatrzymał ją z jakichś głupich powodów. Zerkała niecierpliwie na zegarek, ale oczywiście musiał się rozgadać. Kiedy w końcu mogła opuścić salę pomknęła korytarzem do sali transmutacji. Jest to jeden z jej ulubionych przedmiotów, toteż nie chciała się na niego spóźnić.
Weszła do sali, przywitała się i zajęła miejsce. Rozejrzała się po sali i kiwnęła głową osobom, które znała. Czuła się dzisiaj nieco zdezorientowana, więc zastanawiała się czy ta lekcja będzie w ogóle w jakimś stopniu owocna. Mieli uczyć się zaklęcia Sumptuariae leges, które zmienia strój. Może być całkiem przydatne. Obserwowała ochotnika, który zgłosił się, aby wypróbować działanie zaklęcia. Cicho parsknęła śmiechem na nowy outfit Krukona.

Szczęście: 4
Kuferek: 8


Ostatnio zmieniony przez Daisy Bennett dnia Pią Kwi 06 2018, 09:34, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Ezra T. Clarke
Ezra T. Clarke

Nauczyciel
Wiek : 27
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 182 cm
C. szczególne : Szczupła, nawet lekko umięśniona sylwetka, zawadiacki uśmiech, zapach Merlinowych Strzał i mięty, znamię w kształcie kruka na łopatce
Galeony : 6236
  Liczba postów : 3387
https://www.czarodzieje.org/t13332-ezra-thomas-clarke
https://www.czarodzieje.org/t13336-eureka
https://www.czarodzieje.org/t13338-ezra-clarke
https://www.czarodzieje.org/t19322-ezra-t-clarke-dziennik
Klasa Transmutacji - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 9 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 9 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 9 EmptyPią Mar 30 2018, 13:09;

Ezra miał skomplikowane zasady w lubieniu i nielubieniu ludzi. Tak naprawdę pomimo powierzchownego pozytywnego nastawienia do wszystkich ludzi na planecie, niewielu darzył realnym szacunkiem, już nie mówiąc o sympatii. Dodatkowo granice tych znajomości nie były u niego zbyt płynne; jeżeli kogoś nie lubił, potrafił odrzucać i negować wszystko, co dana osoba sobą reprezentowała, a kiedy obdarzał już kogoś ciepłym uczuciem, wiele trzeba było zrobić, aby Clarke przestał się starać o tę osobę. Z Bergmannem łączyła go o tyle dziwna relacja, że od samego początku po prostu czuł, że jest to człowiek, którego nawet nie chciał próbować lubić. I tak już zostało, niezależnie od tego w jaki sposób traktował go mężczyzna.
Pozytywna energia Leonardo trochę łagodziła Ezrę, bo trudno było wymyślać sposoby na dokuczenie komuś, kiedy miało się obok takie słoneczko. Nie chodziło przecież o to, by "kiepski moment w życiu" przysłaniał wszelkie dobre wydarzenia, które napatoczyły się w międzyczasie. Wciąż potrafił się cieszyć takimi drobnostkami, jak choćby ów okładka, na której znalazł się Leonardo. Może nie udało im się należycie świętować tego sukcesu, ale Clarke i tak był z tego powodu bardzo szczęśliwy i wydawało mu się, że Leonardo to wiedział. Inną sprawą były złe humory i zirytowanie chłopaka, które potrafiły atakować z zaskoczenia i ze zdwojoną siłą. Wtedy potrafił być bardzo nieprzyjemny, obojętnie kto znajdował się w zasięgu ciętego języka.
To jednak nie był ten moment.
- Była Gryfonka? Tylko nie mów, że z nią też się przespałeś - zaśmiał się, niby mrużąc oczy podejrzliwie. Clarke nie kojarzył zbyt wielu ludzi z byłego rocznika Leonardo, ale nauczył się, aby wszystkie dawne znajomości Leonardo z kobietami w pierwszym momencie kwalifikować do przelotnych romansów. Skoro nawet z Sharkerem się całował... - No, ja tam jestem zadowolony, że nie poszedłeś w ślady swoich znajomych. Romansowanie z uczniem już w pierwszym roku nie wyglądałoby zbyt dobrze w twoim zawodowym życiorysie. Albo gorzej, jeszcze wróciłbyś do Meksyku... - Zrobił na krótko smutną minę, zaraz jednak przestając błaznować i skupiając się na młodej kobiecie i omawianym zaklęciu. Nie miał problemu, żeby zgłosić się na ochotnika. Skoro pozwolił go użyć Leonardo, kiedy znajdowali się pomiędzy dziesiątkami innych ludzi na festiwalu, czym była taka mała klasa?
- Zawsze się cieszę, kiedy mogę się jakoś przysłużyć nauce - odparł do Tildy, wzruszając ramionami z rozbawianiem. Był aż tak przewidywalny?
Poniekąd miał nadzieję, że kobieta popisze się jakąś kreatywnością w stroju, a to czy miał to pójść w dobrą dla jego reputacji stronę, czy złą, było sprawą drugorzędną. Kiedy więc jego szata zamieniła się w naprawdę okropny strój, parsknął wesołym śmiechem.
- Na stylistkę bym pani nie wybrał - Z zaciekawieniem pociągnął za falbanę przy rękawie. Sam materiał też do najprzyjemniejszych nie należał, a Clarke poczuł się w tych ubraniach trochę ciężko. Zahaczył spojrzeniem o Leonardo, żeby sprawdzić, czy Gryfon już się pokładał w ławce. - I chyba wolałbym coś wpadającego w niebieski. Albo chociaż żeby to zaklęcie jednak nie wyszło, mogłoby być ciekawiej - odparł, mrugając żartobliwie.
Może jednak ekshibicjonista?
Powrót do góry Go down


Bridget Hudson
Bridget Hudson

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 167cm
Galeony : 930
  Liczba postów : 2258
https://www.czarodzieje.org/t13874-bridget-hudson
https://www.czarodzieje.org/t13915-bridget-hudson#367829
https://www.czarodzieje.org/t13904-bridget-hudson
Klasa Transmutacji - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 9 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 9 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 9 EmptySob Mar 31 2018, 02:29;

Bridget wpadła do sali niemal w ostatniej chwili, bo równo sekundę przed tym, jak asystentka wymówiła zaklęcie, którym mieli się tego dnia zajmować. Uśmiechnęła się przepraszająco, wybąkała krótkie dzień dobry do profesora Bergmanna, po czym powiodła wzrokiem po klasie i... Z radością dostrzegła wolne miejsce obok przyjaciółki, @Margo Hayder! W kilku długich susach znalazła się przy krześle i niemal bezszelestnie dosiadła się do ławki.
- Cześć - szepnęła na przywitanie, uśmiechając się szeroko. Miała tego dnia wyjątkowo dobry humor! Chwilę później Ezra wyrwał się na środek sali (co wcale jej nie zdziwiło), więc jedynie szturchnęła Margo, po czym wywróciła teatralnie oczami. Ten to dopiero chciał zwracać na siebie uwagę, prawda? Zaraz później Bridget prawie wybuchnęła śmiechem, widząc wdzianko, jakie wyczarowała na nim asystentka. Krztusząc się i dławiąc, przyciskając do ust wierzch dłoni, spojrzała na Puchonkę załzawionymi oczami. - Jak ja żałuję, że nie mam przy sobie aparatu! To jest tak piękne, tak bardzo chciałabym to uwiecznić - mówiła, chichocząc bez opamiętania.

szczęście: 1
kuferek: 16
Powrót do góry Go down


Lysander S. Zakrzewski
Lysander S. Zakrzewski

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 27
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 197
C. szczególne : Atletyczna budowa, veela vibe
Dodatkowo : Ćwierć wil, bezróżdżkowość
Galeony : 2320
  Liczba postów : 1657
https://www.czarodzieje.org/t14380-lysander-s-zakrzewski#381382
https://www.czarodzieje.org/t14410-krysia#381611
https://www.czarodzieje.org/t14413-lysander-s-zakrzewski#381628
Klasa Transmutacji - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 9 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 9 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 9 EmptySob Mar 31 2018, 16:07;

Zamierzałem już nigdy nie pojawić się na lekcji u Daniela Bergmanna, jednakże usilna chęć zdania przedmiotu, który był konieczny na egzaminy aurorskie oraz zakład z Harriette (bo gdzie łatwiej stracić punkty niż u nielubianego nauczyciela?) spowodowały, że jednak pojawiłem się w sali - oczywiście dramatycznie spóźniony, akurat gdy @Tilda Thìdley zmieniała stylówkę @Ezra T. Clarke. Uśmiechnąłem się do kobiety, zupełnie ignorując fakt, że wypadałoby przeprosić prowadzącego za spóźnienie, po czym zająłem miejsce z boku klasy - nie zamierzałem odjebać żadnej znaczącej inby, a jedynie posiedzieć sobie z boku i powkurzać nauczyciela samą swoją obecnością licząc, że odejmie mi chociaż kilka punktów. Po chwili jednak mimo iż zajęcia były prowadzone przez Tildę zacząłem się nudzić, więc otworzyłem notes i zamiast robić notatki zacząłem rysować małe karykatury moich kolegów z klasy - zapewne ze względu na brak talentu nikt by ich nie poznał, ja jednak bawiłem się przednio.

Szczęście: 1 (so perfectly XDDDDD)
Kuferek: 8
Czy Bergmann mnie przyłapie? 5 - nieparzysta
Powrót do góry Go down


Melusine O. Pennifold
Melusine O. Pennifold

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 169
C. szczególne : turban na głowie z magicznymi wzorami, piegi na twarzy, płynne ruchy, zwiewne ubrania;
Galeony : 758
  Liczba postów : 653
https://www.czarodzieje.org/t15444-meluisne-pennifold
https://www.czarodzieje.org/t15473-meluzyna#415677
https://www.czarodzieje.org/t15446-meluisne-pennifold#414814
Klasa Transmutacji - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 9 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 9 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 9 EmptySob Mar 31 2018, 22:30;

Nie przepadam za transmutacją i chyba już o tym mówiłam nie raz. Dlatego z bólem serca schodzę na lekcje, na dodatek odrobinę spóźniona. Akurat ktoś wchodził na środek sali, więc mam nikłą nadzieję, że moje pojawienie się nie w porę nie zostało zanotowane przez nauczyciela, który najwyraźniej dziś siedział w ławce. Ku mojemu zdumieniu @Tilda Thìdley prowadziła dziś chyba lekcję, więc ona z pewnością zauważyła moje wejście. Uśmiecham się do niej zalotnie i mrugam nieprzyzwoicie. Szukam wolnego miejsca w pośpiechu i na całe szczęście widzę, że Terry siedzi sam. Niemalże teleportuję się do niego, moim zwiewnym krokiem z wyćwiczonymi ruchami. Po drodze do drugiego Tidley'a, zaczepiam jeszcze trzeciego, bo mierzwię zaczepnie włosy @Theodore Thìdley, kiedy mijam go w pośpiechu. Podpływam ku ławce Terry'ego i rzucam na nią swoją kolorową torbę.
- Co się dzieje? - pytam pokazując na Twoją siostrę i mając na myśli całą sytuację. Potajemnie wyjmuje rzeczy z torby, a potem poprawiam swój turban, dzisiaj wyjątkowo czerwony, pasujący do mojej szminki. - Widziałeś na wizie nowe fotki Marceline? Jest przekonana, że jest artystką - komentuję koleżankę z klasy, na początku, nawiązując niezobowiązującą plotkującą konwersację. - Nie lubię transmutacji. Co dziś robimy? - gadam, żeby gadać, na pewno doskonale wiesz, że nie lubię tego przedmiotu. Patrzę na krukona w śmiesznej sukience, którą założyła na niego Tilda. - On jest dosłownie wszędzie, nie? Do wszystkiego się zgłasza. - komentuję chłopaka Leonardo beznamiętnie, bawiąc się swoją różdżką.

Szczęście: 5
Kuferek: 1 :')
Powrót do góry Go down


Daniel Bergmann
Daniel Bergmann

Nauczyciel
Wiek : 42
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : animag (kruk), magia bezróżdżkowa
Galeony : 2330
  Liczba postów : 2139
https://www.czarodzieje.org/t15073-daniel-alexander-bergmann
https://www.czarodzieje.org/t15099-krebs
https://www.czarodzieje.org/t15076-daniel-bergmann
Klasa Transmutacji - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 9 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 9 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 9 EmptyCzw Kwi 05 2018, 21:20;

Rzecz jasna @Harriette Wykeham nie mogłaby wejść bez słowa (odpowiednio głośnego) do klasy. Za zamieszanie mężczyzna już pragnął odjąć jej punkty, choć wyczyn @Holden A. Thatcher II, uratował jej nieco skórę (a raczej uratował Gryfonom, którzy jak zawsze lubili zbierać sankcje na jego lekcjach). Odpuścił, pragnąc umniejszyć ten wyczyn do minimum - pozwolić swej asystentce przedstawić istotę zaklęcia.
- Proszę o spokój - powiedział, tonem pełnym opanowania acz nieznoszącym sprzeciwu. - Do tego trzeba się już postarać, nawet przy zakłóceniach - dodał - panno Wykeham.
Naprawdę, nie chciał - aby wchodzili dalej w tę idiotyczną dyskusję. Za niedługo powinien przedstawiać im oschłą teorię, w obawy przed możliwością spektakularnych w swej działalności zakłóceń.
- Usiądź - polecił @Finnegan Gilliams, aby nie przejmowała się zbędną, nieadekwatną opinią. Wreszcie odetchnął.
Siedzenie w ławce wcale nie wyniszczało spostrzegawczości Bergmanna; był jednak mniej uporczywy, nie rozglądał się w dosyć irytujący sposób dookoła scenerii ograniczonej ścianami (sporej wielkości) klasy. Skinął głową na powitanie @Morgana Balzarotti; niedługo potem zarejestrował szuranie krzesła. Rzucone nietrwale spojrzenie spoczęło na @Trixie N. Travers, zaskarbiającą uwagę mężczyzny. Słaba widoczność? Coś więcej? Trudno było określić wyraz twarzy Bergmanna, czy jakikolwiek istniał; czy ledwie neutralnie odnotowywał obecność dziewczyny bliżej. Odgłos otwarcia drzwi prowadzących do klasy, skierował natychmiastowo uwagę, oto, niedługo jeden po drugim - przybyła para spóźnionych. A Daniel Bergmann, jak wiedział każdy uczęszczający na jego lekcje - nie tolerował spóźnień.  
- Gryffindor i Ravenclaw tracą po pięć punktów - zwrócił się do @Lysander S. Zakrzewski oraz @Melusine O. Pennifold, wkraczającą wówczas po cichu, choć ze zbyt pewnym wyrazem do klasy. Opinia oraz łaskawość Thìdley, nie odgrywały tutaj najmniejszego znaczenia. - Obydwoje macie też szlaban.
Zresztą, nie tylko ich dostrzegł.
- Od przyszłych zajęć będę zabierać punkty za nieregulaminowość stroju - powiedział, wymownie zwrócony do @Dante A. Dear, ubranego w sweter. Robił to dla spokoju; był zgoła odległy od bezwzględnego pielęgnowania tradycji, zależało mu tylko oraz wyłącznie na prowadzeniu lekcji bez żadnych, następujących przeszkód. Strój był już drugorzędową kwestią, z kolei oni przez tyle lat mogli się doń przyzwyczaić. Czysta formalność, nic więcej.
Gdy @Tilda Thìdley postanowiła wyznaczyć osobę chętną, do której roli zgłosił się (nielubiany) @Ezra T. Clarke, wstał z miejsca. Wkrótce miał już odegrać swą rolę przy prowadzeniu lekcji. Zauważył @Marceline Holmes siedzącą z @Blase Shercliffe, co mimowolnie zrodziło wewnątrz ukłucie. Mogłaby usiąść z koleżankami. T a k, zawsze popadał w przesadę, jego zazdrość bywała niczym nieokiełznana bestia. Przechodząc dalej, znalazł się niedaleko @Lysander S. Zakrzewski, pochłoniętego czymś całkiem innym - na dodatek, w czas wprowadzenia ćwiczeń. Nie lubił wytykać niepasujących notatek uczniom, prześwietlać też ich zeszyty; postał tak chwilę, dając czas Zakrzewskiemu na umiejętne schowanie swoich szkaradnych rysunków. Czas w końcu minął.
- Przydadzą się panu zajęcia z działalności artystycznej, panie Zakrzewki - głos jego wybrzmiał w pobliżu Gryfona; nie silił się nadto na jadowitość tonu, jednakże drobnej uszczypliwości nie dało się Bergmannowi odmówić. - Gryffindor traci pięć punktów.
Oby tak dalej.
W końcu, był w stanie przejść do streszczenia pierwszego etapu ich ćwiczeń. Nowe zajęcie powinno choć odrobinę umniejszyć pole manewru w niesprzyjających, zakłócających bieg lekcji czynach.
- Zaczniemy od przekształcania koloru ubrań. Wyobrażany strój jest więc identyczny do noszonego, nie licząc pojedynczego szczegółu. Wbrew pozorom, nieodbieganie od tego nie jest wcale tak łatwe - oznajmił; …ale na pewno łatwiejsze od zupełnego wyczarowania stroju.
- Ćwiczycie w parach. - Owszem. To wszystko.



Czas na odpowiedź: do 11.04. Na samym początku chciałabym Was BARDZO przeprosić za poślizg; świąteczne zawirowania niestety nie służą myśleniu o mechanice. Więcej grzechów nie pamiętam i obiecuję poprawę. Gdybym kogoś/coś przeoczyła, proszę odezwać się na pw.

Jeśli nie masz pary możesz ćwiczyć z Bergmannem lub Tildą.

Mechanika

Dla osób o szczęściu 3 i wyżej

Rzuć 3 razy kostką. Za każde 5 punktów w kuferku dołączasz 1 punkt do swojego wyniku.

4 lub mniej - KRYTYCZNA PORAŻKA! Rzuć jeszcze raz kostką. Wynik parzysty - twój towarzysz nie będzie zbytnio zadowolony, wyczarowałeś mu wstrętne łachmany, niczym u żyjącego w skrajnej nędzy żebraka. Wynik nieparzysty - zakłócenia magii i nieuwaga zrobiły swoje… Cóż, zdaniem Bergmanna naprawdę się postarałeś, bowiem twoja osoba z pary znajduje się teraz zaledwie w samej bieliźnie!

4-14 - mogło być lepiej! Rzuć jeszcze raz kostką. Wynik parzysty - gratuluję, udało ci się skupić oraz opanować zaklęcie! Wynik nieparzysty - niestety, ubranie różni się nieco od właściwego.

15 i więcej - gratuluję! Opanowałeś magię bez przeszkód.

Uwaga! Dla osób o szczęściu 1 i 2

Zanim zajmiesz się odczytaniem jak przedstawiłam wyżej, rzuć kostką. Liczba oczek determinuje, co robisz dalej.

1 lub 6 - niezależnie od twoich statystyk, otrzymujesz krytyczną porażkę. Rzuć zgodnie z poleceniem przy niej.
2,3,4,5 - możesz postępować jak osoby o szczęściu 3 i wyżej, bez zmian.


Dodatkowo

Kostki na przyłapanie i tym podobne pozostają te same. Nie zapomnij umieścić w poście liczby punktów w kuferku oraz swojego szczęścia!
Powrót do góry Go down


Marceline Holmes
Marceline Holmes

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 1207
  Liczba postów : 1162
https://www.czarodzieje.org/t15095-marceline-holmes
https://www.czarodzieje.org/t15273-sow
https://www.czarodzieje.org/t15094-marceline-holmes
Klasa Transmutacji - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 9 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 9 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 9 EmptyCzw Kwi 05 2018, 23:06;

Nie przypuszczała, że ktokolwiek mógłby skupić na niej choćby cień uwagi. Nie, jeżeli chodziło o tak absurdalną część egzystencji jak wizzbook. Cóż za nietypowa sposobność, by kilka fotografii analizować jak realne, prawdziwe, odzwierciedlające charakter bądź zamiłowanie człowieka. Może gdyby jednak była świadoma ciekawości tamtej dziewczyny, byłoby to intrygującym doświadczeniem? Zapewne nigdy się nie przekonają. Sentymenty, do których Holmes nie przywiązywała większej wagi, wszak nie interesowało ją to - z kim chodzi na zajęcia, jak ma ta osoba na imię  lub co gorsza, czy ma świadomość, że rudowłosa krukonka równolatków nie traktowała jak kolegów z klasy. Wtapiała się w tłum, by nikt nie zwracał na nią uwagi, stąd niemałym zaskoczeniem byłoby dla niej, że ktoś pokroju @Melusine O. Pennifold przeanalizował magiczną książkę opartą o znalezione zdjęcia gdzieś w odmętach starych pudeł. Nie było to jednak istotne, wszak Marce nawet jeżeli była wyśmiewana to nie miała takiej świadomości, zaś grono jej  znajomych zamykało się na kilku osobach znajdujących się w tym pomieszczeniu.
Nic zatem dziwnego, że wzrok rudowłosej pomknął w stronę @Lysander S. Zakrzewski, który jakby podpadł Danielowi; zabawne, że za kilkanaście dni będą musieli współpracować o czym żaden z nich jeszcze nie wiedział (oczywiście, Holmes również). I fakt faktem, ten @Daniel Bergmann sprawiał, że Line wolała zebrać myśli i skupić się, by czasem nie podzielić losu pozostałych. Bywała rozkojarzona, nieuważna, ale tym razem musiała też zrobić dobrą minę do złej gry, wszak jej towarzysz opuścił na moment klasę, a ruda została sama. Uniosła wymownie brwi, gdy przyszło do ćwiczenia zaklęcia w parach, bo ona sama była skazana na towarzystwo Bergmanna lub jego asystentki.
Cudownie. Jeszcze. Tego. Brakowało.
- Czy... Czy ja mogę? - zapytała niepewnie profesora, bo dostawać po uszach za brak podjęcia próby rzucania czaru nie miała zamiaru. Spojrzała na n a u c z y c i e l a, a jej policzki momentalnie pokryły się subtelną czerwienią. To tylko zwykłe zaklęcie, prawda?
- Sumptuariae leges - wydusiła z siebie w końcu, choć tak naprawdę w głowie miała raczej innej scenariusze, aniżeli zmiana koloru. Wystarczyło, że coś pójdzie nie tak, a Bergmann na pewno znajdzie powód, dla którego odniosła porażkę. Zawziętość była jednak silniejsza i dała o sobie znać w równie silnym stopniu, co dawniej w Trausnitz, o czym zapewne mogła pamiętać @Sanne van Rijn, która była świadkiem, gdzie to niejednokrotnie Marceline ćwiczyła z profesorem; Holmes posłała koleżance przelotne spojrzenie. Tradycji stało się zadość. - Sumptuariae leges - powiedziała już pewniej, mając nadzieję, że będzie zadowolony z postępów. Garderoba Daniela uzyskała odpowiedni kolor, cóż, jaka szkoda, że nie był on różowy!

Kostki 2, 4, 1 + 4 punkty z transmutacji = 11; przerzut na parzystą
Powrót do góry Go down


Harriette Wykeham
Harriette Wykeham

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 168
C. szczególne : za duży, powyciągany wełniany sweter na grzbiecie, łańcuszek z obrączką na szyi
Dodatkowo : pałkarz Gryffu
Galeony : 1921
  Liczba postów : 2189
https://www.czarodzieje.org/t12489-harriette-morana-wykeham#336490
https://www.czarodzieje.org/t12491-poczta-ettie#336603
https://www.czarodzieje.org/t12492-harriette-wykeham#336605
Klasa Transmutacji - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 9 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 9 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 9 EmptyPią Kwi 06 2018, 00:51;

No halo! A może nie miała racji? Istniało pewne ryzyko, a że Bergmann go nie widział, to nie jej wina. Po cichu liczyła na to, że ktoś dziś jednak straci ciuchy. Wcale nie po to, żeby wlepiać gały (fuj!), tylko żeby móc wytknąć profesorowi prosto w twarz, że "a nie mówiła!".
Wywróciła oczami, na jego uwagę, aczkolwiek dopiero jak przestał patrzeć.
- Na tych staraniach to się na pewno zna - mruknęła pod nosem. Obserwator był badziewnym źródłem informacji i Etka starała się olewać zamieszczane tam plotki, przynajmniej gdy dotyczyły jej przyjaciół, ale w złości nie miała już żadnych skrupułów w wykorzystywaniu ich do usatysfakcjonowanie się.
Opadła na krzesło z założonymi rękoma i z wyrazem twarzy, jakby to wszystko miała gdzieś i przysłuchiwała się reszcie zajęć. W między czasie do klasy wszedł spóźniony Lys i zarobił minus pięć punktów. Skubany, razem z eliksirami był już o 20 przed nią. Szczerze mówiąc to ten zakład średnio jej się podobał. Owszem traciła sporo puntów i bez niego, ale nie robiła tego celowo. Tak jakoś wychodziło - czasem robiła zanim pomyślała, czasem ją poniosło, a czasem był to naprawdę wypadek. Lys kończył już szkołę, ale ona miała zamiar przesiedzieć tu jeszcze trzy lata studiów. Plus on nie musiał chyba tłumaczyć się przed ojcem - mieszkał sobie sam, zarabiał i mógł robić co chciał. Wiedziała jednak, że kiedy przyjdzie co do czego i jej duch rywalizacji jeszcze bardziej ją przyciśnie, skrupuły pójdą w odstawkę. Ona nigdy nie przegrywała!
Nie minęło dużo czasu, kiedy Lysander stracił kolejne punkty. Jak?! Ettie bardzo chciała go dogonić, ale nie była aż tak pieprznięta, żeby żywcem, po chamsku się podkładać. Zwłaszcza, że nie miała pomysłu jak - po głowie chodziły jej tylko desperackie pomysły w stylu rzucania Bombardy w tablicę. Zresztą tracenie punktów u Bergamnna było wbrew pozorom trudne, jeżeli nie chciało się przy okazji dostać szlabanu. Albo wylecieć z klasy. Znowu. Może nie było po niej tego widać, ale tak naprawdę, to nawet lubiła transmutację i zależało jej na wiedzy w tym zakresie.
Obgryzając paznokcie, połową mózgu słuchała Bergmann, drugą połową zastanawiała się nad jakimś niewinnym żartem. Mózg jednak podsyłał jej same kretyńskie pomysły - od rzucenia kałamarzem w Holdena, po podpalenie mu włosów. Niby były to tylko wizje, ale nagle zaczęło ją tak strasznie korcić, żeby coś jednak chłopakowi zrobić, że aż zaczęła przebierać nogami. I wtedy jak wybawienie padło polecenie "Ćwiczycie w parach".
Nie trzeba jej było dwa razy powtarzać. Zerwała się z krzesła tak energicznie, że aż poleciało do tyłu i wylądowało z hukiem na ziemi. Nie było zresztą jedynym źródłem hałasu.
- Hej, Thatcher! - zawołała przez całą klasę, wyciągając w stronę chłopaka różdżkę - Co powiesz na coś pasującego do tych pedalskich włosów? Sumptuariae leges!
Szata Holdena miała zrobić się różowa, ale coś poszło wyraźnie nie tak, bo stał w teraz w złachmanionych szmatach. Przechyliła głowę, przyglądając się swojemu dziełu.
- Była taka księżniczka - oceniła, wykonując kolejny ruch różdżką i bez żadnego ostrzeżenia rzuciła jeszcze niewerbalne Oppedo, w ramach dopełnienia kreacji. Szkoda tylko, że skutki czaru czuł tylko Gryfon. Nie dałaby rady rzucić uroku na każdego, do tego tak, żeby połączyli smród z Thatcherem, ale bardzo chciała zrobić coś jeszcze. W jej głowie błyskawicznie zaświtał śmiały pomysł, a ze była już tak rozkręcona, przystąpiła do realizacji bez zastanowienia.
Odwróciła się w stronę @"Daniel Bergamann", jakoś tak zakładając, że nie będzie patrzył w jej stronę i rzuciła na niego to samo zaklęcie, zanim zorientowała się jak sytuacja tak naprawdę wygląda. Serce dosłownie stanęło jej na ułamek sekundy, kiedy zobaczyła, że nauczyciel jednak na nią patrzy i doskonale widzi, że celuje w niego różdżką. Nie myśląc, a działając odruchowo, rzuciła Finite, modląc się w duchu, by Bergmann nie zdążył się w tym czasie zaciągnąć powietrzem (nie wiedziała jeszcze, że zaklęcie zupełnie jej nie wyszło). Nie zmieniało to jednak faktu, że nadal mierzyła w profesora różdżką.
- Cz-czy ona panu wygląda na zepsutą - wyjąkała po chwili, która wydawała jej się wiecznością - Tu ma taką ryskę... - wyciągnęła swoją zadbaną, wypolerowaną (bo kupioną z własnej kieszeni) różdżkę bardziej w stronę mężczyzny z autentycznym przerażeniem w oczach. Nigdy nie umiała kłamać. Robiła w życiu wiele głupich rzeczy, szczególnie przez ostatni rok, ale jeszcze nigdy nie wycelowała różdżki w nauczyciela. Merlinie, czy za to można było wylecieć ze szkoły? Może lepiej byłoby od razu przeprosić? Tak bardzo szczerze, ze łzami w oczach. A potem samej wyrzucić się z klasy i obejść cały zamek na kolanach w worku pokutnym. Mogliby ją nawet wybiczować, tylko niech nie wywalają. Może nawet by to zrobiła... no przynajmniej pierwszą część, nawet przy całej klasie, ale wciąż miała nadzieję, że zdążyła z tym Finite i może jej się upiecze.

Kostki na zadanie:
Szczęście było 1.
Kostka: 1
Druga: parzysta

Kostki na złoczyństwo:
Powrót do góry Go down


Leonardo O. Vin-Eurico
Leonardo O. Vin-Eurico

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : Ok. 222cm
C. szczególne : Wzrost; blizny na udzie i łopatce; umięśniony
Dodatkowo : animag (grizzly)
Galeony : 4467
  Liczba postów : 2204
http://czarodzieje.forumpolish.com/t13793-leonardo-ovidio-vin-eurico#365517
http://czarodzieje.forumpolish.com/t13807-love-letters#365644
http://czarodzieje.forumpolish.com/t13804-leonardo-ovidio-vin-eurico#365640
https://www.czarodzieje.org/t18322-leonardo-o-vin-eurico-dzienni
Klasa Transmutacji - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 9 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 9 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 9 EmptyPią Kwi 06 2018, 01:23;

Oczywiście, Leo był pierwszym śmiejącym się z Ezry. Nie mógł po prostu zignorować czegoś tak rozkosznie urokliwego; jego największym problemem było to, że nie miał przy sobie magicznego aparatu. Szczerzył się zatem tylko, zaraz po tym jak subtelnie gwizdnął, tym samym doceniając działania  Tildy. Potem zamknął się grzeczniutko, z wyraźną pokorą, bowiem Bergmann najwyraźniej nie miał zbyt dobrego humoru... Ale skoro nie zwrócił uwagi na komentarz Krukona, to krótkie gwizdnięcie też nie powinno go zdenerwować.
Znał to zaklęcie, lubił je, a jednak głosik z tyłu głowy podpowiadał mu, że jeszcze spartaczy. W dodatku do pary zamierzał ściągnąć @Ezra T. Clarke, a jak wiadomo, miał tendencję do pokazywania mu się z tej żałośnie nie-czarodziejskiej strony. Niby kiedyś mu się udało, ale to jedynie potęgowało odczucia, jakoby teraz miało nie wyjść. Zaczekał kulturalnie aż chłopak się do niego przypałęta, wypuszczony z sideł asystentki. Otworzył już usta, aby zapytać partnera czy może nie chciałby zacząć, ale w tej samej chwili usłyszał okrzyk @Harriette Wykeham, skierowany prosto do @Holden A. Thatcher II... Słodki Merlinie, nie potrafił tak tego zostawić.
- Ej, miśki, grzecznie - zawołał, a skoro różdżkę miał w gotowości przed czarowaniem stroju Ezry, to postanowił jej trochę użyć. Szalenie ryzykownie mruknął "Colovaria roseus", subtelnie kierując urok na młodszą Gryfonkę (a zaabsorbowana Holdenem mogła tego nawet nie zauważyć. Kto by słuchał prefektów, nie?). Cóż, jej uwaga odnośnie pedalskich włosów nie umknęła jego uwadze... W szczególności w obliczu tego, jakie miał preferencje i jak przez tydzień chodził z tęczowymi kosmykami. O dziwo, nie ściągnął na siebie zbyt wielkiej uwagi - jego urok trafił dziewczynę niemal jednocześnie z tym, kiedy ona sama zaczęła cudować i, o Gryffindorze, skierowała różdżkę na nauczyciela. I miała przy tym żarówiaście różowe włosy.
- Ezra, zaczniesz? - Zaproponował, odrobinę nieprzytomnie, bo bardziej od rzeczywistego tematu zaklęć interesowało go to, co działo się z jego lwiątkami.

Na zachowanie: 5, #DanioWszechwidzący
Kostki na Colovaria: 1->2!

A zadanie zrobię w kolejnym poście, Ezra zacznie 8)
Powrót do góry Go down


Urane E. Leighton
Urane E. Leighton

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 169
  Liczba postów : 212
http://czarodzieje.org/t9542-urane-leighton
http://czarodzieje.org/t9549-sowa-uranka
http://czarodzieje.org/t9548-urane-leighton
Klasa Transmutacji - Page 9 QzgSDG8




Gracz




Klasa Transmutacji - Page 9 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 9 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 9 EmptyPią Kwi 06 2018, 01:54;

Transmutacja nigdy nie leżała w kręgu jej zainteresowań. Mogłaby nawet śmiało powiedzieć, że nie lubi ani przedmiotu, ani prowadzącego, ale już po pięciu minutach samotnego siedzenia w dormitorium stwierdziła, że może jednak wypadałoby się pojawić na zajęciach. W końcu dawno na żadnych nie była (nie tylko na transmutacji hehe), dlatego pośpiesznie zgarnęła z łóżka torbę, nie sprawdzając nawet co się w niej znajduje, po czym wybiegła z Pokoju Wspólnego. Gdzieś z tyłu głowy wiedziała, że Bergmann nie toleruje spóźnień, dlatego po cichu szykowała się na porządny opieprz z jego strony. Czym jednak jest bycie Gryfonem bez jakichkolwiek szlabanów i ujemnych punktów na koncie? 
Miała plan. Chciała po cichu otworzyć drzwi i bezszelestnie wślizgnąć się do sali. Miała zostać niezauważona, a profesor nie zwracając na nią uwagi miał prowadzić dalej lekcje. Nie przewidziała jednak tego, że wchodząc do pomieszczenia zrobi istne wejście smoka. Nie dość, że drzwi wydały z siebie dźwięk jakby właśnie schodziły z tego świata, ona również wydała z siebie podobny dźwięk, gdy z gracją potknęła się o próg i gdyby nie to, że w pośpiechu złapała za krawędź ławki, leżałaby na ziemi i umierała. Uniosła powoli głowę, chcąc spojrzeć na Bergmanna, by ocenić jego poziom wkurzenia, jednak zamiast niego ujrzała Tilde. Kojarzyła ją jeszcze z Pokoju Wspólnego, dlatego mając wielkie nadzieje na łagodniejszy wyrok posłała jej przepraszające spojrzenie. 
Omiotła wzrokiem pomieszczenie, gdzieś z tyłu z rozgoryczeniem zauważając profesora, po czym podeszła do @Holden A. Thatcher II, który najwyraźniej siedział sam. Usiadła na krześle, uważnie przyglądając się Gryfonowi i już chciała zapytać go dlaczego wygląda jak menel, jednak stwierdziła, że nie chce tego komentować. Rozejrzała się po sali i widząc zszokowane miny zdecydowanej większości zebranych z żalem stwierdziła, że ominęło ją coś ciekawego. 
-Ha! Kto Cię tak urządził? -Kryknęła do Holdena (ciekawość jednak wygrała), trochę chyba zbyt głośno, gdyż kątem oka zauważyła karcące spojrzenie profesora. Nachyliła się więc do niego i zmarszczyła brwi, zupełnie jakby się nad czymś intensywnie zastanawiała. -Co właściwie robimy? -Zapytała po chwili, przypominając sobie, że przyszła przecież na lekcje, a nie spotkanie towarzyskie i chyba wypadałoby cokolwiek na niej robić. Albo udawać. 
Zaklęcie wydawało jej się całkiem proste. Bez wahania sięgnęła po różdżkę i wymówiła formułkę, jednak nic się nie stało, a Holden nadal miał na sobie stare łachmany. Po chwili ponowiła próbę, w głębi ducha mając wielkie nadzieje, że 10 minutowe spóźnienie i pominięcie całego wstępu, wcale nie przeszkodzi jej w bezbłędnym wykonaniu zadania. Jakie było jej zdziwienie, gdy spodnie Gryfona zmieniły się w krótką, ledwie zasłaniającą wszystko co trzeba zasłonić, spódniczkę. Ups. 


Szczęście: 4
Kuferek: 7
Kostki: 1,5,5+ 1 pkt z trans w kuferku, a potem 3 


Ostatnio zmieniony przez Urane E. Leighton dnia Pią Kwi 06 2018, 09:25, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Klasa Transmutacji - Page 9 QzgSDG8








Klasa Transmutacji - Page 9 Empty


PisanieKlasa Transmutacji - Page 9 Empty Re: Klasa Transmutacji  Klasa Transmutacji - Page 9 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Klasa Transmutacji

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 8 z 39Strona 8 z 39 Previous  1 ... 5 ... 7, 8, 9 ... 23 ... 39  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Klasa Transmutacji - Page 9 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Wielkie schody
 :: 
piate pietro
-