Bardzo wredna sowa. Mogłeś spodziewać się ataku jej dzioba lub szponów w każdej chwili. Mimo wszystko Fire bardzo ją lubiła. Niestety, zaginęła i wkrótce po tym została odnaleziona martwa.
Aurelius
Nie reaguje praktycznie na nic, głównie patrzy i nie wydaje żadnych odgłosów. Lubi obserwować, ale nie wydaje się, żeby cokolwiek go naprawdę interesowało. Zobojętniała na wszystko sowa, samo patrzenie w jego zmęczone oczy wzbudza nostalgię i chęć wzdychania...
Cicero
Sowa bardzo dziwaczna z nawykami, które polegają na składaniu własnych piór na kupkę, podskakiwaniu wesoło, gdy tylko widzi smakołyk, zawieszaniu się do góry nogami na twojej ręce, a także skrzeków, którymi próbuje naśladować ludzi. Z marnym skutkiem. Roztrzepana, szalona, często źle roznosi listy i wpada w okna.
Ostatnio zmieniony przez Blaithin ''Fire'' A. Dear dnia Sro 28 Mar 2018 - 20:34, w całości zmieniany 6 razy
Autor
Wiadomość
Ezra T. Clarke
Wiek : 26
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 182 cm
C. szczególne : Szczupła, nawet lekko umięśniona sylwetka, zawadiacki uśmiech, zapach Merlinowych Strzał i mięty, znamię w kształcie kruka na łopatce
wszystkiego najlepszego z okazji dziewiętnastych urodzin! Mam nadzieję, że jeszcze jakiś czas będziemy zatruwać sobie wzajemnie życie. (I nie przejmuj się, to nie jest jakaś dziwna forma oświadczyn)
Twój ulubiony Krukon
Do listu dołączony jest Welon Morgany, paczka skrętów z peruwiańskiego zioła, nasączonych dodatkowo eliksirem Gregory'ego, tabliczka czekolady z chili oraz wyjec zawierający zapis śpiewanego przez Ezrę "Happy Birthday to You"
Leonardo O. Vin-Eurico
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : Ok. 222cm
C. szczególne : Wzrost; blizny na udzie i łopatce; umięśniony
znamy się na tyle długo, żebyś już wiedziała, jak beznadziejny jestem w składaniu życzeń. Nigdy nie wiem co powiedzieć, niestety nigdy też nie wiem co napisać... Ale słowa chyba nie są istotne, prawda? Najbardziej powinno liczyć się to, że życzę Ci wszystkiego co najlepsze. Zdrowia, szczęścia, spełnienia marzeń - trochę takiej beztroski i zabawy, żebyś niczym nie musiała się przejmować. Mam wrażenie, że ostatnio się od siebie odsunęliśmy i wolisz spędzać czas w innym towarzystwie; zawsze sądziłem, że to nastąpi dopiero wtedy, kiedy rzeczywiście odejdę z Hogwartu... Ale drobiazgi, które Ci przesyłam, może trochę to zniwelują? Żeby pozostać w kontakcie i lepiej się rozumieć. Kocham Cię, Płomyczku. Sto lat, jak nie więcej!
Twój Leo
Do listu dołączona jest paczka z dwukierunkowym lusterkiem i tłumaczkami.
Leonardo O. Vin-Eurico
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : Ok. 222cm
C. szczególne : Wzrost; blizny na udzie i łopatce; umięśniony
dołączam jeszcze do życzeń trochę SPOKOJU, żebyś nie wyskakiwała od razu ludziom z groźbą pobicia. Chociaż, fakt faktem, chciałbym to zobaczyć. Ej, to tylko obserwacja. Masz urodziny, więc powstrzymam się od informowania Cię, za jaką głupotę uważam odrzucenie odznaki prefekta - i wiem co mówię, bo ja się po nią drugi raz dosłownie ubiegałem. Zostawiłaś naszych Gryfonów na pastwę innych Gryfonów. Nowe pierwszoroczniaki nie będą drżały od pierwszego dnia przed wszechmogącą prefekt Ognia. To jest najlepsze - wszyscy myślą, że było tak ciężko... No dobra, miewałem lepsze momenty, ale bez przesady. Było po prostu nudno i samotnie, ale nie tylko w kontekście Ezry, albo raczej jego braku. I jeśli chcesz się czymś przejmować, to nie ma problemu. Jestem pewny, że uda mi się wymyślić jakąś fajną dramę, żebyś się nie nudziła!
Leo O. Vin-Eurico
Leonardo O. Vin-Eurico
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : Ok. 222cm
C. szczególne : Wzrost; blizny na udzie i łopatce; umięśniony
niech Ci będzie. Ja tam już za tą odznaką tęsknię... Nie, Fire... Było ciężko i nie mówię, że nie. Po prostu nie podoba mi się takie obnoszenie z tym. I traktowanie mnie jak jajka, a uwierz, niektórzy tak robią i to irytujące. Jest na tyle w porządku, na ile może być - w kwestii mnie i Ezry. Gorzej z innymi ludźmi, a o to mi cały czas chodzi. Nie przestałem i jeszcze nie umiem sobie wyobrazić, że mógłbym przestać. To... skomplikowane. Teraz to chyba ja Cię walnę... Jak miałbym nie mieć ochoty na spotkanie z Tobą? Znasz mnie chociaż trochę? Nie zarzucam Ci niczego, tylko pokazuję jak coś wygląda z mojej perspektywy. A ja Ci chciałem po prostu życzenia złożyć...
*n.z. - "nie zdawal". Uczen nie podchodzil do egzaminu z tego przedmiotu.
Holden A. Thatcher II
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 175
C. szczególne : anorektycznie chudy, ma kilka tatuaży i kolczyków, naderwane ucho, blizny na twarzy, rękach i plecach, bardzo widoczne cienie pod oczami
kiedy ja chciałem przez to powiedzieć, że Twoja sowa ma równie mordercze spojrzenie. Nie jest upośledzona. Przypominam o sowie Caluma. I widzisz, jak pamiętałem o Twoich urodzinach dużo przed czasem, tak w porę zapomniałem, więc wybacz mi, proszę. Wszystkiego najlepszego i dużo ognia, gdziekolwiek tylko zechcesz. A jak o ogniu mowa, to znalazłem coś fajnego i od razu pomyślałem o Tobie, dlatego dorzucam Ci do prezentu.
Frajer
Do listu dołączono tamte rzeczy, które Holden wysyłał wcześniej, a Fire mu odsyłała i ten oto dodatek
Z przykrością odczytałam Pani wiadomość o rezygnacji z odznaki prefekta, lecz rozumiem i szanuję tę decyzję. Życzę Pani samych sukcesów w szkole oraz życiu prywatnym. Mam nadzieję, że miło będzie Pani wspominała czas swojej prefektury.
Ursulla Bennett Dyrektor Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart
Ezra T. Clarke
Wiek : 26
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 182 cm
C. szczególne : Szczupła, nawet lekko umięśniona sylwetka, zawadiacki uśmiech, zapach Merlinowych Strzał i mięty, znamię w kształcie kruka na łopatce
mam nadzieję, że masz jeszcze te skręty, które ci wysłałem? Daję ci szansę zapalić je w najlepszym możliwym towarzystwie - moim. Słyszałem, że Świątynia Duszy wieczorami świeci pustkami i myślę, że będziemy potrafili to dobrze wykorzystać. Wchodzisz?
E.
Ezra T. Clarke
Wiek : 26
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 182 cm
C. szczególne : Szczupła, nawet lekko umięśniona sylwetka, zawadiacki uśmiech, zapach Merlinowych Strzał i mięty, znamię w kształcie kruka na łopatce
chyba nie obawiasz się, że wlałem w nie Wywar Żywej Śmierci w ramach rekompensaty? Choć gdybym użył broni danej z twoich rąk, to dopiero byłaby ironia losu, nie sądzisz? Czy to byłoby odpowiednie korzystanie? Mogłem przez ciebie umrzeć. Chyba jesteśmy kwita. Zgodzisz się. Pewnie nie dla mnie, pewnie nie dla samej siebie. Ale lubisz, kiedy przesuwam twoje granice i kiedy sprawiam, że zapominasz o społecznych więzach, które cię krępują. Lubisz to że nie traktuję cię tak, jak wszyscy ludzie i będziesz w to brnąć, choćby przez tę inność. Tak samo jak ja. Możesz wciąż próbować mnie przestraszyć, ale instynkt samozachowawczy zgubiliśmy już dawno... Ale nie obawiaj się, po wszystkim nawet odprowadzę cię do pokoju.
Ezra
Ezra T. Clarke
Wiek : 26
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 182 cm
C. szczególne : Szczupła, nawet lekko umięśniona sylwetka, zawadiacki uśmiech, zapach Merlinowych Strzał i mięty, znamię w kształcie kruka na łopatce
kiedy jesteś świadoma, też nie należysz do najlepszych rozmówców, więc czy ja wiem, czy zrobiłoby mi to wielką różnicę... Nie sądź, że nie da się ciebie zastąpić. Jak sama mówisz, nadal nic dla siebie nie znaczymy i znaczyć nie będziemy, a ja nie należę do osób, które narzekają na brak towarzystwa. Dostałaś własne pięć minut, obyś się w nich nie przeliczyła. Cokolwiek pozwala ci spać, Fire. Możesz się zapierać ile chcesz i możesz dobudowywać sobie całą masę teorii, ale nie licz, że w nie uwierzę. Nie mogę się jednak doczekać twoich prób. Chcesz mnie wykorzystać? W porządku. Bylebyś nie kazała czekać na siebie zbyt długo. Łatwo się nudzę.
O rany, ale mnie zaskoczyłaś! Nie sądziłem, że dostanę od Ciebie jakiekolwiek życzenia… a co dopiero prezent i to jeszcze taki! Aaaah! Aaaaa… ta pandzia! Jestem absolutnie oczarowany. Dziękuję, dziękuję, dziękuję! Chciałem od razu pobiec do Twojego pokoju i podziękować Ci osobiście, ale uznałem, że jest już dosyć późno i lepiej Ci nie przeszkadzać, bo jeszcze obudzę i Ciebie, i wszystkie osoby, z którymi dzielisz pokój… aaahh… naprawdę jestem zakochany- W ogóle samym faktem, że złożyłaś mi życzenia. To takie miłe i ksjkdjsk.. serio. Teraz to jednak walczę ze sobą, żeby jednak nie pobiec-… ah.. a zaraz północ-… nie, dobra. Wytrzymam. Nie obudzę Cię… ale to takie urocze, że nie mogę się powstrzymać-…. … dlatego uznałem, że aż machnę Ci rysunek, żeby jakoś dać upust radości. Oto on:
Dostałem od mojej dobrej znajomej magiczne kredki i nie mogłem się powstrzymać, żeby ich nie wykorzystać! I tak.. to sytuacja, którą chciałbym wcielić w życie, gdyby nie resztki instynktu samozachowawczego, żeby Cię nie budzić po nocach-.. ale z pewnością przybiegłbym do Ciebie z miłością i chciał się przytulić. I tak… nie mam złudzeń, że pewnie Twoja reakcja wyglądałaby tak, jak narysowałem i to w tym najmniej brutalnym wariancie, aleeee…. Byłoby warto! Naprawdę dziękuję!
Powiedz mi tylko… co to za eliksir? Bo szczerze mówiąc widzę taką fiolkę pierwszy raz w życiu i nie do końca wiem jak to działa, za to tak… zdecydowanie przełamałaś „eliksirem rozpaczy” schemat cukierkowych prezentów. Dostałem mnóstwo fantastycznych rzeczy, które były kolorowe i wesołe. Ale Twój.. awww… no dalej nie mogę… kiedyś Cię uściskam. Tylko zarezerwuję przed lepsze łóżko w Mungu…
Jeszcze raz dziękuję! Liam
Neirin Vaughn
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 196cm/106kg
C. szczególne : Oparzenia: prawa noga, część nogi lewej, część torsu, wnętrze prawej ręki. Blizny po porażeniu prądem: wewnętrzna część lewej dłoni i przedramienia.
Złożyłem dziś krwawą ofiarę na ołtarzu Azteków i dostałem od bogów różaniec. Są bardzo mili. Może sama spróbujesz? Myślę, że odnajdziesz się w roli krwawej kapłanki.
Nadal nie rozumiem, dlaczego mnie dali odznakę, skoro nie jestem w stanie okiełznać temperamentu moich żmijek. Staram się jednak z każdą zapoznać, czegoś się dowiedzieć. Napisałam im listy, zaoferowałam pomoc.. Chociaż mając pod opieką Noxa, Zakrzewskiego, Wessberga i Corteza to różnie bywa. Staram się skarbie, doba jednak nadal zbyt krótka. Alek Ci pyskował? Taki jego urok, ale pogadam z nim. Próbuję go bardziej pilnować niż reszty, zważywszy na okoliczności. Na szczęście Is i Eli są również w Hogwarcie, to nie jest tak samotny. No i zawsze ma mnie, jego z nauką przynajmniej ganiać nie trzeba. Ja Cię nie lubię Dear. Ja Cię kocham. Mnie? Za skórę? Nah, co Ty.. Zawrócić w głowie? Wiesz, że ja i miłość to jest abstrakcja, nie nadaje się do takich rzeczy. Mam swoje podręczniki, instrumenty. Z nimi mi dobrze. Holden..? Dlaczego nagle mi piszesz akurat o nim? Cóż, mam nadzieję, że jako gryfoni pomożecie mu z zaległościami. To dobry, ale leniwy chłopak. Brak znajomości hasła jest w jego stylu. Ja też nie wiem, czemu go nie było. Nie mam z nim już kontaktu Blaith tak jak kiedyś. Mam jednak nadzieję, że u niego dobrze. Zerknij czasem, bo on ma tendencję do pakowania się w kłopoty. A jak u Ciebie? Może Tobie ktoś zawrócił w głowie, moja kuzynko? Stęskniłam się za Tobą, musimy częściej razem chodzić na lekcję. Ostatnio udało mi się nawet Ezrę wyciągnąć na OPCM, to świetny chłopak. Nie wiem, czemu jesteś do niego uprzedzona, jest naprawdę szarmancki i wydaje się tym typem, który czaruje dziewczęta. A przynajmniej książki tak sugerują, te romanse i inne mojej matki. Przeczytałam dwa, bo nie dostarczyli moich podręczników od transmutacji na czas.
Jestem chyba do tego przyzwyczajona znacznie bardziej, niż sądziłam. Lubię życie na wysokich obrotach, zresztą jak im pomogę to i sama się trochę przy okazji rozwinę. Nigdy nie należy marnować szansy na powtórzenie materiału! Nie umiem skarbie, nawet jakbym chciała. Miałam nie chodzić na runy, a jednak chyba pójdę. Jestem jakaś nienormalna, taki mój urok! Faktycznie niesłychane, że Ty mi mówisz, że mam się rozluźnić! No Cortezówny. Znam je już kilka lat, często bywały na przyjęciach wydawanych przez moich rodziców, nie pamiętasz? Oj daj Alkowi szanse, sporo przeszedł. Mógł się zmienić, prawda? Każdy zasługuje na wybaczenie i czystą kartkę. Nie musisz go lubić ani tolerować, ale może być obojętny i możesz go ignorować, tak jak ja robię, gdy ktoś mi nie podpasuje swoim towarzystwem. Uwielbiam, jak się uśmiechasz, więc cel osiągnięty. + 100 punktów dla Slytherinu! Przereklamowana? Mnie się wydaje, że to skomplikowany temat. Jednak jak tak was wszystkich obserwuję, więcej z tym negatywnych rzeczy niż pozytywnych. A skrzypce i księgi, jak mówisz, nigdy i nie zawiodą. Boże, zwykle marudziłam na takie rzeczy Fairwynowi, ale on też gdzieś przepadł i mnie zostawił. Powiem Ci Blaith, że dom Slytherina bez niego jest naprawdę dziwny, byłam przyzwyczajona do oglądania jego niezadowolonej z mojego towarzystwa buzi. Czyżbym czuła się trochę samotna w tym tłumie? Boże, zapomnij. Co ja plotę za głupoty. Tak, kumplowaliśmy się trochę. To miły chłopak, chociaż ma swoje problemy i to na nich powinien się skupić. Nie wiem, czy wyrobię się, żeby jeszcze jemu korepetycję dać. Chcę zająć się tym okropnym Qudditchem, bo mnie dom potrzebuje. Ty mnie zawsze możesz dręczyć, to największa przyjemność Fire. Oooo.. Bardzo się cieszę, że mogłam to przeczytać! Dobrze Ci zrobi, jak trochę wyjdziesz do ludzi. Nie będę. Będę powstrzymywała swoje zapędy z dotykaniem Cię skarbie, słowo. Może to przez to, że jak się widzicie, to tworzycie dookoła siebie specyficzną aurę? Nie umiem jednak określić, jestem beznadziejna w takich relacjach. Żebyś wiedziała, że zapytam przy najbliższej okazji! I może Ci powiem, a może nie.. Zależy, czy dasz się przytulić! Zakochałam się? W Orzełku? Czy Cię Bóg opuścił, Panno Dear? Jest przystojny i miły, ale nie umiem patrzeć na niego w sposób, o jaki mnie posądzasz. Zresztą, ja sama apetyczna nie jestem i przyjemna, więc nie oczekuję, że ktoś na mnie tak będzie patrzył. Więc z jakiej racji ja mam na kogoś tak patrzeć. Po prostu go lubię, tyle. Nie dolewa, nie chciał ze mną pić nawet. Uuuu.. To obietnica? Nie mogę doczekać się tych notatek, może faktycznie okażą się dla mnie bardzo pomocne. I wiesz? Masz rację, nie będę więcej czytała romansów mojej matki. To nie moja bajka. Powinnam skupić się na zielarstwie, żeby wyciągać ocenę i poprawić wiedzę, a także na rozwoju transmutacji! Słyszałaś o zbliżającym się festiwalu? Idziesz na niego?
Nessa
Hemah E. L. Peril
Wiek : 23
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 175 cm
C. szczególne : Białe włosy, brwi i rzęsy, jasna cera. Akcent cockney. Umięśniona sylwetka. Blizna na jednej brwi po dawnej bójce. Blizny po odmrożeniach na lewej ręce i udach.
Słyszałaś o tych wyprawach? Nie wiem, czy się wybierasz, ale ja mam zamiar. Liam także idzie, a gadają, że drużyny mają łączyć członków każdego z domów. Zatem ktoś musi chronić mu ten puchoni zadek, jak zostanie bez swojej borsuczej obstawy w kolumbijskiej dżungli. Popytałam trochę i mocno na tę wyprawę potrzebne są eliksiry. Nie będę tu słodzić ani owijać w bawełnę - cienko u mnie z kasą. Praca w restauracji jest stabilna i dobrze płatna, ale oszczędzam na miotłę. Wydałam i tak małą fortunę na składniki do ostatniego dania, bo szef zlecił mi wymyślenie nowego. Nie mówiąc, że wciąż muszę korzystać ze szkolnych sów... A niedługo podobno mają otworzyć nowy nabór do drużyny narodowej! Nie mogę pokazać się na jakimś wypożyczonym z Hogwartu badylu starszym niż ja sama! Byłabym zatem wdzięczna, gdybyś kupiła trzy eliksiry wiggenowe za mnie. Macie rodzinną zniżkę, prawda? Wiem, jak to brzmi. Odwdzięczę się, obiecuję! Na razie dorzucam do listu próbkę mojego eksperymentowania w kuchni. Sama mam dość sera. Polecam jeść na ciepło!
Hemah
List przyszedł razem z niewielkim, drewnianym pudełeczkiem. W środku były otoczone w ziołach kulki sera Mothais a la Feuille. W kopercie z kolei 30 galeonów.
Aurora Therrathiel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 170
C. szczególne : Znamię w kształcie listka na barku, tęczówki zlewające się ze źrenicami
Mam nadzieję, że nie wyrosłaś jeszcze z zabawy lalkami - ta jest wyjątkowa i myślę, że sama najlepiej to odkryjesz. Najlepiej przy kieliszku wina. Słyszałem, że od tego konkretnego świat staje się od razu piękniejszy, a Tobie jakaś nowa perspektywa na pewno się przyda... Wesołych świąt, kwiatuszku.
Fire Znalazłem ostatnio swój breloczek z Pokemonem - oto Flareon! Ognista wersja Eevee – jednego z najbardziej uroczych i milusich Pokemonów, jakie istnieją. Od razu pomyślałem o Tobie :D Mam w swoim rodzinnym domu jeszcze jeden, taki sam, więc mając obydwa te breloki jesteśmy jak BFF! A skoro już zostaliśmy BFF i tak dobrze się dogadujemy… trzymaj też pierścionek. A po co pierścionek…? Ano… mam pytanie… czy wyjdziesz za mnie...? . . Nie no, żartowałem :D Zobaczyłem w sklepie pierścionek z kamieniem uśpionego wspomnienia i uznałem, że jest TAK POTWORNIE STYLOWY I ELEGANCKI I AAAAA… że muszę go komuś podarować. Także trzymaj! Podobno można w nim przechowywać jakieś wspomnienie, więc jakbyś chciała wydrzeć sobie z głowy to poprzednie pytanie o zamążpójście - droga wolna :P
Wesołych świąt! Liam.
Dolaczony podarunek: breloczek z Flareonem, pierscionek z kamieniem uspionego wspomnienia
Szczerze mówiąc poważnie zastanawiałam się, czy warto się podpisywać. Anonimowość mogłaby sprawić, że trochę lepiej odebrałabyś mój prezent. Mam jednak nadzieje, że przyjmiesz życzenia. Wesołych świąt i dobrego przyszłego roku. Mam nadzieje, że niezależnie od tego jak podsumowujesz ten i wszystkie poprzednie, kolejny będzie lepszy pod każdym względem. Mam cichą nadzieje, że będzie też lepszy dla nas. To tylko trochę brzmi jak wyznanie miłości. PS. Jeżeli chcesz, możesz wykorzystać laleczke na mnie, ale nie obiecuje, że ja twojej nie spryskam odrobiną gregory'ego. Tonący brzytwy się chwyta, nie? Emily
wcale moim pierwszym pomysłem nie była świąteczna komedia romantyczna, co... Chyba się cieszę, że udało mi się Ciebie zaskoczyć... Masz szczęście, że nie mam serca przymuszać Cię do łażenia po teatrach. Prawdę mówiąc, niezbyt zależy mi na samym spektaklu, po prostu chciałem wykorzystać świąteczną atmosferę do zorganizowania jakiegoś spotkania. Nie ma od jakiejś chwili na to czasu... ani chęci? Cóż, ja na święta nie mogę narzekać. Powinnaś kiedyś wpaść do Puebli i zobaczyć, jak głośno może być podczas picia wina przy blasku kominka... Tak, to zaproszenie, w razie gdybyś za bardzo się za mną stęskniła. Wracam do Wielkiej Brytanii trochę wcześniej, bo jakimś cudem wplątałem się w pójście na sylwestrowy bal do Ministerstwa Magii... i, Płomyku, bardzo chciałbym się spotkać. Dla Ciebie warto stracić dobre samopoczucie, mi corazón! Wciśnij mnie w grafik. Świetnie się sprawdzę w dolewaniu wina, a poduszka do odsypiania to już w ogóle ze mnie wyśmienita. Dziękuję za list, tak swoją drogą. Nie spodziewałem się!
intuicja to ponoć dar kobiecy, ale chyba nikt nie zaprzeczy, że został mi dany. Dzięki temu mogę spełniać Twoje zachcianki jeszcze zanim je wyrazisz - czy to nie sprawia, że jestem mężczyzną idealnym? Nie twierdzę, że zmiękłaś; liczę tylko, że szkód nie narobisz u mnie... Ale pamiętaj, że laleczką też możesz pozyskać czyjąś sympatię, może mój cel był szczytny? Może wreszcie ktoś Cię zechce? To ciekawe, że kiedy patrzysz na bieliznę, zaczynasz myśleć o mojej bieliźnie. A może o tym, co jest pod nią? Uwielbiam jednak to, że Twoje groźby tak często brzmią jak obietnica... Cóż, zobaczymy, zobaczymy, my Dear. Dobrze, bardzo chętnie się z Tobą zobaczę, skoro tak Ci na tym zależy. Wezmę to, co masz dla mnie... a może i trochę więcej? Nie tylko ja powinienem się pilnować. Kwiatuszku.
Ezra
Holden A. Thatcher II
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 175
C. szczególne : anorektycznie chudy, ma kilka tatuaży i kolczyków, naderwane ucho, blizny na twarzy, rękach i plecach, bardzo widoczne cienie pod oczami
Ty jesteś specjalizujesz się w złośliwych stworzeniach, a ja akurat nigdy nie skupiłem się na pewnym gatunku. Jak się niańczy małe kotki? Poza trzymaniem ich w piwnicy.
Taczer
Leonardo O. Vin-Eurico
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : Ok. 222cm
C. szczególne : Wzrost; blizny na udzie i łopatce; umięśniony
chwała Merlinowi za dostęp do szkolnych dokumentów, bo nie wiem czy kiedykolwiek użyłaś przy mnie swojego prawdziwego drugiego imienia... UMIESZ GOTOWAĆ. Względnie. Znaczy, quesadilla była przepyszna i chyba faktycznie nie było w niej żadnej trucizny, bo żyję. Co następne? Bardzo chętnie zostanę testerem Twoich kulinarnych doświadczeń! I zupełnie zgadzam się z tym, że gotowanie nijak się ma do warzenia eliksirów - chociaż u mnie to akurat zawsze działało odwrotnie. Dopełniamy się, Fire! Ale ja nie zamierzam się tak poświęcać i ślęczeć dla Ciebie nad kociołkiem. Nie mam aż takiej wiary w siebie... W KAŻDYM RAZIE, dziękuję Ci niezmiernie zarówno za prezenty, jak i samą pamięć. Rękawice są fenomenalne i świetnie się wstrzeliłaś czasowo, bo właśnie sobie niedawno obiecałem, że wypadałoby nieco wrócić do MMA. Ogólnie ferie postanowiłem zrobić sobie zupełnie wolne i trochę podróżuję, trochę odpoczywam... trochę jak zawsze, prawdę mówiąc. Atmosfera w Meksyku jak zawsze piękna, ale akurat Walentynki spędziłem w większości w Australii. Żebyś Ty widziała, jakie fale złapałem na desce... Gdybyś miała ochotę na naukę - pływania, MMA, ONMS, gotowania - wiesz, gdzie mnie znaleźć. Gdybyś nie miała - to wciąż wiesz, gdzie mnie znaleźć. W sensie, gdzie do mnie napisać, bo znaleźć mnie pewnie nieco ciężej. Bo jestem w rozjeździe. Skrót myślowy...
Twój, Leo
Holden A. Thatcher II
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 175
C. szczególne : anorektycznie chudy, ma kilka tatuaży i kolczyków, naderwane ucho, blizny na twarzy, rękach i plecach, bardzo widoczne cienie pod oczami
przepraszam, że nie odzywałam się tyle czasu. Sporo się działo, zarówno u mnie, jak i u Ciebie ( tak, to, że wtedy w szpitalu wpuścili mnie do Ciebie tylko na chwilę, wcale nie znaczy, że moja paplanina Cię ominie — ta dotycząca labiryntu!), więc mam nadzieję, że nie jesteś zła. Jak sobie radzisz? Jak się czujesz w zaistniałej sytuacji? Mam nadzieję, że powoli wracasz do codzienności i chociaż trochę o siebie dbasz, skoro ja Cię tak zaniedbałam. Trzeba to naprawić. Ułożyłaś sobie wszystko z Ezrą i Lukiem po sytuacji na Islandii? Wiem, że pewnie jesteś zajęta, ale może miałabyś ochotę spotkać się w ten lub przyszły weekend? Posiedzimy, pogadamy, zjemy coś dobrego. Nie wiem, czy wolałabyś na terenie zamku, czy może u moich rodziców w Dolnie, mnie to obojętne, tak długo, jak będziemy miały prywatność. Mam Ci duużo do opowiedzenia, chociaż podejrzewam, że część tych moich wieści tylko podniesie Ci ciśnienie. Nie martw się, wiem, że i tak będziesz mnie kochała!
Stęskniłam się, kuzyneczko.
Nessa
Shawn E. Reed
Wiek : 32
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 184 cm
C. szczególne : Tatuaże, magiczna metalowa proteza prawej ręki, Gwiazda Południa zawieszona na łańcuszku na szyi.
nie sądziłem, że kiedykolwiek dojdzie do momentu, w którym to ja będę potrzebować od ciebie pomocy. Tak czy inaczej - proszę. Mogłabyś się spotkać? Jesteś mi potrzebna.
P. S. Tak, to w związku z naszą ostatnią wycieczką.