Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Ta jedna noc

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Benj Potocky
Benj Potocky

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : legilimencja
Galeony : 525
  Liczba postów : 512
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5003-benj-potocky
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5007-benjowe
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11170-benj-potocky
Ta jedna noc QzgSDG8




Gracz




Ta jedna noc Empty


PisanieTa jedna noc Empty Ta jedna noc  Ta jedna noc EmptyPon Gru 21 2015, 22:36;


Retrospekcje

Osoby: Benj Potocky, Mercy Chartier
Miejsce rozgrywki: wpisz
Rok rozgrywki: 2015, środek/koniec października ZANIM BENJ BYŁ Z OPH
Okoliczności: Mercy z Benjem podczas wypadu do baru, po baru głębszych postanowili się ze sobą zapoznać i są w trakcie rozmowy, która trwa około 30 minut :>
Powrót do góry Go down


Mercy Chartier
Mercy Chartier

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : -67
  Liczba postów : 81
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11817-mercy-chartier#317501
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11822-listy-przesylki-widokowki-co-chcesz#317726
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11821-mercy#317725
Ta jedna noc QzgSDG8




Gracz




Ta jedna noc Empty


PisanieTa jedna noc Empty Re: Ta jedna noc  Ta jedna noc EmptyPon Gru 21 2015, 22:54;

.... Wydawało jej się, że siedzi tu dobre kilka minut. Przecież niedawno przyszła do tego baru całkiem trzeźwa, co najwyżej lekko przybita. A teraz? Siedziała w barze z kolesiem, którego ledwo znała i wraz z nim się alkoholizowała. Nie narzekała na towarzystwo, wręcz przeciwnie. Bardzo jej odpowiadał owy mężczyzna.  Wszak Mercy piła bardzo rzadko, lecz ile można siedzieć w domu i się nad sobą użalać? Przecież trzeba wyjść do ludzi, spędzić trochę czasu w towarzystwie żywych ludzi, a nie w samotności. Akurat pech, a może szczęście (?) chciało, żeby ten wieczór spędziła właśnie w taki a nie inny sposób. Nawet nie wiedziała ile czasu tu spędziła, obecnie upływało jakieś... dwadzieścia minut od jej przyjścia, a ona już po paru głębszych kieliszkach wyżalała się Benjiemu, chyba tak miał na imię. Chyba, na pewno. Przecież chwilę temu się jej przedstawiał. Nie miała aż tak krótkiej pamięci. Złapała łyczek ognistej i westchnęła, kontynuując swoją jakże interesującą opowieść. -... No a wtedy, po tym napadzie złości na tego mojego kumpla zobaczyłam w nim kogoś, kogo nie znałam do tej pory. Poczułam się zagrożona i zerwaliśmy. To było już dawno temu, ale... Cholerka, przypomniałam sobie o tym właśnie dziś. Nie wiem czemu, serio. Lecz stwierdziłam, że to doskonała okazja, żeby się upić... No i spotkałam Ciebie no i tak sobie pijemy i jest naprawdę sympatycznie. Dzięki. - Opowiedziała, dopijając alkohol i zamawiając kolejną szklaneczkę. Szczerze mówiąc, ten Benj to nawet był przystojny. Może nieświadomie, ale w tej chwili rozbierała go wzrokiem. No cóż, nie dość, że w żyłach czuła już płynący alkohol to dodatkowo wpadła akurat na niego, co z tego, że był obcy. Ważne, że pobudzał jej wyobraźnię, której zupełnie pobudzać nie powinien. - A Ty to nie masz dziewczyny, czy coś, że siedzisz w barze i pijesz z jakąś obcą laską, która ma depresje? - Zapytała, starając się o zachowanie jak najbardziej poprawnej wymowy, żeby sobie nie myślał, co nie. Temat Roy'a był dość trudny, jakby była trzeźwa starałby się o tym w ogóle nie wspominać. Po alkoholu... Jednak ludzie są bardziej szczerzy. Serio, chciała o tym zapomnieć. No, ale do cholery. Nie mogła tego tak po prostu zrobić. Przecież to było zupełnie nieosiągalne, nie w jej przypadku. Może była głupia i naiwna, bo nadal o tym wszystkim rozmyślała, ale co zrobić?
Powrót do góry Go down


Benj Potocky
Benj Potocky

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : legilimencja
Galeony : 525
  Liczba postów : 512
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5003-benj-potocky
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5007-benjowe
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11170-benj-potocky
Ta jedna noc QzgSDG8




Gracz




Ta jedna noc Empty


PisanieTa jedna noc Empty Re: Ta jedna noc  Ta jedna noc EmptySro Gru 23 2015, 00:16;

Bar bywał miejscem do którego przychodziło kilka rodzajów ludzi. Najbardziej znani byli stali bywalcy. Właściwie nic o nich nie wiedziałeś dopóki nie spędziłeś z nimi kilku wieczorów. Potem sytuacja się rozwiązywała. Okazywało się, że najczęściej są szalenie bogaci i szalenie samotni. Drugą grupą ludzi byli desperaci. Próbowali lub próbowały wyhaczyć okazję do uwiedzenia płci przeciwnej. Najczęściej w wyniku rozstania albo zbyt długiej przerwy od prokreacji. Byli też ludzie, którzy po prostu chcieli się skończyć, żeby zapomnieć o jutrze. Oni zaś liczyli na szybki napływ procentów do organizmu i dobrą zabawę. Nierzadko zapomnianą zabawę.
Benj jednak nie klasyfikował się do jednej z grup. Po pierwsze przychodził do baru, bo mógł tam zawsze poznać jakąś przyjemną kobietę. Po drugie chciał się dobrze zabawić. A po trzecie nie miał co robić ze sobą i pieniędzmi. W sumie zaliczał się do wszystkich typów ludzi.
- Cóż.. Co ja robię w barze? Po prostu spędzam czas. Nie mam nikogo bliskiego, to smutne, ale można się z tym pogodzić. Nie mam się z kim bawić, bo wszyscy są zajęci. Tak więc przychodze sobie popatrzeć na ludzi, którzy zapijają smutki, a ja stoje z boku i wyciągam z tego wnioski, mądre, nie? - zaczął swój wywód na temat tego po co tu siedzi. Właściwie sam nie wiedział czy wierzy w to co mówi. Mówił, żeby dziewczyna nie pomyślała sobie, że chce ją przelecieć w ciągu najbliższej godziny. Nie, żeby nie chciał. Ale takie myślenie od razu skazywało na porażkę. A jeżeli jest chętna to i tak się zaraz uda. W innym wypadku nawet najlepsza gadka by mu nie pomogła.
- A tak naprawdę to liczyłem, że może uda mi się poznać jakąś fajną dziewczynę chętną do prokreacji. Jednak nie narzekam, bo rozmowa z Tobą do tego momentu zastępuje to w zupełności! - powiedział lekko wstawionym głosem, machajac przed ręką palcem. Nie wiedział właściwie o co mu chodziło, ale mówił to co mu głowa podpowiadała.
Powrót do góry Go down


Mercy Chartier
Mercy Chartier

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : -67
  Liczba postów : 81
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11817-mercy-chartier#317501
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11822-listy-przesylki-widokowki-co-chcesz#317726
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11821-mercy#317725
Ta jedna noc QzgSDG8




Gracz




Ta jedna noc Empty


PisanieTa jedna noc Empty Re: Ta jedna noc  Ta jedna noc EmptySro Gru 23 2015, 18:25;

Mercy była dobrą słuchaczką, nawet po alkoholu. Nie wtrącała się, gdy Benj mówił, po prostu go słuchała, popijając alkohol, którego z chwili na chwilę ubywało... Aż w końcu nie pozostało nic na dnie szklaneczki. Poruszyła szklaneczką, wydając z siebie cichy dźwięk pokroju "ojej...", w tym momencie jakoś szczególnie się tym przejęła i miała ochotę na jeszcze więcej. Za chwilę wstanie i zamówi więcej trunku (jeśli oczywiście alkohol nie uderzy jej do głowy i się nie wywali). - No to bardzo mądre. No i jakie udało Ci się wyciągnąć wnioski do tej pory, z tego cholernego pecha ludzi? - Zapytała, obdarzając mężczyznę sympatycznym, może i nawet zadziornym uśmiechem. - Cieszę się, że chociaż rozmową mogę Cię uszczęśliwić, może nie tak dosłownie zaspokoić Twoje pragnienie, marzenie, zamiar(?), bo wróżką nie jestem... No i na pewno nie jestem chętna do prokreacji, ale wiesz. Mogę Ci to wynagrodzić właśnie w taki, a nie inny sposób.- Ogólnie rzecz biorąc była już po kilku głębszych, więc może trochę bełkotała. Miała skończyć na piwie - wyszło jak zwykle. Czyli praktycznie wcale, po prostu za każdym razem wracała do domu (albo prawie do domu) modląc się o to, żeby nie jechała jakaś milicja. Nie, że była tak pijana. Po prostu lekko kręciło jej się w głowie. Nie popierała alkoholizmu, lecz raz na jakiś czas... Kto zabroni. A zwłaszcza, gdy nadarzała się okazja. - Chcesz coś jeszcze? - Zapytała, po czym z gracją podniosła się z miejsca i odsunęła krzesło od stoliczka. Stwierdziła, że zamówi coś jeszcze. Poczekała na odpowiedź chłopaka, po czym podeszła do baru, opierając się o blat i delikatnie wypinając, normalne. Zamówiła to co miała zamówić i chwilę później wróciła do stoliczka, w sumie to prawie do stoliczka, bo gdy chciała postawić naczynie z alkoholem, można by rzec iż "niechcący" znalazła się na kolanach blondyna. Najważniejsze, że alkohol się nie rozlał! A to, że właśnie siedziała na kolanach zupełnie obcej osoby było niczym w porównaniu z tym jaka to byłaby ogromna strata, gdyby rozlała ten trunek. Przyłożyła niby speszona dłoń do policzka i uchyliła usta. - Ojej... Przepraszam. Prawie mi przykro z tego powodu, że znalazłam się na Twoich kolanach, chyba Ci to nie przeszkadza, co nie? - Powiedziała, udając jak najbardziej zakłopotaną obecną sytuacją, po czym przygryzła usta i posłała mu zawadiacki uśmiech. Inna sprawa, że nie miała najmniejszej ochoty na to, żeby się podnieść - było jej wygodnie no i cóż, dodatkowo była bardzo leniwa. Poza tym gdy spotka go następnym razem będzie mogła wytłumaczyć się z tego poprzez zrzucenie winy na alkohol, to bardzo dobra opcja.
Powrót do góry Go down


Benj Potocky
Benj Potocky

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : legilimencja
Galeony : 525
  Liczba postów : 512
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5003-benj-potocky
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5007-benjowe
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11170-benj-potocky
Ta jedna noc QzgSDG8




Gracz




Ta jedna noc Empty


PisanieTa jedna noc Empty Re: Ta jedna noc  Ta jedna noc EmptySro Gru 23 2015, 22:49;

Jak to się mówiło: raz na miotle, raz pod miotłą. Nie chciał tylko, żeby jakaś jedna ze stałych klientek tego baru podeszła do niego i zrobiła mu aferę, że zostawił ją po wspólnie spędzonej nocy. Wyglądałoby to dosyć dziwnie i z pewnością trochę podchmielona nowo poznana koleżanka mogłaby sobie wyrobić o nim całkiem inną opinię niż słuchacza i powierzyciela sekretów. Inną sprawą było to, że większości rzeczy po prostu już nie pamiętał, bo to co mu opowiadała musiała z siebie po prostu wyrzucić. Sama musiała zdawać sobie sprawę, że zapamięta tylko niektóre szczegóły, ale godziła się z tym już na samym początku.
- To samo co Ty, zaufam Ci. - Czyżby wychodziła z założenia, że to on musi się upić i zrobić to co jej karze? Cóż, pomysł brzmiał bardzo fajnie i na pewno skorzystałby z takiej możliwości. Ale to była po prostu jego pijacka fantazja, która napędzała tylko jego popęd seksualny i chęć dobrania się do majtek dziewczyny. Ale przecież obiecał sobie, że dzisiaj zachowa ręce przy sobie.
Cóż, z pewnością by tak było, gdyby nie to, że tuż po tym jak odeszła od stolika to zaczął się wręcz gapić na jej ciało, które mimo sporej dawki alkoholu, poruszało się całkiem zgrabnie. Można było śmiało powiedzieć, że coraz mocniej walczył ze sobą, żeby nie zacząć stosować na niej jakichś tanich sztuczek. Apogeum wstrzemięźliwości było zachowanie przy barze. Wiedział, ze specjalnie się wypięła w jego stronę. W sytuacji jakiej się znajdowali mogło być tylko jedno wytłumaczenie. Chciała go urobić, żeby padł jej do kolan.
Jeśli o kolanach mowa. Benj zamyślił się tak bardzo, że nawet nie zauważył, jak na jego własnych nogach nagle pojawił się ciężar. Zanim zdał sobie sprawę, że na jego kolanach siedzi właśnie Mercy, automatycznie objął ją za talię i się uśmiechnął.
- Chyba już nie muszę odpowiadać. - powiedział lekko zmieszany czując jak jego krocze zaczęło napierać na nogę Mercy. Poczuł się trochę niezręcznie, więc szybko wziął przyniesiony przez dziewczynę trunek i opróżnił połowę zawartości szklanki.
Powrót do góry Go down


Mercy Chartier
Mercy Chartier

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : -67
  Liczba postów : 81
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11817-mercy-chartier#317501
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11822-listy-przesylki-widokowki-co-chcesz#317726
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11821-mercy#317725
Ta jedna noc QzgSDG8




Gracz




Ta jedna noc Empty


PisanieTa jedna noc Empty Re: Ta jedna noc  Ta jedna noc EmptySro Gru 23 2015, 23:54;

Była zachwycona faktem, że nie miała takich problemów. Rzadko bywała w tym barze i nigdy nie wchodziła w jakieś stałe, zawiłe stosunki z klientami baru. Wystarczyli jej tylko panowie, który rozbierali ją wzrokiem, gdy tańczyła na deskach wraz z koleżankami z drużyny. Niekiedy miała dość facetów, chociaż w sumie było z nimi dość zabawnie. Lubiła, gdy się w nią tak wpatrywali, mogła pokręcić niezłą bekę. Oczywiście, opowiadając mu o swoich problemach z Royem... Wiedziała, że chłopak o większości zapomni. To nawet i lepiej. Nie byłoby zabawnie, gdyby Benj okazał się jakimś znajomym Roy'a, jeszcze by mu opowiedział co wyprawiała w barze. Chociaż w sumie, zerwali. Nie powinno go to interesować, a ona miała prawo robić to co chciała i na co miała ochotę w danym momencie. A teraz miała ochotę spić swojego nowego znajomego, więc usatysfakcjonował ją fakt, że zgodził się na ten sam trunek co ona, oczywiście było to whisky. Stojąc przy barze specjalnie wypięła się w jego stronę, co i rusz przestępując z nogi na nogę, bądź poruszając delikatnie biodrami. Była pewna swojej kobiecości i faktu, że Benj ją obserwuje. Jak na razie wszystko szło zgodnie z planem. Wszak nie można jej było zarzucić braku pewności siebie, oraz seksapilu. Naprawdę wiedziała co jest jej atutem i doskonale umiała go wykorzystać a było to jej ciało, oraz jego mowa.
Na początku poczuła się trochę niepewnie czując męskość chłopaka na swoim udzie, lecz to jej specjalnie nie przeszkodziło. Odwróciła głowę w stronę chłopaka, spuszczając dość dyskretnie wzrok na jego krocze, akurat w tym momencie, gdy sięgnął po alkohol. - Nie, nie musisz... ta reakcja mówi sama za siebie. - Stwierdziła, po czym podparła się dłońmi o jego kolana i lekko pochyliła, sięgając po szklaneczkę. Odrzuciła włosy, odsłaniając odrobinę więcej ciała, bladej skóry ramion, oraz karku. Cóż, pewnie niejeden by sobie pomyślał, że go kusi, czy coś... Lecz nie, to wcale nie tak działało, to było u niej normalne zachowanie, dbała o swoją wygodę. Przystawiła usta do szklanki, przymykając oczy, łapiąc drobny łyczek alkoholu. - W razie gdybyś czuł się bardziej niekomfortowo, to śmiało, mów... Wtedy zmienię pozycję, zejdę z Twoich kolan i ponownie zajmę miejsce na przeciw Ciebie, kontynuując rozmowę. Chociaż wiesz, jest mi całkiem wygodnie i dalej możemy rozmawiać. - Powiedziała, dalej siedząc tyłem do chłopaka.
Powrót do góry Go down


Benj Potocky
Benj Potocky

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : legilimencja
Galeony : 525
  Liczba postów : 512
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5003-benj-potocky
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5007-benjowe
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11170-benj-potocky
Ta jedna noc QzgSDG8




Gracz




Ta jedna noc Empty


PisanieTa jedna noc Empty Re: Ta jedna noc  Ta jedna noc EmptyNie Gru 27 2015, 19:56;

Rozstania z chłopakiem musiały bywać trudne. Każdy na swój sposób przeżywał ten okres, jednak kobiety robiły dużo dziwnych rzeczy. Na przemian płakały i obżerały się lodami, żeby później podrywać przypadkowych facetów tylko po to, by się dowartościować. To smutne, że musiały szukać pocieszenia u obcych ludzi, którzy myśleli tylko o tym, żeby zaciągnąć je do łózka. Ale tak ewoluowała ludzka mentalność w ostatnim czasie. Każdy patrzył tylko na siebie i na własne wartości. Brakowało współczucia i pomocy.
Benj zawsze był dobrym słuchaczem. Lubił dużo wiedzieć, ale nie rozpowiadał o tym na prawo i lewo. Dlatego cieszył się kiedy mógł posłuchać czegoś o czyimś życiu. Dokładał kolejne informacje do swojej cennej kolekcji, przy czym nie zwykł mówić o tym co wie na prawo i lewo.
- Cóż, domyślam się, że Tobie też się chce. - szepnął jej do ucha tuż przed tym jak oparła się o jego kolana. Oh, widać było, że jest pewna siebie. Mówiło się, że faceci lubi takie dziewczyny. Ale czy aby na pewno? W każdym jest coś interesującego. W przypadku jednych jest to styl bycia i pewność siebie, a w przypadku drugich współczucie i troska o innych. Chodziło o to na co zwracać uwagę. Od nas zależało co lubiliśmy w drugiej osobie.
- Myślę, że mówisz to tylko po to, żeby usłyszeć ode mnie, że nie, że chcę żebyś na nich siedziała. Cóż, wydaje mi się też, że można to potraktować jako grę wstępną, nie sądzisz? - zapytał dziewczyny pijanym głosem śmiejąc się między niektórymi słowami. Tuż po skończeniu ostatniego słowa delikatnie położył rękę na jej nodze i wymownie spojrzał.
- Mieszkasz gdzieś niedaleko, czy liczymy na moje królestwo?
Powrót do góry Go down


Mercy Chartier
Mercy Chartier

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : -67
  Liczba postów : 81
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11817-mercy-chartier#317501
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11822-listy-przesylki-widokowki-co-chcesz#317726
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11821-mercy#317725
Ta jedna noc QzgSDG8




Gracz




Ta jedna noc Empty


PisanieTa jedna noc Empty Re: Ta jedna noc  Ta jedna noc EmptyNie Gru 27 2015, 20:35;

Rozstała się z nim prawie dwa lata temu, to było dość dawno. Jakoś do tej pory nie musiała szukać pocieszenia u obcych facetów, doskonale radziła sobie sama. Cóż, unikała zaciągania obcych facetów do łóżka. Teraz też w sumie nie robiła niczego strasznego, tylko siedziała u niego na kolanach i piła whisky. Niechcący odgarniała włosy, a to wszystko to chyba działanie wódki. Na ogół kompletnie unikała takich sytuacji, barów w sumie też. Niby na co dzień była nieśmiała i małomówna, ale tego wieczoru... Jakoś tak zebrało jej sie na rozmowę i na picie. Ile można siedzieć w domu, tak to chociaż wyszła do ludzi. Może faktycznie nie powinna siedzieć na kolanach faceta, którego znała jakieś trzydzieści minut. Chociaż w sumie... Wiadomo, że kolana są o wiele wygodniejsze, niż twarde krzesła. A on? Nie powinien narzekać. Siedziała na nim ładna dziewczyna, co prawda była już podcięta, ale to nieważne. Doskonale wiedziała co się dzieje, więc nie była pijana. No i nie chciała już więcej pić. Gdy usłyszała szept chłopaka delikatny dreszcz przeszył jej ciało. Nie ukrywała, że bardzo jej się to spodobało. - Mi? Skłamałabym, gdybym zaprzeczyła. - Odmruknęła lekko przygryzając dolną wargę. Nie znała go, lecz musiała przyznać, że umiał radzić sobie z kobietami. Chociaż przez chwilę przebiegła jej myśl "co on sobie o mnie pomyśli?", stwierdziła jednak, że to nieważne. Przecież... I tak nigdy więcej się nie spotkają, ich drogi się szybciej rozejdą niż ponownie skrzyżują. - Akurat, nie oczekiwałam takiej odpowiedzi, chociaż... Nie powiem, to byłoby na pewno miłe. Gra wstępna, powiadasz? Cóż, jestem bardziej wymagająca. Nie masz mi nic innego do... zaoferowania? - Zapytała, po czym się delikatnie zaśmiała. Naprawdę? Przecież byłoby za łatwo, gdyby to mogła uznać za grę wstępną.  Nie przeszkodziła jej dłoń blondyna na nodze, można by rzec, że to zignorowała. Zmieniła pozycję, siedziała teraz przodem do niego. - No wiesz, uznam to za zaproszenie. Więc proszę śmiało, zabierz mnie do swojego królestwa. Bardzo chętnie je zobaczę. - Mruknęła, po czym dała mu buziaka. Niby pocałowała go w policzek, lecz jej usta znalazły się bardzo blisko przy kącikach ust mężczyzny. Podniosła się z miejsca, po czym opróżniła szklaneczkę i odstawiła ją na stoliczek, opierając się plecami i dłońmi o jego blat. - Gdzie mieszkasz? - Zapytała z zaciekawieniem, patrząc na niego uważnie.
Powrót do góry Go down


Benj Potocky
Benj Potocky

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : legilimencja
Galeony : 525
  Liczba postów : 512
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5003-benj-potocky
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5007-benjowe
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11170-benj-potocky
Ta jedna noc QzgSDG8




Gracz




Ta jedna noc Empty


PisanieTa jedna noc Empty Re: Ta jedna noc  Ta jedna noc EmptyPon Gru 28 2015, 00:38;

Potocky znów był pijany. Znów nie kontrolował tego co robi i jak się czuje. Po raz kolejny w ostatnim czasie pozwolił alkoholowi prowadzić się za rękę. Czy to złe? W jego mniemaniu nie bardzo. Alkohol pomagał mu odpocząć, poczuć się wolny i niezalezny. Patrząc na to z jego punktu widzenia wszystko było okej. Dobrze, że nikt nie zwracał mu uwagi. Mógłby mieć wyrzuty sumienia, ale obyło się bez tego problemu.
- Spodoba Ci się to, co moge Cie zaoferować. - szepnął śmiało Benj do ucha Mercy, kiedy ta zajęta była całowaniem jego policzka. Musiała czuć, że jego przyrodzenie w dalszym ciągu twardo się trzymało. Tak, nie miał tego problemu. Akurat tej kobiecie udało się utrzymać jego pożądanie i w dalszym ciągu myślał tylko o tym jak ją zdobyć.
- Chodź, nie będziemy się tu męczyć - powiedział po chwili i podał rękę dziewczynie, która za chwilę miała pojawić się w jego mieszkaniu.
Droga nie była zbyt długa, zwłaszcza, że teleportacja zapewniała im ten komfort, iż mogli pojawić się tuż pod kamienicą w której mieszkał Potocky.
Podróż po klatce nie trwała zbyt długo, po chwili dotarli do drzwi przez które dostali się do mieszkania Benja.
- Może zabrzmi to banalnie, ale tylko nieliczne kobiety zapraszam do swojego łóżka. - powiedzial Benj w przedpokoju do Mercy której nie odpuszczał na krok. Tuż po tym jak zamknął drzwi zaczął ją całować. Udało jej się to co chciała osiągnąć. Całował ją tak, jakby świat miał się za chwile skończyć
Powrót do góry Go down


Mercy Chartier
Mercy Chartier

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : -67
  Liczba postów : 81
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11817-mercy-chartier#317501
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11822-listy-przesylki-widokowki-co-chcesz#317726
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11821-mercy#317725
Ta jedna noc QzgSDG8




Gracz




Ta jedna noc Empty


PisanieTa jedna noc Empty Re: Ta jedna noc  Ta jedna noc EmptyPon Gru 28 2015, 01:04;

Alkohol, dobry przyjaciel. Wiedział co jest dobre dla spożywającego, a co nie. Jak widać Benj mógł zawsze liczyć na pomoc tego przyjaciela. Cieszył ją fakt, że obyło się bez problemów. Nikt im nie przerywał rozmowy, każdy miał w nosie to co robili. Cudownie. Tak jak stwierdziła tak faktycznie nic więcej nie wypiła. W sumie to nawet nie miała na to czasu. Spodobało jej się podejście tego faceta do niej i do tej całej sytuacji, tak samo jak to, że przyjaciel Benjiego wciąż twardo się trzymał, a dziewczyna to odczuwała. Przytaknęła na jego propozycję, nie stawiała oporu. Szczerze to w tej chwili marzyła tylko o tym, by znaleźć się z nim w łóżku. Chciała poczuć jego dotyk na swoim ciele, chciała żeby ją pocałował. Była podekscytowana faktem, że już niedługo zaspokoi swoje chore żądze i poczuje się spełniona. Wreszcie doczekała się momentu w którym przekroczyli próg jego mieszkania. - W takim razie, czuję się wyjątkowa. - Powiedziała, posyłając mu zadziorny uśmiech. Nawet nie zdążyła się rozejrzeć, bo blondyn zapewnił jej dość miłą rozrywkę. Odwzajemniała każdy jego pocałunek, co jakiś czas przygryzając jego dolną wargę i błądząc delikatnie dłońmi po jego ciele, co jakiś czas zaciskała mocniej palce na materiale ubrań, które jej wyjątkowo przeszkadzały. Można by rzec, że w tej chwili mogłaby być cała jego, a może... To on był jej? Tak wyszło, że chwilę później chłopak nie miał na sobie koszulki, a ona... Mogła się nacieszyć jego nagą skórą. Raz błądziła chłodnymi dłońmi po plecach, po obojczykach a innym razem po klatce piersiowej i biodrach chłopaka, raz na jakiś czas delikatnie wbijając paznokcie w jego skórę.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Ta jedna noc QzgSDG8








Ta jedna noc Empty


PisanieTa jedna noc Empty Re: Ta jedna noc  Ta jedna noc Empty;

Powrót do góry Go down
 

Ta jedna noc

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Ta jedna noc QCuY7ok :: 
retrospekcje
-