Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Pub Pod Ogonem Hipogryfa

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 1 z 6 1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
AutorWiadomość


Ceres O'Shea
Ceres O'Shea

Nauczyciel
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : legilimencja i oklumencja
Galeony : 426
  Liczba postów : 446
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11002-ceres-o-shea
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11011-nie-mam-sowy#299428
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11010-ceres-o-shea#299427
Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty


PisaniePub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty Pub Pod Ogonem Hipogryfa  Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 EmptyNie 29 Lis 2015 - 17:02;

First topic message reminder :


Pub Pod Ogonem Hipogryfa


Pub Pod Ogonem Hipogryfa mieści się w piwnicach domu właściciela. Zyskał sympatię głównie dzięki domowym alkoholom pędzonym przez gospodarza. Najbardziej charakterystycznym elementem dekoracji wnętrz są ogromne beczki – każda wypełniona innym trunkiem. Miejsce jest chętnie odwiedzane przez różne rasy, nie tylko czarodziejów. Piwnice często przepełnione są gośćmi aż do bladego świtu, czemu zdaje się sprzyjać brak okien, sprawiający, iż biesiadnicy tracą poczucie czasu... i niebagatelną ilość galeonów. Choć atmosfera jest wesoła, między wierszami załatwia się tutaj szemrane interesy. Należy uważać na podchmielonych gości, bo zdaje się, iż whisky wedle receptury właściciela wywołuje u czarodziejów skłonność do agresywnego zachowania. A może to ten miód pitny?

CENNIK:
Spoiler:

Uwaga!
Wchodzisz tu na własną odpowiedzialność! Kostki, które tu wyrzucisz mogą ci dać bardzo duży potencjał magiczny, niesamowite przedmioty itp. Jednak możesz też zachorować na nieznaną chorobę, poważnie się poranić lub stracić dużo pieniędzy.
Zanim rzucisz kostką, upewnij się, że znasz zasady wynikające z rzutu.

Możesz rzucać kostkami raz w miesiącu!


1 -  Trafiasz na huczne przyjęcie urodzinowe. Cały alkohol jest dzisiaj za darmo!
2 - Pijany czarodziej podchodzi do ciebie i czy tego chcesz, czy nie, wszczyna pojedynek. Jeśli twoja postać jest bezrobotna nie musi martwić się o konsekwencje – w innym razie twój przełożony dowiaduje się o tym incydencie.
Spoiler:
 
3 - Stara, jednooka wiedźma, sączący coś, co na pierwszy rzut oka przypomina ci truciznę i obserwuje Cię przez dłuższy czas. Rzuć kostką jeszcze raz.
Spoiler:
4 - Widzisz, jak trójka goblinów siedząca przy stoliku obok beczek gra w kości. Postanawiasz się do nich dołączyć. Rzuć kością jeszcze raz.
Spoiler:
5 -  Wchodząc do pubu zauważasz butelkę wina pokrzywowego. Twoja pierwsza myśl to pewnie pusta, ale mimo wszystko ciekawość bierze górę i postanawiasz to sprawdzić, ze zdziwieniem stwierdzając, że korek tkwi we właściwym miejscu. Możesz wziąć wino ze sobą.
6 - Trafiasz w sam środek hulaszczej imprezy. Prawdopodobnie jesteś jedynym trzeźwym gościem, a wokół szaleje cały magiczny półświatek, wliczając w to gobliny, leprokonusy, a nawet pół-olbrzymy. Podczas harców komuś wypada zawartość sakiewki na podłogę.
Spoiler:


Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Marceline Holmes
Marceline Holmes

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 1207
  Liczba postów : 1162
https://www.czarodzieje.org/t15095-marceline-holmes
https://www.czarodzieje.org/t15273-sow
https://www.czarodzieje.org/t15094-marceline-holmes
Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty


PisaniePub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty Re: Pub Pod Ogonem Hipogryfa  Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 EmptyCzw 12 Lip 2018 - 19:36;

Obserwowała cały czas postać nieznajomego chłopaka, który wydawał jej się zadziwiająco intrygujący. Błękitne tęczówki osiadały to na jego twarzy, a chwilę później skupiały się jedynie na oczach, w których skrywał wiele sekretów. Owszem, Holmes nie była jasnowidzem i nie potrafiła czytać w myślach, miała zupełnie inne zamiłowania, toteż wolała w tej jednej chwili lawirować pomiędzy niewiedzą a odkrywaniem tajemnic, wszak dania serwowane od razu, nudziły ją podobnie jak mugole.
Niestety.
- Och, no dobrze, a co jest fascynującego w ludziach, poza ich niebywałym talentem do przymusowego otwierania się? - zapytała bez cienia złośliwości, jakby naprawdę chcąc znać jego punkt widzenia, bo - dlaczego nie? Wielokrotnie rozmyślała o hipnozie, która mogłaby się stać idealną, wręcz doskonałą w każdym calu kochanką, ale im dłużej rozważała zgłębianie tajników tejże sztuki, tym prędzej odpuszczała. Wielokrotnie powtarzano jej, że ów dziedzine zakrawa o czarnoksięskie inkantacje i okrucieństwo, a ona nie była zdolna (jeszcze) do poznawania zakazanej sfery magii.
Wypuściła powietrze ze świstem i przygryzła policzek od środka, jakby chcąc dać upust swojej elementarnej irytacji wynikającej z utraty kontroli. Nienawidziła tego. Czuła przepływającą niechęć do samej siebie, że łatwo dała się podejść, dokładnie tak łatwo jak niegdyś udało się Blase'owi ją sprowokować. Była tradycjonalistką, co wynikało z naturalnej osobowości przesiąkniętej iluzją chęci rozwiązywania ludzkich zagadek. Ot tak, po prostu.
- Nieprawdę? - zdziwiła się i uniosła wymownie brwi. - Spotkania dwóch nieznajomych sobie osób są same w sobie ekscytujące, dokładnie tak samo jak ich rozmowa; przybieramy maski, by móc grać i udawać, a to tylko po drugiej stronie leżeć będzie chęć odgadnięcia głęboko skrywanych kłamstw lub szczerości; wystarczy dobrze patrzeć - wyjaśniła jakże filozoficznie, jednak zdania te oparte były na własnych doświadczeniach. Wielokrotnie poddawała ludzi surowej ocenie lub najzwyczajniej w świecie starała się rozwiązać ich enigmatyczne sekrety. Okraszała onirycznymi frazami wypowiadane sentencje tylko po to, by dostrzec, zrozumieć i pojąć sens istoty drugiej osoby.
- Hogwart... Dom Slytherina? - bardziej zgadywała, aniżeli stwierdzała. Pasował do przedstawicieli tej grupy czarodziejskiej społeczności, a to za sprawą eterycznej otoczki jaką wokół siebie kreował. Nie musiał też odpowiadać, ale chciała w jakiś pokrętny sposób udowodnić mu, że wystarczy dobrze patrzeć, by poznawać odpowiedzi na niezadane pytania. - Zapewne tak, o ile oczywiście powiesz prawdę.
Zgadła?
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32411
  Liczba postów : 101878
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 QzgSDG8




Specjalny




Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty


PisaniePub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty Re: Pub Pod Ogonem Hipogryfa  Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 EmptySob 15 Wrz 2018 - 20:49;

Kiedy @Marceline Holmes siedziała i rozmawiała z chłopakiem, kilka stolików dalej znajdowała się kobieta, która uważnie, może trochę zbyt intensywnie i ciekawsko jej się przyglądała. Krukonka mogła tego nie dostrzec, ale spojrzenie było nieprzerwane, a cała sytuacja była co najmniej dziwna. W końcu kobieta wstała i podeszła do Holmes, dalej nie odrywając od niej wzroku. Trudno było przewidzieć co się wydarzy, kiedy nieznajoma stanęła przed nią niewątpliwie zwracając na siebie uwagę. Nagle dziewczyna poczuła, że zawartość szklanki nieznajomej wylądowała na jej głowie. Zimny drink zalał całą jej twarz i zapewne rozmył makijaż. Z ust nietypowej obserwatorki pada coś o mężu, zdradzie i że ona o wszystkim wie. Czyżby pomyliła z kimś pannę Holmes? Niezależnie od reakcji tuż po chwili znajduje się przy nich barman pytając o co chodzi. Kobieta twierdzi, że to młoda dziewczyna ją obrażała i sprowokowała do działania. Obie zostają upomniane i wyproszone z pubu. Trudno się dziwić, widocznie właściciel nie chce tutaj zamieszania, a kto wie, czy taka sytuacja nie przerodzi się po chwili w bójkę. Dla świętego spokoju woli stracić dwóch klientów.
Chcąc nie chcąc musisz opuścić to miejsce.

______________________

Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Marceline Holmes
Marceline Holmes

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 1207
  Liczba postów : 1162
https://www.czarodzieje.org/t15095-marceline-holmes
https://www.czarodzieje.org/t15273-sow
https://www.czarodzieje.org/t15094-marceline-holmes
Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty


PisaniePub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty Re: Pub Pod Ogonem Hipogryfa  Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 EmptyNie 23 Wrz 2018 - 11:49;

Irytacja narastała z każdą kolejną chwilą.
Rozmowa z nieznajomym mężczyzną była dla niej nie tyle uciążliwa, co niezbyt absorbująca, a mimo to – tkwiła nadal, jakby wierząc, że zedrze z siebie oniryczną maskę i ukaże swoje prawdziwe oblicze. Nieistotnym był fakt legilimencji, podobnie jak posiadanie przez niego różdżki, wszak sama Marceline niejednokrotnie potrafiła obronić się przed działaniem niepożądanym, który poskutkowałby ledwie draśnięciem. Dla niej rozwijanie aspektów inkantacyjnych czy pozostałych dziedzin magicznych było naturalne, identycznie miała się sprawa z pogwałcaniem umysłu drugiej osoby; była w stanie posiąść tę sztukę, o ile ta choć trochę okazałaby się przydatna.
Nieoczekiwanie!, kubeł zimnej wody, a raczej szkło pełne alkoholu, zalało jej rdzawe pukle, które powoli zaczynały swą irracjonalną terapię klejenia się do delikatnego lica czy odsłoniętej membrany skóry. Oddech spłycił się, już miała nawet coś powiedzieć, wszak!, pracowała tutaj – została zaproszona przez właściciela, by dać mały koncert, co nastąpiło z polecenia Clementa, a ona – tak po prostu została wyrzucona, mimo iż nie zdążyła odezwać się słowem. Miała głęboką nadzieję, że kompetencje pracownika restauracji są bardziej rozległe, aniżeli powątpiewanie, niemniej – spotkało ją gorzkie rozczarowanie.
Po przymusowym opuszczeniu lokalu, udała się w swoją stronę.

/zt

Powrót do góry Go down


Franklin R. E. Eastwood
Franklin R. E. Eastwood

Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 181cm
Galeony : 735
  Liczba postów : 420
https://www.czarodzieje.org/t16551-franklin-r-e-eastwood#456789
https://www.czarodzieje.org/t16602-franklin#458950
https://www.czarodzieje.org/t16586-franklin-r-e-eastwood#458218
Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty


PisaniePub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty Re: Pub Pod Ogonem Hipogryfa  Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 EmptyPią 28 Gru 2018 - 2:14;

Pub "Pod ogonem hipogryfa" miał nazwę niezwykle trafną, jako że Franklin znalazł się w dupie.
Świąteczny czas to nie tylko rodzina i prezenty, ale też przerwa w życiu zawodowym, co młodsi zawodnicy Srok z Montrose, dobrzy znajomi Eastwooda, postanowili uczcić niezłą balangą w Dolinie Godryka. Gryfon nie do końca wiedział, na co się pisał - niespecjalnie znał okolice magicznej wioski, a tym bardziej nie kojarzył pubu, w którym przyszło mu się bawić tego wieczora. Gdy wpadł do środka w towarzystwie, nieco się wystraszył. Impreza trwała tam w najlepsze, a obecnymi w środku klientami okazali się nie być tylko ludzie. Nim się spostrzegł, otoczył go tłum składający się zarówno z czarodziejów, jak i brzydkie gobliny, rude leprokonusy, a nawet pół-olbrzymy, które obrzucił nieco przerażonym spojrzeniem. Jeden bardziej gwałtowny ruch pijanego olbrzymiego kolesia i skończyłby z wybitymi zębami na podłodze...
Przeciskając się do baru, kilka osób zderzyło się z nim ramieniem, a on nagle usłyszał upadające na ziemię pieniądze. Szybko schylił się i podniósł 20 galeonów. Niby nic, ale kilka kolejek obskoczy prawda? Żeby ich było kilka, to by jeszcze było "kilka"... Choć wszedł jako jeden z bardziej trzeźwych z towarzystwa, bardzo szybko należał do grona tych ubzdryngolonych. Kieliszek za kieliszkiem i zdawało się, że ten proceder nie miał końca. Śmiał się gromko, zbijał piony z obcymi ludźmi, kibicował śmiałkom grającym w kości z goblinami. Ale przyszedł ten moment, w którym koniecznie potrzebował odrobiny świeżego powietrza. Pomieszczenie stało się zbyt duszne i gorące, by mógł w nim wytrzymać, wobec czego przeprosił kumpli i skierował chwiejny krok w stronę drzwi. Opuścił lokal i stanął na ośnieżonym bruku wyłącznie w zwykłym ubraniu składającym się z błękitnej koszuli, czarnych spodni i butów. Mroźne powietrze podziałało kojąco na wypieki na jego twarzy, również pozwoliło odrobinę otrzeźwić umysł. Przymknął na moment oczy, opierając się o ścianę budynku, po czym wziął kilka głębokich oddechów, by przewietrzyć płuca z alkoholowych oparów.
Było mu lepiej.

6, 2

@Odetta Lancaster
Powrót do góry Go down


Odetta Lancaster
Odetta Lancaster

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 170
C. szczególne : Długie, jasne blond włosy- nigdy nie nosi ich upiętych; przenikliwe spojrzenie; roztaczana aura wili
Dodatkowo : półwila
Galeony : 521
  Liczba postów : 272
https://www.czarodzieje.org/t16649-odetta-lancaster
https://www.czarodzieje.org/t16652-libra
https://www.czarodzieje.org/t16578-odetta-lancaster
Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty


PisaniePub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty Re: Pub Pod Ogonem Hipogryfa  Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 EmptySro 2 Sty 2019 - 20:57;

Nie wiedziała jak to się stało, ale nawet takie osoby jak Odetta potrzebowały czasem odpoczynku, złapania oddechu i poczucia, że życie nie jest jedynie fikcją przelatującą przez palce. Wolnym krokiem przemierzała uliczki Doliny Godryka, aż wreszcie trafiła do pubu, o którym niegdyś wiele słyszała, choć czy dostatecznie dużo, by się na tym skupiać? Niewiele myśląc – przekroczyła próg przybytku, a zaraz potem rozejrzała się po wnętrzu, które posiadało niebywały, nader magiczny klimat. Zachęcona przez gobliny postanowiła spróbować, choć w głębi duszy pragnęła uwolnić się spod ciężkiego brzemienia odpowiedzialności.
Lawirowała na pograniczu dalszych prób, aż wreszcie poddała się rozkosznej woni wina, które zostały podsunięte jej niemal pod dłonie, a po chwili… Przegrywała. Czarodziejskie stworzenia pokonywały ją w najbanalniejszej grze, jakby było to ich naturalnym środowiskiem. Półwila nie umiała jednak odpuścić, lecz dopiero w momencie, gdy z portfela ubyło jej trochę galeonów – wstała od stołu. Czuła jak umysł odmawia jej posłuszeństwa, analogicznie – nogi. Niepewnym krokiem przemierzała pub, aż wreszcie wydostała się na zewnątrz; upojona alkoholem, pogrążona we własnych myślach, wsparła się o ścianę budynku.
- Szlag – jęknęła żałośnie, po czym wplotła długie, smukłe palce we włosy. Serce Odetty uderzało miarowo, podobnie jak oddech spłycał się z każdą kolejną sekundą, aż wreszcie udało jej się unormować odczuwanie i mogła wrócić do domu… Prawie. - Franklin, co ty… Tutaj? – szepnęła cicho, bo to nie był najlepszy moment.
Nie teraz i nie dla nich.
Prawda?


Kostki: 4 i 3
Powrót do góry Go down


Franklin R. E. Eastwood
Franklin R. E. Eastwood

Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 181cm
Galeony : 735
  Liczba postów : 420
https://www.czarodzieje.org/t16551-franklin-r-e-eastwood#456789
https://www.czarodzieje.org/t16602-franklin#458950
https://www.czarodzieje.org/t16586-franklin-r-e-eastwood#458218
Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty


PisaniePub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty Re: Pub Pod Ogonem Hipogryfa  Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 EmptyCzw 3 Sty 2019 - 16:32;

Chłodne powietrze działało na niego trzeźwiąco, lecz czy on naprawdę chciał trzeźwieć? Miał niezwykle dobry humor, lepszy niż kiedy ostatnio imprezował, a może nawet lepszy niż kiedykolwiek! Miał czas, miał wolność, miał jeszcze zdrowie i siłę do tego, by tę imprezę pociągnąć. Po co on w ogóle wylazł z tego pubu?
W chwili, gdy oderwał się od ściany i próbował zawrócić, lecz nogi odmówiły mu posłuszeństwa i zwalił się jak długi z powrotem na mur, zrozumiał.
Był bardzo pijany.
Pozostało mu więc pozostać jeszcze chwilę na mrozie. Gdyby był bardziej rozsądny, przywołałby lub chociaż spróbowałby przywołać swój płaszcz ze środka, by powstrzymać okazjonalne drżenie ciała pod wpływem przenikliwego, hulającego w uliczce wiatru. Z pewnością będzie chory, już czuł w kościach, że z tej imprezy nie wyniesie kaca, ale grypę już chyba tak. Przeczesał włosy palcami, burząc i tak artystyczny nieład czekoladowych loczków, kiedy drzwi pubu uchyliły się i na ośnieżony beton wylała się świetlista smuga, a z wnętrza rozbrzmiały uradowane głosy. Spojrzał na osobę, która opuściła grzmiące od ryków miejsce i ku swojemu zdumieniu i jednoczesnej uciesze rozpoznał w pięknej blondynce swoją Oddie! Jej widok w tym miejscu, właśnie tej nocy wydawał mu się darem od niebios i mało brakowało, a wzruszyłby się. Zamiast tego jednak stanął w pozycji godnej Homo erectus, przybrał na twarz minę niezbyt świadczącą o byciu Homo sapiens, po czym odezwał się, pijacko zaciągając z mocno szkockim akcentem:
- Oddie! Odetta, moja piękna, słodka Odetta! Misiu, że ja tu to prawie norma, ale Ty? - Ależ on miał ochotę ją przytulić z całej tej radości!
Powrót do góry Go down


Odetta Lancaster
Odetta Lancaster

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 170
C. szczególne : Długie, jasne blond włosy- nigdy nie nosi ich upiętych; przenikliwe spojrzenie; roztaczana aura wili
Dodatkowo : półwila
Galeony : 521
  Liczba postów : 272
https://www.czarodzieje.org/t16649-odetta-lancaster
https://www.czarodzieje.org/t16652-libra
https://www.czarodzieje.org/t16578-odetta-lancaster
Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty


PisaniePub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty Re: Pub Pod Ogonem Hipogryfa  Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 EmptyPią 4 Sty 2019 - 21:59;

Powietrze drażniło bladą skórę Odetty, zaś chwilowa możliwość zaczerpnięcia oddechu dawała dziewczynie perspektywy na rozpoczęcie eskalacji tego momentu. Skorzystała z możliwości wyjścia do ludzi, czego łaknęła od dawna, ale nie wiedziała, co zrobić – jak tego dokonać, a wystarczyło wypić drinka, może dwa; następnie nic nie miało znaczenia. Lawirowała na pograniczu niepewności, pomimo że czuła się dobrze w otoczeniu nieznajomych osób.
Prawie n i e z n a j o m y c h.
- Franklin – zaczęła powoli, ze spokojem. - Co ty tu robisz i…- zawiesiła głos, po czym przygryzła nerwowo policzek od środka. - Jesteś pijany? – nie lubiła tego, a może nie lubiła tylko zachowania po procentach? Patrzyła na chłopaka i nie mogła się powstrzymać od tego charakterystycznego wywrócenia oczami.
- Bawisz się tutaj? – zagaiła jeszcze, bo być może w ten sposób była w stanie odkryć, do kogo powinna go odprowadzić. Bez zastanowienia ujęła jego dłoń i pociągnęła do środka, by wśród zgromadzonych osób odnaleźć towarzystwo Eastwooda. - Z kim przyszedłeś? – przecież nie spodziewała się, że tych osób jest więcej, bo jak to? Sądziła, że Franklin po raz kolejny umówił się z jakąś panną – mają wszystko inne gdzieś. Czy doprawdy był do tego  zdolny? Zagrodziła mu drogę i ujęła jego policzek, zmuszając do tego, by na nią patrzyła, choć nie używała swego uroku. Pozostawała bierna w sferze materii emocjonalnej, która wypalała jej wnętrze, poddawała cudacznego rodzaju destrukcji. - Dasz sobie radę?
Powrót do góry Go down


Franklin R. E. Eastwood
Franklin R. E. Eastwood

Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 181cm
Galeony : 735
  Liczba postów : 420
https://www.czarodzieje.org/t16551-franklin-r-e-eastwood#456789
https://www.czarodzieje.org/t16602-franklin#458950
https://www.czarodzieje.org/t16586-franklin-r-e-eastwood#458218
Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty


PisaniePub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty Re: Pub Pod Ogonem Hipogryfa  Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 EmptyWto 8 Sty 2019 - 23:54;

Możliwe, że widziała go w takim stanie wielokrotnie, szczególnie w chwilach, kiedy imprezy w klubach Hogsmeade i Londynu były dla niego ważniejsze niż cokolwiek innego na świecie, włączając w to Quidditch i drużynę, dla której grał. Był on jednak nieszkodliwy, przyjazny, niezwykle wylewny w słowach i gestach - szczególnie mając przed sobą piękną panią. Odetta należała do tej kategorii najpiękniejszych dziewcząt, jakie nosiła ziemia. Chłopak, choć nieco chwiejnie trzymał się na nogach, właśnie odczuł niezwykłą potrzebę powiedzenia jej, jak wiele dla niego znaczyła. Przecież bywały dni, kiedy nie potrafił przestać o niej myśleć, prawda?
Przybrał na twarz uśmiech, który wcale nie polepszał jej zdania o stopniu jego alkoholowego upojenia.
- Pijany, nie pijany... Aaaa tak sobie przyszedłem zaBalOOwać* - stwierdził, po czym zaśmiał się krótko i nawet chrząknął gdzieś pomiędzy, co było jedną z tych okropnie żenujących rzeczy, jakie przytrafiały mu się po dużych ilościach alkoholu. - Kilku chłopaków z drużyny - rzekł, a minę zrobił taką, jakby chciał jej przekazać, że to wcale nikt ważny, że to tylko jakieś chłopy. Przecież w obliczu spotkania jej na swojej drodze tego wieczoru nic innego nie mogło być ważniejsze! Tak pięknie wyglądała, aż się napatrzeć nie mógł! Nieistotne było nawet to, czy rzucała na niego w tej chwili urok - świadomy bądź nie - bowiem wyłącznie jej obecność sprawiała, że od środka grzało go niesamowite ciepło. - Już idziesz? - zapytał szczerze zdumiony, wybałuszając na nią oczy. - Nie zostawiaj mnie teraz, hej! Dopiero przyszłaś, ja też! - Z tym ostatnim można by było polemizować... - Chodź, pobawimy się jeszcze, no weź! - Próbował ją zachęcić, wszak od bardzo dawna nie mieli okazji pójść razem do żadnego pubu. Zmarnowanie takiej okazji jawiło mu się nawet jako gorsze niż to, jak zaprzepaścił w tym roku karierę w Srokach z Montrose. Jak było jednak wiadomo, priorytety Franklina bywały płynne - szczególnie w etanolowym rozpuszczalniku.
A żeby sytuacja nabrała pikanterii, położył swoją dłoń na wierzchu jej dłoni przytkniętej do jego policzka i zacisnął na niej lekko palce, by następnie pociągnąć ją ku sobie, gestem zaproszenia do zabawy.

*Wybacz ten pokemoński, ale nie wymyśliłam innego sposobu, żeby wyrazić odpowiednio akcent i wydźwięk tych słów, a w tej formie chyba mówi samo za siebie XD
Powrót do góry Go down


Odetta Lancaster
Odetta Lancaster

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 170
C. szczególne : Długie, jasne blond włosy- nigdy nie nosi ich upiętych; przenikliwe spojrzenie; roztaczana aura wili
Dodatkowo : półwila
Galeony : 521
  Liczba postów : 272
https://www.czarodzieje.org/t16649-odetta-lancaster
https://www.czarodzieje.org/t16652-libra
https://www.czarodzieje.org/t16578-odetta-lancaster
Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty


PisaniePub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty Re: Pub Pod Ogonem Hipogryfa  Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 EmptyNie 13 Sty 2019 - 21:09;

Przez pewien okres czasu nie obawiała się ludzi pijanych. Nie odczuwała wobec nich niechęci, lecz kiedy dostrzegała w takim stanie Franklina, lękała się. Lękała się, że popełni jakiś błąd, który zepchnie go w okowy odpowiedzialności, a przecież był młody, zbyt bardzo kochał tę frywolność i swobodę, by utracić na rzecz chwilowej rozpusty.
Spoglądała na niego z dozą rezerwy, a serce dyktowało jej układy. Musiała się nim zająć, zaopiekować, byle nie dopuścił się szaleństwa, choć – czy miała prawa wtargnąć w jego życie z impetem? Oddech Odetty spłycił się, gdy usłyszała tłumaczenie, tak charakterystyczne dla niego. Uśmiech mimowolnie pojawił się na licu półwili, a zaraz potem śmiech rozbrzmiał echem w najbliższej okolicy.
- Dokładni ci, którzy byli ode mnie ważniejsi? – spytała przekornie, bo nawet ona w tym momencie pozostawała iluzorycznie zdystansowana. Wino otumaniło jej umysł, podobnie jak zapach nikotyny, który unosił się wewnątrz. Nerwowo przygryzła policzek od środka i przystąpiła o krok. - Powinieneś mnie z nimi poznaćtak bardzo ciekawi mnie, czy nadal jesteś zazdrosny… Chciała się bawić, korzystać z ulotności takich chwil, a zarazem musiała zdystansować się do całej sytuacji, w której to mogła popełnić najdrobniejszy błąd; nie miała prawa wykorzystywać uroku.
Dotyk Eastwooda sprawił, że Lancaster zastygła na moment w bezruchu. Nie była pewna jak powinna zareagować na tę dziwną bliskość, lecz przyjęła ją jak coś naturalnego. Bliskość, która ich otulała sprawiła także, że dziewczyna postanowiła wejść ponownie do pubu, by spędzić kilka najbliższych godzin z Frankiem – cóż bowiem stało na przeszkodzie? Oddech jej spłycił się nieznacznie, a zaraz potem stało się to, czego obawiała się najmocniej. Głośna muzyka, hałas i hektolitry lejącego się alkoholu ponownie zdominowały jej naturę introwertyczki. - I jaką masz propozycję? Wiesz, przypominam, że nie lubię się nudzić… – dawała mu pełną swobodę działania.
Zwłaszcza teraz.
Powrót do góry Go down


Franklin R. E. Eastwood
Franklin R. E. Eastwood

Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 181cm
Galeony : 735
  Liczba postów : 420
https://www.czarodzieje.org/t16551-franklin-r-e-eastwood#456789
https://www.czarodzieje.org/t16602-franklin#458950
https://www.czarodzieje.org/t16586-franklin-r-e-eastwood#458218
Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty


PisaniePub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty Re: Pub Pod Ogonem Hipogryfa  Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 EmptyPią 18 Sty 2019 - 18:20;

Był królem beztroski! Z premedytacją lejącym kolejny kieliszek Merlina, który rozrzedzał mocno jego poczucie odpowiedzialności, natomiast wzmagał znacznie poczucie bycia niezwyciężonym. Takim, któremu przecież i tak wszystko się uda. Tyle razy zabalował i co? Wcale tak źle nie skończył! Po nowym roku weźmie się za siebie, wróci do pełni formy i ojciec z szeroko rozwartymi ramionami weźmie go do drużyny - szczególnie, że jego koledzy narzekają na nową pałę.
Nikt nie potrafi obchodzić się z pałką równie dobrze jak Eastwood!
Słysząc jej słowa, otworzył szeroko oczy, po czym pokręcił głową energicznie, a następnie prychnął i zmarszczył brwi, prezentując tym samym chyba cały repertuar przeczących reakcji.
- Ważniejsi od Ciebie? Chyba tylko w marzeniach! - zapewnił ją, choć w resztkach rozumu, tych jeszcze nie przyćmionych ilością wypitego alkoholu wiedział, do czego nawiązywała. Ten nieszczęsny trening, który miał w tamtym momencie zaważyć na jego karierze, wisiał nad nim jak klątwa. Nie dość, ze tego dnia właśnie stracił wszystko dobre, co łączyło go z Odettą, ale również nie był w stanie wywalczyć miejsca w Srokach i przebaczenia ojca. - Jeśli tylko chcesz - powiedział, po czym uśmiechnął się i wykonał znaczący ruch brwiami. Nie miał nic przeciwko przedstawianiu jej swoim znajomym, szczególnie że to on przyprowadzi śliczną Odettę. Lubił pławić się w jej pięknie i chwalić się nią już dawniej.
Nie musiał długo prosił - wystarczyła sugestia, pociągnięcie i zaraz znaleźli się z powrotem w pubie, którego gęsta, pełna różnych oparów i dymu atmosfera zdawała się automatycznie oblepiać ich ciała, wciągając ich w toczący się wir zabawy. Spojrzał na piękną Krukonkę świecącymi, maślanymi oczami.
- Nudzić się? Ze mną? - zapytał, próbując przekrzyczeć hałasującą obok nich grupę. - Przy barze są moi znajomi. Chcesz do nich iść? - Wtedy pewna myśl wpadła mu do głowy, lecz była na tyle zuchwała, że nawet jego pijany umysł nakazał mu zastanowić się dwukrotnie przed jej wypowiedzeniem. - Chyba że... Wolisz się ulotnić gdzieś indziej... We dwoje? - mówiąc to, zbliżył się, by ostatnie słowa wyrzec prawie przy jej uchu.
Powrót do góry Go down


Odetta Lancaster
Odetta Lancaster

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 170
C. szczególne : Długie, jasne blond włosy- nigdy nie nosi ich upiętych; przenikliwe spojrzenie; roztaczana aura wili
Dodatkowo : półwila
Galeony : 521
  Liczba postów : 272
https://www.czarodzieje.org/t16649-odetta-lancaster
https://www.czarodzieje.org/t16652-libra
https://www.czarodzieje.org/t16578-odetta-lancaster
Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty


PisaniePub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty Re: Pub Pod Ogonem Hipogryfa  Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 EmptyPon 21 Sty 2019 - 18:05;

Zapewne to pociągało ją w nim najmocniej. Beztroska, swoboda, której tak brakowało Odettcie; wycofanej z towarzystwa, bezsprzecznie i nieustannie uciekającej od ludzi. Kilka tygodni pozwoliło na normalną egzystencję, lecz wakacje zrujnowały wszystko, zmuszając tym samym Lancaster do powrotu do lasu, w którym czuła się bezpieczniej.
- Z ciekawości – masz kogoś? – odpowiedziała z przekornością w głosie, a zaraz potem parsknęła śmiechem. Nie powinna się tym interesować, ale skoro był pijany to mogła to wykorzystać, chełpiąc się, że po raz pierwszy od dawna nie musi na nikim używać uroku. Czy to było wspaniałe dla niej? Aż nadto. Lawirowała na pograniczu trzeźwości, chociaż mimo wszystko wolałaby tkwić teraz zamknięta w domu, pomimo że towarzystwo Eastwooda było dla niej doprawdy idealne.
Wspominała tamte dni, gdy byli razem, kiedy kochali się ponad miarę, aż wreszcie wszystko przeleciało przez palce i wykreował się dystans. Tego wieczora przełamywali go, ulegali swojemu towarzystwu, dlatego też chciała korzystać z tego czasu.
- No nie wiem, chyba powinieneś przypomnieć mi, jak to jest się z tobą bawić – mruknęła do ucha chłopaka, gdy to zbliżyli się do siebie, a zapach perfum gryfona otumanił na moment jej podświadomość. - Tak, możemy do nich podejść – przyznała z ekscytacją, lecz to właśnie Franek sprawił, że zastygła w bezruchu, gdy ciepłym oddechem omiótł skórę Odetty. Serce zakołowało w jej piersi, bo nie spodziewała się takiej śmiałości. Tak dawno nie przebywali sami, z dala od wścibskich spojrzeń, a ona pomimo że mogłaby tego pragnąć, była zbyt pijana. Och, na pewno? - I co? Zostawisz znajomych? Obiecałeś mi zabawę – wypomniała mu bezczelnie, po czym wzruszyła lekko ramionami.
Zapomniał?
Powrót do góry Go down


Franklin R. E. Eastwood
Franklin R. E. Eastwood

Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 181cm
Galeony : 735
  Liczba postów : 420
https://www.czarodzieje.org/t16551-franklin-r-e-eastwood#456789
https://www.czarodzieje.org/t16602-franklin#458950
https://www.czarodzieje.org/t16586-franklin-r-e-eastwood#458218
Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty


PisaniePub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty Re: Pub Pod Ogonem Hipogryfa  Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 EmptyNie 3 Lut 2019 - 23:43;

Franklin czasem sprawiał wrażenie, jakby nie posiadał zbyt wiele w głowie. Gdyby Odetta przyłożyła ucho do jego ucha, prawdopodobnie usłyszałaby szum przelewającego się w czaszce alkoholu, który kontrolował już nie tylko jego myślenie, ale także ruchy, wzrok i wypowiadane słowa. Rozmowy z Eastwoodem w stanie upojenia potrafiły być naprawdę "owocne".
- Och, kochanie, jakbym chciał to miałbym je wszystkie - powiedział lekceważąco, wykonując ręką zagarniający ruch, jakby właśnie przyciągał do piersi każdą dzierlatkę tego świata. Nie wątpił w siebie i wiedział, że posiada zarówno czarujący uśmiech, jak i wrodzoną zdolność uwodzenia. Był urodzonym kochankiem i częstokroć korzystał ze swoich talentów, by zdobyć dziewczęce serca. Niedawno przecież przekonał do siebie tę uroczą Puchoneczkę, czyż nie? Powiedział to Oddie prawdopodobnie po to, by wzbudzić w niej drzemiącą gdzieś w środku zazdrość, choćby najmniejszą, o niego.
Bliskość z Krukonką była jednocześnie rzeczą, której niezwykle pragnął i do której sam doprowadził, lecz która w ułamku sekundy odebrała mu odrobinę tej brawury. Wystarczyło spojrzenie jej błękitnych jak niebo oczu, by świat zawirował - i nie, nie była to sprawka Merlina. Na co mu w ogóle byli ci kumple, z którymi tu przyszedł?
- Ja pamiętam, że najlepiej bawiliśmy się w duecie - odparł prosto w jej ucho, jako że odległość między nimi została nagle zmniejszona. - Dla Ciebie - tak - Bez wahania wyszedłby z pubu z kobietą, a tamci nawet by nie mrugnęli ani nie nosiliby wobec niego urazy.
Jednak decyzja o dalszych losach tego wieczoru wciąż należała do niej...
Powrót do góry Go down


Odetta Lancaster
Odetta Lancaster

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 170
C. szczególne : Długie, jasne blond włosy- nigdy nie nosi ich upiętych; przenikliwe spojrzenie; roztaczana aura wili
Dodatkowo : półwila
Galeony : 521
  Liczba postów : 272
https://www.czarodzieje.org/t16649-odetta-lancaster
https://www.czarodzieje.org/t16652-libra
https://www.czarodzieje.org/t16578-odetta-lancaster
Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty


PisaniePub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty Re: Pub Pod Ogonem Hipogryfa  Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 EmptyPon 25 Lut 2019 - 10:07;

Rozstali się, a tamta przeszłość zdawała się być ledwie wspomnieniem, wszak pomimo tęsknoty – Odetta zdążyła pogodzić się z wędrówką bez niego. Wielokrotnie spotykała także na swej drodze innych mężczyzn, bardziej w jej sferze emocjonalnej, którzy dopełniali jej duszę, a zarazem nie mogli pozostać obok; była nadal i niezmiennie – jedynie potworem. Potworem wyzbytym z samozachowawczych intencji, dlatego też kiedy słowa o dziewczynach w pubie wydobyły się z ust Franklina, uniosła jedynie wymownie brew.
- Och, czyżby? Kobiety nie są rzeczami, które można mieć – szepnęła przekornie do jego ucha, bezceremonialnie uwalniając spod krętych żył, czar. Urok, którym wabiła takich jak on; naiwnych i nieświadomych, by pogrążyć go ostatecznie w bezapelacyjnym rozkładzie. Hipnoza zdawała się przenikać w głąb jego umysłu, pomimo że nie wysilała się szczególnie. Zapewne alkohol i chęć zabawy dostatecznie dominowały w podświadomości gryfona.
- W duecie, a mimo to opowiadasz o innych – powiedziała przekornie, pragnąc wzbudzić w nim wyrzuty sumienia. Musiał wiedzieć, że zranił ją dotkliwie; och, ironio – wykorzystywała jedynie talent do manipulacji, dzięki któremu Franklin pojmie iż ona nie była taka. Nie mógł na pstryk palców posiadać czegoś, co utracił, czyż nie? - Poczułam się nie najlepiej, dlatego możesz skorzystać ze swoich możliwości uwodzenia i zdobyć każdą, a ja wrócę do domu – głos Odetty ociekał smutkiem, ale i kpiną. Ucałowała nawet jego policzek, a ten przesiąknięty był judaszowym fałszem.
Dlaczego nadal pozostawała n i k i m?
Musiał tym razem pogodzić się z porażką.

/zt Odka
Powrót do góry Go down


Franklin R. E. Eastwood
Franklin R. E. Eastwood

Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 181cm
Galeony : 735
  Liczba postów : 420
https://www.czarodzieje.org/t16551-franklin-r-e-eastwood#456789
https://www.czarodzieje.org/t16602-franklin#458950
https://www.czarodzieje.org/t16586-franklin-r-e-eastwood#458218
Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty


PisaniePub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty Re: Pub Pod Ogonem Hipogryfa  Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 EmptyCzw 28 Lut 2019 - 0:46;

Hipnoza bardzo szybko zbierała żniwa. Franklin, dodatkowo upojony alkoholem i dobrą zabawą, nie potrafił się oprzeć. Wbił w Odettę maślane spojrzenie, mając w głowie wyłącznie jej obraz, równie piękny co ten przed jego oczami. Chciał się popisać, chciał wzbudzić w niej zazdrość, a może i pewnego rodzaju pragnienie, by jednak stać się ważniejszą niż wszystkie inne kobiety, które przecież mógł mieć niemal na skinienie. Tak jednak się nie stało - uderzył w jej dumę, ubódł ją i oberwał za to karą najgorszą ze wszystkich.
Wyrzuty sumienia.
Ogarnął go żal i smutek, że posunął się do takiego zagrania. Jak on w ogóle mógł tak potraktować swoją Oddie? Ach, ona już nie była jego Oddie. Zranił ją, bardzo dotkliwie i dawała mu teraz popalić. Jego obliczę wykrzywiła mina świadcząca o wielkiej skrusze i prosząca o przebaczenie, którego ostatecznie nie doczekał. Już sobie szła, odchodziła od niego, zostawiając go otępiałego i zajętego żalem przy wszystkich tych wiwatujących, dobrze bawiących się bywalcach pubu.
Został sam. Nie był sam, ale taki się czuł. Resztę wieczoru utopił w alkoholu, po czym do domu odstawił go nieco trzeźwiejszy kolega. Wspomnienia wyparowały z jego głowy szybciej niźli alkohol.

/zt Franklin
Powrót do góry Go down


Nathaniel Bloodworth
Nathaniel Bloodworth

Absolwent Slytherinu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 190 cm
C. szczególne : Lewa ręka: pochłaniacz magii, sygnet rodu | prawa ręka: od łokcia w dół pokryta paskudnymi bliznami, runiczne tatuaże na ramieniu | blizna pod łopatką
Dodatkowo : Oklumencja
Galeony : 1811
  Liczba postów : 2359
https://www.czarodzieje.org/t17075-nathaniel-bloodworth#476657
https://www.czarodzieje.org/t17080-nathaniel-bloodworth#476778
https://www.czarodzieje.org/t17070-nathaniel-bloodworth
https://www.czarodzieje.org/t22257-nathaniel-bloodworth-dziennik
Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty


PisaniePub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty Re: Pub Pod Ogonem Hipogryfa  Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 EmptySob 27 Kwi 2019 - 22:31;

Odstawił swoją nietypową, puchatą znajdźkę do mieszkania w Hogsmeade, ale zamiast zostać tam już do końca dna, postanowił wrócić do miasteczka. Było dość wcześnie, on wciąż miał raczej melancholijny nastrój i dużą chęć spacerowania po okolicznych terenach. W Dolinie bywał tak rzadko, że była dla niego niemal jak zupełnie nieznane miejsce, nie czuł więc tak często odzywającego się w nim znużenia.
Nim jednak poszedł gdzieś dalej, postanowił zajść na szklaneczkę czegoś mocniejszego – ot, na lepsze spacerowanie. Wszedł do środka i z miejsca podszedł do kontuaru, zamawiając sobie szklaneczkę ognistej whisky, po czym z alkoholem i papierosem pospiesznie wyciągniętym z papierośnicy usiadł przy stoliku umiejscowionym przy oknie, leniwie obserwując przechodzących za szybą ludzi. Było wcześnie, klientów niewielu, a samo miasteczko też nieszczególnie tętniło życiem. Znudził się stosunkowo szybko, brak mu było ciekawych obiektów, na których mógłby zawiesić oko. Trzy czwarte szklaneczki później beznamiętnym wzrokiem ogarniał wystrój wnętrza, a jego uwagę przykuła stojąca przy wyjściu butelka wina. Dopił alkohol, stwierdzając, że nie ma sensu by siedzieć tutaj dłużej, a wychodząc, zgarnął butelkę ze sobą. Kiedy ją obejrzał, okazało się, że jest nienaruszona; nie zamierzał narzekać, nigdy nie narzekał na nadmiar alkoholu.

Kostka: 5

| z/t
Powrót do góry Go down


Rachel Brown
Rachel Brown

Student Gryffindor
Wiek : 65
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 3
  Liczba postów : 46
https://www.czarodzieje.org/t16388-rachel-brown
https://www.czarodzieje.org/t16413-sowia-poczta-rachel-brown#449993
https://www.czarodzieje.org/t16390-rachel-brown#449464
Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty


PisaniePub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty Re: Pub Pod Ogonem Hipogryfa  Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 EmptyPią 3 Maj 2019 - 10:17;

Rachel dawniej bywała w pubie Pod Ogonem Hipogryfa regularnym gościem. Do dziś w jej glowie zachowały się najróżniejsze wspomnienia, czesto takie o których opowiadała by z nie lada zakłopotaniem. Ale co się dziwić. Była młoda! Miała mnóstwo przyjaciół, z którymi chętnie bawiła się również przy kielichu, zwłaszcza pełnym tak wyśmienitych jak tutejsze, domowe trunki. 
Nie było jej tu już szmat czasu i troszkę bolało ją przez to serduszko. Trochę zaniedbała wizyty w Dolinie od czasu przeprowadzki do Hogsmeade... No, ale najwyższy czas to zmienić! Przywdziała swą czarodziejką szatę, chwyciła torbę z różdżką i ruszyła do miejsca, w którym spędziła najlepsze czasy swojego życia. 
Dziarskim krokiem weszła do pubu i pierwsze co zrobiła, to wpadła na jakąś butelkę, niemal się o nią wywracając. 
- Oh! 
Od razu sobie pomyślała, że pewne rzeczy się nie zmieniają i sięgnęła po w swoim mniemaniu pustą butelkę. Zamierzała ją odnieść barmanowi, żeby ktoś sobie nie zrobił o nią krzywdy, ale z zaskoczeniem stwierdziła, że szkło było pełne wina! Pokrzywowego, jak stwierdziła po odkorkowaniu. Ha! Karma wraca, jak to mówią. I uznała, że jednak zachowa znalezisko dla siebie. 

Z/t



Kosteczka: 5
Powrót do góry Go down


Xanthea Grey
Xanthea Grey

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 170cm
C. szczególne : wygląda zdecydowanie młodziej niż pokazuje metryka, ma wyraziste oczy, ufarbowane na szaro włosy do linii bioder i bardzo jasną karnację
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 1157
  Liczba postów : 495
https://www.czarodzieje.org/t17246-xanthea-grey#482605
https://www.czarodzieje.org/t17289-xanthea-grey
https://www.czarodzieje.org/t17247-xanthea-grey#482658
Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty


PisaniePub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty Re: Pub Pod Ogonem Hipogryfa  Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 EmptyNie 5 Maj 2019 - 1:31;

Pub Pod Ogonem Hipogryfa był naprawdę przyjemnym miejscem do spędzenia wolnego wieczoru, a taki właśnie dziś przysługiwał Xan. Z zadowoleniem wkroczyła do zacnego przybytku i ruszyła w stronę baru, kiedy drogę zagrodził jej nieznajomy mężczyzna, ewidentnie ją z kimś myląc. Aż dziwne. Przecież ze swoimi włosami bardzo wyróżniała się na tle innych kobiet. W każdym razie typ zaczął na nią naskakiwać, a że był pijany i bardzo agresywny, szybko przerodziło się to w pojedynek.
Nikt nie wygrał. Poleciało kilka zaklęć, a kiedy jakiś kufel wyleciał w powietrze, inni przebywający w karczmie interweniowali. Zirytowana Xan zamierzała zapić wzburzenie czymś naprawdę mocnym, ale kiedy zaklęciem uśmierzyła ból w stłuczonym po kontakcie z kantem stołu ramieniu i wreszcie stanęła koło barmana, na ladzie przed nią wylądowała wyliniała sowa. I miała list. Od szefa. Szlag by to trafił.
Kosteczka: 2 -,-
Powrót do góry Go down


Leonel Fleming
Leonel Fleming

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 179 cm
C. szczególne : blizna po lewej stronie żeber
Dodatkowo : oklumencja
Galeony : 1037
  Liczba postów : 622
https://www.czarodzieje.org/t17243-leonel-fleming
https://www.czarodzieje.org/t17250-leonel-fleming#482708
https://www.czarodzieje.org/t17245-leonel-fleming
Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty


PisaniePub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty Re: Pub Pod Ogonem Hipogryfa  Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 EmptyWto 7 Maj 2019 - 0:17;

6 maja 2019 roku

Wieczorem postanowił wybrać się do pubu Pod Ogonem Hipogryfa na szklaneczkę czegoś mocniejszego. Przeszedł więc główną aleją Doliny Godryka, mijając witryny zamkniętych już o tej porze sklepów i pewnym krokiem przekroczył próg lokalu. Od wejścia usłyszał głośne hałasy, co niby w takim miejscu nie powinno nikogo dziwić, a jednak były one jeszcze donośniejsze niż zwykle. Szybko został za poły płaszcza wciągnięty przez jakiegoś nieznajomego czarodzieja do środka; a zaskoczony sytuacją, nie zdążył nawet zareagować. Ktoś mu tylko w biegu wyjaśnił, że jego kumpel ma dzisiaj imprezę urodzinową, a nagle w dłoni Leonela ni stąd ni zowąd znalazła się szklaneczka Ognistej whiskey. Musiał przyznać, że nie tego się dzisiaj spodziewał, ale skoro dostał za darmo drinka, to chyba nie powinien narzekać, czyż nie?
- To kto ma w końcu te urodziny? – Zapytał dopiero po dłuższej chwili, kiedy jakoś doszedł do siebie po tym całym zamieszaniu. Stojący obok mężczyzna palił akurat papierosa, kompletnie nie zważając na to, że barman próbuje przecisnąć się przez tłum i wygonić go na zewnątrz. Chyba nie do końca spodobało mu się to, że ktoś wypuszcza niemalże na środku parkietu sporawą chmurę dymu. Problem tkwił w tym, że w tym całym rozgardiaszu trudno było zapanować nad dyscypliną.
- Widzisz tego w czerwonym swetrze? Siedzi przy ladzie baru. Cholera, znamy się tyle lat. Graliśmy razem w jednej drużynie quidditcha, uwierzysz? – Gość ewidentnie był wstawiony, przez co zebrało mu się na szczerze i zdecydowanie przydługawe rozmowy, na które młody Fleming wcale nie miał szczególnej ochoty. Mimo wszystko przypadkiem trafił na czyjeś przyjęcie urodzinowego, którego nie zamierzał zniszczyć, toteż udawał zainteresowanego słuchacza. – No i wiesz, ja wtedy uderzyłem tłuczkiem, a Alex jak nie przepchnął tego Krukona wprost na linię strzału… Żebyś ty to widział! - A ten nadal kontynuował swoją opowieść. Leo dał mu dokończyć, po czym przeprosił swojego rozmówcę i udał się w kierunku barowej lady. Skoro już znalazł się w takich okolicznościach, to powinien chyba złożyć chociaż życzenia sponsorowi całej imprezy.
- Ty jesteś ten słynny Alex? – Upewnił się tylko, że odnalazł odpowiednią osobę. – Wszystkiego dobrego. – Dodał zaraz po tym, kiedy jubilat skinął głową. O dziwo, był chyba najtrzeźwiejszy ze wszystkich i z nim dało się jeszcze jako tako wymienić parę zdań. Fleming nie ukrywał jednak, że niespecjalnie miał ochotę przebywać na jakiejś libacji alkoholowej w towarzystwie kompletnie nieznajomych mu osób, toteż wypił tylko do końca swoją Ognistą i pożegnał się z rozweseloną gawiedzią, zastanawiać się czy aby w ruch nie poszły także inne magiczne używki. To nie dla niego, on potrzebował spokoju. Wyszedł więc na zewnątrz i odpalił papierosa, kierując się w stronę centralnej części miasteczka. Chciał znaleźć jakiś inny pub, w którym może nie byłoby chociaż tak ciasno.

zt.

Kostka: 1
Powrót do góry Go down


Matthew C. Gallagher
Matthew C. Gallagher

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 178
C. szczególne : zawadiacki uśmiech, podczas którego jego prawa brew zawsze unosi się nieco wyżej niż lewa; dołeczki w policzkach
Galeony : 1345
  Liczba postów : 1054
https://www.czarodzieje.org/t17284-matthew-c-gallagher
https://www.czarodzieje.org/t17286-matthew-c-gallagher#484354
https://www.czarodzieje.org/t17285-matthew-c-gallagher#484235
https://www.czarodzieje.org/t18302-matthew-c-gallagher-dziennik
Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty


PisaniePub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty Re: Pub Pod Ogonem Hipogryfa  Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 EmptySob 11 Maj 2019 - 16:31;

Udał się na wieczorny spacer z psem, kiedy do jego uszu dobiegły głośne krzyki i muzyka. Wyglądało na to, że Pubie pod Ogonem Hipogryfa rozgorzała jakaś dobra impreza, a on nie chciał jej ominąć. Odprowadził więc tylko do domu swojego owczarka niemieckiego, po czym powrócił do centralnej części miasteczka. Matthew przekroczył próg lokalu i nawet nie musiał zamawiać sobie żadnego drinka. Ktoś podszedł do niego i wcisnął mu do rąk kufel jasnego, bardzo mocnego piwa, za co Ślizgon podziękował tylko z uśmiechem. Upił kilka łyków, racząc się smakiem gorzkawego trunku, ale nie potrafił stwierdzić nawet co to jest. Dopiero przy barze dowiedział się, że trunek warzony jest według ściśle tajnej receptury właściciela. Brzmiało sensownie, a smakował naprawdę w porządku, toteż nie było na co narzekać. Co lepsze ktoś obok zamówił zapiekane paluszki i kompletnie o nich zapomniał, więc Gallagher dostał nie tylko darmowy alkohol, ale i jedzenie. Przegryzł więc kilka przekąsek, a następnie jak najszybciej dopił swoje piwo, żeby choć w jakimś stopniu nadgonić tutejsze towarzystwo. A było ono naprawdę szerokie i różnorodne. Nie tylko pijani czarodzieje, ale i gobliny, półolbrzymy, a nawet leprokonusy. Matt odstawił puste szkło na blat i rzucił się w wir tańca, dopadając jakąś chętną do harców partnerkę.
- Jak masz na imię?! – Próbował przekrzyczeć głośną muzykę, ale liczba decybeli tutaj przekraczała znacznie bezpieczne dla ludzkiego ucha normy. Masakra, chyba jednak był za trzeźwy albo właściciel naprawdę poleciał. Prawdę mówiąc też nie wyglądał mu na trzeźwego, kiedy pytał go o to, co za piwo otrzymał. Tak czy inaczej, mimo że podszedł do imprezy z entuzjazmem, tak kompletnie nie potrafił się tutaj odnaleźć. Nawet ta dziewczyna go zbyła… To znaczy niby rzuciła jakimś imieniem, ale nawet go nie dosłyszał, a potem krzyknęła chyba coś, że musi iść do toalety? Nie był pewien, natomiast widział jak chwiejnym krokiem zmierza w tamtym kierunku, więc dopowiedział sobie resztę. Już chciał się ulatniać z pubu, kiedy dostrzegł, że podczas tańca komuś wypadła na podłogę płócienna sakiewka. Chłopak w mig znalazł się w tamtym miejscu i wziął ją do ręki. Było w niej marnych 10 galeonów… Liczył na więcej, i tak – może to i kradzież – ale schował od razu kasę do swojego portfela. A co mu tam, wszyscy byli tutaj tak schlani, że i tak nie zauważyłby jego nikczemnego czynu. Zaraz po tym pomachał ludziom na pożegnanie i ulotnił się z pubu, udając się do znajdującego się niedaleko domu rodzinnego. Chyba wolał się dzisiaj napić na spokojnie piwa z ojcem, z klientami Hipogryfa nie mógł się nijak dogadać.

zt.

Kostki: 6 + 1
Powrót do góry Go down


Matthew C. Gallagher
Matthew C. Gallagher

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 178
C. szczególne : zawadiacki uśmiech, podczas którego jego prawa brew zawsze unosi się nieco wyżej niż lewa; dołeczki w policzkach
Galeony : 1345
  Liczba postów : 1054
https://www.czarodzieje.org/t17284-matthew-c-gallagher
https://www.czarodzieje.org/t17286-matthew-c-gallagher#484354
https://www.czarodzieje.org/t17285-matthew-c-gallagher#484235
https://www.czarodzieje.org/t18302-matthew-c-gallagher-dziennik
Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty


PisaniePub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty Re: Pub Pod Ogonem Hipogryfa  Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 EmptySob 1 Cze 2019 - 13:29;

Postanowił się nieco wieczorem wyluzować, a nie było chyba lepszego sposobu jak wyskoczyć do pubu na dobre piwo. Założył więc na siebie szarą koszulę w wąskie białe paski razem z jeansami i udał się do Pubu pod Ogonem Hipogryfa, bo była to pierwsza miejscówka, która akurat przyszła mu do głowy. Kiedy tylko przekroczył próg tego przybytku, zauważył butelkę wina pokrzywowego. Początkowo pomyślał, że pewnie jest pusta, a komuś nie chciało się jej wyrzucić do kosza, ale gdy się do niej zbliżył, ze zdziwieniem stwierdził, że jest pełna i zakorkowana. Cóż, może nie powinien wydawać cennych galeonów, tylko wziąć butelkę i upić się w swym rodzinnym domu z ojcem? Chociaż… nie, miał ochotę na piwo, co nie zmienia faktu, że wino pokrzywowe zabrał ze sobą, bo szkoda, żeby tak stało i się zakurzyło czy zmarnowało. Najwyraźniej ktoś miał dosyć i o nim zapomniał, więc trzeba było z tego faktu skorzystać.
- Poproszę Boddingtonsa. – Zagaił do barmana, a po chwili stał już przed nim upragniony, gorzkawy trunek o wyrazistym smaku słodu i chmielu. Cena jednak była wyjątkowo wysoka, więc chłopak powrócił do myśli o wypiciu w domu mniej przez niego lubianego, ale nadal procentowego wina pokrzywowego. W końcu jeśli chciał zebrać pieniądze na nową miotłę, a następnie na zakup lub chociaż wynajem własnego mieszkania, to nie mógł tak szastać galeonami na prawo i lewo. Wypił więc swojego Boddingtonsa, rozmawiając z jakimś nieznajomym mężczyzną przy barze o hodowli magicznych stworzeń, w szczególności smoków, a następnie pożegnał się ze wszystkimi i powrócił do centralnej części Doliny Godryka. Namówił nawet swojego ojca na kieliszek szkarłatnego trunku i fajnie, bo udało im się spędzić razem trochę więcej czasu w miłej atmosferze. Porozmawiali sobie o quidditchu, o dawnych wyczynach starszego Gallaghera i o treningach Matta, tak samodzielnych, jak i z kuzynem Willem. Żaden z nich jednak nie pił zbyt często wina, więc po tej butelce poczuli się wyjątkowo zmęczeni i każdy z nich położył się spać. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Przynajmniej się za darmo napili.

zt.

Kostka: 5
Powrót do góry Go down


Leonel Fleming
Leonel Fleming

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 179 cm
C. szczególne : blizna po lewej stronie żeber
Dodatkowo : oklumencja
Galeony : 1037
  Liczba postów : 622
https://www.czarodzieje.org/t17243-leonel-fleming
https://www.czarodzieje.org/t17250-leonel-fleming#482708
https://www.czarodzieje.org/t17245-leonel-fleming
Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty


PisaniePub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty Re: Pub Pod Ogonem Hipogryfa  Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 EmptyPon 29 Lip 2019 - 23:49;

Wreszcie chwila wolnego czasu i wytchnienia… miał już po dziurki w nosie poszukiwaniu lokalu pod swój pub. Albo cena była zbyt wygórowana albo sam budynek nadawał się do rozbiórki, a jeszcze za kilka dni wyjeżdżał na wycieczką szkolną w roli opiekuna i nie miał nawet pojęcia gdzie dokładnie. Korzystając z nieco chłodniejszego wieczoru, postanowił zrobić sobie spacer, ale jak każdy praktycznie mężczyzna, do bezcelowych spacerów stworzony nie był, a że po drodze natrafił na Pub pod Ogonem Hipogryfa, wolał napić się szklanicy Campbella lub Ognistej. Zamówił swój trunek, kiedy tuż obok niego przy barowej ladzie zasiadła stara wiedźma sącząca coś, co bardziej niż drinka przypominało śmiertelną truciznę. Aż sam zadrżał, upijając łyk swojego gorzkawego trunku. Początkowo nie chciał z kobietą rozmawiać, ale jak się okazało pozory lubiły mylić. Staruszka okazała się niezwykle mądrą czarownicą, a co więcej, zupełnie za darmo postanowiła podzielić się z nim swoją wiedzą.
- O tak… magia bezróżdżkowa, niezwykle trudna sztuka… - Nawet jej głos był przerażający, niezwykle zachrypły. Zupełnie tak, jakby kobiecina całe swoje życie spędziła przy szklaneczce czegoś mocniejszego i przy papierosie. Dopóki jednak mówiła o czymś, co go interesowało, kompletnie nie przeszkadzał mu jej wizerunek.
- Mogę się podzielić paroma wskazówkami, młodzieńcze. – Rzuciła zaraz dumnie. – Jeśli postawi mi pan drinka. – No tak, materializm w tym świecie był czymś na porządku dziennym. Czymże było jednak kilka galeonów przy informacjach, których nie dało się znaleźć w przypadkowych księgach? Fleming wyrzucił na ladę złote monety, a po chwili przed staruszką stał już kolejny napitek o specyficznej, zielonkawej barwie i dość gęstej konsystencji. Leo wolał nie pytać co to takiego.
- Wiele kultur takich jak indiańska czy afrykańska nie stosowało różdżek w ogóle. To wynalazek europejski. Dlatego często mówi się, że przy nauce magii bezrózdżkowej najważniejsze jest to, żeby wyciągnąć magię ze swego wnętrza. Dotrzeć do jak najgłębiej zakorzenionych pokładów. – Zaczęła swój wywód. – Pan pewnie teraz nie zrozumie, ale jeśli kiedyś będzie chciał pan posiąść tę wiedzę, zrozumie pan o czym mówię. Ważne jest także to, by nie być niecierpliwym, nie przeskakiwać kolejnych etapów nauki. Należy zacząć od najprostszych czarów, może nawet trywialnych. Lumos, nox… wielu o tym zapomina, czują się zbyt potężni, zbyt narcystyczni. Ach, ci młodzi! – Poza konkretną wiedzą kobiecina musiała sobie ponarzekać i wspomnieć o tym jak bardzo sama tęskni za czasami swojej młodości. Fleming pozwalał jej się wypowiedzieć, był wiernym i lojalnym słuchaczem. W zamian zaś chłonął wszelkie wskazówki, które mogłyby mu się przydać w rozwoju niezwykle potężnej i przydatnej umiejętności.
- Na początku zapomniałabym także o zaklęciach transmutacyjnych i urokach. Posługując się rózdżką, nie zastanawiamy się nad tym, ale są to czary najbardziej złożone, wymagające od nas o wiele większej koncentracji niż choćby taki Expelliarmus. – Leo przytakiwał, a w międzyczasie opowiadał jej także jak teraz wygląda nauka w Hogwarcie, w jaki sposób uczniowie podchodzą do egzaminów. Ot, odpowiadał na wszystkie dręczące jej pytania i dopiero po dłuższym czasie zauważył, że na wspólnych pogawędkach przesiedzieli w pubie aż kilka godzin.
- Muszę już iść. Dziękuję jednak za pouczającą rozmowę. – Zwykle nie stać go było na taką uprzejmość, ale w tym przypadku czuł się zobowiązany. Postanowił nawet staruszce jeszcze jedno „radioaktywnego” drinka, a następnie ulotnił się z pubu. Zmęczenie wzięło górę i nie pamiętał kiedy tak szybko udało mu się zasnąć.

Kostki: 3, 2

zt.

Powrót do góry Go down


Leonel Fleming
Leonel Fleming

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 179 cm
C. szczególne : blizna po lewej stronie żeber
Dodatkowo : oklumencja
Galeony : 1037
  Liczba postów : 622
https://www.czarodzieje.org/t17243-leonel-fleming
https://www.czarodzieje.org/t17250-leonel-fleming#482708
https://www.czarodzieje.org/t17245-leonel-fleming
Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty


PisaniePub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty Re: Pub Pod Ogonem Hipogryfa  Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 EmptySro 14 Sie 2019 - 0:51;

Miał jeszcze kilka dni urlopu po wakacjach, który miał spożytkować na dopięcie na ostatni guzik kwestii związanych z założeniem własnego biznesu. Trudno było się jednak zabrać za pracę po wypoczynku na Saharze, dlatego po całym dniu gonitwy czuł się przeklęcie zmęczony i zdecydował się wstąpić na małego drinka do jednego ze swoich ulubionych pubów. Zasiadł przy ladzie i zamówił podwójną whiskey na lodzie, ale nie zaznał zbyt długiego spokoju, bo zaraz dosiadła się do niego jakaś starsza kobiecina. Cholera, czy aby nie spotkał jej przypadkiem przed wycieczkę? Nie… tamta wyglądała zupełnie inaczej, miała ostrzejsze rysy twarzy. W każdym razie ta była równie gadatliwa co poprzednia, a po krótkiej rozmowie również wkroczyła na bardzo dziwne tematy.
- Chce pan kupić smocze jajo? – Zapytała konspiracyjnym tonem, kiedy barman odszedł parę metrów dalej, by obsłużyć innego klienta. Leonel o mało co nie parsknął śmiechem, bo w życiu nie pomyślałby, że trafi dzisiaj na taką propozycję. Grzecznie wyjaśnił nieznajomej, że akurat nie potrzebuje takiego asortymentu, ale że to ciekawe że próbuje w takim miejscu sprzedać coś, czego posiadanie jest nielegalne. Dopiero po chwili stwierdził, że nie była to najzgrabniejsza uwaga w jego wykonaniu.
- Jak się trzeba takim jajem zaopiekować? – Zapytał więc, nie chcąc spłoszyć tej wyjątkowo interesującej osoby. Miał zamiar pokazać, że temat go zaintrygował, dlatego zaczął zadawać coraz więcej pytań. Zresztą może i faktycznie nie potrzebował smoczego jaja, ale warto było dowiedzieć się o nich czegoś nowego. Czegoś, czego nie piszą w większości książek. A ta kobieta wyglądała na zaznajomioną z tematem.
- Jajo zabrane od matki potrzebuje ciepła. Bardzo dużo ciepła. Kominek, ogniste zaklęcia… są różne sposoby. – Odpowiedź wydawała się mało satysfakcjonująca, ale wyglądało na to, że to jeszcze nie koniec historii. Staruszka upiła łyka swojego zielonego, wyglądającego jak glutowata trucizna drinka (czy wszystkie dziwne i stare wiedźmy raczyły się takich ohydztwem?), po czym znów powróciła spojrzeniem na jego twarz. – Ale mało kto wie o najlepszym. Poza ogniem warto nasmarować również jajo jakimś mocnym alkoholem. Whiskey albo wódką. Dzięki temu nasz mały smok dłużej utrzymuje wysoką temperaturę. – Dodała zaraz wyraźnie zafascynowana tą rozmową. I o ile sam wskazany przez nią sposób wydawało się mało wiarygodny, tak jej pewny ton głosu i postawa sprawiały, że kobieta rzeczywiście potrafiła przekonać do swoich racji. A przynajmniej w oczach Fleminga jawiła się jako osoba wiarygodna, godna jego zaufania. Teraz aż żałował, że nie posiada smoczego jaja, żeby wypróbować jej metody, ale mimo wszystko… Miał sporo innych wydatków na głowie, a wiedział, że nie jest to tani interes. Poza tym może i miał jakąś wiedzę z zakresu opieki nad magicznymi stworzeniami, którą dzisiaj znacząco poszerzył, ale nadal uważał, iż jest ona zbyt mała, żeby nagle zajął się udomawianiem smoka. Zresztą gdzie by miał takiego stwora trzymać? W każdym razie, kiedy dopił swojego drinka, podziękował kobiecie za pouczającą rozmowę i życzył jej powodzenia w odnalezieniu odpowiedniego klienta. Zaraz po tym wyszedł przed pub, odpalił papierosa i udał się w swoją stronę.

Kostki: 3, 6

zt.
Powrót do góry Go down


Matthew C. Gallagher
Matthew C. Gallagher

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 178
C. szczególne : zawadiacki uśmiech, podczas którego jego prawa brew zawsze unosi się nieco wyżej niż lewa; dołeczki w policzkach
Galeony : 1345
  Liczba postów : 1054
https://www.czarodzieje.org/t17284-matthew-c-gallagher
https://www.czarodzieje.org/t17286-matthew-c-gallagher#484354
https://www.czarodzieje.org/t17285-matthew-c-gallagher#484235
https://www.czarodzieje.org/t18302-matthew-c-gallagher-dziennik
Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty


PisaniePub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty Re: Pub Pod Ogonem Hipogryfa  Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 EmptySob 24 Sie 2019 - 22:41;

/po wakacjach

Po wakacjach czuł się cholernie zmęczony, ale jednocześnie nie mógł usiedzieć w miejscu. W swej rodzinnej posiadłości strasznie się nudził, brakowało mu chyba towarzystwo. Wieczorem postanowił więc zrobić sobie spacer po Dolinie Godryka, aż w końcu nogi same zaprowadziły go do Pubu pod Ogonem Hipogryfa. Dawno tutaj nie był, może spotka kogoś znajomego? Zanim jednak przekroczył próg lokalu, zatrzymał się, bo w oczy rzuciła mu się stojąca nieopodal butelka. Pomyślał sobie, że pewnie jakiś pijaczyna wypił jakiś tani alkohol i pozostawił szkło pod murem, ale kiedy podszedł bliżej, okazało się że jest to pełna, zakorkowana butelka wina pokrzywowego. Musiał przyznać, że to znalezisko mocno go zaskoczyło. Przez chwilę zastanawiał się co zrobić, ale jak to się mówi? Znalezione – niekradzione? Stwierdził, że schowa butelkę za pazuchę, bo przecież kto będzie rościł sobie do niego jakieś pretensje?
Mimo wszystko postanowił wejść do środka, bo przecież bardziej niż o alkohol chodziło mu o towarzystwo. Zasiadł na jednym ze stołków za barem, zamówił sobie kufel jasnego piwa i rozejrzał się po lokalu w poszukiwaniu znajomych twarzy. Niestety, jego znajomi z doliny jakby zaprzysięgli się przeciwko niemu. Przecież bywali tutaj często i to aż dziwne, że nikogo z obecnych klientów nie kojarzył. Westchnął ciężko, ostatecznie wdając się w typową gadkę szmatkę z barmanem. Opowiedział mu trochę o Saharze, w zamiar mężczyzna podzielił się swymi doświadczeniami z ostatniej wycieczki do rumuńskiego rezerwatu smoków. Rozmawiało się nawet miło, ale o dziwo, Matthew po tym jednym piwie poczuł się wyjątkowo zmęczony. Chyba jeszcze nie odespał do końca wakacyjnego wyjazdu. Podziękował więc barmanowi za wszystko, pozostawiając na ladzie odliczoną kwotę wraz z napiwkiem, po czym opuścił pub i udał się w kierunku domu. Kiedy tylko wrócił, położył się na kanapie i w mgnieniu oka oddał się w objęcia Morfeusza. Kto by pomyślał, że po powrocie z Sahary będzie aż tak wycieńczony…

Kostka: 5

zt.
Powrót do góry Go down


Leonel Fleming
Leonel Fleming

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 179 cm
C. szczególne : blizna po lewej stronie żeber
Dodatkowo : oklumencja
Galeony : 1037
  Liczba postów : 622
https://www.czarodzieje.org/t17243-leonel-fleming
https://www.czarodzieje.org/t17250-leonel-fleming#482708
https://www.czarodzieje.org/t17245-leonel-fleming
Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty


PisaniePub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty Re: Pub Pod Ogonem Hipogryfa  Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 EmptyWto 22 Paź 2019 - 14:08;

Ostatnie dni nie były dla niego zbyt przychylne, a poza tym czuł się przytłoczony obowiązkami, które spadły na niego w związku z otwarciem nowego biznesu. Musiał odpocząć od Upswinga i swoich czterech ścian, toteż udał się do jednej ze swych ulubionych melin, a mianowicie Pubu pod Ogonem Hipogryfa. Zanim jednak przekroczył próg budynku, w oddali pod murem dostrzegł butelkę. Od razu przeszło mu przez myśl, że pewnie jakiś pijaczyna po sobie nie posprzątał, ale wiedziony ciekawością mimo swych przypuszczeń podszedł nieco bliżej. O dziwo, butelczyna była pełna, nie wyglądała też na przeterminowaną. Wziął ją do ręki i wyczytał z etykiety, że zawiera ono wino pokrzywowe. To znalezisko sprawiło, że zrewidował swoje wieczorne plany. Bo czy naprawdę miał ochotę siedzieć w zatęchłym pubie, narażając swoje uszy na nadmierną dawkę decybeli? Miał chyba dosyć krzyków i wesołych harców, toteż schował tylko alkohol za pazuchę i udał się w kierunku swojego mieszkania położonego w starej kamienicy w Hogsmeade.
Stwierdził przy tym, że wieczorny spacer dobrze mu zrobi, toteż zrezygnował z teleportacji, przemierzając kolejne alejki. Podczas podróży mijał między innymi Miodowe Królestwo, a że chłodne powietrze sprawiało, że czuł się nieco spokojniejszy i zapominał o troskach, postanowił nieco zboczyć trasy i przez dłuższy czas krążył wokoło Wrzeszczącej Chaty. Dopiero, kiedy mroźny wiatr zbyt mocno przeciskał się przez poły jego ubrania, wszedł do kamienicy, a ostatecznie usiadł w mieszkaniu przy magicznym kominku, ogrzewając skostniałe palce u dłoni. Wina pokrzywowego nie otworzył, decydując się jednak na swą ulubioną whiskey. Butelkę z trunkiem odstawił jednak do barku, wiedząc że nie wszyscy jego goście są fanami czterdziestoprocentowych trunków. A może on sam nabierze na nie kiedyś ochoty?

zt.

Kostka: 5
Powrót do góry Go down


Leonel Fleming
Leonel Fleming

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 179 cm
C. szczególne : blizna po lewej stronie żeber
Dodatkowo : oklumencja
Galeony : 1037
  Liczba postów : 622
https://www.czarodzieje.org/t17243-leonel-fleming
https://www.czarodzieje.org/t17250-leonel-fleming#482708
https://www.czarodzieje.org/t17245-leonel-fleming
Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty


PisaniePub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty Re: Pub Pod Ogonem Hipogryfa  Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 EmptyWto 7 Sty 2020 - 23:33;

Wycieczka do Pubu pod Ogonem Hipogryfa dla kurażu stała się praktycznie stałym punktem jego rutyny, a młody Fleming zaczął się zastanawiać nad tym czy nie wynegocjować karty stałego klienta. Nie był pewien dlaczego ten bar tak bardzo mu przypadł do gustu, ale kiedy tylko chciał się oderwać od obowiązków w swoim własnym lokalu, to właśnie to miejsce obierał za swoją oazę. Jeżeli jednak chciał dzisiaj zaznać spokoju, to zdecydowanie źle trafił. Wystarczyło, że przekroczył próg budynku, a do jego uszu dobiegła głośna muzyka i wrzaski uczestników imprezy. Czyżby jakieś urodziny? Wydawało mu się, że jest jedynym trzeźwym klientem na tym dancingu, bo wokoło bawił się niemal cały magiczny półświatek, wliczając w to gobliny, leprokonusy, a nawet i półolbrzymy. Te ostatnie ledwie mieściły się w stosunkowo niskim pomieszczeniu, ale to nie przeszkadzało im zupełnie w harcach na parkiecie.
Leonel nie miał zamiaru włączać się w rozrywki tutejszej gawiedzi, więc usiadł przy barze, zamawiając sobie szklaneczkę whiskey. Zanim jednak ją upił zauważył, że podczas tańca komuś wypadła cala zawartość sakwy na podłogę. Cóż, skoro ktoś doprowadził się do takiego stanu, że gubił wszędzie pieniądze, nie zamierzał wcale szukać właściciela. Ot, zebrał tylko kwotę pięćdziesięciu galeonów z podłogi i powrócił do swojego drinka. Porozmawiał chwilę z tutejszym barmanem, ale przez ten gwar odeszła mu ochota na dolewkę. Pożegnał się więc i udał się do swojego mieszkania, żeby chociaż raz położyć się spać nieco wcześniej i wstać na drugi dzień w dobrym humorze.

zt.

Kostka: 6 + 5
Powrót do góry Go down


Fillin Ó Cealláchain
Fillin Ó Cealláchain

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 175
C. szczególne : czarne, wąskie ubrania; mocny irlandzki akcent; prawie udany tatuaż na szyi, nad karkiem : all four boyd;
Galeony : 551
  Liczba postów : 1581
https://www.czarodzieje.org/t16446-fillin-o-ceallachain#452046
https://www.czarodzieje.org/t17983-fillin#510202
https://www.czarodzieje.org/t16445-fillin-o-ceallachain#452029
https://www.czarodzieje.org/t18350-fillin-o-ceallachain-dziennik
Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty


PisaniePub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty Re: Pub Pod Ogonem Hipogryfa  Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 EmptyCzw 22 Paź 2020 - 1:34;

kostki, wygryw z goblinami, rozegram potem

Od mojego wielkiego meczu, w którym przegrałem w jakichś dziesięciu sekundach, sprawdzając cały dom na bardzo kiepskie miejsce tabeli, nie czuję się jakoś spektakularnie. Szczególnie że oprócz tego nie gadam z Boydem, nie chce mi się spotykać z bliższymi by nie patrzyli na mnie krzywo i w ogóle kiepskie mam te ostatnie dni. Dlatego chcąc jakoś się pocieszyć postanawiam wybrać się na piwko z kimś z kim już dawno nigdzie nie wychodziłem. Głównie dlatego, że nie miałem czasu przez treningi, przyjaciela i jeszcze dzielenie czas dla swojej dziewczyny, ale kiedy nagle nie mam ochoty na żadne z tych rzeczy, okazuje się, że mam czas nie tylko dla nich i nauki. Po prostu większość rzeczy przez nich zaniedbywałem.
Z Cali zgaduje się gdzieś na przerwie na korytarzu, kiedy raz na sto lat nie łażę z Boydem, okazuje się, że mam też innych znajomych z którymi również mogę spędzać czas. Od jednego kąśliwego słowa do drugiego dochodzimy do wniosku, że skoro Cali w końcu może, powinniśmy wybrać się do baru w jakieś ciekawsze miejsce. Wypada na bar, w którym jeszcze nigdy nie byliśmy, ale wydaje się być na tyle szemrany, że aż głupio, że żadne z nas tam jeszcze nie zawitało.
Spotykamy się w Dolinie Godryka i wspólnie idziemy do ciepłego, bardzo ładnego w mojej opinii wnętrza by usiąść wspólnie przy piwku. A przynajmniej ja je wybieram, prosząc o tą specjalność właściciela. Ja jak zwykle w czarnych, wąskich spodniach, ciemnej bluzce i z lokami ułożonymi niby jakbym właśnie wstał z łóżka, a jednak przed paroma chwilami spędziłem nad nimi sporo czasu.
- Mam dla ciebie super prezent! - oznajmiam i sięgam do kieszeni zdjętego wcześniej płaszcza, by wyjąć z niego irlandzką gazetkę o qudditchu. Otwieram środkową stronę i wyrywam ją podając dziewczynie z szerokim uśmiechem.
- To żebyś pamiętała, że czasem łapię znicza - mówię i bawi mnie tylko dlatego, że jestem już wypiłem. Na plakacie jestem ja jako nowy zawodnik pustułek, ze zniczem, którego wypuszczam i łapię po chwili, uśmiechając się wesoło co jakiś czas do osoby oglądającej.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 QzgSDG8








Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty


PisaniePub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty Re: Pub Pod Ogonem Hipogryfa  Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Pub Pod Ogonem Hipogryfa

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 6Strona 1 z 6 1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Pub Pod Ogonem Hipogryfa - Page 2 JHTDsR7 :: 
Dolina Godryka
 :: 
Centrum miasteczka
-