Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Tęczowa komnata

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 22 z 41 Previous  1 ... 12 ... 21, 22, 23 ... 31 ... 41  Next
AutorWiadomość


Effie Fontaine
Effie Fontaine

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : pół wila
Galeony : 4381
  Liczba postów : 2482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t24-effie-fontaine
http://czarodzieje.forumpolish.com/t253-effie-fontaine
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7168-effie-fontaine#204310
http://czarodzieje.forumpolish.com/forum
Tęczowa komnata - Page 22 QzgSDG8




Administrator




Tęczowa komnata - Page 22 Empty


PisanieTęczowa komnata - Page 22 Empty Tęczowa komnata  Tęczowa komnata - Page 22 EmptyPią Sie 27 2010, 15:34;

First topic message reminder :




Ta komnata jest najbardziej słonecznym miejscem w zamku - bardziej niż klasa transmutacji. Okna są bardzo szerokie i wbudowane jeden obok drugiego na całej długości bocznej ściany. Dodatkowo kolory ścian i podłogi zmieniają się niczym w kalejdoskopie. Bez względu na pogodę w tym pomieszczeniu jest przyjemnie i utrzymuje się stała temperatura dziewiętnastu stopni Clesjusza.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Cirilla de Sauveterre
avatar

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 31
Galeony : 436
  Liczba postów : 473
Tęczowa komnata - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Tęczowa komnata - Page 22 Empty


PisanieTęczowa komnata - Page 22 Empty Re: Tęczowa komnata  Tęczowa komnata - Page 22 EmptyPią Maj 13 2011, 20:51;

Tak, tak, tak, Krukoni to byli ci kujoni, według stereotypów i, żeby usatysfakcjonować innych, trzeba było czasem się zachowywać stereotypowo, a co! A że Ślizgonów określano raczej jako chytrych i przebiegłych, to Cirka nie miała powodu, by zaglądać do książek, ot co! A szalona była, chyba znam Cirkę, nie? Na pewno lepiej niż Nev! (I tu powinien być ing fejs, ale w postach fabularnych nie można dodawać emotikonów, tako rzecze regulamin!)
Dobra, na Cir trochę też wpłynął ten alkohol, nie, żeby nie! Ale nie tak, jak na Nevaeh, która, biedna, miała słabą głowę, ach. I jaka szkoda, że Cirilla nie usłyszy dowcipasków, och! To taka wielka strata!
- Raczej marna ze mnie nauczycielka, ale powiem ci coś ważnego - trening czyni mistrza! - zaśmiała się, po czym rozłożyła się na podłodze. Chciała sobie poleżeć, a co! Nie można?!
- Mądrze gadasz, wiesz? Miłość to gówno, niszczące ci życie. Gdy raz w nie wdepniesz, to się nie pozbędziesz go nigdy - oho, coś ją na filozofie wzięło! Z tego powodu popiła sobie jeszcze trochę.
Powrót do góry Go down


Nevaeh Rosado
Nevaeh Rosado

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 216
  Liczba postów : 214
Tęczowa komnata - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Tęczowa komnata - Page 22 Empty


PisanieTęczowa komnata - Page 22 Empty Re: Tęczowa komnata  Tęczowa komnata - Page 22 EmptySob Maj 14 2011, 21:44;

No właśnie, ach ta presja społeczeństwa. Biedna Nev! Nie no, jak już wspominałam, nie było to dla niej jakimś szczególnym utrapieniem, bo leniwa raczej nie jest. A zawsze można wszystko umiejętnie wyważyć. Poza tym, kiedy ktoś jest bystry, nie musi aż tak długo siedzieć przy książkach, jak każdy przeciętny uczeń. Także witaj zabawo!
No dobra, dobra, niech Ci będzie. Jednak ja i tak uważam, iż nie była aż tak szalona. Nie przynajmniej w tym bardzo negatywnym sensie. Ale to nieważne. Fakt, brakuje tutaj ingfejsa.
Ależ ja nie pisałam, że aż tak na nią wpłynął. Lekki szum... z pewnością są nad jakimś morzem lub oceanem, hehe, sure. Ale to dobrze, że Cirka ma mocną głowę, Nev też nie ma najgorszej, żeby nie było! A pewnie, niech żałuje, jej dowcipasy ścinają ludzi z nóg. Ta, mhm.
Krukonka również się zaśmiała. Cóż za subtelna rada!
- W porządku, zatem zacznę trenować. A ty będziesz moim mistrzem Yodą. Może nawet postawiłabym ci ołtarzyk, ale ludzie mogą to dwojako zrozumieć - zachichotała cicho, po czym przechyliła butelkę z rumem, by ten ponownie rozlał się po jej gardle i żołądku.
- Właśnie. Nie rozumiem w ogóle skąd u ludzi takie silne pragnienie miłości? Angażujesz się, a kiedy mija, zostawia po sobie tylko popiół, gruz i ogólny zamęt. Na co to komu? Bo nikt mi nie wmówi, że można zakochać się na całe życie - ciągnęła temat, jakże filozoficznie. Cóż, taki nastrój, co zrobić!
Powrót do góry Go down


Cirilla de Sauveterre
avatar

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 31
Galeony : 436
  Liczba postów : 473
Tęczowa komnata - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Tęczowa komnata - Page 22 Empty


PisanieTęczowa komnata - Page 22 Empty Re: Tęczowa komnata  Tęczowa komnata - Page 22 EmptyWto Maj 17 2011, 09:15;

Nie no, wcale nie pisałaś tego, jam coś źle przeczytała, tak! Ale wiesz, w sumie nie padła Nevcia jeszcze na ryj, więc nie było tak źle, na pewno, z tym się zgodzę.
A to świadczyło o tym, ze trening istotnie czyni mistrzem.
Tak, bardzo to subtelna rada była, oj tak.
- Chętnie bym zobaczyła ten ołtarzyk, ale faktycznie zaraz zaczęłoby się, że robię z siebie jakąś boginię - nie, żeby Cirilla za taka siebie nie uważała! Ale bez przesady, trzeba czasem dać pole do popisu innym.
- No pewnie. To się zmienia i nie jest nigdy takie same. Nie, żebym mówiła to z własnego doświadczenia, ale widziałam u innych. Do dupy z tym wszystkim, pijmy za tych, co nigdy nie kochali! - uniosła butelkę w górę, po czym upiła z niej jeszcze.
I tak kontynuowały swoje dysputy przy popitce, po czym kilka godzin później wybyły stad do swoich dormitoriów, znajdując się w stanie upojenia alkoholowego.
Powrót do góry Go down


Lunarie S. Deceiver
Lunarie S. Deceiver

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 32
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : hipnoza
Galeony : 256
  Liczba postów : 816
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2228-lunarie-s-deceiver
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2230-lunarie-s-deceiver
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7745-lunarie-s-deceiver#215456
Tęczowa komnata - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Tęczowa komnata - Page 22 Empty


PisanieTęczowa komnata - Page 22 Empty Re: Tęczowa komnata  Tęczowa komnata - Page 22 EmptyWto Maj 17 2011, 16:35;

LSD powinna zapisać się do jakichś służb specjalnych! Zanim przeszła jakikolwiek korytarz, upewniała się, że jest bezpieczny, a potem, tuż po jej naglącym skinięciu głową, zza rogu wydobywała się grupka czwartorocznych dzieciaków z Hogwartu, które dźwigały skrzynie. I tak chyłkiem przemknęli przez pół zamku, a na sam koniec LSD uraczyła ich tylko buziakiem w czółko. I tak byli zadowoleni, hehe. Mogła użyć levicorpusa, czy czegoś takiego, ale wykorzystywanie małych, pucołowatych chłopczyków było znacznie zabawniejsze.
Przytargała wszystko do tęczowego pokoju i odetchnęła. Wystrój był jak najbardziej odpowiedni sam z siebie. Wyjąwszy skręta zza ucha, odpaliła go i rozpoczęła przygotowania, rozstawiając potrzebne rzeczy. Niezbędne rzeczy, totalnie. W końcu padła zmęczona na pufiastą pufę, zatopiła się w niej i oddała się już tylko paleniu skręta. Gdy go skończyła, uznała, że wdrożyła się w nieco zbyt rozleniwiony, senny nastrój. Żeby to zrównoważyć, wciągnęła jeszcze krótką kreskę amfetaminy. Otarła nosek ręką i oparła głowę o pufę, wgapiając się w wirujący tęczowy sufit i czekając na Boryska.
Powrót do góry Go down


Boris Lavrov
Boris Lavrov

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 307
  Liczba postów : 448
Tęczowa komnata - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Tęczowa komnata - Page 22 Empty


PisanieTęczowa komnata - Page 22 Empty Re: Tęczowa komnata  Tęczowa komnata - Page 22 EmptyWto Maj 17 2011, 16:42;

Borysek przygotowywał się do tego od dawna. Co prawda wiedział, że sam sobie nie poradzi. Ale jako, że przez ostatnie kilka dni znajomość z Lunką nabrała nieco pozytywniejszych barw, uznał, że tak, to będzie szatański duet. I wcale się nie pomylił, bo jej pomysłowość była naprawdę godna podziwu.
Odpowiednio wcześniej wysłał jakże wyczerpujący list do swojego ojca, by wszystko sprowadził mu z Rosji i co więcej, zmniejszył to odpowiednim zaklęciem, by dało radę przetransportować tego jak najwięcej. Dlatego w stroju iście hipisowskim przemykał tajniacko po korytarzach z plecakiem na plecach i siatami w ręku. Cóż, nie da się ukryć, że zahaczył po drodze o kuchnię. Nie można się przecież głodzić!
Upewniwszy się, że nikt tam się za nim nie szlaja, wbił się i z rozmachem zamknął drzwi za sobą, jakby go ktoś gonił. Materiał z opaski na głowie nieco przysłaniał mu widoczność na lewe oko, ale cóż, nie miał chwilowo rąk, by to poprawić. Uśmiechnął się na widok LSD.
- Siemson - zarzucił ich cudownym hasełkiem, po czym wyładował siaty na jakimś stoliku czy czymś tam, potem zdjął plecak. Wyjmując z niego maleńkie przedmioty, rozmyślał, czy wszystko się powiedzie. W końcu, sięgnął po różdżkę zza paska i po kolei wszystko powiększał, zaklęciami. Żmudna praca, ale trzeba się poświęcić!
Powrót do góry Go down


Lunarie S. Deceiver
Lunarie S. Deceiver

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 32
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : hipnoza
Galeony : 256
  Liczba postów : 816
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2228-lunarie-s-deceiver
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2230-lunarie-s-deceiver
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7745-lunarie-s-deceiver#215456
Tęczowa komnata - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Tęczowa komnata - Page 22 Empty


PisanieTęczowa komnata - Page 22 Empty Re: Tęczowa komnata  Tęczowa komnata - Page 22 EmptyWto Maj 17 2011, 16:52;

- SIEMSON - odparła energicznie, patrząc z zafascynowaniem na wszystkie ultraepickie przedmioty, jakie sprowadził Borys. Kiwała głową z satysfakcją, zacierając aż rączki. Ostatnie kilka dni spędziła na aktywowaniu wszystkich swoich dawnych kontaktów z ludźmi z okolic Szkocji i Anglii. Za jedną rzecz grubo zapłaciła, ale warto było! Teraz tęczowy pokój wyglądał idealnie, wyglądał nawet lepiej, niż sobie wyobrażała.
- Dobra robota, partnerze - powiedziała do Boryska, podając mu skręta i wystawiając dłoń do high five. Lazurowe oczka błyszczały wręcz z wzruszenia na efekty ich pracy.
- Teraz przynajmniej będę miała pewność, że mnie zapamiętasz - dodała z cichym śmiechem, poprawiając opaskę na czole zrobioną z piórek. Do tego szeroka koszula w psychodeliczne wzory, rodem z tripu po LSD, krótkie szorty, dzięki którym jej długie, szczupłe nogi uwydatnione były w pełni i niemal rozpadające się trampki.

Rozejrzała się raz jeszcze; było naprawdę ślicznie. Wszędzie niskie, okrągłe pufy otaczające duże, szklane fajki wodne. Podpaliła już węgielki i pilnowała, by shisha dobrze się rozpaliła. Tak, shisha! Chociaż w niektórych, trzeba przyznać, znajdowało się coś więcej, haszysz, marihuana... sporo marihuany, która spoczywała jeszcze ułożona w skręty, które wyciągnąć można było z tajnego pudełka, na którym napisane było "SZCZĘŚCIE DO PALENIA". W pokoju powoli roznosił się gęsty dym o zapachu czekoladowym, a LSD miała w zanadrzu jeszcze kilka smaków, więc należało się do niej zgłosić, jeżeli tylko jakiś był potrzebny! Wszystko ślicznie, wszystko piękne. Brakowało tylko jednego. Krótkim machnięciem różdżki Lunka spowodowała, że z niewyjaśnionego miejsca, niby centrum pokoju, chociaż w każdym jego miejscu rozbrzmiewała tak samo głośno - popłynęła muzyka. Póki co, jeszcze dość cicha, spokojna, ale wyjątkowo rytymiczna. Reaggae!
Powrót do góry Go down


Boris Lavrov
Boris Lavrov

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 307
  Liczba postów : 448
Tęczowa komnata - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Tęczowa komnata - Page 22 Empty


PisanieTęczowa komnata - Page 22 Empty Re: Tęczowa komnata  Tęczowa komnata - Page 22 EmptyWto Maj 17 2011, 17:03;

Boris przyjrzał jej się uważnie, i obserwował chwilę, jak wszystko układa.
- Nawzajem, partnerko - odparł z szerokim uśmiechem, po czym ich dłonie złączyły się w jakże luzackim high five. Zaśmiał się na jej ostatnią uwagę i pokiwał energicznie głową. W końcu też poprawił tą nieszczęsną opaskę! A także kolorową koszulkę ze znakiem peace, dziwaczne, lniane spodnie i również zdezelowane trampki. Wyglądał rozkosznie. Debilnie, ale rozkosznie.

Wkrótce na stoliku pojawiły się różnorakie przekąski, jakieś dania na zimno, zakoszone od skrzatów w kuchni. Trochę mięsa, trochę sałatek, trochę ciasta, ogólnie nic specjalnego. Ale Boris sprowadził również mugolskie chipsy, paluszki, krakersy. Jakieś cukierki, oczywiście z alkoholem, wafelki. No naprawdę, mucha nie siada! Ale oczywiście główną atrakcją był rasta tort, który jakimś cudem nie został zniszczony. Uf.
Do tego oczywiście porozlewał do szklanek specjalnego, kolorowego alkoholu, robiąc cudowne drinki! Zgodnie z przepisami w jakiejś książce dla mugolskich barmanów. Kochany tatuś, pomyślał o wszystkim! Więc były zarówno w wersji reggae, coś w stylu kolorowych papug, jakieś morskie laguny, słoneczne piaski... no, ładne metafory. W każdym razie obowiązkowo również kolorowe parasolki! Zwykła, rosyjska wódka i ogniska whisky również znalazła swe zaszczytne miejsce. W końcu wszystko było gotowe. Boris klasnął w dłonie. Trzeba czekać na imprezowiczów!
Powrót do góry Go down


Regis Sauveterre
Regis Sauveterre

Nauczyciel
Wiek : 37
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 363
  Liczba postów : 349
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1768-regis-sauveterre
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12466-sowcia-regisa#334546
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12465-regis-sauveterre#334545
Tęczowa komnata - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Tęczowa komnata - Page 22 Empty


PisanieTęczowa komnata - Page 22 Empty Re: Tęczowa komnata  Tęczowa komnata - Page 22 EmptyWto Maj 17 2011, 17:48;

Kolejna impreza w ciągu ostatniego tygodnia, no i jak tu pracować! No nie mógł tej imprezy przegapić, no! Tym bardziej, że to były urodziny dwóch bardzo zacnych osób! I co z tego, że jednej właściwie nie znał, to nic. ważne, że znał jej brata, a z nią się zapozna!
I nie obchodziło go, że miał na sobie dziwny strój, wszak był w tej chwili hipisem! Oczywiście, patrzono się na niego dziwnie, ale powtarzam, w tamtej chwili go to nie obchodziło, bo to miało swój cel, te ubranie.
Także przyszedł sobie do miejsca, które było na zaproszeniu, czyli do pokoju tęczowego. Faktem było, że musiał o nie pytać przechodniów, bo zapomniał już, gdzie było! Ale znalazł je. Oczywiście, nie szedł z pustymi rękami! Miał ze sobą ładne torebki (w kwiatki, jednak ta, dla Manuela, po dotknięciu przez solenizanta miała zmienić wzór na liście marihuany). Właśnie, dla panicza Rosado przygotował zacną grę, która to na pewno stanie się umileniem następnych imprez, a może i tej! No i przy tym była butelka alkoholu - i to nie byle jakiego, a samego Jacka Danielsa! A dla panny Rosado miał figurkę Buddy (skądinąd dowiedział się z pewnego źródła o jej religii!) , którą to przywiózł z samych Indii! Ach, się przydała. No i likier kokosowy, który powinien pannie Rocio smakować.
No, przekroczył w końcu próg po otwarciu drzwi od pomieszczenia. I patrzył przez dobrą chwilę na wszystkie dekoracje, które, cóż, zaszokowały go. Nie, żeby się nie spodziewał takiego klimatu, ale... TO BYŁO DOBRE. A nawet bardzo.
- Gratuluję pomysłu tajemniczym organizatorom - takie to słowa mogły posłużyć za przywitanie. Ale nie, nie domyślał się nawet tożsamości owych ludzi. Tym się zdziwił, choć w sumie, już teraz się nie dziwił. I jakie to wszystko jasne!
Powrót do góry Go down


Courtney Anderson
Courtney Anderson

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 32
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 377
  Liczba postów : 1211
http://www.dom-nocy.my-rpg.com
Tęczowa komnata - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Tęczowa komnata - Page 22 Empty


PisanieTęczowa komnata - Page 22 Empty Re: Tęczowa komnata  Tęczowa komnata - Page 22 EmptyWto Maj 17 2011, 18:01;

- Krok za krokiem, byle po cichutku. Byle nie narobić hałasu i nie zwrócić na siebie uwagi. – Mruczała pod nosem Court przemierzając nieskończone korytarze w poszukiwaniu Tęczowego Pokoju. Co jakiś czas spoglądała na mapę, by upewnić się, że idzie w dobrym kierunku. Cóż… mimo że mieszkała w zamku już jakiś czas, to nadal nie mogła spamiętać poszczególnych pomieszczeń. Wszak nie odwiedzała ich za często, więc ta wiedza była jej zbędna. Uff… dotarła. Postała chwilę pod drzwiami, próbując się ogarnąć. Opasek nienawidziła, więc i tym razem nie założyła takowej, jednakże lenonki też dobra rzecz. Idealnie podtrzymywały jej rude kosmyki i ani trochę nie denerwowały, za co tak strasznie je kochała. Oczywiście wiązało się z nimi dużo wspomnień, ale o tym kiedy indziej. Hipiską zostać by właściwie mogła. Bo i ciuchy i zachowanie ludzi wpływało na nią relaksująco. Nie zdziwcie się więc, jeśli ktokolwiek zobaczy Court latającą po szkole z wielkim napisem „Make Peace and Love ”. Dość gadania, czas wbijać na imprezę! Weszła do pokoju ubrana w luźną, lnianą koszulkę ze znakiem pokoju w jej centrum, kamizelkę oraz krótkie dżinsowe spodenki. Nogi zdobiły odwieczne, spracowane trampki, które pół świata z nią już przebyły i drugie pół świata przebędą.
- Siema – uśmiechnęła się do Borisa i chcąc nie chcąc też do LSD. Wszak była wychowana. Poza tym była impreza, a na niej wszyscy mają się lubić, czy tego chcą, czy nie. Ona wolała, żeby nie musiała udawać, ale doobra. Raz w roku może wyjątek zrobić.
- Łał. – Wymsknęło jej się, kiedy rozglądała się uważnym wzrokiem po pomieszczeniu. Magicznie. Cudownie. Nieziemsko. Wyśmienicie. Z klimatem. Obecnie nie przychodziło jej do głowy więcej określeń, które wiernie oddałyby wygląd tego miejsca. Wtem zauważyła również Regisa, do którego również się uśmiechnęła.
Powrót do góry Go down


Manuel Rosado
avatar

Wiek : 32
Galeony : -2
  Liczba postów : 310
Tęczowa komnata - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Tęczowa komnata - Page 22 Empty


PisanieTęczowa komnata - Page 22 Empty Re: Tęczowa komnata  Tęczowa komnata - Page 22 EmptyWto Maj 17 2011, 18:12;

Nadszedł dzień jego urodzin, tak tak, proszę państwa, Manu Rosado kończy zacny, sędziwy już wiek dwudziestu lat (ja mam dwadzieścia lay, ty masz dwadzieścia lat, przed nami siódme niebooo, ttutuu). Wyszedł z fazy nastolatków, niedługo będzie musiał zacząć używać kremu przeciwzmarszczkowego 20+. To straszne! Nie no, tak naprawdę to jakoś niespecjalnie przykładał do tego wagę, byłby może i zapomniał, gdyby nie fakt, że data ta była zapisana w jego musku jako URODZINY RRROCIO. Zazwyczaj pamiętał tylko o nich i dopiero potem przypominał sobie, że to też jego święto, hehe. Nie no, może i się starzał, ale co tam, nie popadał w depresję!
Tak było i tegoż dnia; zamierzał pocelebrować jakoś tajniacko, we własnym towarzystwie, ewentualnie znaleźć Rosadowską i spędzić ten dzionek z nią. Dlatego też, gdy jego zezowata sowa przyniosła mu list, czaił się akurat w okolicach... jednego z korytarzy i szukał siostry, którą gdzieś wcięło.
Treść absolutnie go zachwyciła!!! Co prawda nie do końca wiedział, czego się spodziewać, a biorąc pod uwagę równowagę umysłową Borysa i LSD, mogło to być wszystko, jednakże to nie przeszkodziło mu w ochoczym pociśnięciu na któreśtam piętro do Tęczowego Pokoju.
Wszedł, zarzucając swoim ulubionym okrzykiem ELOOOOOOOOOOOOO i zamknął z hukiem drzwi, dopiero po chwili dostrzegając, jak rozkosznie wygląda pomieszczenie. Awwwww! Czyżby faktycznie trafił do nieba? HEHE. Rozejrzał się szybko i, zarejestrowawszy niezliczoną ilość żarcia, picia i fajek, dostrzegł jeszcze parę hipisów, wyglądających może i komicznie, ale za to bardzo efektownie i swojsko, że aż pożałował iż sam nie odział się w coś równie kozackiego. Musi to nadrobić!
- O KURZA TWARZ - zaklął szpetnie(!), bo zakontaktował, że to impreza urodzinowa - OJACIE JESTEM WZRUSZONY! - zakrzyknął jeszcze, podziwiając ich wkład i poświęcenie, a na potwierdzenie swych słów porwał w objęcia stojącego najbliżej Borysa.
Powrót do góry Go down


Rocio Rosado
Rocio Rosado

Student Ravenclaw
Wiek : 32
Galeony : 50
  Liczba postów : 46
Tęczowa komnata - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Tęczowa komnata - Page 22 Empty


PisanieTęczowa komnata - Page 22 Empty Re: Tęczowa komnata  Tęczowa komnata - Page 22 EmptyWto Maj 17 2011, 18:43;

W zasadzie właśnie kiedy przyleciała Fazi z listem w dziobie Rocio medytowała w swoim pokoju na wydziale Magii Naturalnej. Otworzyła po chwili oczy kiedy poczuła jak jej papuga siada na jej ramieniu, nie przeszkadzając póki jej właścicielka nie skończyła. W końcu otworzyła oczy. Oczywiście medytowała po to, żeby zachować wewnętrzny spokój, ale ledwo skończyła codzienny rytuał. W jej mózgu pojawiło się: „ PREZENT DLA MANUELA”. Musiała mu wręczyć! W końcu dziś oboje z resztą skończyli dwadzieścia lat! Ach, jacy oni byli starzy! Chyba powinna już szukać męża i zachodzić w ciążę, czy co tam robią rozsądne, młode kobiety.
Ale nieważne, bo oto zauważyła, że jej wierny towarzysz Fazi trzyma w dziobie list. Wyjęła go i szybko przeczytała. W zasadzie spodziewała się, że to Manuelek jej szuka czy coś, ale… gdzie ona znalazła tę świątynię? Miała zamiar szukać braciszka, ale przecież tęczowy pokój był po drodze (w zasadzie nie wiedziała czy po drodze, bo nie wiedziała, gdzie jest Manu, ale to dobre wytłumaczenie). Rocio podniosła swoją zgrabną pupę z łóżka. Złapała po drodze jakiś kolorowy sweterek w papugi, przy okazji znajdując z pięć naszyjników i bransoletek, które założyła na siebie. Oczywiście przez swoje roztargnienie zapomniała, że miała zmienić spodnie na dłuższe, więc poleciała w krótki dżinsach. Ale co lepsze zapomniała założyć butów. Więc oto bosa Rocio, która zorientowała się dopiero w połowie drogi, że nie ma nic na stopach, w kolorowym sweterku, z odsłoniętymi czarnymi nóżkami, jak zwykle z drewnianym ustrojstwem na sobie wpadła do tęczowego pokoju, dysząc głośno.
To co zobaczyło PRAWIE PRZERASTAŁO WYOBRAŹNIĘ ROCIO. O matko nie miała słów, żeby opisać to co widzi i przez dobrych parę minut stała jak mała murzynka z otwartą buzią, a nie dwudziestoletnia panna, oj tak. W końcu kiedy do jej wiadomości doszło, że ten cały pokój, shishe, muzyka, zielsko, alkohol, wystrój i ich kozackie stroje są… dla niej i Manuelka. Oczywiście na początku pomyślała, że to zrobił Manu, ale zorientowała się, że on przytula się do Borysa Tygrysa z bananem na twarzy. Rozejrzała się po Sali w poszukiwaniu osoby odpowiedzialnej za to. Nawet jej papuga zaniemówiła. W końcu panna Rrrrosado… wybuchła płaczem. Jak ona mogła nie lubić tego Hogwartu, skoro ludzie ledwo ją znają, a już wyprawiają jej imprezy urodzinowe tak barwne.
Rocio z otwartymi ramionami rzuciła się na LSD, bo Boryska obściskiwał brat, poza tym kiedy zobaczyła jej zgrabne nóżki przez łzy, i tak nie mogłaby się powstrzymać.
- Boże, jakie to cudowne – powtarzała na zmianę to po angielsku to po hiszpańsku tuląc i obcałowując, więc przy okazji mocząc, policzki LSD.
Powrót do góry Go down


Lunarie S. Deceiver
Lunarie S. Deceiver

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 32
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : hipnoza
Galeony : 256
  Liczba postów : 816
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2228-lunarie-s-deceiver
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2230-lunarie-s-deceiver
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7745-lunarie-s-deceiver#215456
Tęczowa komnata - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Tęczowa komnata - Page 22 Empty


PisanieTęczowa komnata - Page 22 Empty Re: Tęczowa komnata  Tęczowa komnata - Page 22 EmptyWto Maj 17 2011, 18:57;

LSD z lekkim rozczarowaniem obserwowała wyjątkowo powoli napływającą ludzką masę. Zerknęła na zegarek; myślała, że do tej pory pokój będzie już pękał w szwach. Hogwart nie umie się bawić. Dopaliła skręta i uraczyła się czekoladową sziszą, gdy przyszedł Regis. Huhuhu. Właściwie, gdy tak na niego patrzyła, stwierdzała, że mogliby powtórzyć to i owo. Przywitała go, podchodząc i wplątując mu na chwilę szczupłe palce do włosów, które pomiziała.
- W nagrodę za bycie pierwszym wygrywasz dziesięć skrętów, panie gajowy - szepnęła, wspinając się na palce i niemal muskając wargami jego ucho. Odsunęła się, rozglądając się za kolejnymi ludźmi. Swoją drogą, dziwnie się czuła w trampkach, nienaturalnie nisko, zazwyczaj nosiła obcasy albo glany z kilkucentymetrową podeszwą.
Gdy nadeszła Courtney, LSD powstrzymała lekki grymas na twarzy. Ale mogła sobie darować, chociaż dziś. Chociaż kto wie, czy gdy już nie doprawi marihuany i amfetaminy krążącym w żyłach alkoholem, Courtney nie będzie musiała uważać na swoją śliczną, piegowatą buźkę. Póki co, skinęła jej głową, neutralnie tak jak tylko potrafiła.
A w końcu nadszedł Manuel! Niczym wulkan energii, eksplodował radością i wzruszeniem, padając w ramiona Boryska. LSD uśmiechnęła się szeroko, szczerząc ząbki, ale nagle pole widzenia przesłoniła jej burza czarnych loczków afro Rocio. Zamrugała gwałtownie, uginając się pod naporem wylewu emocji, łez i wyjątkowo zgrabnego ciała Meksykanki. W rezultacie, obie padły na pufę, szczęśliwie nie tłukąc żadnego bongo. To byłaby wielka szkoda! Dziewczyna wybuchnęła śmiechem, oplatając Rocio rękami i przytulając ją do siebie mocno.
- Czekoladowa szisza, specjalnie dla ciebie - powiedziała, ujmując w dłoń podbródek dziewczyny i mrugając do niej przyjaźnie. Odjęła od niej dłonie i wskazała w kąt tęczowego pokoju. - Jest też coś dla Fazi!
A w rogu stała żerdź dla ptaka, przystrojona w równie tęczowe, psychodeliczne kolory, z których zwieszały się girlandy sztucznych listków marihuany.
- OK, jubilaci są, goście są, ale zaraz powinno zejść się więcej.
Zapomnieli krzyknąć "niespodzianka", więc przyjęcie nie było do końca niespodziankowe, ale i tak śliczne!
- Borysku, ciśnij jakieś przemówienie! - zachęciła Tygryska. W końcu nie mogła przepuścić okazji żeby chociaż trochę się z nim podroczyć.
Powrót do góry Go down


Gilbert Slone
Gilbert Slone

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 704
  Liczba postów : 1021
Tęczowa komnata - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Tęczowa komnata - Page 22 Empty


PisanieTęczowa komnata - Page 22 Empty Re: Tęczowa komnata  Tęczowa komnata - Page 22 EmptyWto Maj 17 2011, 19:13;

On chyba na głowe upadł. Albo gorzej. Do reszty go pochrzaniło, trzeba przyznać. On szedł na imprezę na której świętuje się to, że na swiat przyszedł jakiś czarnuch? Nie chwila. Dwa czarnuchy?! On chyba upadł na głowę, jakaś tragedia. Brudne geny powinny być tępione. A nie się ludziki cieszą, że takie COS jest. I dają im prezenty za istnienie. matko kochana, Gilbert nie miał pojęcia skąd biorą się tacy kretyni. Ale czy to ważne? Trudno, przeżyje. Będzie co chlać. Skoro to jego parszywy, czarny braciszek...będzie co jarać. I wszystko git, zniesie to.
Oczywiście, że sie spóźnił. On miałby się nie spóźnić? Hłe, hłe. Odbry sucharek. Ale ile się spóźnił tego nawet najstarsi górale nei wiedzą, a przynajmniej nie wie on. Bo zapomniał na którą miał przyjść, wiedział tylko gdzie ma iść. I nie miał zamiaru robić z siebie kretyna ubierając się nie wiadomo jak. Wyglądał cudownie, jak zwykle. To wystarcza.
-W miarę - Burknął pod nosem wchodząc do owego pokoju i rozglądając się dookoła. Wiadomo, z jego doświadczeniem nei takie imprezy się widziało
-Najlepszego, black broo - Krzyknął na tyle głośno żeby go Manuelek usłyszał. Do Rocio nie miał zamiaru nic mówić, nie zasłużyła. Wolał sobie wejść w głąb pokoju i popatrzeć na obecnych człowieków, a przy okazji nasycić oczęta widokiem biustu LSD
Powrót do góry Go down


Boris Lavrov
Boris Lavrov

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 307
  Liczba postów : 448
Tęczowa komnata - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Tęczowa komnata - Page 22 Empty


PisanieTęczowa komnata - Page 22 Empty Re: Tęczowa komnata  Tęczowa komnata - Page 22 EmptyWto Maj 17 2011, 19:14;

Borysek z kolei kiedy tylko zauważył Courtney, uśmiechnął się szeroko, po czym podszedł do niej i obejmując ją lekko, cmoknął w policzek. Po chwili jednak musiał się odkleić, bo jakby nie patrzeć, w pewnym sensie był gospodarzem! Dlatego podszedł do Regisa i uścisnął mu przyjaźnie dłoń.
Już miał się wkurzać, że mało ludzi, kiedy do środka wbił cudowny Manuelo Rosadowski i zaczął go ściskać. Ach, Borysek się prawie wzruszył! No, w każdym razie, odwzajemnił owy uścisk i poklepał go po plecach krzycząc "Wszystkiego najlepszego RastaManu!". Wzruszająca chwila. Czy jest z nami kamerzysta?
Po krótkim czasie przybyła również Rocio, jednak chwilowo leżała wzruszona razem z LSD, więc postanowił im nie przeszkadzać, hehe. Ale z Fazi się przywitał! Nawet podał jej trochę krakersów na zmyślnym talerzyku.
Kiedy zaś usłyszał prośbę Lunki o przemówienie, skarcił ją wzrokiem, ale dobra, mają być hipisami, więc w ogóle peace, love and drugs. Dobra, trochę to zmyślił.
- Ekhm - odchrząknął. - Zebraliśmy się tutaj, aby się zdrowo najebać, wszystko oczywiście w imię pokoju na świecie oraz ku zdrowiu i szczęściu cudownej hogwartowskiej pary w postaci Rocio i Mauelka. Tak zacne persony zasługują na sążną imprezkę, zatem przybyliśmy z odsieczą! Bawmy się i kochajmy, drodzy bracia i drogie siostry! - przemówił, jakże uroczyście, po czym spojrzał pytająco na LSD. Bo nie był pewien, kiedy wyjechać z tortem, hehe.
Powrót do góry Go down


Naleigh Nefretete Neglect
Naleigh Nefretete Neglect

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 193
  Liczba postów : 516
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1994-naleigh-n-neglect#66726
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1996-naleigh-nefretete-neglect
Tęczowa komnata - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Tęczowa komnata - Page 22 Empty


PisanieTęczowa komnata - Page 22 Empty Re: Tęczowa komnata  Tęczowa komnata - Page 22 EmptyWto Maj 17 2011, 19:21;

Zmierzała w kierunku Tęczowego Pokoju. No bo niby z jakiej racji miałaby opuścić imprezę z okazji dwudziestych (!!!) urodzin Manuela i Rocio? Ano właśnie, nie miała żadnego konkretnego powodu. Co powie? Że wolała ćpać w samotności? Zresztą, tam towaru na pewno będzie dużo, a nie można zmarnować takiej możliwości, hy hy.
Co do ubioru hipisa to nie musiała się zbytnio wysilać. Miała mnóstwo ubrań, które nadawały się na imprezę o takiej tematyce. Poza tym, Naleigh zawsze wyglądała nieco inaczej, oryginalniej.
Pomieszczenie odnalazła z łatwością, gdyż dość często tam przesiadywała. Weszła do niego w długiej, zielonej sukience w małe kwiatki. Tym razem postawiła na minimalizm. Oczywiście była na boso, a jak! Jak się bawić to na całego.
W oczy od razu rzucił jej się duet Manuel i Boris oraz LSD i Rocio. Dopiero potem zwróciła uwagę na innych uczestników aż w końcu na wystrój. O tak, było.. magicznie. Przez chwilę myślała, że znów jest naćpana (jakby nie była). Boże, jaka piękna tęcza!
Gdy solenizanci odkleili się już od organizatorów, podeszła do każdego z nich osobna, wręczyła paczuszkę, w której oczywiście znajdowała się heroina i złożyła krótkie życzenia. Na samym końcu pocałowała ich w policzek. Następnie usiadła na jednej z puf i wzięła do ręki szklankę z alkoholem.
Powrót do góry Go down


Charlotte de La Brun
Charlotte de La Brun

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 314
  Liczba postów : 859
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2124-charlotte-de-la-brun#71682
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6063-szarlotka#172038
Tęczowa komnata - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Tęczowa komnata - Page 22 Empty


PisanieTęczowa komnata - Page 22 Empty Re: Tęczowa komnata  Tęczowa komnata - Page 22 EmptyWto Maj 17 2011, 19:22;

Oczywiście - żadna nowość, że Charlotte spóźnia się na jakąś imprezę. Ale żeby tak opuścić bibę dla Rocio i Manuela? Boże! co za okropieństwo. I dlatego właśnie studentka raczyła ruszyć dupsko ze swojego pokoju i zmierzać do pokoju Tęczowego na imprezkę. Od dawna zastanawiała się też nad prezentem dla jubilatów, ale w końcu - zrezygnowana i totalnie wkurwiona, że nic dobrego wymyślić nie mogła - Manuelowi kupiła zacną kolorową czapkę z nadrukiem marihuany na środku głowy, a dla Rocio miała ogromny rzemykowi łańcuszek w stylu afrykańskim. Oczywiście przyniosła też ze sobą duużo wódki, którą postanowiła zabrać ze swojego pokoju - tak na wypadek, gdyby zabrakło, chociaż znając LSD i Borisa - o wszystko się dokładnie zatroskali.
Na sobie oczywiście miała coś hippisowskiego, ale jakoś zbytnio się nie postarała, bo jej jedynymi dodatkami była czarna przepaska na głowie i marynarka w takim stylu. Jakoś zbytnio nie miała weny na przebieranki, ale ogólnie miała dzisiaj nieźle spierdolony nastrój. Właśnie dlatego szła na imprezę - w celu pozbycia się jakże udupiającego humoru.
Dotarłszy do Tęczowego, rozejrzała się jeszcze dookoła siebie, po czym weszła.
- JAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAPIER! - wykrzyknęła, rozglądając się po nim. To w ogóle nie przypominało to samo pomieszczenie, tylko jakiś klub dla hippisów! No, trzeba przyznać, że organizatorzy się postarali. Zobaczyła też dużo przyjaciół - LDS, Courtney, Regisa, Borisa, Gilberta i NNN. Od razu podeszła do jednej z jej najlepszych przyjaciółek i wręczyła jej butelki Ognistej, a potem wesoło podeszła do każdego z solenizantów i składając życzenia, każdego po sto razy uściskała, życząc: dużo seksu, mało pracy, szaleństwa i wiele, wiele innych bzdet, a potem dała im swoje prezenty.
Po chwili szybko się oddaliła i z powrotem stanęła obok LSD, szczerząc się głupio, jakby była na haju. Właściwie to właśnie była, więc whatever. Potem Borisek machnął najlepsze i najbardziej trafione przemówienie, jakim można było ich dzisiaj zaszczycić, a gdy skończył, Szarlotta podeszła do niego i uścisnęła go na powitanie.
Powrót do góry Go down


Haerowen Trowsent
Haerowen Trowsent

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 144
  Liczba postów : 347
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2286-haerowen-trowsent
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5210-poczta-hery-powraca
http://czarodzieje.forumpolish.com/t2795-nieco-pokrcony-wizbook-
Tęczowa komnata - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Tęczowa komnata - Page 22 Empty


PisanieTęczowa komnata - Page 22 Empty Re: Tęczowa komnata  Tęczowa komnata - Page 22 EmptyWto Maj 17 2011, 19:26;

Oczywiście gdy tylko dowiedziała się, że szykuję się jakaś mega impreza zaczęła szukać jakich super ubrań i alkoholu, który mogłaby przynieś jako... taki rachunek, że wpierdziela się na imprezę bez zaproszenia. No dobra, może nie wiedziała nawet z jakiej okazji jest ta cała impreza, ale grunt to nie przejmować się i... kłamać! Jeśli dojdzie do różdżkoczynów Hear wymięknie, bo jest po prostu beznadziejna, więc lepiej nagiąć trochę fakty.
Trochę już była zmęczona, bo po pierwsze - trochę schodków musiała przejść, by tu trafić i po drugie - praktycznie przez całą drogę niosła skrzynkę whisky. Oh.. Pewnie zapytacie czemu nie użyła prostego zaklęcia, by skrzynia po prostu nie leciała za nią! No widzicie, na początku rzeczywiście użyła zaklęcia, ale okazało się one za słabe, więc postanowiła nieść skrzynkę sama, zamiast rzucania zaklęcia co parę kroków.
Gdy już weszła do pokoju rozejrzała się dokładnie, trzeba przyznać, że dekoracje zrobiły na niej wrażenie, inna sprawa, że żeby zachwycić Hear wystarczy jedna szisza, no ale mniejsza. Chwyciła jedną butelkę, a skrzynkę z resztą zostawiła gdzieś przy ścianie, niech inni się nią nacieszą, chociaż jak teraz patrzy alkoholu wcale nie brakuje... No nie ważne, teraz trzeba dowiedzieć się z jakiej okazji jest impreza. Usiadła na krześle i rozglądała się po pomieszczeniu z wielką nadzieją, że zobaczy kogoś znajomego, który będzie miał chwilę czasu, by pogadać. W sumie, może też zagadać to jakiejś obcej osoby i dowiedzieć się tego i owego, ale jednak to jest zbyt drastyczny ruch, więc zostawmy to na plan B, jeśli nikt ze znajomych nie ruszy tyłka, by poświęcić jej chociażby minutę.
Powrót do góry Go down


Regis Sauveterre
Regis Sauveterre

Nauczyciel
Wiek : 37
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 363
  Liczba postów : 349
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1768-regis-sauveterre
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12466-sowcia-regisa#334546
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12465-regis-sauveterre#334545
Tęczowa komnata - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Tęczowa komnata - Page 22 Empty


PisanieTęczowa komnata - Page 22 Empty Re: Tęczowa komnata  Tęczowa komnata - Page 22 EmptyWto Maj 17 2011, 19:36;

No nie no, Regis sam myślał, ze będzie więcej ludków, a tu pustki! Ale nic, powoli jednak było coraz tłoczniej i niedługo, miał nadzieję, będzie ludzi do zabawy! Hahah, widział te spojrzenie Lunarie i odgadł jego znaczenie w mig. Ha, sam chętnie by powtórzył to i owo, ale...
- Po nagrodę zgłoszę się niebawem, Lunarie - odparł, szepcząc (i co z tego, ze to było nieładnie szeptać w towarzystwie?)
Obserwował potem też nadchodzących ludzi (witając ich skinieniem głowy, jak zawsze tak robił), przywitał się z Borisem, a następnie wchodzących solenizantów! I wcale nie dziwiła go ich reakcja, bo on sam na ich miejscu pewnie zrobiłby podobnie. Wysłuchał także przemówienia Rosjanina, które było bardzo adekwatne do celu przybycia. I w sumie jeśli ktoś tego nie aprobował, to od razu mógł stąd wyjść.
I potem oczywiście, że był dżentelmenem, to pozwolił paniom złożyć życzenia, a gdy w końcu doszedł do solenizantów to złożył im serdeczne życzenia w style: peace and love, sex, drugs & reggae i takie inne tam duperele. W każdym razie podał im swoje prezenciki (opisane są w poprzednim poście Regisa, jakby ktoś nie wiedział!), obściskał, wycałował i w ogóle była sielanka. A potem zwolnił miejsce innym i poszedł po szklankę z alkoholem (imprezę czas zacząć) no i ze był w pobliżu Nalegigh i wiedział, że go widziała, to nie mógł jej zignorować. No w końcu dzisiaj peace & love, nie?
- I znowu się spotykamy, moja droga - zagaił. I nawet był miły.
Peace & love, peace & love...
Powrót do góry Go down


Courtney Anderson
Courtney Anderson

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 32
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 377
  Liczba postów : 1211
http://www.dom-nocy.my-rpg.com
Tęczowa komnata - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Tęczowa komnata - Page 22 Empty


PisanieTęczowa komnata - Page 22 Empty Re: Tęczowa komnata  Tęczowa komnata - Page 22 EmptyWto Maj 17 2011, 19:40;

Aww... tylko Boris potrafił być tak uroczy w swojej nieśmiałości i powściągliwości. Ale wracając do samej imprezy. Pojawili się solenizanci. Obydwoje wzruszeni do granic możliwości, obydwoje padający w ramiona przyjaciół. Ach... słodkie. Chwyciła jednego skręta i podpalając go, zaciągnęła się delikatnie. Cóż... nie gustowała w takich przyjemnościach, ale to zawsze jakieś urozmaicenie, prawda? Trzeba przyznać, towar nie najgorszy. A biorąc pod uwagę fakt, iż zwiedziła trochę świata i w każdym zakątku popaliła co nieco, to określenie "nie najgorszy" ustawiało używkę naprawdę wysoko. Westchnęła rozglądając się po towarzystwie. W końcu podeszła do jubilatów i składając im po kolei życzenia, ucałowała obydwoje w policzek i wręczyła im pakuneczki z kieliszkami do wódki z własnoręcznie namalowaną marihuaną dla Manuelka i takież kielonki dla Rocio, tyle że z papugami. Hyhy, miała nadzieję, że im się spodobają. Nadal paląc sobie skręta przechadzała się po pokoju z niego nieobecnym wyrazem twarzy. W końcu natrafiła na Gilberta, przed którym zahamowała wręcz w ostatniej chwili.
- Siema. - Uśmiechnęła się do niego, pstrykając mu przed oczami. Ehh... czyżby zagapił się na biust panny LSD?


Ostatnio zmieniony przez Courtney Anderson dnia Wto Maj 17 2011, 19:49, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Gilbert Slone
Gilbert Slone

Student Slytherin
Rok Nauki : III
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 704
  Liczba postów : 1021
Tęczowa komnata - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Tęczowa komnata - Page 22 Empty


PisanieTęczowa komnata - Page 22 Empty Re: Tęczowa komnata  Tęczowa komnata - Page 22 EmptyWto Maj 17 2011, 19:47;

Kolejne ludki pojawiały się w pokoju, a to przecież bardzo dobrze. Przynajmniej pokazywały się mordki jemu przyjazne. A co najważniejsze, białe. Od razu mu się humor poprawił i żyć się kurcze chciało! No i jeszcze alkohol. Nie miał widać ochoty na jaranie już w tej sekundzie, a dobre procenty nie są złe co wiedzą wszyscy.
Oczywiście nie miał prezentu dla żadnego czarnego. Oczywiscie zamierzał się po prostu najebać na cudzy koszt, ewentualnie kogoś przelecieć. Oczywiście nci nie przeszkadzało mu w patrzeniu się na cycki LSD, bo w końcu...kto nie lubi cycków? No ludzie kochani!
Jednak ktoś mu przerwał. On właśnie brał trzeciego gula z gwinta kiedy coś mu przed oczętami strzeliło, mignęło, w ogóle nie wiadomo co się dzieje... Ale szybko się ogarnąć. Łaskawie przeniósł swoje spojrzenie na Courtney odrywając wargi od butelki. Gdzie jej spojrzał? To pytanie retoryczne.
-Zjebałaś - Mruknął nachylając się do niej i spoglądając jej tym razem w te prawdziwe oczy z wyraźnym oburzeniem. W sumie on chudziny lubił, ale jednak... nie to samo.
Powrót do góry Go down


Rocio Rosado
Rocio Rosado

Student Ravenclaw
Wiek : 32
Galeony : 50
  Liczba postów : 46
Tęczowa komnata - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Tęczowa komnata - Page 22 Empty


PisanieTęczowa komnata - Page 22 Empty Re: Tęczowa komnata  Tęczowa komnata - Page 22 EmptyWto Maj 17 2011, 19:50;

W zasadzie kiedy Rocio wylądowała na poduszkach z LSD, przestała nawet płakać, bo przerodził się on w barwny śmiech. Leżała w ramionach Lunarie, więc mogła trochę się ogarnąć i pisnąć wesoło słowa „czekoladowa szisza”. Zaś Fazi, który po wywaleniu się na poduszki dwóch dziewczyn wzbił się w powietrze, łaskawie usiadł na talerzyku z krakersami i zaczął je jeść powtarzając „Borrrris Lavrrrov”. Papuga zamilkła na czas przemówienia, a Rocio w tym momencie ponownie ukryła się na chwilę w ramionach LSD. Uśmiechając się szeroki i słuchając jakże uroczego przemówienia. W końcu on zakończył, a Rocio zaklaskała mu wesoło. Wstała w końcu z poduszek i dostała uroczą figurkę Buddy i paczkę z heroiną, o czym pewnie jeszcze nie wiedziała. Zaś jej papuga poleciała we wskazanym miejscu przez LSD. Biedny Fazi, nie wiedział pewnie jeszcze, że jest to zielsko przygotowane dla niego, a Rocio nie miała czasu zajmować się teraz tym co robi jej zwierzątko. Rocio stała wzruszona, wysłuchując jakże oryginalnych życzeń, głownie o peace & love & sex.
Kiedy już zdawała się, że wysłuchała wszystkiego nie miała pojęcia do czego się zabrać. Czy iść pić czy jarać, matko boska cóż za wybór! Spojrzała nawet z rozterką w oczach na LSD, szukając wsparcia co takiego może porobić. W końcu złapała jakiegoś kolorowego drinka i ogarnęła, że znalazła się pomiędzy LSD i Borisem.
- Musiało wam to zająć milion lat – powiedziała, wciąż trochę wzruszona i po chwili stwierdziła, że musi spróbować jakiejś sziszy. I jeśli szisza, to koniecznie palenie po studencku. A była jubilatką, więc spojrzała z ukosa na LSD, kiedy spojrzała na cały sprzęt. W końcu chyba jej dziś nie odmówi tej przyjemności, hehe. Ale to później, póki co musiała ogarnąć każdy kąt. A poza tym...
- Manuel Rrrrosado! - krzyknęła Rocio kiedy ktoś tam wciąż wisiał na jego ramieniu. Przecież teraz ona musi się do niego przytulić. I oto znalazła się na miejscu tej osóbki i tuliła swojego braciszka.
Powrót do góry Go down


Lunarie S. Deceiver
Lunarie S. Deceiver

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 32
Czystość Krwi : 90%
Dodatkowo : hipnoza
Galeony : 256
  Liczba postów : 816
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2228-lunarie-s-deceiver
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2230-lunarie-s-deceiver
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7745-lunarie-s-deceiver#215456
Tęczowa komnata - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Tęczowa komnata - Page 22 Empty


PisanieTęczowa komnata - Page 22 Empty Re: Tęczowa komnata  Tęczowa komnata - Page 22 EmptyWto Maj 17 2011, 19:59;

Ok, teraz już było ślicznie totalnie, chociaż zapanowało troszkę chaosu, ale chaos był najpiękniejszy, zwłaszcza gdy pod sufitem zbierała się gęsta warstwa dymu. Nawet jeżeli ktoś miał zamiar całą bibę zamulać pod ścianą, to opary haszyszu i marihuany o zapachu czekolady i tak go dosięgną, hehe. LSD zadbała o to, by każdy wyszedł stąd w stanie totalnej nietrzeźwości.
Szalenie cieszyła ją radość na uroczej, czekoladowej buźce Rocio. Rany. Aż chciało się sprawdzić ustami, czy naprawdę jest taka słodka. Mhrmrmr. Poza tym, miała wyjątkowo, cholernie zgrabne nóżki i była na bosaka. Ale gdy zbierała życzenia, LSD na chwilę oderwała się z centrum towarzystwa i powitała NNN i Szarlotkę cmoknięciem w policzek. NNN zdawała się wybitnie podłamana i już miała do niej przysiąść, ale ubiegł ją Regis. Zobaczyła też Puchonkę, którą kojarzyła... nadała jej przecież przydomek Hera własno...ustnie? Nie wiedziała, czy zna się z jubilatami... ale chuj! Posłała też pokrętny uśmiech Gilbertowi, ale oderwała od niego spojrzenie gdy tylko dołączyła do niego Courtney.
Wróciła do Boryska, Manuelka i Rocio i odchrząknęła.
- Przemówienie Boryska ciężko będzie przebić, więc nawet nie będę się starać. Ale w ramach dbałości o wykorzenienie anoreksji z Hogwartu i sprawienia, że alkohol będzie miał słodszy posmak, oto główna atrakcja wieczoru!
I pokroiła rasta torcik przyniesiony przez Boryska, strasznie krzywo i ogólnie tragicznie, ale i tak była z siebie dumna. Ręce strasznie jej się trzęsły po amfie.
- Panie i panowie, nakurwiamy kalorie - zarządziła, lawirując między ludźmi i wręczając im zajebisty tort. Manu i Rocio otrzymali części z listkami, rzecz jasna.
Odetchnęła i sama wzięła kawałek ciasta. Z ustami pobrudzonymi jaskrawą, lukrową zielenią, uśmiechnęła się do Rocio.
- Ale warto było.
Powrót do góry Go down


Manuel Rosado
avatar

Wiek : 32
Galeony : -2
  Liczba postów : 310
Tęczowa komnata - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Tęczowa komnata - Page 22 Empty


PisanieTęczowa komnata - Page 22 Empty Re: Tęczowa komnata  Tęczowa komnata - Page 22 EmptyWto Maj 17 2011, 20:15;

Rastamanu (JAK TO CZADOWO BRZMI CO NIE) nie do końca ogarniał, co się działo, tym bardziej, że pokój szybko zapełniał się ziomkami żądnymi miłości, seksu, dragów i czego tam jeszcze. W każdym razie, zrobiło się dość tłoczno, szczególnie gdy wreszcie przestał ściskać Tygryska i ogarnął wzrokiem całe pomieszczenie. Dostrzegł gejowego Regisa, który wręczył mu jakąś wyjebaną w kosmos grę, w którą to postanowił natychmiast zagrać, ale nie zdążył nawet jej obejrzeć, bo już gadał coś do niego ktoś inny, dostał zresztą jeszcze parę równie uroczych upominków (w tym i heroinę od NNN, uhuhu, alez ona się o nich troszczy), gdzieś w tle nikczemny rasista Gilbert również wykrzykiwał chyba coś na kształt życzeń, a jako że nikt nie miał zamiaru zamilknąć, powstał cudowny szum, jednak nie na tyle głośny, by zagłuszyć kozacką muzę płynącą z… w zasadzie nie wiedział, skąd. Zapadła ona dopiero, gdy Borrrris zapodał swoje przemówienie, które było doprawdy tak zacne, że Manu aż przytkało! To było coś! Klepnął kumpla w łopatkę w geście „Dzięki, stary”, po czym postanowił dodać coś od siebie, a jakże.
- BRAWO – huknął zatem, a ponieważ wciąż był nieco oszołomiony (nie, żeby na haju, czy coś. On jest porządnym obywatelem i przychodzi na imprezy trzeźwy, cóż za wspaniała postawa godna naśladowania), na tym zakończył i rozejrzał się w poszukiwaniu jakiegoś alkoholu, co, nawiasem mówiąc, było łatwe, bo stał on niemalże wszędzie. Nim jednak zdążył chwycić butelkę, ktoś rzucił się na niego z tak znanym mu okrzykiem! Ten aksęt pozna wszędzie, c’nie?
- Rrrrrrrrrrrrocio, ty stara dupo, wszystkiego najlepszego! – zarzucił, ściskając ją tak, że aż przez chwilę zaczął się obawiać, że połamie jej żeberka, ale spoko luz, chyba były całe. Wreszcie na środek wjechała (?) LSD z… NA BOBA MARLEJA, CZY TO JEST RASTA TORCIK?!?!
Dobrze, że trzymała go Rocio, bo pewnie by usiadł z wrażenia; tego już było za wiele. Przejął kawałek od Lunarie, komentując to radosnym "O ja pierdolę", by następnie wykonać sprytny manewr chwycenia w swą jakże pojemną dłoń butelki z jakąś wódką czy czym tam, a nawet udało mu się sięgnąć po skręta i podpalić, wszystko to w zatrważającym tempie. Cudownie, czyż nie? Było doprawdy bosko, jednak zależało mu, by szybko rozkręcić imprezę i wtedy przypomniało mu się, że ma przecież tą grę od Regisa!
- A potem nakurwiamy w…y yy – rzucił okiem na prezent – ALKOCHIŃCZYKA!
Powrót do góry Go down


Bellatrix Lennox
Bellatrix Lennox

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 41
  Liczba postów : 360
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2141-bellatrix-lennox
Tęczowa komnata - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Tęczowa komnata - Page 22 Empty


PisanieTęczowa komnata - Page 22 Empty Re: Tęczowa komnata  Tęczowa komnata - Page 22 EmptyWto Maj 17 2011, 20:21;

Bellatrix cały czas paradując w swojej nowej kiecce lecz w duuuużo wygodniejszych bucikach niż szpilki bo w trampkach szła w stronę tęczowego pokoju. Słyszała że szykuje sie duża impreza a ona w swoje urodzinki planował się ostro zabawić razem z piciem co z tego ze potem mogła żygać cały dzień (po lekach). Gdy udało jej się dojść na to siódme piętro szybko nacisneła klamkę od pokoju i trochę ja zamurowało. Tęczowy pokój zmienił się nie do poznania,ale co tam,najważniejsze było ze była impreza.
-Wiiiiitam .Można???-krzyknęła i uśmiechała się szeroko modląc się w duchu ze jej nie wyrzucą...
Powrót do góry Go down


Boris Lavrov
Boris Lavrov

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 31
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 307
  Liczba postów : 448
Tęczowa komnata - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Tęczowa komnata - Page 22 Empty


PisanieTęczowa komnata - Page 22 Empty Re: Tęczowa komnata  Tęczowa komnata - Page 22 EmptyWto Maj 17 2011, 20:36;

Tak, w końcu Tygrysek zarzucił życzeniami również Rocio, więc kiedy się wyściskali, a ludzie wciąż napływali, aż nie wiedział, co począć ze sobą! Ale spokojnie, jest jednym z kierowników, więc musiał wziąć się w garść.
Obejrzał prezent Manuelka od Regisa i zdecydował!
- Gramy a alkochińczyka! - ryknął na całą salę, co by się przebić przez tłum. I już po chwili wszystkich ustawiał w okręgu, wyznaczając, kto i kiedy rzuca kośćmi. Ach, jak pan i władca. Nie jak tygrys tylko jak lew! Dobra, koniec samouwielbienia, synek, rzucasz. Oczywiście przyniósł też alkohol i po kieliszku dla każdego delikwenta.
No więc przysiadł w końcu luzacko w siadzie skrzyżnym i rzucił. JEDEN! Zatem teraz oprócz niego piją po kielonku i to dwa razy. Polał im sumiennie.
- Do dna! - rzucił entuzjastycznie, uśmiechając się szeroko. Tęcza się fajnie błyszczała, muszę przyznać.
Powrót do góry Go down


Haerowen Trowsent
Haerowen Trowsent

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 144
  Liczba postów : 347
http://czarodzieje.my-rpg.com/t2286-haerowen-trowsent
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5210-poczta-hery-powraca
http://czarodzieje.forumpolish.com/t2795-nieco-pokrcony-wizbook-
Tęczowa komnata - Page 22 QzgSDG8




Gracz




Tęczowa komnata - Page 22 Empty


PisanieTęczowa komnata - Page 22 Empty Re: Tęczowa komnata  Tęczowa komnata - Page 22 EmptyWto Maj 17 2011, 20:37;

Ohh... Gr w Alkochińczyka! Uwielbiała na to patrzeć, ale jako, że jest jedyna z uczniów, a reszta to studenci, lepiej z nimi nie rywalizować. Upiła łyk prosto z butelki i zaczęła bujać się na krześle, jednocześnie rozglądając się po sali. Zauważyła już kilka znajomych twarzy, najczęściej jej wzrok spotykał się z postacią LSD, ta to była dosłownie wszędzie. W jednym momencie jest tu, a w drugim już tam. Oczopląsu można dostać... Jednocześnie miała wielką ochotę na spotkanie z sziszą, ale jednak bardziej nie chciało jej się ruszyć z miejsca, po prostu s-t-r-a-s-z-n-e. A już nabrała chętni na wypuszczenie kupy dymu z ust, a może jednak się ruszy? Wzięła kolejnego łyka whisky. Nie, jednak się nie ruszy. Nie jedna impreza jeszcze przed nią, a poza tym większa zabawa jest przy paleniu sziszy we dwójkę, jeśli wiecie o czy mówię...
No a poza tym jest jeszcze alkochińczyk, nie ma nic zabawniejszego niż oglądanie studentów gdy zalewają się alkoholem bez opamiętania, ah... ona też kiedyś taka będzie. Spojrzała na kilku studentów, kiedyś też będzie z takim flirtowała, ale teraz... teraz jest tylko małolatą, która wtranżoliła się na imprezę i ledwo skapnęła się, z jakiej okazji została zorganizowana.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Tęczowa komnata - Page 22 QzgSDG8








Tęczowa komnata - Page 22 Empty


PisanieTęczowa komnata - Page 22 Empty Re: Tęczowa komnata  Tęczowa komnata - Page 22 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Tęczowa komnata

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 22 z 41Strona 22 z 41 Previous  1 ... 12 ... 21, 22, 23 ... 31 ... 41  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Tęczowa komnata - Page 22 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Wielkie schody
 :: 
siodme pietro
-