Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Klasa Artystyczna

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 9 z 28 Previous  1 ... 6 ... 8, 9, 10 ... 18 ... 28  Next
AutorWiadomość


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32432
  Liczba postów : 102329
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Klasa Artystyczna - Page 10 QzgSDG8




Specjalny




Klasa Artystyczna - Page 10 Empty


PisanieKlasa Artystyczna - Page 10 Empty Klasa Artystyczna  Klasa Artystyczna - Page 10 EmptyNie 22 Sie 2010 - 18:25;

First topic message reminder :




Na szóstym piętrze, poza mniej, bądź bardziej używanymi klasami, można natknąć się na pomieszczenie, w którym lata temu prowadzono zajęcia artystyczne. Obecnie uczniowie odwiedzają ją kiedy tylko mają ochotę coś potworzyć. Pomieszczenie jest spore, jednak zupełnie zagracone sztalugami, stolikami brudnymi od farb, bądź innych substancji, a także wysokimi regałami eksponującymi prace uczniów. Można tu znaleźć wiele pomysłowych dzieł. Także spora część uczniowskich malowideł zrobi kremowe ściany owego pokoju.  
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Laila Howett
Laila Howett

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : animag (irbis), teleportacja
Galeony : 0
  Liczba postów : 1637
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5138-laila-howett
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5141-laikowe-papierki
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7169-laila-howett#204311
Klasa Artystyczna - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Artystyczna - Page 10 Empty


PisanieKlasa Artystyczna - Page 10 Empty Re: Klasa Artystyczna  Klasa Artystyczna - Page 10 EmptyNie 21 Kwi 2013 - 17:26;

Taka sytuacja trochę. Co za szalona osoba z niej. Raz smutna, a raz wesoła... Tak czy tak. Emrys miał całkowitą rację... Alan był Alanem i łączyła ich rodzina, ale rozdzielało to co wybrali sobie za odpowiednie. Nie było co się przejmować tym wszystkim, gdyby nie to, że była matką tej sytuacji... Pomimo wszystko jednak przewróciła oczami i wróciła do myślenia o tym, czy rzeczywiście jest taka porąbana czy to tylko tak się jej wydaje. Właściwie miała ochotę powiedzieć Mooler'owi prawdę, ale w ostatniej chwili ugryzła się za język. Przecież postanowiły z Hearowen, że to już przeszłość. A skoro to przeszłość to powinny mieć to gdzieś i się tym nie przejmować... Jakoś to się ułoży. Jude nie jest ostatnią dziewczyną Alana... A zresztą! Hera i tak "poroniła", więc na pewno to niedługo okaże się tylko złym snem... A one wcale nie zmądrzeją! Znów kogoś w coś wkręcą! Laila i Haerowen to mieszanka wybuchowa. Prawie, jak lustrzane odbicie Emrysa i Alana, którzy również nie stronili od prawienia dowcipów. Tylko ich były raczej bardziej bezpośrednie i mniej złożone. Nie żeby nie ceniła ich poczucia humoru. Uwielbiała ich. Ale na tym starczy...
Tak. Ona też lubiła towarzystwo Emrysa, więc o co jej chodzi? No pewnie oto, że chciała wybadać w jakim interesie ją tu znalazł, bo może własnie chodziło o wybadanie tego czy jakoś to przeżywa czy nie, a może ma to wszystko gdzieś, a może ta kobieca logika prowadzi ją do miejsca, w którym wszystkich uważa za spiskowców i nikt nie jest warty czegokolwiek... Wzięła głęboki oddech.
- Możesz mieć całkowitą rację. Może chodzi o ciążę, a ja przesadzam. Hera poroniła i wszyscy o tym wiedzą. To wszystko jest jak jakiś dramat grecki. Najzwyczajniej w świecie nie chcę myśleć, że byłam w to zamieszana. Zwyczajnie mam dość Alana i jego dziwnych tekstów. Mam nadzieję, że się pozbiera, bo właściwie myślę nad zmianą szkoły jeśli tak dalej pójdzie. Nie chcę w tym wszystkim uczestniczyć. - Wzruszyła ramionami. Choć zmiana szkoły przyszła jej do głowy dopiero teraz to wydawała się bardzo bliskim i świetnym pomysłem. Poza tym gotowym do zrealizowania. Co za problem napisać list i opowiedzieć rodzicom, jak bardzo źle się czuje w Hogwarcie wspominając, ze boi się nawrotu dziwnej choroby sprzed kilku lat? Nie wiadomo co się z nią będzie działo, więc zgodzą się od razu. Wszystko dla jedynej, najlepszej, najgrzeczniejszej córeczki... A w Beauxbatons na pewno nie będzie robiła nic głupiego... A może pójdzie do Red Rocks? W sumie podobała się jej idea tamtej szkoły. Pełen lajt.
Powrót do góry Go down


Emrys Jeffrey Mooler
Emrys Jeffrey Mooler

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 158
  Liczba postów : 236
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4848-emrys-jeffrey-mooler
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4919-ameba
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7970-e-j-mooler
http://www.eblito.blogspot.com
Klasa Artystyczna - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Artystyczna - Page 10 Empty


PisanieKlasa Artystyczna - Page 10 Empty Re: Klasa Artystyczna  Klasa Artystyczna - Page 10 EmptyPon 29 Kwi 2013 - 22:43;

No i dziś jak nigdy sam Emrys nie do końca wiedział jak z panienką Howett rozmawiać. Fakt, że była dla niego niczym siostra, to jednak istniała między nimi ta bariera, której nigdy nie wiedział jak przekreślić. Byli dla siebie więcej niż znajomymi, ale mniej niż przyjaciółmi, co skłaniała go do refleksji nad tym, czym mogą sobie o wszystkim mówić, czy też nie. On sam raczej nie miał oporów przed powiedzeniem dziewczynie co i o czym myśli. Miał jednak dziwne wrażenie, że to ona stawia przed nim mur, który w ostatnich dniach urósł wyżej niż w ogóle mógł to sobie wyobrazić. Stał tak, albo siedział, bo nie pamiętam czy było to jedno czy to drugie wpatrując się w dziewczynę. Nie dało się zaprzeczyć, że jej myśli galopowały jak szalone w głowie, nieszczęśliwie próbując się wydostać na zewnątrz albo zniknąć, by zostawić jej w głowie błogą pustkę. Sam tak nie raz miał, istna tragedia, człowiek nie ma ochoty myśleć, a myśli same w tej głowie się znajdują jak na złość.
Gdyby coś pił, pewnie by to wypluł robiąc z tego niezłą fontanne, i ostatecznie brudząc posadzkę w sali. Co też ona plotła, przenosić się do innej szkoły przez Alana? Czy też ona rozum postradała, czy ją ostatnio coś ciężkiego w głowę uderzyło. Spojrzał na nią i pokręcił bezradnie głową.
-Dramat grecki to za chwilę Ty zaczniesz odstawiać. - powiedział, celując w nią palcem. - Niby z jakiej przyczyny miałbyś się przenosić do innej szkoły? Fakt, Alan potrafi być palantem, ale za chwilę wróci do normalności i po staremu będzie Cię gnębił.
Próbował jakoś pocieszyć dziewczynę, ale raczej cały Hogwart wiedział, że co, jak co, ale pocieszać to on nie umiał. Miał chociaż nadzieję, że ludzie doceniali jego starania, no bo przecież starał się jak mógł!
Powrót do góry Go down


Laila Howett
Laila Howett

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : animag (irbis), teleportacja
Galeony : 0
  Liczba postów : 1637
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5138-laila-howett
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5141-laikowe-papierki
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7169-laila-howett#204311
Klasa Artystyczna - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Artystyczna - Page 10 Empty


PisanieKlasa Artystyczna - Page 10 Empty Re: Klasa Artystyczna  Klasa Artystyczna - Page 10 EmptySro 1 Maj 2013 - 12:41;

drama zmarła. minuta ciszy [*]

Już tak zawsze było z młodszymi siostrami... Otóż kumpel ich brata był genialny i zawsze w takich się podkochiwały zanim nie znalazły sobie chłopaka. Ot koligacje rodzinne. Potem wszystko wracało do normy. No sami na pewno to rozumiecie... Taki remont w umyśle, który prowadzi do dojrzewania. I dam sobie rękę uciąć, że własnie coś takiego przeżywała panienka Howett... Przez ten cały zawrót dziwnych ludzi wokół niej chyba przestała być tak dziecinna, jak jakiś czas temu. Zatem pomysł zmiany szkoły może nie był tak beznadziejny, jak myślała, ale był jedną z lepszych opcji. Szczególnie jeśli chodzi oto, żeby wszędzie zapanował pokój i miłość... Oczywiście, że mogła jeszcze ze sobą podyskutować i postanowić zostać. Czego chciała się trzymać bardzo mocno, bo w sumie miała tu tak wiele... Tylu ludzi. Tyle wspomnień. No cóż... Puchońskie życie obfitowało w wiele ciekawych akcji. Nie ma co dłużej tego ukrywać... Puchoni to NAJBARDZIEJ IMPREZOWY DOM. I taka prawda. Trzeba to umieć docenić...
Laila przeniosła spokojny wzrok na Emrysa w tym samym czasie podwijając rękawy bluzy do łokci... Czymś trzeba się zająć. Nawet jeśli wydaje Ci się, że cały świat pęka na pół na rzecz jakiegoś kretyńskiego lamentu i płaczu. Może nie potrafiła się przed nim otworzyć. Może wiele jej brakowało by to wszystko ogarnąć i jeszcze więcej by uśmiechać się szeroko... Ale przecież jest na dobrej drodze. Prawda?
- Hm. Może masz rację. Kto wie... Jakoś to... Będzie. - Skomentowała starając się, aby wyjść z tej rozmowy bez szwanku. Przecież gdyby dobrze ją przygwoździł do ściany to ona dosłownie wyśpiewałaby mu prawdę. A wiadomo, co wtedy by się stało... Emrys okazałby się donosicielem i jeszcze poszedłby do Alana w podskokach... Wtedy Alan przyszedłby z krzykiem i jękiem plus siekierą. Życie było jej miłe. Dlatego głównie miała nadzieję, że wszystko będzie dobrze.
- Dawno Cię nie widziałam. Co właściwie u Ciebie poza seksem okolicznościowym z okazji każdego, nowego dnia? - Uśmiechnęła się nieznacznie zmieniając temat. SZALONA.
Powrót do góry Go down


Emrys Jeffrey Mooler
Emrys Jeffrey Mooler

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 158
  Liczba postów : 236
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4848-emrys-jeffrey-mooler
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4919-ameba
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7970-e-j-mooler
http://www.eblito.blogspot.com
Klasa Artystyczna - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Artystyczna - Page 10 Empty


PisanieKlasa Artystyczna - Page 10 Empty Re: Klasa Artystyczna  Klasa Artystyczna - Page 10 EmptySro 1 Maj 2013 - 21:07;

Emrys nigdy nie rozumiał tych bartersko-siostrzanych relcji, powód był całkiem prosty. Jego siostra była nie do zniesienia i nie było mowy, by kiedykolwiek w ogóle mógłby się z nią tak dogadywać jak swojego czasu robił to alan z Lailą. Chyba, że mu się to tylko przewidziało, ale szczerze w to wątpił. Hollywood była po prostu okropna, zapatrzona w sobie, córeczka rodziców, prymuska. A on? Przy niej wychodził na czarną owcę rodziny i właściwie nic nie musiał robić, by nią być. Właściwie nie przeszkadzała mu taka kolej rzeczy, bo mówiąc najogólniej miał ją głęboko w poważaniu. Co do Lali, myślał, że dziewczyna wiedziała iż może mu się wygadać, jak widać, odrobinę się mylił. To, że przyjaźnił się z Alanem wcale nie znaczyło, że zaraz wszystko leci mu powiedzieć.
-Wiesz, że możesz ze mną zawsze pogadać, nie? - zapytał, bo miał wrażenie, że dziewczyna specjalnie jak najszybciej próbuje opuścić temat, który wydawać by się mogło był dla niej niestałym gruntem. A jako że Emrys nie miał w zwyczaju ciągnąć nikogo za język, pewnie jeśli młoda Howett sama mu nie powie, sam się nigdy nie upomni i więcej informacji. Wszak każdy z nas ma prawo do własnego życia i własnych problemów, czy też tajemnic. I zarówno te problemy jak i tajemnice może zachowywać tylko dla siebie nie dzieląc się nimi z nikim.
-Ohhohoho - powiedział kręcąc głową zniesmaczony - straszliwie ubodło mnie to zdanie.
Dodał, łapiąc się za pierś i krzywiąz twarz w geście bólu. Czyż ona kojarzyła go tylko z przelotnym seksem?! No jak tak można było, przecież jeszcze regularnie łamał szkolny regulamin i odstawiał nauczycielom i Syliterinowi różne kawały.
-Mam korki z Elikisrów. - przyznał się, jednocześnie krzywiąc się na myśl o korkach. Bo kto normalny lubi się uczyć?
Powrót do góry Go down


Laila Howett
Laila Howett

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : animag (irbis), teleportacja
Galeony : 0
  Liczba postów : 1637
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5138-laila-howett
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5141-laikowe-papierki
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7169-laila-howett#204311
Klasa Artystyczna - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Artystyczna - Page 10 Empty


PisanieKlasa Artystyczna - Page 10 Empty Re: Klasa Artystyczna  Klasa Artystyczna - Page 10 EmptyCzw 2 Maj 2013 - 10:19;

Relacje "rodzeństwo" były o tyle skomplikowane, że człowiek już na starcie był dla Ciebie kimś więcej, ale ogarniałeś czym. Bo właściwie nie wiadomo, jak to zrobić, żeby to ubrać w jedno konkretne słowo! Dupa! Koniec tematu! Właściwie ona najzwyczajniej w świecie właśnie tego się bała. Że Emrys z nią rozmawia, że Emrys ją lubi, ale że w pewnym momencie to po prostu gdzieś sobie pójdzie... Znaczy te słowa, które ona mu powie. I wtedy okaże się, że ona nie jest w stanie zbyt wiele zrobić, bo przecież wiedziała, że Mooler to dobry, najlepszy przyjaciel Alana. Ale właściwie to wszystko pewnie podlega większej dyskusji, żeby wyzbyć się wątpliwości. Może i jeszcze niedawno wydawało się jej, że Emrys może znaczyć dla niej coś więcej... Ale dziś? Dziś pewnie by jeszcze tak było, ale skoro teraz widywali się rzadziej... To może to dobrze wpłynęło na tok myśli panienki Howett? Jedno jest pewne... Choć nigdy nie wiadomo, co w jej głowie siedzi jakoś teraz nie miała ochoty rzucać się na szyję dla Mooler'a. Może prędzej dla Hollywood. Tą dziewczynę bardzo lubiła. Pamiętała akcję, jak ostatnio się napiły i w sumie wtedy nieźle zabalowały. To była jedna z tych imprez, kiedy siostrzyczka dogoniła braciszka... Kropencja. Może i dobrze, że Emrys nie zdawał sobie sprawy, co Laikowa wyprawiała z jego "rodzinnym aniołkiem"
- Oh serio? To Ci urąga? - Wybuchła śmiechem biorąc do ręki jeden z pędzelków, aby teraz nabrać na niego trochę koloru i znienacka podeszła do Mooler'a, aby bezczelnie przejechać pędzelkiem po policzku... Hm. "OJEZUTAKBARDZOMIPRZYKRO?". Absolutnie! Raczej dumny wyraz twarz.
- Koreczki? Kto by pomyślał, że staniesz się tak pilnym uczniem... Powinnam być z Ciebie dumna? - Spytała atakując drugi policzek... Przecież wyglądał tak uroczo.
Powrót do góry Go down


Milo Bowie
Milo Bowie

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 43
  Liczba postów : 49
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6937-milo-bowie#197796
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6940-majlowa-sowa#197805
Klasa Artystyczna - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Artystyczna - Page 10 Empty


PisanieKlasa Artystyczna - Page 10 Empty Re: Klasa Artystyczna  Klasa Artystyczna - Page 10 EmptyWto 19 Lis 2013 - 21:46;

Och, te artystyczne dusze! Wciąż szukają miejsca, gdzie mogłyby poromantykować sobie w spokoju. Otóż jeden z nich, Milo Bowie przechadzał się świecącymi pustkami korytarzem szóstego piętra. Świecącymi pustkami? Ależ nie! Było tam ludzi od groma! Ale czy ci ludzie nie byli tylko złudzeniem? Pustymi ciałami, niezwracającymi uwagi na coś tak cichego w tym momencie jak dosyć wysoki Bowie? Ah, ci dzisiejsi czarodzieje. Drapiąc się po głowie pełnej myśli, skierował swój krok ku drzwiom do klasy artystycznej. O tak, będzie malował!
- Alohomora - rzekł, wcześniej wyciągając różdżkę i kierując ją na zamek wrót. Wspaniale, dawno już tutaj nie był. W końcu studenci nie mają czasu na sztukę. A powinni.
Rozejrzał się po stosunkowo dużej sali, szukając dla siebie miejsca wśród pędzli i farb. O, tam będzie doskonale. Spokojnie podszedł do miejsca w kącie, pod oknem, gdzie mógł ze spokojem obserwować co dzieje się na dole szukając inspiracji.
Powrót do góry Go down


Francisco Silveira
Francisco Silveira

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 51
  Liczba postów : 50
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6817-francisco-silveira
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6824-poczta-franka
Klasa Artystyczna - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Artystyczna - Page 10 Empty


PisanieKlasa Artystyczna - Page 10 Empty Re: Klasa Artystyczna  Klasa Artystyczna - Page 10 EmptyWto 19 Lis 2013 - 21:59;

Franek przepchnął się przez tłum ludzi na korytarzu, zasłonił głowę torbą, bo ludzie obrzucali się kawałkami kredy, papierkami i innymi przedmiotami, a on nie chciał dostać w głowę, czy coś. Szczególnie niebezpieczne były kulki papieru w atramencie, te zostawiały ślady wszędzie i nigdy nie było ich widać. Przemknął obok grupy siódmoklasistów i zobaczył Irytka na końcu korytarza, który sunął w stronę ludzi; nie mając ochoty na bezpośrednie spotkanie z poltergeistem wpadł do jakiejś klasy i zatrzasnął drzwi, zamierzając przesiedzieć tutaj wojnę, dziejącą się na korytarzu. Rzucił torbę na ławkę i już miał się kłaść na ziemi, kiedy jego oczy wypatrzyły intruza. Siedział pod oknem, szukając pewnie ciszy i spokoju; Franek wpadł do klasy i właściwie powinien chyba przeprosić, wszak tamten był tutaj pierwszy!
-No cześć - zaczął i podszedł bliżej, nie wiedząc co mówić. -Przepraszam za wtargnięcie, nie wiedziałem, że ktoś tutaj jest... I tak w ogóle, to Franek jestem. - Nie najgorzej, nie zrobił z siebie pajaca... w każdym razie jeszcze nie. Włożył rękę we włosy i trochę je rozczochrał tak, że sterczały we wszystkie strony. Jak się bawić, to się bawić, tak?
Powrót do góry Go down


Milo Bowie
Milo Bowie

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 43
  Liczba postów : 49
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6937-milo-bowie#197796
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6940-majlowa-sowa#197805
Klasa Artystyczna - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Artystyczna - Page 10 Empty


PisanieKlasa Artystyczna - Page 10 Empty Re: Klasa Artystyczna  Klasa Artystyczna - Page 10 EmptySro 20 Lis 2013 - 19:49;

Siedząc sobie spokojnie i wodząc pędzlem po płótnie, Krukon nie słuchał tego, co działo się na zewnątrz. Tu było pusto, tu był tylko on - to się liczyło. Czas zadumy, czas na myślenie, nie przychodził dla niego często. Bowie miał zamiar wyżalić się przez przez pędzel, choć nie miał talentu plastycznego, ale liczą się chęci, prawda?
"Zahipnotyzowany" Milo nie zauważył nawet, kiedy nieproszony gość z hukiem wtargnął do cichego pomieszczenia. Słysząc słodki lecz nieznany głos, podniósł głowę do góry. Widząc przystojnego Frania wstał odpowiadając.
- Cześć... - odchrząknął, gładząc kark ręką. - Nie no, nic się nie stało, jak chcesz możesz mi potowarzyszyć. - uśmiechnął się do prefekta.
- Mów mi Milo - odparł, podając nowo poznanemu rękę. Nowe znajomości to to, co kruczek lubi najbardziej! Hoho, szalony.
Powrót do góry Go down


Francisco Silveira
Francisco Silveira

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 51
  Liczba postów : 50
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6817-francisco-silveira
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6824-poczta-franka
Klasa Artystyczna - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Artystyczna - Page 10 Empty


PisanieKlasa Artystyczna - Page 10 Empty Re: Klasa Artystyczna  Klasa Artystyczna - Page 10 EmptyPią 22 Lis 2013 - 15:44;

Franek podszedł bliżej i usiadł na brzegu wysłużonej ławki, która w tej klasie robiła chyba za paletę do mieszania kolorów, bo niemal cały blat pomazany był różnokolorowymi farbami, tworzące różne finezyjne kształty. Ciekawe co też robił tutaj ten chłopak, prawda? Nie wiedział, że po lekcjach można znaleźć miłośnika sztuki, który chciałby coś rysować. Francisco nie miał talentu do malowania; był w tej dziedzinie totalnym laikiem, dziełem jego życia był patyczak pod koślawym drzewem, malowidło godne powieszenia w francuskim Luwrze. Wyciągnął różdżkę i jakby od niechcenia zaczął czyścić szkolną ławkę - taki przykładny uczeń z niego, a co. Przypomniał sobie, że jest w klasie i to, że nie jest sam (przede wszystkim to, halo!); musiał się chyba zająć towarzyszem, jeśli nie chciał wyjść na gbura, prawda?
-Hmm. To co tutaj robisz? Uczeń w klasie po zajęciach to nieczęsty widok. - Rzucił te słowa, nie przerywając swojej super ważnej pracy, która całkowicie go pochłonęła. O tak, mógł robić w przyszłości za szkolnego woźnego, jeśli plany o zostaniu supergwiazdą nie wypalą. Taak tak tak.
Powrót do góry Go down


Milo Bowie
Milo Bowie

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 43
  Liczba postów : 49
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6937-milo-bowie#197796
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6940-majlowa-sowa#197805
Klasa Artystyczna - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Artystyczna - Page 10 Empty


PisanieKlasa Artystyczna - Page 10 Empty Re: Klasa Artystyczna  Klasa Artystyczna - Page 10 EmptyPią 22 Lis 2013 - 22:24;

Dopiero teraz Milo zobaczył na jakiego kujona i idiotę wyszedł, udając wielkiego romantyka w Sali artystycznej. Co on sobie myśli? Że dupki na to wyrwie? Halo, halo, z tego co wiem to mu nawet na nich nie zależy? Poszedł sobie porysować, o jak słodko! Żeby jeszcze umiał, artysta. Bardzo dobrze, że przyszedł Franio i sprawił, że chociaż trochę było mu wstyd! Dlatego też, zamiast ciamkać się z tymi farbkami i pędzelkami, jak w jakimś przedszkolu, położył je na miejsce. Chwilę jeszcze patrzył na swoje rozpoczęte „dzieło”, było takie idealne… Szkoda gadać.
- W sumie… nic – odparł, drapiąc się niezręcznie po karku. Eh, ta nieśmiałość. Jak on chce coś wyrwać, co? – Pomóc ci? – zapytał Silveira czyszczącego Klasę Artystyczną. Bowie ruszył dupkę, wstał i stanął obok niego. Szalony!
Powrót do góry Go down


Francisco Silveira
Francisco Silveira

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 51
  Liczba postów : 50
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6817-francisco-silveira
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6824-poczta-franka
Klasa Artystyczna - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Artystyczna - Page 10 Empty


PisanieKlasa Artystyczna - Page 10 Empty Re: Klasa Artystyczna  Klasa Artystyczna - Page 10 EmptySob 23 Lis 2013 - 12:59;

Chłopak najwyraźniej zawstydził się, albo coś, bo przestał paćkać pędzelkami. Wstydź się, Franek, Krukon chciał tutaj przygotować dzieło swojego życia, a Ty wtargujesz do klasy, peszysz go i odkłada swoją pracę na bok. Wstydź się, powinieneś pociąć się za karę mokrymi herbatnikami. Albo parówką. Albo ogórkiem nawet. Silveira spojrzał na obraz i zobaczył masę kształtów, kolorów i innych takich. Pewnie abstrakcja, albo coś. On się nie znał, nie potrafił interpretować sztuki nowoczesnej. Właściwie gdyby tak spróbować, to pewnie wyszłoby, że kropki i kreski przedstawiają niedolę czy coś w ten deseń. Tak, na pewno by tak było, artyści zwykle wyrażali przez takie coś to, jak jest im źle - przynajmniej w opinii Franka. Krukon podszedł do niego, chcąc pomóc, ale Franek właściwie już skończył, blat był teraz czysty, nieupaćkany, prawie jak nowy. Wspaniała robota, naprawdę, aż się łezka kręci w oku! Obrócił głowę w bok i przyjrzał się chłopakowi; tak, coś w sobie miał, taką niewinność jakąś, czy coś. Może wcale nie jest taki niewinny? Silveira odruchowo podniósł rękę i uszczypnął chłopaka w sutka. Ło, sterczy jak kabaczki w ogródku!
Powrót do góry Go down


Milo Bowie
Milo Bowie

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 43
  Liczba postów : 49
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6937-milo-bowie#197796
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6940-majlowa-sowa#197805
Klasa Artystyczna - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Artystyczna - Page 10 Empty


PisanieKlasa Artystyczna - Page 10 Empty Re: Klasa Artystyczna  Klasa Artystyczna - Page 10 EmptyPon 25 Lis 2013 - 20:06;

Co to miało byś, może mi ktoś wyjaśnić? Jak dla mnie to w tej chwili w sali artystycznej było jeszcze nudniej, niż zwykle na lekcjach. Widać ta nudniejsza i mniej porywcza strona Milo bierze górę. Jeśli on w ogóle miał jakąś porywczą, nie stłamszoną przez zdrowe myślenie i tego typu rzeczy. No, może przejdźmy do tego, co tam się działo.
Serio, to Bowie był całkowicie i niezaprzeczalnie zaskoczony tym uszczypnięciem w prawiczkowego (tak, tak!) sutka, ale starał się nic nie mówić i udawać, że wie o co chodzi. No, ale co ma wiedzieć ktoś, kto zazwyczaj jest sztywny i nie zdarza mu się nic szalonego? Może to ten dzień, dzień, w którym krukon w końcu wydobędzie z siebie całą wulgarność, zboczenie i te sprawy? O mój boże, to brzmi okropnie.
- Co… Co ty robisz? – zapytał niewinnie, łapiąc za rękę dwudziestolatka. Który był bardziej doświadczony. Cokolwiek to znaczy. Jako osoba bez doświadczenia w tego typu sprawach, po prostu zrobił to samo, mając nadzieję, że aż tak bardzo się nie zbłaźnił. Spojrzał do góry, w głębokie brązowe oczy Francisco. Aww, jak słodko!
Powrót do góry Go down


Francisco Silveira
Francisco Silveira

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 51
  Liczba postów : 50
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6817-francisco-silveira
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6824-poczta-franka
Klasa Artystyczna - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Artystyczna - Page 10 Empty


PisanieKlasa Artystyczna - Page 10 Empty Re: Klasa Artystyczna  Klasa Artystyczna - Page 10 EmptyWto 26 Lis 2013 - 17:27;

Sam nie wiedział, dlaczego się na to zebrał. Chwila moment, to było całkowicie sprzeczne z tym, co zwykle Franek robił - zawsze był grzeczniutki, spokojniutki i ułożony, a tu nagle daje się ponieść emocjom, przełamuje swój wstyd i łapie jakiegoś Krukona za sutka. Tak, to było dziwne, może udzieliła mu się jakaś inwencja od klasy artystycznej. Albo coś w ten deseń. W każdym razie, zaskoczyło go to, że chłopak uszczypnął jego sutka - myślał, że ucieknie stąd, wyzwie go od zboczeńców czy coś w tym stylu, a tu jeszcze sam prowokuje! Co on robił? Nie wiedział, ale złapał chłopaka za plecy i przysunął do siebie, spoglądając w jego oczy. O boże, boże, bożenko, zastopuj trochę, bądź tym starym Frankiem. Chyba nie słuchał sumienia, bo przybliżył się do jego twarzy i przyłożył wargi do jego ust, zaczynając zaborczo go całować. Jednocześnie włożył mu rękę pod koszulkę, wymacał sutek i znów go uszczypnął. Fetyszysta jeden!
Powrót do góry Go down


Milo Bowie
Milo Bowie

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 43
  Liczba postów : 49
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6937-milo-bowie#197796
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6940-majlowa-sowa#197805
Klasa Artystyczna - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Artystyczna - Page 10 Empty


PisanieKlasa Artystyczna - Page 10 Empty Re: Klasa Artystyczna  Klasa Artystyczna - Page 10 EmptySro 27 Lis 2013 - 20:51;

Coś mi się wydaje, że dzisiejszy dzień wiele zmieni. No, przynajmniej dla biednego, nierozgarniętego Bowiego, który w ogóle nie wiedział co się w okół niego dzieje. Przychodzi malować, całuje się bezczelnie ze starszym chłopaczkiem(!). To chyba było wbrew publicznej opinii na temat tego oto krukona. Przecież nikt, oprócz niego rzecz jasna, nie wiedział o jego orientacji! Oficjalnie wciąż jest hetero, ale jak widać to się chyba zmieni.
Gdy poczuł na swoich wargach pocałunek Gryfona, oniemiał. Przez chwilę stał z wytrzeszczonymi na niego oczami, próbując zrozumieć co się właśnie dzieje. Po chwili jednak sam przymrużył powieki i poddał się ruchom Francisco. Wbrew pozorom... To było przyjemne. I chyba aż za bardzo, bo narząd rozrodczy Milo się trochę poruszył. Ale tak nieznacznie, że nie było tego widać. Czując, jak Silveira łapie go za sutek, cicho jęknął. To go trochę bolało, co jednak nie zmieniało faktu, że mu się podobało. Ułożył swoją prawą rękę na szyi nowo poznanego kolegi, a drugą przyciągnął go do siebie za plecy.
"Hej, jestem Franek", "A ja Milo, chodźmy się pomacać". No pięknie.
Powrót do góry Go down


Angven Shay
Angven Shay

Uczeń Slytherin
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 187
  Liczba postów : 196
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6722-angven-lukrecja-shay
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6733-prosze-nie-wstydz-sie
Klasa Artystyczna - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Artystyczna - Page 10 Empty


PisanieKlasa Artystyczna - Page 10 Empty Re: Klasa Artystyczna  Klasa Artystyczna - Page 10 EmptyNie 5 Sty 2014 - 18:25;

Pchnęła drzwi i weszła do środka. Oparła dłonie na biodrach i rozejrzała się. Minęło troszkę czasu odkąd była tutaj ostatni raz. A nic się nie zmieniło. Już wcześniej zauważyła, że korytarz jest opustoszały. Tak, jakby w szkole nie było uczniów. I dobrze. Chyba. Ostatnio coś rzadko zdarza Ci się wychodzić, nawet na zwykły spacer po błoniach. Przecież to kochasz... Już zaczęła mówić sama do siebie, jak uroczo. Usiadła na jednej z ławek i przyciągnęła do siebie sztalugę, która boleśnie zaskrzypiała. Skrzywiła się automatycznie i zeskoczyła z ławki, pozostawiając tam ślad swojego tyłka. W końcu nikt tutaj nie sprzątał, więc co się dziwić. Zaczęła chodzić po pomieszczeniu i szukać jakiegoś papieru, którego mogłaby użyć. Tak właściwie, nie widziała celu z jakim powinna tutaj przyjść. Przecież malować skończyła dawno temu, jeszcze gdy nie dosięgała nogami do ziemi przy stole. Po dobrych minutach szukania znalazła odpowiedniej wielkości kartki i ułożyła je na sztaludze. Znalazła jeszcze farbki a pędzel wyjęła z kieszeni spodni. Nie było tak źle, jakby się zapowiadało. Wypełniła szklankę wodę i namoczyła pędzel. Usiadła na swoim poprzednim miejscu, tylko, że po turecku, tak jakby było jej wygodniej. No to do dzieła.
Spięła włosy w luźny kitek i przegryzła lekko wargę, jakby zastanawiając się nad tym, co w ogóle się robi z pędzlem. Powinna chyba raczej zastanowić się nad czymś innym. Już dawno miała pojechać do domu, ostatnim razem nawet na święta nie wyszło jej odwiedzić rodzinnych stron. Jednak czy to nie lepiej? Pewnie wszystko jest tak jak zawsze i jej przyjazd nic by nie zmienił. Nabrała brązowej farby i zaczęła nią mazać po po kartce... Mmm,
Powrót do góry Go down


Tanner Chapman
Tanner Chapman

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : szukający
Galeony : 765
  Liczba postów : 682
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6588-tanner-chapman
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6592-sowka-tannera#185458
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7242-tanner-chapman
Klasa Artystyczna - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Artystyczna - Page 10 Empty


PisanieKlasa Artystyczna - Page 10 Empty Re: Klasa Artystyczna  Klasa Artystyczna - Page 10 EmptyWto 7 Sty 2014 - 16:22;

Chapman szedł tak sobie za dziewczyną, mijając długie, kręte korytarze. Nie chciało mu się przyspieszać kroku ani krzyczeć, żeby się zatrzymała i na niego poczekała. W ogóle nie wiedział dlaczego tak właściwie za nią idzie. Miał wybrać się na jakiś spacer, na błonia. Ubrany był nawet w kurtkę, na głowie miał czapkę, w ręku trzymał rękawiczki i szalik. Angven pokrzyżowała jednak odrobinę jego plany. Nie widzieli się dość długo, więc postanowił dogonić dziewczynę, która jednak szła tak szybko, że ciężko było za nią nadążyć. Uśmiechnął się do siebie pod nosem, gdy zobaczył, że wchodzi do klasy artystycznej. Czyżby miała jakieś ukryte talenty, o których chłopak nie miał zielonego pojęcia? Gdy drzwi zatrzasnęły się za dziewczyną, Tanner doczłapał się do nich powoli, otwierając je po raz kolejny. Nie chciał jednak narzucać jej swojego towarzystwa, toteż stanął w progu i zabębnił palcami o drzwi.
- Cześć. Nie przeszkadzam? - spytał z lekkim uśmiechem, stojąc dalej w tym samym miejscu. Wyglądał z pewnością jak jakiś posąg. Nie zamierzał się ruszać, czekał, aż dziewczyna zdecyduje co ma ze sobą zrobić. Zawsze przecież może wrócić na błonia, coby sobie pospacerować w samotności i wypalić kilka papierosów. Dzisiejszy nastrój nie skłaniał go w żadnym stopniu do rozmowy, a jedynie do milczenia. Ewentualnością były jeszcze głębokie tematy o życiu, śmierci i różnych innych rzeczach, gdzie trzeba było odrobinę wysilić swój dawno nieużywany mózg. Miał nadzieję, że nie tylko on złapał takiego doła przez te całe święta i że panna Shay nie będzie chciała żartować jak zawsze. Nie, żeby tego nie lubił, wręcz przeciwnie. Rozmowy o pierdołach, flirt i żarciki zawsze poprawiały mu humor. Zawsze z wyjątkiem dzisiejszego dnia. Nie mógł sobie przypomnieć, o co dokładnie chodzi, ale czuł się, jakby coś w środku nakazywało mu się smucić, pozostawać obojętnym i zimnym. Chcąc nie chcąc, musiał dostosować się do tego, co narzucał mu jego mózg. Tak więc, jeśli dziewczyna nie ma ochoty na jego towarzystwo, może mu o tym spokojnie powiedzieć, a on, bez żadnych grymasów, głupich min, komentarzy czy też docinek odwróci się i uda na zaplanowany spacer. Szczerze mówiąc, goniąc tak za Angven zgrzał się trochę i chętnie ściągnąłby z siebie kurtkę i szalik. Stał jednak dalej w drzwiach, uśmiechając się lekko pod nosem, właściwie bardziej do siebie niż do dziewczyny i czekając na jej odpowiedź.
Powrót do góry Go down


Angven Shay
Angven Shay

Uczeń Slytherin
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 187
  Liczba postów : 196
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6722-angven-lukrecja-shay
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6733-prosze-nie-wstydz-sie
Klasa Artystyczna - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Artystyczna - Page 10 Empty


PisanieKlasa Artystyczna - Page 10 Empty Re: Klasa Artystyczna  Klasa Artystyczna - Page 10 EmptyWto 7 Sty 2014 - 17:06;

I jej ręka tak wisiała nad kartką, nie ruszając się... Nawet nie drgnęła, jakby nie wiedziała co ma ze sobą zrobić. Tak, jakby pierwszy raz widziała pędzel i za kija nie wiedziała, co zrobić z tym co miała. Westchnęła zrezygnowana i odłożyła pędzel. Szkoda, że nie działały tutaj żadne mugolskie urządzenia. Puściłaby coś z mp4 i poszłoby jej łatwiej. Zawsze szło jej wszystko łatwiej, gdy gdzieś w oddali słyszała znajome nuty. Potrafiło to uspokoić i poukładać myśli. A od kilku dni, jedynie co potrafiła robić to wstać, umyć się i ewentualnie coś zjeść choć i to przychodziło jej z trudem. Zwykłe czynności. Przecież to nie ona. Nie była osobą, która długo się nad czymś zastanawia... Lub nie wie, co ze sobą ma zrobić. Ugh, nienawidziła tego. W pewien dziwny sposób, czuła, że coś zgubiła i nie wiedziała, co to takiego... Coś ważnego i istotnego. Powinna wrócić do domu i porozmawiać z ojcem, lub z kimkolwiek z rodziny. Zadrżała a na jej skórze pojawiła się gęsia skórka. Podwinęła bardziej rękawy za dużej, dżinsowej koszuli, która już swoje przeszła i były na niej widoczne plamki po farbie. Przechwyciła pędzel i machnęła jeszcze kilka kresek, które z początku nie wyglądały jakoś korzystanie. Dopiero gdy zaczęła wypełniać się jaśniejszą farbą, coś dało się zobaczyć. Jednak wciąż było to niezłe gówno, zero żywotności... Jakby naprawdę straciła całą energię. Podskoczyła gdy usłyszała cichy stukot. Odwróciła się gwałtownie, a gdy w drzwiach zauważyła Tanner'a pozwoliła spiętym mięśniom się rozluźnić. Nie wyszło to aż tak dobrze ale zawsze coś.
-H..Hej.-Powiedziała i pokiwała powoli głową, na znak, że nie ma problemu aby wszedł. Dopiero po chwili zdała sobie sprawę, że nie powiedziała tego na głos.-Ty? Nigdy.-Powiedziała i uśmiechnęła się lekko. Czyli odpowiedz godna jej osoby, jednak nie czuła, że to ona odpowiedziała... Przestań Ang, zachowujesz się jak... No właśnie.
-Zamknij tylko drzwi.-Dodała spokojnie i podrapała się po policzku. Również nie miała ochoty na jakieś żarty czy wygłupy. Miała mętlik w głowie i chciała po prostu czyjeś obecności. Choć to dziwne, skoro poszła w tak odległe miejsce i się tu zamknęła. No nic. Nie mogła odezwać się do Nevy, a z innymi nawet nie miała kontaktu. Tak, jakby się rozpłynęli. A po jego poznała, że również ma dziwny dzień. Mogli posiedzieć razem, pomilczeć czy nawet porozmawiać o tym co się stało...
Posłała mu delikatny uśmiech, jakby był zbyt zmęczony aby być bardziej szczerym. Zmarszczyła lekko brwi, widząc jego strój. Wybierał się gdzieś? To co robił tutaj? Mmm, pewnie wyjaśni się w praniu. Odłożyła pędzel na bok i przegryzła dolną wargę.
Powrót do góry Go down


Tanner Chapman
Tanner Chapman

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : szukający
Galeony : 765
  Liczba postów : 682
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6588-tanner-chapman
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6592-sowka-tannera#185458
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7242-tanner-chapman
Klasa Artystyczna - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Artystyczna - Page 10 Empty


PisanieKlasa Artystyczna - Page 10 Empty Re: Klasa Artystyczna  Klasa Artystyczna - Page 10 EmptyPią 10 Sty 2014 - 14:18;

Uśmiechnął się pod nosem, gdy dziewczyna poskoczyła jak oparzona, gdy usłyszała, że drzwi się otwierają. W końcu w takie miejsce jak to rzadko kiedy ktoś przychodził, nic więc dziwnego, że przestraszyła się tego dźwięku. Kiwnął lekko głowa, na znak, że zrozumiał i wszedł do środka, ostrożnie zamykając za sobą drzwi. Ściągnął szalik oraz kurtkę, kładąc je na pierwszej lepszej ławce. Później powolnym krokiem ruszył w stronę dziewczyny, siadając obok niej i rozglądając się dookoła.
- Miałem zamiar iść na spacer, ale po drodze zauważyłem pewną Ślizgonkę, za którą poszedłem aż tutaj - uśmiechnął się do niej lekko, przy okazji wyjaśniając jej powód, dlaczego miał na sobie kurtkę. - Śledziłem się - dodał jeszcze, mrugając wesoło i patrząc na sztalugę, którą dziewczyna rozstawiła przed sobą, a która teraz znajdowała się dokładnie na wprost chłopaka. Czasem zazdrościł ludziom, którzy potrafili malować, śpiewać czy też grać na gitarze. Jasne, że sam miał inne talenty, jednak zawsze chciał potrafić robić jeszcze którąś z tych rzeczy. Nie było mu to dane. Gdy zaczynał śpiewać, najlepiej było schować się pod stół i nie wychodzić, gra na gitarze wyglądała podobnie, a malowanie.. pewnego razu, bawiąc się ze swoim młodszym kuzynem namalował człowieka. Jego rysunek nie przypominał niczym człowieka, chyba, że ktoś zamiast rąk ma zapałki, a zamiast oczu pięciozłotówki.
- Nie wiedziałem, że malujesz. Nigdy o tym nie wspominałaś - nie miał jej tego za złe, w końcu nie wiedzą o sobie wielu rzeczy, jednak chciał jakoś podtrzymać temat, a nie miał ochoty myśleć i wysilać się bardziej. Nie dzisiaj. Dzisiejszy dzień był zarezerwowany dla jego ponurych rozmyślań i dennych rozmów, nie wnoszących nic poważniejszego do ich życia. - Co masz zamiar namalować? - to pytanie natomiast zadał trochę z ciekawości, trochę z chęci zabezpieczenia się przed tym, że jeśli dziewczynie nie wyjdzie, nie będzie musiał zgadywać co to tak naprawdę jest. Przecież mógłby się pomylić, a to nie byłoby dla nikogo miłe. Na pewno nie dla kogoś, kto włożył w rysunek odrobinę serca i skrawek duszy. Taki właśnie refleksyjny nastrój miał dziś Chapman, niektóre słowa, które pojawiały się w jego myślach zaskakiwały nawet jego samego. Wszystko w porządku, wszystko w porządku. - powtarzał sobie w myślach, nie dając po sobie ani trochę poznać, jaki chaos rozpętał się w jego głowie. To dziwne, bo chłopak z reguły nie ukrywał takich emocji. Po prostu o tym, co się teraz tam działo, nie może dowiedzieć się nikt niepożądany. Nie zdążył jeszcze do końca ocenić czy Angven jest całkowicie po jego stronie, czy też może gdyby się dowiedziała, ich znajomość zakończyłaby się z hukiem, toteż nie odzywał się ani słowem na ten temat.
Powrót do góry Go down


Angven Shay
Angven Shay

Uczeń Slytherin
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 187
  Liczba postów : 196
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6722-angven-lukrecja-shay
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6733-prosze-nie-wstydz-sie
Klasa Artystyczna - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Artystyczna - Page 10 Empty


PisanieKlasa Artystyczna - Page 10 Empty Re: Klasa Artystyczna  Klasa Artystyczna - Page 10 EmptySob 11 Sty 2014 - 11:53;

Tak, dała się przyłapać, zaskoczyć. Zwał jak zwał. Niech to sobie gdzieś zapisze, bo nie będzie drugiej takiej możliwości. I miał rację, nie spodziewała się, że ktokolwiek ją tutaj znajdzie. Może dlatego właśnie przyszła tutaj? Aby nikt jej nie przeszkadzał, aby nie musiała niczego mówić... Choć zostawienie jej z własnymi myślami czasem jest złym pomyłem. Jednak jakaś iskierka nadziei pojawiła się wraz z jego przyjściem. Ostatnio był jedyną osobą, z którą tak często rozmawiała... I przebywała. Było to dla niej nieco dziwne, przecież... Uh. Tak nie powinno być.
-Teraz zamieniasz się w chłopaka prześladowcę?-Uniosła lekko brwi i zaśmiała się cicho, wyobrażając sobie Tanner'a w takiej roli. Spojrzała na niego i oparła głowę na jego ramieniu. Skoro siedział obok niej? Pozwoliła sobie na to. Chciała po prostu aby tutaj siedział, nawet nie musiał nic mówić... Również spojrzała na sztalugę i na to, co zrobiła. Nie była z tego dumna. Nie była dumna z tego, że nie wiedziała co ze sobą począć. Ale chyba na każdego czekają takie dni, prawda? Nie może zawsze być idealnie i dobrze. Przymknęła powieki... Zawsze pozwoliła uciec tym złym myślom, gdy w dłoniach miała instrument, pędzel czy cokolwiek co wychodziło na zewnątrz. Nie jest to dobre wyjaśnienie ale nie wiedziała jak inaczej ubrać to w słowa. On nie radził sobie z manualnymi rzeczami... A ona z tym, co siedzi w jej głowie. I pomyśleć, że jeden list mógł wszystko zmienić. Nienawidziła siebie za to, i za to, że pozwoliła sobie na to, przy nim? Ścisnęła jego ramię, wtulając się w nie. Nie miała innego, to cóż począć?
-Nigdy nie pytałeś.-Powiedziała spokojnie. Doskonale rozumiała, co miał na myśli... Ale też wolała wyrzucić to, co jej tam gdzieś siedziało i nie chciało wyjść.-Nie sądziłam, aby to było coś istotnego... Poza tym, maluję wtedy kiedy muszę coś z siebie wyrzucić.-Mruknęła cicho i przegryzła wargę. Nie chciała go tym obarczać, w końcu nie byli nikim więcej dla siebie, tak? Nie wiedziała dokładnie. Uniosła podbródek i spojrzała na niego.-Nie wiem... A co Tobie się stało? Wydajesz się inny.-Powiedziała spokojnie i lekko wzruszyła ramionami.-Choć nie musisz mówić.-Dodała. Mógł nie chcieć się z nią tym podzielić... Najwidoczniej obydwoje nie wiedzieli, kim dla siebie byli. Choć to wygląda całkiem prosto... Tan i Ang chyba byli przyzwyczajeni do tego, że nie wszystko mówi się innym... Najwidoczniej nie znaleźli takowej osoby? Przechwyciła pędzel i zamoczyła go w czerwonej farbie. -Chcesz spróbować?-I podała mu pędzel... Oczywiście, chciała mu w tym pomóc. On przechwyci to małe ustrojstwo a ona go poprowadzi. Wyprostowała się i utkwiła w nim swoje spojrzenie.
Kijowo wychodziło mu to ukrywanie swoich myśli, było po nim widać, że coś jest nie tak. A tak bardzo przyzwyczaiła się do jego obecności, że nie chciała zostawić go z tym samym. Coś kryło się za jego przeszłością jak i za jej. Nie wiedzieli o tym, a właśnie to jakoś ich do siebie upodabniało. To dziwne, ale naprawdę chciała mu jakoś w tym ulżyć. Może gdy przejmie ciężar kogoś innego jej gdzieś zniknie? Posłała mu lekki uśmiech.
Powrót do góry Go down


Tanner Chapman
Tanner Chapman

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : szukający
Galeony : 765
  Liczba postów : 682
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6588-tanner-chapman
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6592-sowka-tannera#185458
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7242-tanner-chapman
Klasa Artystyczna - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Artystyczna - Page 10 Empty


PisanieKlasa Artystyczna - Page 10 Empty Re: Klasa Artystyczna  Klasa Artystyczna - Page 10 EmptyNie 12 Sty 2014 - 10:16;

Kolejna rzecz, która być może w jakiś sposób ich łączyła. Tanner czasem także nie powinien zostawać sam ze swoimi myślami. Dzisiaj jest idealnym przykładem. Chciał iść na błonia, sam, jednak gdy tylko zobaczył kogoś znajomego, pobiegł za nim bez żadnego zastanowienia. Może tak naprawdę nie chciał być sam? Ostatnio bardzo ciężko było określić czy chłopak czegoś chce, czy nie. Nie wiadomo dlaczego stał się niezdecydowany, jakiś taki w ogóle do dawnego Chapmana nie podobny. Nie podobało mu się to, ponieważ jego charakter od długiego czasu był jedyną rzeczą, jaką chłopak w sobie cenił. Teraz zaczynało mu to gdzieś uciekać, co wcale nie powodowało, że Tanner skakał z radości pod sufit, a wręcz przeciwnie.
- Tylko jeśli Ci to odpowiada, to chętnie, mogę Cię prześladować ile chcesz - sam uśmiechnął się lekko pod nosem, słysząc słowa panny Shay i wyobrażając sobie, jak lata za nią po korytarzach, czając się za jakimś rogiem. Zabawna sytuacja. Chyba nigdy nie zniżyłby się do takiego poziomu.. chociaż kto wie, co życie przyniesie. Może któregoś "pięknego" dnia zakocha się w kimś tak mocno, że mimo miliona upokorzeń będzie musiał być z tą osobą i faktycznie zamieni się w chłopaka-prześladowcę? Nigdy nic nie wiadomo, a więc Angven powinna strzec się bliższych kontaktów ze Ślizgonem, jeśli chce mieć proste, łatwe i mało skomplikowane życie. Uśmiechnął się lekko do siebie, gdy dziewczyna oparła głowę na jego ramieniu i przytuliła się do niego. Swoją dłonią delikatnie dotknął jej, starając się nie pokazać, jak bardzo dzisiaj było mu to potrzebne. Angven na pewno wie. Wszyscy zawsze wiedzą, czego mu potrzeba, oprócz niego samego.
- Nic mi nie jest. To znaczy, jest, ale sam tak właściwie nie potrafię tego nazwać. Chyba mam po prostu zimowego doła - jakie to profesjonalne. Oczywiście, nie było to w stu procentach prawdą, jednak faktycznie, chandra zimowa jakoś przyczyniała się do jego złego humoru. Gdyby tylko chodziło o jego rodzinę, z pewnością nie zachowywałby się tak jak teraz. Małe załamanie nie pozwoliło mu zapomnieć ani na chwilę o tym, że niedługo może być za późno na naprawienie kontaktów z matką i ojcem, nie wspominając już o bracie.
- Wiesz, nie sądzę, żebyśmy ja i pędzel byli dobrym połączeniem - mruknął cicho, odrywając się od swoich ponurych myśli i bezwiednie biorąc go od dziewczyny. Miał nadzieję, że nie karze mu malować, a po prostu z pomocą jego ręki sama wymyśli coś ciekawego i wykona wszystkie ruchy. Ślizgon będzie tylko trzymał pędzel. To jedyne, na co stać go w ostatnim czasie. - To co mam robić? - wymruczał cicho pod nosem, patrząc na czerwony kolor, który błyszczał, gdy chłopak przekręcał pędzel w różne strony. Znów odpłynął na moment myślami.
Powrót do góry Go down


Angven Shay
Angven Shay

Uczeń Slytherin
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 187
  Liczba postów : 196
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6722-angven-lukrecja-shay
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6733-prosze-nie-wstydz-sie
Klasa Artystyczna - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Artystyczna - Page 10 Empty


PisanieKlasa Artystyczna - Page 10 Empty Re: Klasa Artystyczna  Klasa Artystyczna - Page 10 EmptyNie 12 Sty 2014 - 16:48;

Ona zdecydowanie nie powinna. Wyląduje w jakimś szpitalu dla umysłowo chorych i wtedy wszystko wyjdzie. Historia lubi zataczać koło, prawda? Jakoś tak to szło. Gdyby jeszcze znała tę historię, zapewne byłoby jej łatwiej. A teraz? Nie wiedziała nic, co było dosyć frustrujące. Czemu wszystko zostaje utajnione, skoro to część jej historii? A nie ruszy do przodu, nie zamykając pewnych spraw. Nie myślała tak wcześniej, gdyż nie znała tej luki.
Bał się tego niezdecydowania? Jej zdaniem, czyniło to z niego człowieka. Każdy czasem jest rozdarty, jest to naturalna kolej rzeczy. Bez tego, człowiek zapewne by wybuchnął. Nie zawsze wszystko idzie łatwo, trzeba znaleźć przeszkody i stawić im czoła. Życie bez utrudniania, wcale nie jest nazywane życiem... To jedynie imitacja tego, co tak naprawdę powinno być.
-Mm, jasne, że bym chciała... Jednak założę się, że masz na oku o wiele fajniejsze laski.-Powiedziała spokojnie i spojrzała na niego. Czy chciałaby aby chłopak właśnie tylko za nią chodził? Nie była tego typu osobą, co nigdy się nie zmieni. Nie musiał ograniczać się do jednej... Ugh, Ang czemu o tym myślisz? Nigdy tego nie robiłaś a przez to zamieszanie, robi Ci się nie tak w głowie. Tak było łatwiej. Wolała myśleć o jakiś bzdurach, o których nigdy by nie myślała... Niż o tym, o czym powinna. Zdecydowanie szła na łatwiznę. Lenistwo teraz wychodzi.
Strzec się bliższych kontaktów z nim? Był pewnego typu wyzwaniem, którego chciała się podjąć. To, że był taki niezdecydowany, czyniło z niego bardziej interesującym. A z reguły właśnie takie przypadki wybierała, nie tyle co na "chłopaków", tak po prostu. I proszę Cię! Jej życie i bez niego jest trudne i bardzo skomplikowane. Może na to nie wyglądać, bo raczej nie okazuje tego ludziom.. Raczej nikomu. Ale tak właśnie było.
Nie, nie wiedziała. Dopiero gdy dotknął jej dłoni, zrozumiała o co tutaj chodzi. Nie ukrywała lekkiego uśmiechu, który zagościł na jej ustach. Dostanie tyle towarzystwa, ile będzie mu potrzebne. Niech tylko powie. Ona sama potrzebowała czegoś na ten wzór, więc raczej się nie pogniewa.
-Wiesz, że Ci nie wierzę? Ale rozumiem to... Doskonale.-Powiedziała spokojnie i ścisnęła lekko jego dłoń. Racja, nie musiał jej tego teraz mówić. Jeżeli nie chciał... Miała jedynie nadzieje, że wie iż nie ucieknie z krzykiem gdy dowie się co mu jest... Chyba będzie starała się to naprostować, aby żyło mu się lepiej. To straszne, jak szybko zdążyła się do niego przywiązać. A chęć jakiejkolwiek pomocy z jej strony nie jest do końca naturalna... Można rzec, że wybierała osoby, którymi się interesowała.
-E tam... Co Ty tam wiesz.-Powiedziała i spojrzała na pędzel, który przejął. Uśmiechnęła się do siebie i lekko chwyciła jego dłoń, która go trzymała. Powoli zbliżyła ją do kartki i jeszcze wolniejszym ruchem, przejechała po niej... Nie przypominała to niczego konkretnego, w tym momencie. Jednak chyba już wiedziała, co to ma być... Albo jedynie czuła.-Nie oddałabym Tobie mojego działa... Jeszcze byś mi coś spaprał.-Powiedziała i wciąż trzymając jego dłoń z pędzlem, zrobiła jeszcze trzy lekkie pachnięcia. Sięgnęła po białą farbę i zaczęła mieszać ją z czerwoną, już na kartce.

Powrót do góry Go down


Tanner Chapman
Tanner Chapman

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : szukający
Galeony : 765
  Liczba postów : 682
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6588-tanner-chapman
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6592-sowka-tannera#185458
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7242-tanner-chapman
Klasa Artystyczna - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Artystyczna - Page 10 Empty


PisanieKlasa Artystyczna - Page 10 Empty Re: Klasa Artystyczna  Klasa Artystyczna - Page 10 EmptyPon 27 Sty 2014 - 16:56;

Różnica między rozdarciem w człowieku, a panicznym strachem jest ogromna. Tanner, na całe szczęście, powoli przestał odczuwać paniczny strach przed poznawaniem nowych ludzi, dziewczyn, angażowanie się w coś na poważnie i zaprzyjaźnianiem z kimkolwiek. Właściwie, teraz wydawało się to śmieszne, że po jego historii, która w gruncie rzeczy nie była wcale taka zła, bał się kontaktu z innymi ludźmi. Niestety, był typem człowieka, mimo tego, że był Ślizgonem, którego dość łatwo zawieść. Wymaga od siebie bardzo dużo i tego samego żąda wręcz od innych ludzi. Jeśli ktoś nie spełnia warunków, trudno, żegnam. Prawie nikt nie dorównuje chłopakowi, w jego durnym przekonaniu. Jednak jeśli już znajdzie się ktoś, kto staje na wysokości zadania i wydaje się równy Chapmanowi, po jakimś czasie najczęściej rezygnuje. Właśnie to boli go najbardziej.
- Oczywiście, cały tłum biega za mną jak oszalały, aż nie wiem na którą się zdecydować - uśmiechnął się szeroko, mrugając do dziewczyny z wystawionymi zębami. Miło, że uważał go za faceta, który może się podobać innym. Gorzej jednak, że nie była to do końca prawda. Jasne, może dziewczyny zaczęły zwracać na niego odrobinę więcej uwagi, odkąd został kapitanem drużyny Quidditcha, jednak tak naprawdę on miał to głęboko w poważaniu. Niestety, interesowała go tylko jedna dziewczyna, konkretnie ta oto Ślizgonka, siedząca obok niego. Może sam do końca jeszcze o tym nie wiedział, ale tak właśnie było. Niedługo się dowie.
- Musisz to zrozumieć.. bo niestety na razie nie jestem w stanie wyjaśnić Ci wszystkiego tak dobrze, jakbym chciał - o, naprawdę, Chapman? Nagle chcesz wszystko wyjaśni pannie Shay? Może to i dość dziwnie, ale właśnie dotarło do niego, że nie tyle, co nie chce dzielić się swoimi problemami.. a nie wie jak ma je nazwać. Właściwie nie były one jakimś ogromnym problemem, jednak dla niego stały się całym światem. Było za wcześnie, żeby mieszać w to wszystko nowo poznaną dziewczynę, w dodatku taką, która bardzo mu się podoba. Przez chwilę musiało mu wystarczyć to, że przy nim jest, tylko to. Bez zagłębiania się w szczegóły.
- Wiem doskonale, że bym to cudeńko zepsuł, a więc prowadź, ma pani - dokładnie to miał ochotę zrobić, oddać siebie i swoje życie w ręce kogoś innego. Na moment, jedną cudowną chwilę, udało mu się to zrobić, więc był szczęśliwy. Szkoda, że magia nie trwa wiecznie.
Siedzieli więc tak sobie i malowali, od czasu do czasu wymieniając się jakimiś banalnymi uwagami. Gdy dzieło zostało ukończone, zostawili je na jakiś czas żeby mogło wyschnąć, a sami udali się w bliżej nieokreślonym celu.

/zt x2
Powrót do góry Go down


Mathilde Villadsen
Mathilde Villadsen

Absolwent Gryffindoru
Rok Nauki : III
Wiek : 29
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 510
  Liczba postów : 1382
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6313-mathilde-olivia-villadsen#177625
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6376-poprosze-najladniejsza-pocztowke#179438
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7164-mathilde-olivia-villadsen#204301
Klasa Artystyczna - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Artystyczna - Page 10 Empty


PisanieKlasa Artystyczna - Page 10 Empty Re: Klasa Artystyczna  Klasa Artystyczna - Page 10 EmptySro 5 Mar 2014 - 17:22;

Mathilde miała ambitny plan. Chciała dziś malować. Zrobić kilka prac. Tym razem już kolorowych. Chciała czuć to co widzi, przestać się zadręczać, rozpatrywać siebie w nieco innym świetle. Znów tak bardzo krok do tyłu, gdy chciała szybko biec. Czy to złośliwe, czy jeszcze nie? Nie wiesz, nie dowiesz się... Po opróżnieniu fiolki w Wielkiej Sali stała się starszą sobą, o wiele, wiele lat. Czyżby los chciał jej zasugerować, aby przestała o wszystkim myśleć tak poważnie i żeby dostosowała się do kogo kim jest? Nie przejmowała się tym eliksirowym efektem. Po prostu wrzuciła odznakę prefekta do torby i gdy zadzwonił dzwonek ruszyła do klasy artystycznej, gdzie była umówiona z Echo. Na co? Na pogaduszki o teatrze, o życiu, o nich, o tym o czym chciałby porozmawiać z kimś, do kogo czują miętę, ale na to braknie im odwagi, więc wygadają się sobie... Jak na prawdziwe przyjaciółki przystało. Zatem teraz staruszka Mathilde zajmowała miejsce przy jednej z ławek przejeżdżając zmarszczoną skórą po gładkim papierze, na którym zagościły zaraz pochyłe linie układające się w czyjąś twarz. Szkic szkicowi nierówny... Nie szło jej. Trzęsły się jej dłonie bardziej niż zwykle i nic nie mogła z tym robić. Efekt eliksiru był nadzwyczaj mocny. Jak dobrze, że przynajmniej dziś nie założyła krótkiej spódniczki, gdyż ta byłaby nieadekwatna do wieku, w którym chwilowo była. Wielbiła więc chwilowo swoją kobiecą intuicję, która nakazała jej włożyć spodnie i przeuroczą koszulę... Siedząc tutaj teraz zastanawiała się czy istotnym jest, jak w ogóle wyglądasz i ile masz lat, jeśli nie potrafisz powiedzieć kim jesteś? Ona nadal była pełna życia i uśmiechała się szeroko. Choć do spotkania z Echo został jej jeszcze kwadrans, to zastanawiała się czy dziewczyna nie przestraszy się widząc przyjaciółkę nieco starszą niż zwykle...
Mathilde przyciągnęła do siebie pukiel srebrnych włosów i nawinęła na palec pasmo, co by tylko przez chwilę uciszyć tragiczne myśli. Zdecydowanie potrzebowała odpoczynku, herbaty, ciszy, utopii bez problemów.
Powrót do góry Go down


Echo Merope Lyons
Echo Merope Lyons

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 27
Czystość Krwi : 10%
Dodatkowo : Ścigająca
Galeony : 1913
  Liczba postów : 840
http://czarodzieje.org/t7121-echo-merope-lyons
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7122-listy-echo#203156
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7206-echo-lyons
Klasa Artystyczna - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Artystyczna - Page 10 Empty


PisanieKlasa Artystyczna - Page 10 Empty Re: Klasa Artystyczna  Klasa Artystyczna - Page 10 EmptySro 5 Mar 2014 - 19:51;

Echo nabrała życia. Ze wszystkich stron lgnęło do niej, nie chcąc skierować się w inną stronę, na co zupełnie nie narzekała. Radość uczepiła się jej równie mocno, co rzep psiego ogona. Łapała szczęście za ogon i wyciskała je jak cytrynkę, zupełnie jak w rymowankach i wierszykach, które zapisywała kiedyś w Złotych Myślach swoich licznych przyjaciółek ze szkoły podstawowej, pomiędzy natłokiem dziecinnych obrazków, bazgrołów - kwiatków i serduszek. Już wtedy wykazywała się talentem, wszystkie koleżanki chciały robić wpisy tak śliczne, jak ona, ale nie były zazdrosne. Lyons zdobywała ich serca swoim charakterem. Nigdy nie szczyciła się ani nie chwaliła osiągnięciami czy zdolnościami. Było to jej naturalną częścią.
Teraz miała nadzieję, że ta naturalna część pomoże Mathilde wyjść z dołka, w jaki wpadła. Echo już kilka dni przed spotkaniem i przed powrotem Australijki do szkoły, zajęła się tworzeniem dla niej pacynki. Nie była zbyt dobra w szyciu, dlatego równy ścieg kosztował ją sporo wysiłku, co nie znaczy, że nie podołała zadaniu. W małym pudełeczku miała więc pacynkę ze srebrzystą czupryną, zrobioną z włosów samych jednorożców. Na jej główce siedziały dwa delikatne motyle, wykonane z przejrzystej tkaniny. Na uroczej sukieneczce znalazły się kolejne. Były one zaczarowane - odlatywały na niedużą odległość i wracały do pacynki.
Starała się nie spóźnić, jednak musiała dokończyć swój prezent, dlatego w klasie artystycznej pojawiła się spóźniona o dziesięć minut. Licząc na to, że Math nie będzie jej miała za złe spóźnienia, otworzyła wolno drzwi i zajrzała do środka. Była w istnym szoku, gdy dostrzegła dziewczynę. Staruszkę. Przez moment obserwowała ją, choć odpowiedniejszym stwierdzeniem byłoby wgapiała się, zanim weszła do sali i zamknęła drzwi. Szybko podbiegła do Villadsen, odrzucając pudełeczko i kucajac przy niej. Chwyciła ręce dziewczyny.
- Math, Math, co się stało? - zapytała, nieco zaniepokojona. Nie mogła się powstrzymać od komentarza, zanim usłyszała odpowiedź. - Eliksir postarzający? Nawet teraz wyglądasz ślicznie, będziesz cudowną staruszką za te kilkadziesiąt lat! - powiedziała, obserwując srebrne włosy i pooraną zmarszczkami twarz. - Dziś cię rysuję, moja droga! - oznajmiła, nie chcąc słyszeć żadnych sprzeciwów. W szmacianej torbie przyniosła ze sobą szkicownik, ołówki, pędzle, farby, miała nawet kilka świetnych flamastrów.
Powrót do góry Go down


Mathilde Villadsen
Mathilde Villadsen

Absolwent Gryffindoru
Rok Nauki : III
Wiek : 29
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 510
  Liczba postów : 1382
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6313-mathilde-olivia-villadsen#177625
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6376-poprosze-najladniejsza-pocztowke#179438
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7164-mathilde-olivia-villadsen#204301
Klasa Artystyczna - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Artystyczna - Page 10 Empty


PisanieKlasa Artystyczna - Page 10 Empty Re: Klasa Artystyczna  Klasa Artystyczna - Page 10 EmptyCzw 6 Mar 2014 - 17:59;

Nie przeszkadzało jej to, że po wypiciu eliksiru postarzającego wyglądała jak staruszka. Przecież każdemu się zdarza, prawda? Fakt faktem nie miała ochoty patrzeć w lustro, aczkolwiek i to nie powstrzymało losu przed uświadomieniem jej tego, jak się teraz prezentuje. Przecież przyszła Echo. Dobra Echo, która rozpoznała ją od razu. Mathilde wyciągnęła do niej ręce, które były śmiesznie sprawne... Zupełnie inaczej niż u starych ludzi.
Energiczna Mathilde po prostu podbiegła do dziewczyny by się zwyczajnie do niej przytulić. Przy okazji znów walczyła przez moment ze srebrnymi włosami, które poplątały się z guzikiem przy stroju Echo, ale gdy wreszcie doszły do porozumienia wróciła na swoje miejsce.
- Taaak. Eliksir postarzający. Po prostu wydało mi się, że widzę Kaia, więc potrzebowałam szybko kamuflażu. Wiesz, to złe... Ale potrzebuję mieć teraz świadomość, że się nie będziemy widzieć, więc złapałam pierwsze co miałam pod ręką i chyba trochę przesadziłam. Poszłabym po antidotum, ale... Ale nie chce mi się. Jestem zbyt leniwa. To chyba ten wiek! - I wybuchnęła tym charakterystycznym dla niej chichotem złożonym ze wszystkich szczęśliwych wspomnień, które zrodziły się w jej głowie. Po prostu tak było lepiej... Prawda?
- Tak, tak. Rysuj mnie, a potem pójdziemy do mnie, albo nie musimy iść. Mam chyba miarkę w torbie. Muszę Ci uszyć sukienkę na wiosenny bal. Wiesz? Widzę Cię w delikatnym, różanym odcieniu... A może w słodkiej zieleni o zapachu migdałów? Ale koniecznie z dodatkiem białych kwiatów. Muszą być kwiaty. I jeszcze pięknie, ale pięknie podkreślimy Ci oczy. W sumie chciałabym Cię też kiedy uczesać. Widziałabym tu taki długi warkocz zwisający aż do pośladków! I nie przejmuj się krótkością włosów. W końcu od czego są zaklęcia wydłużające? - Znów śmiech. Znów ucieczka od problemów. Ale złapała za pukiel swoich włosów, które teraz były bardzo długie, jakby ilustrowała przyjaciółce, że ona też często korzysta z tego zaklęcia.
Mathilde wizją była już blisko tego wydarzenia, gdy zwyczajnie zadba o Echo, która na pewno będzie miała towarzystwo na ten wieczór. Aczkolwiek długo się nie poddawała tym wizjom, bo zaraz jej wzrok zbystrzał i wylądował na Echo, która chyba całym sercem była już oddana wizji rysowania.
- No już. Opowiedz mi o tych swoich komplikacjach. - Poprosiła? A może zażądała? Nieważne! Niech Lyons mówi!
Powrót do góry Go down


Echo Merope Lyons
Echo Merope Lyons

Student Gryffindor
Rok Nauki : II
Wiek : 27
Czystość Krwi : 10%
Dodatkowo : Ścigająca
Galeony : 1913
  Liczba postów : 840
http://czarodzieje.org/t7121-echo-merope-lyons
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7122-listy-echo#203156
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7206-echo-lyons
Klasa Artystyczna - Page 10 QzgSDG8




Gracz




Klasa Artystyczna - Page 10 Empty


PisanieKlasa Artystyczna - Page 10 Empty Re: Klasa Artystyczna  Klasa Artystyczna - Page 10 EmptyPon 10 Mar 2014 - 15:34;

Ale, ale! Takie bycie staruszką, do tego ze świadomością, że to działanie jedynie przejściowe, mogło być całkiem interesującym przeżyciem. Przynajmniej w odczuciu Echo, która miała ku temu kilka powodów. Pierwszy z nich był najprostszy i najbardziej pasował do Gryfońskiej osóbki - lubiła wczuwać się w inne role, zapominać na chwilę o swej rzeczywistej odsłonie, tonąć w wielkich kostiumach z sali teatralnej i udawać, grać, zmieniać się nie do poznania. Pozwalało to na oderwanie się od problemów, działało odstresowująco, a kiedy wracało się do swojego życia, spojrzenie na te same sprawy było świeże, nieraz bardziej logiczne, bo rzeczy miały czas, aby poukładać się w głowie. W przypadku Echo było to niezmiernie ważne, gdyż sama z siebie raczej nie układała nic celowo.
Jakby tego było mało, starsi ludzie, o ile nie paskudni i śmierdzący, byli piękni. Echo potrafiła dostrzec piękno w ich pomarszczonych twarzach i strudzonych dłoniach, a do tego biło od nich żywe doświadczenie. Dlatego, na miejscu Mathilde, wręcz chciałaby spoglądać w lustro i dziwić się swojemu odbiciu. Przez ten krótki czas działania eliksiru przypadkowe odbicie w szybie czy w jakimś zwierciadle, mijanym po drodze do celu, inny, dziwny wizerunek mógł zaskakiwać. Nawet pewnym było, że zaskakiwał. To tak jak z drastycznym ścięciem włosów. Jeśli skracało się je mniej więcej o połowę, miało się świadomość, że są ścięte, ale przy każdym podejściu do lustra widok nowej fryzury zaskakiwał aż do momentu przyzwyczajenia.
Lyons zdziwiła się, kiedy Mathilde tak beztrosko wtrąciła Kaia do swojej wypowiedzi. Po ostatnich listach zupełnie nie spodziewała się takiego podejścia. Wyglądało na to, że zrozumiała kilka spraw i postanowiła uniezależnić się od toksycznego chłopaka, który wciąż gościł w jej myślach. Jedak Echo była czujna i nigdy nie dawała się zwieść tak łatwo. Coś jej tu nie grało. Fakt, minęło trochę czasu od ich ostatniego spotkania, ale mimo wszystko, Gryfonka postanowiła mieć się na baczności i nie do końca uwierzyła w słowa Villadsen. Nie miała zamiaru nic wytykać, dlatego jej komentarzem był jedynie uśmiech. Jej śmiech trochę przekonał Echo, która szczerze ucieszyła się, że Mathilde nie płacze i nie narzeka na swój marny los.
- Bardzo chętnie dam się zmierzyć, uwielbiam twoje projekty! Wszystko brzmi pięknie i bardzo wiosennie, ale musisz mi też powiedzieć, co założysz TY - powiedziała, kiwając energicznie głową i przytakując na wszystkie pomysły. Wlazłaby w taką sukienkę chętnie, trzeba przyznać, o ile byłaby wygodna i sprawiła, że Loganowi opadłaby szczęka, eheh.
- Abrwwwh - wydała dziwny dźwięk, odwracając wzrok z lekko naburmuszoną miną. - Jeśli powiem, że nie chcę zapeszać, odłożymy tą rozmowę na inną okazję, czy raczej nie mam wyjścia? - zapytała, unosząc ramiona lekko do góry i przechylając głowę w lewo. - A poza tyyyym - mruknęła cicho, rozglądając się za pudełeczkiem, które ze sobą przyniosła. Chciało jej się rysować, miała potwornie dużo weny, ale z tym nie mogła czekać, musiała zobaczyć reakcję Mattie!
- O, jest, zrobiłam coś dla ciebie, moja młoda straruszko! - wyświergotała, wyciągając ręce z podarunkiem w stronę Australijki i modląc się w duchu o to, żeby jej się spodobało.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Klasa Artystyczna - Page 10 QzgSDG8








Klasa Artystyczna - Page 10 Empty


PisanieKlasa Artystyczna - Page 10 Empty Re: Klasa Artystyczna  Klasa Artystyczna - Page 10 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Klasa Artystyczna

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 9 z 28Strona 9 z 28 Previous  1 ... 6 ... 8, 9, 10 ... 18 ... 28  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Klasa Artystyczna - Page 10 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Wielkie schody
 :: 
szóste pietro
-