Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Ściana wody

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 1 z 8 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next
AutorWiadomość


Dahlia E. Slater
avatar

Student Gryffindor
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : -2
  Liczba postów : 524
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5106-dahlia-e-slater
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5108-sowka
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7187-dahlia-e-slater
Ściana wody QzgSDG8




Gracz




Ściana wody Empty


PisanieŚciana wody Empty Ściana wody  Ściana wody EmptyWto Maj 21 2013, 19:54;



Bez względu na porę roku, ze specjalnych otworów w ziemi tryskają ściany wody. Przeżywają one szczególne oblężenie podczas upałów!

Powrót do góry Go down


Odetta de Cardonnel
Odetta de Cardonnel

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 4
  Liczba postów : 146
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8088-odetta-de-cardonnel
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8091-super-inteligentna-sowa-pani-uzdrowicielki#225182
Ściana wody QzgSDG8




Gracz




Ściana wody Empty


PisanieŚciana wody Empty Re: Ściana wody  Ściana wody EmptyNie Kwi 27 2014, 15:41;

Odetta czekała na to spotkanie kilka dni, ale wypełniła swój kalendarz tak bardzo, że nie musiała zastanawiać się nad tym ile czasu jeszcze zostało do upragnionej randki, o ile tak do tego podchodziła, wszak napisali kilka listów, dał jej jako takie wsparcie. Było dobrze. Nie mogła narzekać. Malakias był mocno bezproblemowym facetem. Nie robił o nic wyrzutów. Dawał jej mentalne poparcie. Nie krytykował. Nie negował. Nie robił nic, co byłoby złe. To było niesamowite, dlaczego mogła spokojnie brać udział w sabacie, zaraz potem z Jaśminą mogła wyruszyć na poszukiwania hipogryfów, a teraz jeszcze zupełnie bez żadnego spięcia mogła wykonać swoje zadania, aczkolwiek gdyby wziąć kwestię utraty jedzenia dla Topka za pierwszym razem, ach… No cóż. Nie wszystko może każdemu wyjść, a jak widać jej nie wychodziło takie coś, żeby zrealizować wszystko za pierwszym razem. No niestety, taki jż pech, ale następnym razem z pewnością weźmie się w garść i pójdzie dużo, dużo lepiej, a może i nie? Kto ją tam wiedział!
W każdym razie właśnie teraz szykowała się na spotkanie z Malakiasem, nie odstawiając się też jak jakaś mugolska lalka Barbie, bo nie byłoby to w jej stylu, ani tym bardziej nie zaszczyci go swoją „menską wersją”. Od dziś wyglądała nadzwyczaj kobieco, bo z okazji cudownej, nadchodzącej wiosny wystroiła się w zwiewną sukienkę w odcieniu łososiowym, czarne balerinki, i skórzaną ramoneskę dzięki czemu wyglądała nadzwyczaj urokliwie. Włosy jak zawsze zaczesane i układające się w fale i loki, ale czy miało to większe znaczenie? Malakias widział ją nawet bez makijażu, a to już był progres, choć sam fakt, że był młodszy te trzy lata, czynił go kimś o kilka kroków do przodu, przed ewentualną konkurencją, ale przecież Eskimos nie miał żadnych rywali, bo Odettka wpatrzona była w chłopaka jak w obrazek święty. I nawet jeśli ktoś się pojawił, to spławiała dość szybko, zręcznie i niemal bezboleśnie, a teraz? Teraz czekała na niego pod ścianą wody, wszak… Tutaj się umówili, i miała szczerą nadzieję, że w Hogsmeade nie ma żadnej innej takiego miejsca, bo przecież na nie tolerowała spóźnialstwa!
Powrót do góry Go down


Malakias Egede
Malakias Egede

Nauczyciel
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 154
  Liczba postów : 175
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8055-malakias-egede#224917
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8059-super-sowa-malakiasa#224963
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8063-malakias-egede#224992
Ściana wody QzgSDG8




Gracz




Ściana wody Empty


PisanieŚciana wody Empty Re: Ściana wody  Ściana wody EmptyNie Kwi 27 2014, 18:19;

Malakias szalenie miał ochotę zwiedzić w końcu te całe miasteczko obok Hogwartu, a randka z Odetta wydawała się do tego idealnym dopełnieniem. Im więcej osób zobaczy jaką ma super seksi dziewczynę tym przecież lepiej! Co prawda powinien pracować nad swoją mapą nieba, ale ostatnie godziny ślęczał nad nią bez żadnego pomysłu, nie mogąc za nic znaleźć odpowiedniego gwiazdozbioru. Posłuchał się ich koleżanki z Ameryki i też próbował znaleźć wagę, ale niestety wszystko co zakreślał było nieodpowiednie było. Cokolwiek znajdywał, to z pewnością nie była waga! Zirytowany rzucił swoje zadanie, postanawiając, że czas na szalone amory, a nie pracę nad ważnym zadaniem.
Nie było zbyt łatwo znaleźć mu to miejsce i ze swoim eskimoskim akcentem musiał zaczepiać ludzi, by dowiedzieć się dokładnie gdzie jest jego dziewczyna. Dlatego pewnie spóźnił się odrobinkę, niespecjalnie z jego winy! Ale co tam, najwidoczniej i tak był idealnym facetem, a przynajmniej na to wygląda! Faktycznie Malakias nie próbował być nigdy specjalnie konfliktowy i wolał unikać wszelakich spięć z bliskimi, będąc zazwyczaj, tajemniczym, miłym sobą.
Egede był zaś w wąskich spodniach, eleganckich butach, koszuli zakrywającej elegancko jego poranione ręce oraz dłuższym, granatowym płaszczu, którego postawił kołnierz, by ochraniać się przed wiatrem. Co prawda odrobinę trudno było równocześnie utrzymywać go oraz ochraniać swoją perfekcyjną fryzurę, która od niedawna nieustannie wymykała się spod kontroli, przez nieustanny wicher. Uśmiechnął się z daleka do Odetty i kiedy znalazł się naprzeciwko niej pochylił się i złożył na jej ustach delikatny pocałunek. A musiał chyba sporo się zgiąć, bo pomimo że ona była trzy lata on był prawie trzydziedzieści centymetrów wyższy. No może trochę mniej, szczegóły. Powitał się uprzejmie i na pewno pochwalił jej urodę, taki z niego gentelman.
- To twoje pierwsze miejsce, które wybrałaś? – zapytał biorąc za rękę swoją dziewczynę, a drugą dłonią próbując ułożyć z powrotem swoją fryzurę.
- Jak twoje zadanie? Wiem tylko, że musicie się opiekować zwierzętami, w którymś etapie – zaczął od razu od najważniejszej jego zdaniem rzeczy, rozglądając się z zaciekawieniem dookoła.
Powrót do góry Go down


Odetta de Cardonnel
Odetta de Cardonnel

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 4
  Liczba postów : 146
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8088-odetta-de-cardonnel
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8091-super-inteligentna-sowa-pani-uzdrowicielki#225182
Ściana wody QzgSDG8




Gracz




Ściana wody Empty


PisanieŚciana wody Empty Re: Ściana wody  Ściana wody EmptyNie Kwi 27 2014, 23:15;

Odetta wręcz kipiała z radości, że zobaczy swojego faceta, który jest od niej wyższy te trzydzieści centymetrów! No szczególiki, tak malutkie, że aż bez znaczenia, o na przykład mogłaby na spokojnie  być u niego na barana, i na pewno nie sprawiłoby mu to trudności, wszak lekka jest jak piórko, albo nawet dwa.  W każdym razie ten nieład artystyczny Malakiasa na pewno jest uroczy, dlatego też z pewnością spodobałby się de Cardonnel, zważając oczywiście na to, że ona kochała czuć wiatr we włosach. Kiedy rude pukle wariowały wraz z pogodą, a co za tym szło – z reguły jej jakże niesamowita burza włosów wyglądała dość… Tragicznie. Czy to jej styl, a może i urok? Trzeba byłoby ją nieco bardziej poznać.
Jednak teraz gdy tylko zobaczyła Malakiasa, od razu uśmiechnęła się szeroko, a po chwili zarzuciła mu ręce na szyje, i co by chłopak miał łatwiej – stanęła na palcach, żeby czasem się nie musiał aż tak schylać. Wypominanie wzrostu niskiej kobiecie bywa dość problematyczne, zwłaszcza kiedy jest starsza od mężczyzny, ale to bardzo miło ze strony pana Egede, że chciał się pochwalić swoją super, seksowną dziewczyną – nie ma co, niektórzy mogli mu zazdrości. Taki Casanova, że hoho!
-No witaj eskimoski książę! – Uśmiechnęła się szeroko, a gdy tylko chwycił ją za rękę, przeszył ją ten dziwny, śmieszny dreszcz, który przebiegał wzdłuż jej kręgosłupa za każdym razem, gdy tylko czuła go tak blisko siebie. I oczywiście moja niedorajda, nawet nie miała świadomości, że pod tą stertą ubrań kryją się jakiekolwiek rany. No cóż, Odettka mogłaby mu pomoc, ale przecież nie będzie zdzierać z niego ubrań na środku parku, prawda? No właśnie!
-Tak, to jest moje pierwsze miejsca, ptaszki ćwierkały, że jest tu bardzo romantycznie, no to chciałam sprawdzić czy miały rację… I jak myślisz, pomyliły się? – Wyszczerzyła ząbki, gdy ruszyli przed siebie, a ona nie mogła wyjść z podziwu, że ta cała wioska Hogsmeade ma takie magiczne miejsca jak chociażby to. To doprawdy niesamowite, że trafili akurat do Hogwarut, niesamowite jest też to, że poznała kogoś takiego jak Malakias, wszak był doprawdy uroczym młodzieńcem, który nie wiedzieć jak się to stało – okiełznał dziewczynę, której nie dało się okiełznać w Bangladeszu. Ciekawe czy to przez jego eskimoski akcent… Zapewne tak.
-No wiesz, moje stworzenie zrobiło mi krzywdę. Wredne. Ugryzło mnie! Ale na szczęście na drugi dzień współpracowało ze mną i udało mi się je uzdrowić. Całe szczęście! – Powiedziała z lekkim wyrzutem, robiąc minkę w podkówkę, a po chwili podwijając rękaw i pokazując mu zranienie na przegubie, a zaraz potem chowając je pod skórzaną kurtką, bo przecież nie będzie płakać – jest już naprawdę dużą dziewczynką! No, ale przynajmniej świadomość, że nie musiała szukać pokarmu dla Topka, tylko po prostu podać mu lekarstwo i go uzdrowić, było wystarczającym atutem.
-A teraz opowiadaj, z tego co wiem, no bo jak mniemam domyślasz się, że ja doprawdy wiem sporo, zresztą znajomi  z Twojej grupy wspominali, że musicie znaleźć gwiazdozbiory, tak? Jak Ci idzie? – Doprawdy była ciekawa jak te wszystkie zadania idą Egede, zwłaszcza że w pewnym momencie zapewne zaczną ze sobą rywalizować, a tego chyba by nie chciała… Znaczy, jest na to gotowa, ale znając życie wszystko oddałaby walkowerem, albo popamiętałby tego rudego kurdupla do końca świata i o jeden dzień dłużej, o!

/super kostki, że uzdrowiłam tego zwierzaka itd itd
Powrót do góry Go down


Malakias Egede
Malakias Egede

Nauczyciel
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 154
  Liczba postów : 175
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8055-malakias-egede#224917
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8059-super-sowa-malakiasa#224963
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8063-malakias-egede#224992
Ściana wody QzgSDG8




Gracz




Ściana wody Empty


PisanieŚciana wody Empty Re: Ściana wody  Ściana wody EmptyWto Kwi 29 2014, 01:49;

Pewnie mógłby ją nosić na barana jakby się uparła, chociaż nie wiem czy sprawiałoby mu to szczególną radość! I wątpię, że Odetta kiedykolwiek źle by wyglądały za to włosy Malakiasa, które są zwykle gładko zaczesane, a teraz sztywne kłaki podlatywały do gór, raczej nie były szczególnie dobre. Dlatego nieustannie próbował poprawić to co miał na głowie, co jakiś czas uparcie gładząc włosy.
Oczywiście przestał, kiedy zarzuciła mu ręce na szyje. Objął ją delikatnie w talii, oczywiście doceniając fakt, że stanęła na palcach, pewnie jak zawsze kiedy całowali się na stojąco. No jasne, każdy na jego miejscu chciałby mieć taką starszą seksowną dziewczynę. A przynajmniej każdy normalny siedemnastolatek.
- No hej – przywitał się również uśmiechając się do niej na te powitanie całkiem w jej stylu. I tak, z pewnością nie była taka, żeby zdzierać z niego ubrania w parku. Póki co nigdzie nie zdzierała z niego ubrań, niestety. Tacy tam cnotliwi oni.
- Bardzo ładnie, powinniśmy wziąć jakiś magiczny aparat, żeby porobić ci zdjęcia na tym tle. Chociaż totalnie nie umiem – powiedział rozglądając się wokół i trzymając swoją dziewczynę za rękę. Fakt ich związek był odrobinę niesamowity. Sam Egede uważał, że myślą czasem o zupełnie różnych rzeczach i prawie wszystko postrzegają inaczej. Od swojego związku, przez Sfinksa, który jej wcale nie był aż tak potrzebny jak jemu, po niemalże wszystko. Ale to na pewno ten eskimoski akcent zrobił swoje.
- A jakie zwierzę miałaś?- zapytał i ujął jej dłoń, całując lekko w rankę. Cóż to w sumie było przy jego bliznach na ciele po okropnych wizjach, ale musiał jakoś wyrazić współczucie, chociaż wcale nie uważał to za szczególnie poważna kwestię. Chyba, że zwierzak był jadowity, nie znał się w sumie na tym.
- Poszło mi całkiem nieźle, chyba. W ogóle odnalazłem twój znak zodiaku, myślę, że to ogólnie polegało na skupieniu się na twoich bliskich, żeby zrozumieć co znaleźć – wytłumaczył jej szybko, ściskając lekko jej dłoń, kiedy mówił o tym. I szczerze wątpił, że spotkają się w ostatecznej rywalizacji, musieliby mieć zbyt duże szczęście.
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32404
  Liczba postów : 101592
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Ściana wody QzgSDG8




Specjalny




Ściana wody Empty


PisanieŚciana wody Empty Re: Ściana wody  Ściana wody EmptyNie Cze 29 2014, 15:49;

Park. Czy to nie idealne miejsce by się spotkać, przespacerować się by wyrzucić z siebie negatywne myśli i wreszcie odpocząć od zgiełku problemów? Wydaje się, że tak. Szczególnie, że niedzielne popołudnie jest tak leniwe, że poziom agresji zanika, a Ty rzeczywiście możesz naprawdę liczyć na chwilę spokoju. Czy z takiego założenia wyszła Malika dzierżąca w dłoni wiklinowy koszyk z pewnością w środku z jakimiś słodkościami? Pewnie tak! Choć trzeba byłoby ją zapytać. Z naprzeciwka natomiast zbliża się Baltazar Silverstone. Czyżby to on miał dziś dotrzymywać towarzystwa uroczej dziewczynie? Wszak otrzymał on instrukcje od profesora Adena Morrisa, co by wspierać zagubionych przyjezdnych. Malika była jednym z nich? Można by te dywagacje dalej prowadzić, ale oto Malika nas wszystkich zaskoczyła, bo o mało co nie przewróciła się, ale w porę złapała się ławki z tym, że zawartość koszyka wylądowała na ścieżce. Cóż to? Czekoladowe żaby pomknęły już hen daleko, ale fasolki są całe! Jedna z żab wylądowała pod nogami Baltazara. Zwróci ją właścicielce?

Zaczyna którekolwiek z was.

______________________

Ściana wody Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Baltazar Silverstone
Baltazar Silverstone

Student Slytherin
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 55
  Liczba postów : 56
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8778-baltazar-silverstone
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8794-gdy-ci-smutno-gdy-ci-zle-napisz-do-mnie-hehehe#247768
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8791-baltazar-silverstone
Ściana wody QzgSDG8




Gracz




Ściana wody Empty


PisanieŚciana wody Empty Re: Ściana wody  Ściana wody EmptyNie Cze 29 2014, 23:02;

Szedłem sobie spokojnie w ten nudny niedzielny dzień. Dlaczego zawędrowałem do takiego miejsca jak to oczywiście po to by odetchnąć i mieć chwile spokoju zdala od szlam i zakochanych w mugolach czarodziei których jest pełno w szkole. Miałem na sobie jak zwykle wysokiej jakości garnitur i już miałem zanurzyć się w swoje niecne myśli gdy zobaczyłem jakąś dziewczynę  która gdyby nie ławka przewróciła się. Niestety jej koszyk nie miał tyle szczęścia. Wszystkie czekoladowe żaby jej uciekły i zostały jej tylko fasolki. Jedna z żab zatrzymała się naprzeciwko mnie w bardzo małej odległości. Spojrzałem na nią i pomyślałem czy by czasem jej nie rozgnieść, w końcu to tylko jedna czekoladowa żaba. Spojrzawszy na tą dziewczynę po czym spowrotem skierowałem wzrok na żabę.
-Ech... No dobra.
Oparłem bo nie przyszedłem się tutaj kłócić ani nic tylko odsapnąć od szlam. Kucnąłem a kiedy żaba chciała czmychnąć szybko ją złapałem po czym wstałem i podszedłem do dziewczyny.
- Nic ci nie jest? Chyba coś zgubiłaś co?
zaśmiałem się w umyśle -Oczywiście że coś zgubiła wszystkie czekożaby między innymi.
-Cóż wiem że to nic nie znaczy ale złapałem tą czekożabe która poszła w moim kierunku proszę.
Odparłem po czym zapytałem
-Jak masz na imię?
Powrót do góry Go down


Malika Lovegood
Malika Lovegood

Nauczyciel
Rok Nauki : I
Wiek : 28
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 16
  Liczba postów : 42
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8713-malika-lovegood
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8725-malika-lovegood
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8726-malika-lovegood
Ściana wody QzgSDG8




Gracz




Ściana wody Empty


PisanieŚciana wody Empty Re: Ściana wody  Ściana wody EmptyWto Lip 01 2014, 13:29;

Szłam sobie alejką z koszykiem. Być może wyszłam z mieszkania za wcześnie ale musiałam odetchnąć świeżym powietrzem. Na 14.00 byłam umówiona z przyjaciółką i choć miałam jeszcze trochę czasu postanowiłam pomyśleć jeszcze w samotności. Idąc tak moje myśli zaprzątała stara szkoła i choć górowały w niej pegazy i cudowne ogrody nie można było porównać Beauxbatons do Hogwartu i tej fantastycznej atmosfery. Nagle niepostrzeżenie dziewczyna potknęła się o jakiś kamień, na szczęście z racji tego, że we Francji chodziła na tańce miała świetnie wypracowaną równowagę. Szybko odzyskała równowagę ale niestety koszyk wypełniony słodyczami z hukiem wylądował na ziemi. Wysypała się z niego cała zawartość a czekoladowe żaby rozbiegły się na wszystkie strony.
- Cholera - mruknęła schylając się i ze złością wrzucając fasolki z powrotem do koszyka. Odgarniała przy tym nerwowo włosy - jak tak dalej pójdzie, osiwieje w wieku 20 lat!
Gdy skończyła podnosić jedzenie które jeszcze się do czegoś nadawało poprawiła włosy, otrzepała ubranie i nerwowym krokiem ruszyła naprzód.
Po kilku krokach zauważyła, że w jej stronę zmierza jakiś "ktoś" w beznadziejnym na spacer garniturze z czekoladową żabą w ręce.
- Nie podchodź, nie podchodź - szeptała pod nosem zacisnąwszy powieki. Miała zły humor więc źle się skończy jeżeli będzie zamierzał nawiązać przyjazną pogawędkę. Tak też się stało. Podszedł, powiedział coś i podał jej żabę którą włożyła do koszyka mając nadzieje na szybkie zakończenie rozmowy.
- Jakoś się uratowałam, żyje - powiedziała uśmiechając się subtelnie.
Malika wzięła głęboki oddech i postanowiła podtrzymać tą rozmowę.
- Malika jestem. A ty? - rzekła zamaszyście wyciągając przed siebie rękę.
Powrót do góry Go down


Baltazar Silverstone
Baltazar Silverstone

Student Slytherin
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 55
  Liczba postów : 56
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8778-baltazar-silverstone
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8794-gdy-ci-smutno-gdy-ci-zle-napisz-do-mnie-hehehe#247768
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8791-baltazar-silverstone
Ściana wody QzgSDG8




Gracz




Ściana wody Empty


PisanieŚciana wody Empty Re: Ściana wody  Ściana wody EmptyWto Lip 01 2014, 13:57;

Może powinienem się trochę pobawić, wygląda na to że może to był ciekawa niedziela.
-Baltazar Silverstone
Odparłem unosząc jej rękę swoją i dotykając ręki tej młodej damy muśnięciem swoich ust powróciłem do pozycji wyprostowanej uśmiechając się lekko odparłem
-Miło cię poznać Malika
Spojrzawszy na jej koszyk przez chwile odwróciłem do dziewczyny wzrokiem
-Szkoda tych słodyczy, ale najważniejsze że nic ci się nie stało.
Niebo było czyste a do ochłody wiał lekki przyjemny wiaterek. Także ściana wody dawała jakieś ochłodzenie.
-Czy masz coś przeciwko żebym się do ciebie przyłączył i umilił ten czas nam obojgu?
Zapytałem się jej. To czy ten nudny dzień będzie ciekawy czy nie zależy teraz od tej dziewczyny.
Powrót do góry Go down


Ryan Ruthven
Ryan Ruthven

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 92
  Liczba postów : 179
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7427-ryan-ruthven
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7435-ryan-ruthven
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7439-ryan-ruthven#209357
Ściana wody QzgSDG8




Gracz




Ściana wody Empty


PisanieŚciana wody Empty Re: Ściana wody  Ściana wody EmptyPon Sie 18 2014, 16:54;

Wydarzenia z początku wakacji poszły już praktycznie w zapomnienie. No, może na tyle aby nie wpływało już to na jego humor, bo przecież tak czy inaczej dobrze pamiętał co się wydarzyło jednak nie rozmyślał już nad tym. Z doświadczenia wiedział już że rozpamiętywanie przeszłości nie wpływało na niego dobrze. Tak więc po powrocie z 'wyprawy życia' zamierzał zająć sobie czas uczestniczeniem w życiu szkoły. Dołączył do drużyny quidditcha, a może i nawet da się namówić na teatr, poza tym zostały mu jeszcze dotychczasowe zainteresowania. Na te ostatnie zamierzał poświęcić swój czas aż do końca wakacji. Tak więc wybrał się z gitarą na plecach na spacer po Hogsmeade. Pogoda nie do końca sprzyjała takim wycieczkom więc po pewnym czasie zaczął poszukiwać miejsca w którym mógł się nieco ochłodzić. Po kilkunastu minutach zauważył kilku ludzi zebranych w miejscu gdzie wypływała woda więc i on zaciekawiony tym faktem, ponieważ nigdy wcześniej tu nie był postanowił podejść nieco bliżej. Gitarę pozostawił na jednej z ławek po czym podszedł do źródła wody. Stojąc tak i pozwalając na to aby jego ubrania całkowicie przemokły rozmyślał nad propozycją którą ostatnio dostał. Czy w ogóle nadawał się do takiego czegoś jak teatr? Jak dotąd nie odkrył u siebie talentu aktorskiego i nie bardzo go do tego ciągnęło, ale przecież mówiono mu że potrzebują także tancerzy i ludzi którzy potrafią grać na instrumentach a to potrafił.  Sam już nie wiedział co o tym wszystkim myśleć, jednak musiał się na coś zdecydować. Opcja ponownej ucieczki nie wchodziła w grę nawet mimo tego że grono jego bliskich zmniejszyło się praktycznie do zera. Chciał żeby jego brat wrócił jednak nie miał pojęcia czy będzie to jeszcze możliwe i czy Logan tego zechce, nie mówiąc już o innych. W każdym razie wiedział, że ta rozłąka tak czy inaczej nie będzie trwać wiecznie, przecież mogli się widywać chociażby w ferie. Mimochodem rozejrzał się po okolicy próbując odszukać kogoś znajomego, bez skutku. Westchnął nieco zawiedziony tym faktem a następnie skierował się w stronę ławki. Oparłszy się o nią zapatrzył się w odległy punkt na horyzoncie.
Powrót do góry Go down


Kaia Skovgaard
Kaia Skovgaard

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 133
  Liczba postów : 71
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8511-kaia-skovgaard
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8512-minnie
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8513-kaia-skovgaard#240807
Ściana wody QzgSDG8




Gracz




Ściana wody Empty


PisanieŚciana wody Empty Re: Ściana wody  Ściana wody EmptyPon Sie 18 2014, 21:50;

Woda. Okolice wody to idealne miejsce na spacer w dniu takim jak ten. Był wakacje więc i pogoda dopisywała, a Kaia chciała się najzwyczajniej  w świecie ochłodzić. Nie chodziło jej o żadne podziwianie cudów natury ani nic. Może uda się jej spotkać kogoś znajomego, kogo zaraz wrzuci do fontanny, albo zrobi to jakiemuś maluchowi z młodszej klasy, którego uda się jej dostrzec. Możliwości na świetną zabawę było wiele, a jako, że dziewczyna wyjątkowo się nudziła, to nie zamierzała sobie w żaden sposób odpuścić.
Minął dosłownie moment od jej przyjścia tu, kiedy zauważyła Ryana. On chyba jej nie dostrzegł, bo stał do niej tyłem oparty o ławkę. Uśmiechnęła się więc pod nosem i bez słowa, na palcach podeszła do niego.
- Zgadnij kto tam! - Powitała go, oczywiście zakrywając mu oczy. Początkowy plan był taki, żeby nabrać do rąk wody i go ochlapać, ale nie wiedziała, czy to aby na pewno będzie się jej kalkulowało. W taki sposób to ona mogła zostać zmoczona, a nie zmoczyć kogoś. Opcję z przyłożeniem mu z plecy też odrzuciła, bo on miał trochę więcej siły.
Tak czy inaczej, na widok Gryfona naprawdę się ucieszyła. Lubiła go, a razem na pewno byli w stanie wymyślić coś super. On zawsze miał genialne pomysły, na które ona się przecież zgadzała. Tylko teraz najpierw musiał się domyślić, kto miał ochotę tak idiotycznie go powitać.
Powrót do góry Go down


Ryan Ruthven
Ryan Ruthven

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 92
  Liczba postów : 179
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7427-ryan-ruthven
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7435-ryan-ruthven
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7439-ryan-ruthven#209357
Ściana wody QzgSDG8




Gracz




Ściana wody Empty


PisanieŚciana wody Empty Re: Ściana wody  Ściana wody EmptyWto Sie 19 2014, 17:26;

Zwyczajem małych gryfoniątek było psocić ile tylko się dało. Praktycznie wszyscy w szkole już o tym wiedzieli, jedni ich przez to znienawidzili a drudzy aprobowali takie zachowania. Trzecią grupą byli ci którzy nie zobaczyli ich w akcji, więc nie mieli zdania na ich temat co oczywiście trzeba było zmienić. Mimo tego że Ryan nie był już raczej aż taki młody i tak w dalszym ciągu zdarzało mu się zrobić coś bardziej lub mniej niezgodnego z regulaminem. W końcu co to za zabawa słuchać się poleceń innych? Oczywiście w tym wszystkim były jakieś granice. Nawet gryfoniątka muszą mieć jakieś zasady, no przynajmniej on takie miał. Po prostu pewnych osób i zasad się nie tyka. Dość często słyszał o coraz to nowszych wybrykach jednak on trzymał się od tego z daleka. Zwłaszcza jeśli nie było przy nim jego brata, z którym potem zawsze mógł się śmiać z tego co zrobili. Nie był on oczywiście jedyną osobą z którą mógł to robić. Już chciał ruszyć na poszukiwania tej drugiej jednak coś go zatrzymało. Konkretniej były to ręce które zasłoniły mu oczy. Uśmiechnął się na myśl, że prawdopodobnie nie będzie już musiał jej szukać, o ile osoba za nim okaże się tą o której właśnie pomyślał.
- Hmm... - mruknął udając że się zastanawia - To pewnie moja ulubiona towarzyszka psot.
Zaśmiał się łapiąc ją za ręce i przyciągając tak aby stała przed nim - No i nie myliłem się - powiedział po czym przytulił ją po przyjacielsku - Tęskniłem za tobą wiesz?
Po kilku sekundach odsunął się nieco aby ogarnąć wzrokiem czy jego przyjaciółka wygląda tak jak ją zapamiętał, nie zauważając żadnej różnicy zapytał - Też przyszłaś się ochłodzić? Mogę ci w tym pomóc - uśmiechnął się szelmowsko przy czym jego humor znacznie się polepszył na myśl o tym że będzie mógł wrzucić kogoś do fontanny. Oczywiście tylko i wyłącznie w ramach pomocy w ochłodzeniu.
Powrót do góry Go down


Kaia Skovgaard
Kaia Skovgaard

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 133
  Liczba postów : 71
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8511-kaia-skovgaard
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8512-minnie
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8513-kaia-skovgaard#240807
Ściana wody QzgSDG8




Gracz




Ściana wody Empty


PisanieŚciana wody Empty Re: Ściana wody  Ściana wody EmptyCzw Sie 21 2014, 22:35;

Ona miała zasady. Jedną z nich było na przykład to, że rozrabiała tylko z tymi wybranymi, a tak poza tym to była całkowicie przykładną i spokojną uczennicą. Przecież nauczyciele ja chwalili, a zazwyczaj gdy coś spsociła, to nawet jej o to nie podejrzewali. Dobra, może zdarzyło się jej raz czy dwa zgarnąc szlabany, ale przecież potem zawsze tego żałowała i wydawało się, że więcej tego nie zrobi. No, może więcej razy niż dwa, ale to nie było ważne. W każdym razie Ryan był własnie tą osobą, z którą Kaia uwielbiała wymyślać coraz to głupsze rzeczy. Choć to zazwyczaj były jego pomysły, które ona tylko pomagała mu realizować, to tak czy inaczej brała w nich udział, a o to chyba chodziło.
-Czy ulubiona to nie wiem, ale to ja. - Roześmiała się, gdy ten przeciągnął ją przed siebie, a potem, gdy ją objął przyjaźnie, to się w niego wtuliła. Serio, brakowało jej go przez wakacje.
-Ja też się stęskniłam... Cały ten czas jak Cię nie było, to się nudziłam... - Poskarżyła mu się tak, jakby to była przynajmniej jego wina. Ale na dobrą sprawę, pośrednio tak było skoro to było spowodowane jego nieobecnością.
-Będziesz mi to musiał jakoś wynagrodzić! - Dodała śmiejąc się. Słysząc propozycję pomocy w ochłodzeniu nie czekała, tylko podbiegła, nabrała jej w ręce i dość bezczelnie po prostu ochlapała chłopaka. Skoro i tak już wiedziała, że za chwile wyląduje zmoczona w wodzie z jego pomocą, to chciała przynajmniej, żeby miał powód ją tam wrzucić. Czy to zemstę czy to cokolwiek. Przynajmniej będzie, że to ona go sprowokowała a nie, że zrobił to specjalnie i złośliwie. A w jego złośliwość na pewno by nie uwierzyła, przecież jak dla niej był najmilszym i najbardziej super znajomym na ziemi.
Powrót do góry Go down


Ryan Ruthven
Ryan Ruthven

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 92
  Liczba postów : 179
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7427-ryan-ruthven
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7435-ryan-ruthven
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7439-ryan-ruthven#209357
Ściana wody QzgSDG8




Gracz




Ściana wody Empty


PisanieŚciana wody Empty Re: Ściana wody  Ściana wody EmptyPią Sie 22 2014, 19:28;

Jeśli chodziło o Ryana, zapewne większość nauczycieli miała już wyrobioną opinię na jego temat i nie była ona zbyt dobra, mimo tego że przecież zdarzało mu się też zrobić coś pozytywnego z ich punktu widzenia. Najwyraźniej te pierwsze złe występki przeważały, co od jakiegoś czasu chciał nieco zmienić, chociażby zapisując się do drużyny. Tam mógł się też pokazać z tej dobrej strony. Cieszyło go to, że Kaia także chciała uczestniczyć w tym co robił, siłą rzeczy to zbliżyło ich do siebie na tyle że po prostu się zaprzyjaźnili. Taka relacja w zupełności mu wystarczała, szczególnie po ostatnich niezbyt przyjemnych wydarzeniach. Chociaż po jego zachowaniu względem Skovgaard można by było wywnioskować że poza łączącą ich relacją ta prostu mu się podoba. Właściwie taka była prawda.
- Jasne, że ulubiona. Nie zamierzam już uciekać więc na nudy raczej nie będziesz narzekać.
Tak, rzeczywiście miał już nawet kilka pomysłów na to co mogliby zrobić.
- Wynagrodzić? Dobrze, tylko w jaki sposób? - uśmiechnął się do niej tajemniczo po czym spojrzał przez jej ramię w kierunku fontanny. Gdy od niego odeszła na początek nie wiedział co planowała, jednak po krótkim czasie no cóż siłą rzeczy dowiedział się. Zaśmiał się gdy ochlapała go wodą - To za pozostawienie cię samą? - zapytał, jednak domyślał się że Kaia wyczuwała to co miało nastąpić. Nie czekając ani chwili dłużej wziął ją na ręce, podbiegł do fontanny i bezceremonialnie wrzucił ją do wody uważając jednak na to żeby nic jej się nie stało.
- Teraz lepiej?
Na początku próbował się powstrzymać od napadu śmiechu jednak na widok przyjaciółki leżącej w fontannie i jej fryzury po prostu nie mógł się powstrzymać.
Powrót do góry Go down


Kaia Skovgaard
Kaia Skovgaard

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 133
  Liczba postów : 71
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8511-kaia-skovgaard
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8512-minnie
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8513-kaia-skovgaard#240807
Ściana wody QzgSDG8




Gracz




Ściana wody Empty


PisanieŚciana wody Empty Re: Ściana wody  Ściana wody EmptyNie Sie 24 2014, 00:00;

Kaia pewnie już niejednokrotnie usłyszała na jednym z kazań prawionych przez nauczycieli, że to z pewnością ktoś z jej otocznia ma na nią zły wpływ, że decyduje się łamać regulamin. Mówili, jak bardzo nie wierzą w jej samoistną zmianę na gorsze, że przecież wiedzą, że jest mądra i ambitna... Ich słowa właściwie mogłaby już cytować, ale po prostu jej się nie chciało. W każdym razie pewnie czasem w domysłach profesorów padało też nazwisko Ryana. Ale jej to jakoś specjalnie nie interesowało.
Przecież Kaia uwielbiała spędzać z nim czas. Jej wakacje były bez niego naprawdę puste. Była do niego tak bardzo przywiązana, że jedni tworzyli przypuszczenia, że mogą być rodzeństwem, a inni uznawali ich po prostu za parę. Tak czy inaczej, chłopak był zaraz po ojcu najbliższą nastolatce osobą. Tak przynajmniej czuła to ona.
-Nie wiem, może po prostu poświęcisz mi więcej czasu i wymyślisz coś super na rozpoczęcie roku. Tak, żeby nas zapamiętali na naprawdę długo! - No tak, on był od myślenia, ona od wykonywania. A jako, że była już w siódmej klasie to musiała zadbać, by kolejne roczniki miały o czym rozmawiać przez kilka następnych lat.
Wrzucona do wody po prostu roześmiała się wyobrażając sobie, jak musi teraz wyglądać. Jasne, że się tego domyślała i już nawet wiedziała jak ma na to zareagować. Przecież ona nie miała szansy zrobić chłopakowi tego samego. Dlatego też podniosła się z wody, wyszła z fontanny i po prostu się do niego przytuliła jeszcze raz, tym samym mocząc mu cały przód ubrań.
-Tak, naprawdę się stęskniłam! - Podsumowała wszystko jeszcze raz, przy okazji dając sobie niby-powód, dla którego po raz kolejny go objęła. Bo chyba jasnym było, że po prostu nie widziała na razie innego sposobu na zemstę?
Powrót do góry Go down


Ryan Ruthven
Ryan Ruthven

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 92
  Liczba postów : 179
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7427-ryan-ruthven
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7435-ryan-ruthven
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7439-ryan-ruthven#209357
Ściana wody QzgSDG8




Gracz




Ściana wody Empty


PisanieŚciana wody Empty Re: Ściana wody  Ściana wody EmptyWto Sie 26 2014, 13:34;

Kazania kazaniami, on po prostu nie chciał rezygnować z części swojego charakteru tylko przez to że zbiera złe opinie. W jego rozumowaniu będąc jeszcze w szkole mógł sobie pozwolić na takie zachowania, mimo swojego wieku. Jednak w momencie gdy zostanie absolwentem tej jakże zacnej szkoły ograniczy swoje łobuzowanie w myśl zasady że kiedyś trzeba dorosnąć, choć nie wiadomo było czy wtedy będzie gotowy na taką decyzję. Co nie zmienia faktu, że mógł mieć takie założenie. Właściwie to niezbyt często myślał o przyszłości, o tym co będzie wtedy robił, większe znaczenie miała dla niego teraźniejszość i być może zasłużenie sobie na opinię prawdziwego złego 'gryfoniątka'. Choć rzekomo już teraz niektórzy uważali, że jest odpowiedzialny za ich szkolenie, które obejmowało również Kaie. Nie dementował tych plotek nawet jeśli nie do końca były one prawdą. On po prostu zbierał w okół siebie ludzi z podobnymi zainteresowaniami, a jak to widzieli inni no cóż...
Tak samo nie dbał o to jak dla innych wygląda jego zachowanie wobec przyjaciółki, mogli ich uznać za parę czy rodzeństwo on i tak zachowywałby się względem niej tak samo, oczywiście póki obu stronom to odpowiadało. Jeśli przyjaciółka wyraziłaby sprzeciw po prostu by przestał. Kaia była dla niego ważna, w żadnym wypadku nie pozwoliłby na to żeby przydarzyło jej się coś złego, dlatego podczas akcji łamania zasad główną winę zbierał na siebie. Tak to jego pomysł i on ją do tego namówił, po prostu nie chciał żeby zniszczyła sobie opinię, na niego było już za późno. Wiedział że Gryfonka chce mu dorównać, a on w pewien sposób na to nie pozwalał.
- Da się zrobić, choć z wymyślaniem liczę także na twoją pomoc.
Był ciekaw jej pomysłów, zazwyczaj to on był ich źródłem jednak tym razem miało być trochę inaczej, w końcu co dwie głowy to nie jedna.
Już chciał jej pomoc wygramolić się z fontanny kiedy to Skovgaard sama sobie z tym poradziła, kto wie może przy próbie pomocy próbowałaby go wciągnąć do wody? Kiedy się do niego przytuliła objął ją nie zważając na to że jego ubrania znów się zmoczą.
- Pięknie - powiedział układając jej włosy w jeszcze bardziej dziwaczny sposób, oczywiście w dalszym ciągu mając z tego ubaw.
- Chodź - złapał ją za rękę i poprowadził w stronę ławki na której wciąż leżała jego gitara, którą odłożył na bok aby mogli usiąść - Opowiedz mi jak spędziłaś wakacje, pewnie w Indiach zobaczyłaś więcej rzeczy niż mi się to udało przez te parę dni...
Powrót do góry Go down


Kaia Skovgaard
Kaia Skovgaard

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 133
  Liczba postów : 71
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8511-kaia-skovgaard
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8512-minnie
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8513-kaia-skovgaard#240807
Ściana wody QzgSDG8




Gracz




Ściana wody Empty


PisanieŚciana wody Empty Re: Ściana wody  Ściana wody EmptyCzw Sie 28 2014, 15:48;

Tyle, że ona przecież nie chciała, żeby Ryan wszystko zbierał na siebie. Wciąż powtarzała mu, że przecież ona też angażuje się w te wszystkie żarty i on nie może cały czas jej kryć. To jej zdaniem było nie fer przede wszystkim względem chłopaka, a nie chciała czuć się z tym źle. Poza tym nie lubiła, gdy traktował ją tak, jakby coś miało się jej stać jak dostanie szlaban, czy coś. Nie była z porcelany, a ponoszenie konsekwencji nie sprawiało, że się tłukła lub topiła. Powinien to w końcu zrozumieć.
- No dobra, ale nie licz na to, że ja wymyślę całość. Przecież zawsze to Ty masz super pomysły. - To akurat była prawda, ale może razem uda się wymyślić coś naprawdę wartego zapamiętania. On rzuci propozycję, ona zabarwi, on zabarwi bardziej i wszyscy na rozpoczęciu roku będą się świetnie bawić. No może oprócz profesorów, ale oni zawsze zachowywali się sztywno i najzwyczajniej w świecie na żartach się nie znali. Ot co.
- No przecież potem tego nie rozczeszę... - Jęknęła, gdy ten zaczął układać jej włosy. Faceci zdecydowanie nie byli do tego stworzeni. A potem skończy się na tym, że jak jej włosy wyschną, to będą odstawały we wszystkie strony. Tak było na przykład gdy kładła się spać w mokrych. Dobrze, że Ryan jej wtedy nie widział, bo pewnie by jej nie poznał i się przestraszył. I co, jakby miał traumę wtedy do końca życia? Na pewno nie chciała go tak krzywdzić.
Chwyciła go za rękę, a gdy doszli do ławki usiadła obok niego. Widząc gitarę uśmiechnęła się. Pewnie nie raz widziała jak na niej grał.
- W Indiach? Byłam na kursie malowania henną i magomedycyny, i chodziłam po różnych straganach. A, no i latałam na dywanie! - Szczególnie to ostatnie mogło wydać mu się dziwne, tym bardziej, że w szkole nie chciała dosiąść nawet miotły twierdząc, że na pewno spadnie i złamie sobie kark. A tu proszę, jaka zmiana.
- A Ty? - Ciekawa była, jak on spędził czas, gdy nie było go przy niej. Mimo, że nie byli parą, to w pewnym sensie bywała o niego zazdrosne. Na przykład podczas wakacji. Bo może znalazł sobie kogoś z kimś wolałby spędzać czas?
Powrót do góry Go down


Ryan Ruthven
Ryan Ruthven

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 92
  Liczba postów : 179
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7427-ryan-ruthven
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7435-ryan-ruthven
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7439-ryan-ruthven#209357
Ściana wody QzgSDG8




Gracz




Ściana wody Empty


PisanieŚciana wody Empty Re: Ściana wody  Ściana wody EmptyNie Sie 31 2014, 17:23;

W pewnym sensie oczywiście rozumiał podejście przyjaciółki, jednak od jakiegoś czasu w jego głowie był włączony instynkt opiekuńczy, który przebijał wszystkie jej argumenty. Obojętnie ile razy by mu o tym mówiła on i tak dalej by ją chronił, taki po prostu był. W swoim życiu zdążył już popełnić wiele błędów kradzieże, narkotyki, bójki, raczej jasne było to że Kaia nie będzie tego wszystkiego robić, jednak w ich akcjach nie chciał przesadzać. Starał się nie pokazywać ludziom, a zwłaszcza Gryfonce z tej całkowicie złej strony, bo ta mogłaby zbytnio wpłynąć na jej zachowanie. Jasne, powinni sobie mówić o takich rzeczach i na pewno kiedyś jej o tym opowie, ale jeszcze nie nadeszła na to pora. Kto wie jak zareagowała by na to Skovgaard? Co prawda już dawno skończył z tymi dzikimi akcjami, ale nie wiedział jakie ona ma poglądy na te tematy.
- Oczywiście, że na to nie liczę, przecież nie zrzuciłbym wszystkiego na ciebie.
Tak, dalszy ciąg jego specyficznych (?) poglądów. Jeśli powierzono mu jakieś zadanie nie zrzucał tego na innych, choćby nie wiadomo jak bardzo nie chciałby tego robić. Oczywiście nie było to związane z wymyślaniem akcji, bo to naprawdę lubił. No i nie był do tego zmuszany, nienawidził rozkazów, a to wszystko przez jego 'cudowną' matkę która dość często miała w zwyczaju to robić, a on po prostu ją ignorował i robił swoje, czy chociażby na jakiś czas znikał z domu. Z drugiej strony nie był taki zły ponieważ za mały sukces rodziców można by było uznać jego zachowanie względem kobiet. Z resztą sam z siebie miał już pewne zasady których nigdy nie łamał. Wnioskując, jeśli sam je sobie tworzył trzymał się ich, jednak gdy te mu narzucano cóż... wiadomo co się działo.
- Oj tam się przejmujesz - machnął ręką na to co powiedziała na temat swoich włosów, poniekąd rozumiał powagę sytuacji, ale przecież jego zdaniem to co stworzył spokojnie dało się naprawić. Nie przeszkadzało mu to, jak aktualnie wygląda no... a gdyby ktoś inny miał z tym problem to już on by się tym zajął. Ryan wystraszony na widok nieogarniętych włosów? Niee, raczej uznałby to za dość hmm urocze?
- Brzmi ciekawie, też miałem się wybrać na ten lot dywanem no ale wyszło jak wyszło. Wydawało mi się, że masz raczej uprzedzenia co do latania? No ale skoro jest inaczej to może za jakiś czas wybierzemy się w jakieś miejsce gdzie można polatać na miotle?
Jego pytanie w pewnym sensie było wyzwaniem które jej rzucił, poza tym uznał że po prostu chciałby to zobaczyć skoro ominęły go dywany.
- Na początku sporo czasu spędziłem z Lumią, właśnie z nią miałem iść na ten wyścig. Znalazłem też na bazarze aparat fotograficzny do mojej kolekcji. Finalnie w Indiach byłem tylko kilka dni, wszystko mi się posypało więc po prostu wyjechałem z bratem do Australii. Ogólnie wakacje były udane, ale nie najlepsze. Po powrocie postanowiłem dołączyć do drużyny quidditcha, zastanawiam się tez nad teatrem, myślisz że bym się do tego nadawał? Może nie konieczne byłbym aktorem, ale kolega który to rozkręca twierdzi że potrzebują także muzyków i tancerzy...
Szczerze mówiąc co do tych dwóch miesięcy wolnego te zniszczyły jego stan psychiczny, miał mętlik w głowie, a wszystko z powodu jednej osoby. Starał się tego nie okazywać, uznał że sam musi sobie z tym wszystkim poradzić.
Powrót do góry Go down


Charlotte M. Williams
Charlotte M. Williams

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VI
Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 278
  Liczba postów : 217
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9782-charlotte-williams
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9785-poczta-charlotte
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9784-charlotte-williams
Ściana wody QzgSDG8




Gracz




Ściana wody Empty


PisanieŚciana wody Empty Re: Ściana wody  Ściana wody EmptyNie Paź 19 2014, 18:57;

Ciekawe miejsce na spacer, szczególnie w taką pogodę. Wyglądało na to, że za chwilę nieźle się rozpada, a ona tymczasem przyszła w miejsce w którym i tak pełno było wody. Parasola nie miała, ale lubiła chodzić w deszczu. Pomimo tych kilku lat spędzonych w Anglii, nadal nie do końca przyzwyczaiła się do pogody. We Francji było cieplej, no i trzeba było to przyznać, tam prawie nigdy nie lało. Tymczasem tutaj - prawie zawsze. Słyszała o tym, ale myślała też, że to prawdopodobnie zwykły stereotyp. Taki jak blondynki są głupie czy puchoni to niezdary. Nie znała wielu osób z jasnymi włosami, ale wiedziała napewno, że drugie zdanie jest fałszywe. Znała w końcu swoją siostrę Emily, byłą Puchonkę, która pomimo to była niezwykle popularna i zręczna. Co prawda, wszyscy mówili, że pasowała tam jak smok do karety, ona sama jednak była dumna ze swojego domu. Tak samo jak Lottie była dumna z bycia Gryfonką. Spełniło się kedno z jej największych marzeń, miała też nadzieję, że w ten sposób zaimponuje ojcu. Co z tego, że ich relacje prawie się nie zmieniły. Co z tego, że przez te sześć lat w ogóle go nie widziała. Nie wiedziała też jak na to zareagował. W przeciwieństwie do starszych sióstr nie miała w zwyczaju pisywania wielu listów. Wreszcie czuła się w pewien sposób wolna i nie chciała tego psuć. Wracając jednak do dnia dzisiejszego - pogoda nie była najlepsza, ale z drugiej strony taką właśnie pogodę lubiła Charlie. Dlatego też postanowiła tu przyjść. Liczyła na to, że może spotka kogoś znajomego lub nie. A jeśli będzie miała okazję zawrzeć nową znajomość, to ktoś, przychodzący tu w taką pogodę zapewne powinien być interesujący. Pewnie podczas upałów, gromadzło się tu mnóstwo ludzi, ale aktualnie nie było ich u tak wielu. Właściwie, nikogo, przynajmniej nie w pobliżu. Nie była zbytnio cierliwa, ale tym razem postanowiła chwilę poczekać. Może w końcu ktoś się zjawi?
Powrót do góry Go down


Anastasia V. Reina
Anastasia V. Reina

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 1171
  Liczba postów : 124
https://www.czarodzieje.org/t10996-anastasia-v-reina#299375
https://www.czarodzieje.org/t11004-long-time-ago#299395
https://www.czarodzieje.org/t11005-anastasia-v-reina#299398
Ściana wody QzgSDG8




Gracz




Ściana wody Empty


PisanieŚciana wody Empty Re: Ściana wody  Ściana wody EmptyNie Cze 28 2015, 17:11;

Ana była dosc dziwna i pomieszana. Raz zachowywała sie tak, a chwile pozniej całkiem na odwrót. I kto tu zrozumie kobiete hmm? No oczywiscie, ze tylko i wylacznie inna kobieta. Dobrze, dobrze.. skonczmy temat.
Anastasia umowila sie w koncu ze swoim najdrozszym Piatkiem. Ahh, jak ona nie mogla sie doczekac tego spotkania. Ich poprzednie spotkanie bylo cudowne, idealne. Tak bardzo czekala na kolejne spotkanie i w koncu sie doczekala! Stanela przed duzym lustrem i zaczela rozczesywac dlugie kasztanowe wlosy. Upiela je w koka i westchnela cichutko.
-W co ja mam sie ubrac Miet?-spytala swoja kotke, ktora lezala wycisgnieta na lozku. Poglaskala kotke za uszkiem i westchnela cichutko. Zaczela przegladac swoja szafe, po chwili wyjela spodniczke i jej ulubiona koszulke z krotkim rekawkiem.
-To bedzie idealne! -wykrzyknelł usmiechajac sie i szybko przebrała sie w wybrany stroj. Gotowa staneła przed lustrem i przyjrzała sie swojemu odbiciu. Nałozyła na nogi swoje ulubione buciki na obcasie, po czym udala sie w umówione miejsce.
Szla przed siebie wolnym krokiem, rozgladajac sie dookoła co jakis czas. Bylo juz pozno, ksiezyc rzucal jasna poswiate na wode, ktora unosila sie do gory tworzac sciane. Ale« to był piekny widok. Ana usmiechnela sie sama do siebie delikatnie po czym westchnela cichutko. Usiadla na ławeczce i zawiesila swoje czekoladowe teczowki na niebie. Ciekawe ile bedzie musiała jeszcze czekac na swojego towarzysza. Zmarszczyła delikatnie nosek i ponownie cichutko westchneła. Miała nadzieje, ze ich spotkanie bedzie tak samo udane jak poprzednie.. a moze i nawet bedzie lepsze? Kto to wie, musza sami sie przekonac jak to bedzie. Anastasia wyjela z torebeczki paczke papierosow i zapalniczke. Po tym jak odpalila papierosa, schowala reszte do kieszeni i zaciagneła sie dymem. Rozejrzała sie dookoła i w oddali zauwazyła samotna postac idaca w jej kierunku. Czyzby to Am? Ucieszona Ana usmiechnela sie widzac owa postac. Ponownie wciagneła dym do płuc i wypusciła go po kilku sekundach. Odgarnela z policzka niesforny kosmyk włosow, ktory jakims cudem wydostal sie z koka, ktorego zrobiła przed wyjsciem. Miała nadzieje, ze spodoba sie swojemu najdrozszemu i pochwali jej wyglad czy cos w tym stylu.
Powrót do góry Go down


Ambroge Friday
Ambroge Friday

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 166
  Liczba postów : 1394
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6204-ambroge-friday
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6383-ambroge-friday
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7523-a-friday
Ściana wody QzgSDG8




Gracz




Ściana wody Empty


PisanieŚciana wody Empty Re: Ściana wody  Ściana wody EmptyNie Cze 28 2015, 18:10;

A więc to dziś. Miał się zobaczyć z Am. Cudownie, cudownie, cudownie. Nie można zaprzeczyć, nie mógł o niej zapomnieć od czasu ich poprzedniego spotkania. Tak, to była pamiętna i cudowna noc. Ona.. otworzyła przed nim niebo. Dlatego tak bardzo się cieszył, kiedy wysłał do niej sowę. Był pewien, że go nie zapamięta. A nawet jeśli, nie odpowie. Ostatecznie taka kobieta jak ona mogłaby mieć setki facetów, a mimo tego jakoś wybrała jego. No, żyć nie umierać. I tak oto ta obopólna tęsknota zaowocowała spotkaniem. Spotkaniem jakieś kilka dni wcześniej, niźli było to ustalone. Nie bardzo rozumiał tylko dlaczego w parku. Dlaczego w takim miejscu, skoro ostatniego spotkania, An tak bardzo chwaliła swoje mieszkanie. Z drugiej strony, wspominała, że jest w fazie remontu. Szkoda, miał niesamowitą ochotę zobaczyć jej lokum w stanie nieładu, swoistego nieskończenia, braku wykończenia, zawieszonego gdzieś głęboko w tym całym procesie. Mimo wszystko. Paląc papierosa w spokoju kierował się w umowione miejsce. Ciekawiiło go też i zastanawiała pora. Jak się ściemni. Cholera, mogłaby podać jakąś konkretną godzinę, ale z drugiej strony – to cała ona. An. Ta cudowna, piękna, wrażliwa, An. Ta sama, która nie opuszczała jego myśli, po ostatniej nocy. Ta sama, którą tak bardzo chciał malować. Teraz postanowiła się z nim spotkać. I też za nim tęskniła. Ale chyba.. mieli nieco inne wspomnienia zeszłego wieczoru, skoro mówiła poniekąd o rzeczach, które nie miały miejsca. Albo po prostu Friday ich nie zarejestrował. Cóż.
Idąc spokojnie i przechadzając się przez park, wykorzystał jedno zaklęcie, którego się niegdyś nauczył. I tak oto, szedł spokojnie, a przed nim, w odległości o długości jego ręki znajdował się napis: „Cudowna An”. Stwierdził, że może w ten sposób poprawi jakoś humor dziewczynie. Jednocześnie stanowiło to dla niego swoistą rozrywkę, bowiem wydychając dym, próbował trafić nim we wszystkie brzuszki, występujące w literach, składających się na napis. I tak szedł i szedł, rozglądając się i szukając swojej utęsknionej i wyczekiwanej, kiedy stwierdził, że może to po prostu on jest za wcześnie? W dodatku, do cholery ogień mu się skończył, a nie był na tym poziomie, by używać zaklęcia, którym mógłby odpalić szluga, a jednocześnie utrzymywać zaklęcie. Szczęśliwie spostrzegł jakąś pannę, siedzącą na ławce. Paliła. Może mogła go poratować. – Dobry wieczór, przepraszam. – rzekł z wyraźnym uśmiechem. – Mogłaby mnie Pani może poratować ogniem? – spytał, a napis nadal się utrzymywał w powietrzu, tym razem nad jego głową, co miało ułatwić jego widoczność w znacznym stopniu.
Powrót do góry Go down


Anastasia V. Reina
Anastasia V. Reina

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 1171
  Liczba postów : 124
https://www.czarodzieje.org/t10996-anastasia-v-reina#299375
https://www.czarodzieje.org/t11004-long-time-ago#299395
https://www.czarodzieje.org/t11005-anastasia-v-reina#299398
Ściana wody QzgSDG8




Gracz




Ściana wody Empty


PisanieŚciana wody Empty Re: Ściana wody  Ściana wody EmptyNie Cze 28 2015, 18:30;

Owa postać zbliżała się do niej z każdą sekundą. Gdy chłopak był tuż przed nią ujrzała napis. Na jej twarzy pojawił się delikatny uśmiech. Widocznie jej mężczyzna nie poznał jej. Westchnęła cichutko i postanowiła się z nim troszeczkę podroczyć.
-Ohh, oczywiście że mam. -powiedziała cichutko i podała mu zapalniczkę, nie podnosząc na niego wzroku.
-Co Pan tu robi o tej porze? Umówił się Pan z kimś, czy może spacer przed snem? -spytała, gdy oddał jej zapalniczkę schowała ją do kieszeni. Wciągnęła dym z papierosa do płuc i po chwili wypuściła go. Skoro chłopak jej nie poznał, no to co miała zrobić? Skoro jej nie poznał to widocznie nie była warta zapamiętania, ale w takim razie po co chciał się z nią spotkać? Może ją z kimś pomylił? Całkiem możliwe.. Co ona miała teraz zrobić? Jak ma dalej ciągnąć tą dziwną sytuację? "Ughh, An myśl, myśl, myśl!" -krzyczał jakiś głos w jej głowie. Podeszła bardzo powoli do wody, która wytryskiwała z ziemi. Wyglądała jak śliczna ściana, mieniąca się ściana w delikatnym świetle księżyca. Wyciągnęła przed siebie dłoń i opuszkami palców zaczęła błądzić po tafli wody.
-Jakie to śliczne.. -wyszeptała i zerknęła kątem oka na towarzysza. Posłała mu delikatny uśmiech, którego w tych ciemnościach zapewne nawet nie zauważył.
-Jeżeli nie masz żadnych planów, może byś mi potowarzyszył? -spytała i odwróciła się w jego stronę, tak że stała tuż przed nim i wpatrywała się w jego śliczne hipnotyzujące tęczówki od których nie mogła oderwać wzroku. Jak on mógł jej nie poznać? Aż tak nie była tego warta? Tak bardzo się starała by ostatnie ich spotkanie było idealne, jak zwykle nic jej nie wychodziło. Jedynymi, rzeczami które jej wychodziły to było czytanie i pieczenie. Po chwili wpatrywania się w jego tęczówki spuściła głowę w dół, jej twarz całkowicie zmieniła swój wyraz. Teraz Ana była smutna, rozczarowana i miała ochotę rozpłakać się i uciec jak najdalej stąd. Nie mogła jednak tego zrobić, musiała być silna i wytrzymać to wszystko. Tak, musiała dać sobie z tym radę. W końcu nie mogła zawsze ucieka. Jej starszy brat zawsze powtarzał "Niezależnie od sytuacji poradzisz sobie, nigdy nie uciekaj bo okazujesz swoją słabość. Mimo iż jesteś słaba, nie okazuj tego." Zawsze gdy przypominała sobie te słowa, czuła że nie jest sama i że sobie poradzi. Teraz jednak było całkiem inaczej. Nie czuła nic prócz smutku i rozczarowania.
Powrót do góry Go down


Ambroge Friday
Ambroge Friday

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 29
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 166
  Liczba postów : 1394
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6204-ambroge-friday
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6383-ambroge-friday
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7523-a-friday
Ściana wody QzgSDG8




Gracz




Ściana wody Empty


PisanieŚciana wody Empty Re: Ściana wody  Ściana wody EmptySro Lip 01 2015, 00:02;

Cudowna nieznajoma! Miała przy sobie ogień, no normalnie taki osobisty sytuacyjny Jezus z tej kobiety. Dla Piątka natomiast.. piekło. I tu ostatni jego krąg. Zapomnieć o czymś tak ważnym jak zapalniczka?! Jak można?! No jak można no?! Okej, to było zwykłe zaniedbanie, lecz ono także było grzechem, w niektórych przypadkach podobno nawet dość ciężkim. Przejebana sytuacja, nie ma co ukrywać. Szczęśliwie jak każdy grzesznik, który niegdyś pobłądził, odnalazł swojego Jezuska. Chyba Pojdzie umyć okna z tej okazji. Mugole zrozumieją. Zwłaszcza Ci mieszkający w polsce.
- Obie opcje. Znaczy, mam nadzieję, bo po prawdzie jestem umówiony. – Przerwał, musiał się zaciągnąć. – A sen.. Mam nadzieję, że kiedyś przyjdzie, jednak zawsze można sobie umilić oczekiwanie, jeśli wiesz co mam na myśli.. – Zaskakujące jak szybko przeszedł na ty, zupełnie się nie przedstawiając. Cóż, dziewczyna, bo chyba tak można było mówić o jego interlokutorce, nie wydawała się być mocno starsza. No, a on sobie do niej napierdalał, po czym zrozumiał, jak bardzo zrobiła z niego idiotę. Pyta go czy się gdzieś umówił, podczas gdy on stoi kurwa z napisem nad głową. Tak bardzo Piątek #mózgowiec #widaćżehuman. No ale co tam. Roddzice byliby dumni. W ogóle coś jakoś ostatnio nadużywał wręcz magii, porównując to z czasami wcześniejszymi. Niewątpliwie, w tym aspekcie także byliby dumni. Na szczęście wakacje niedługo, toteż sobie trochę odpocznie od czarowania, starym mugolskim zwyczajem obierze ziemniaki, ugotuje obiad, umyje okna dla Jezuska. Swoją drogą, dziwna ta babka, z którą rozmawiał. A Ann dalej nie było na horyzoncie. Cudownie, cudownie.. Zapowiadał się bardzo miły wieczór. No, ale wracając do „dziwności” tej babki, z którą rozmawiał – postanowiła ona nagle, ni z tego i owego podejść do wody. Chciała się wykąpać, czy jak? Nie bardzo rozumiał, toteż palił swojego papierosa w spokoju, obserwując jej zachowanie i starając się zrozumieć zachwyt. Czy on normalnie nie współweseliłby się wraz z nią? Ostatecznie, pewnie tak. Na ten moment był jednak zbyt naćpany, by cokolwiek ogarniać, przepraszam za niego. A potem.. Potem to dziwne pytanie od tej dziewczyny. Nie bardzo wiedział, co miał odpowiedzieć. Może mógłby jej potowarzyszyć. Czyżby była prostytutką? Albo jakąś nimfomanką? Może zwyczajnie szukała przeżyć…? Tylko po co…? Na przykład, by….? Posądzić go potem o gwałt, czy coś? Nie, nie. Nic z tych rzeczy stać się nie mogło. On sobie nie mogł na to pozwolić. Cudownie, cudownie. A Ann nadal nie było. – Nie, dziękuje. Przepraszam, ale.. ona jest dość zaborcza, a dopiero co się o to pokłóciliśmy. Znaczy o inne kobiety. Tak wiec przepraszam i dziękuje za propozycje.. – odparł w końcu bardzo dyplomatycznie, po czymm ukłonił się lekko i podążył we własnym kierunku. Szukać Ann. Parę razy mijał potem park, ale Panny Dziwnej nie zauważył. Podobnie, jak tej, z którą się umówił. Zrezygnowany postanowił wrocić do domu.

z/t Piątek.
Powrót do góry Go down


Anastasia V. Reina
Anastasia V. Reina

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 1171
  Liczba postów : 124
https://www.czarodzieje.org/t10996-anastasia-v-reina#299375
https://www.czarodzieje.org/t11004-long-time-ago#299395
https://www.czarodzieje.org/t11005-anastasia-v-reina#299398
Ściana wody QzgSDG8




Gracz




Ściana wody Empty


PisanieŚciana wody Empty Re: Ściana wody  Ściana wody EmptySro Lip 01 2015, 00:28;

Brunetka zmierzyła chłopaka wzrokiem od góry do dołu i westchnęła cichutko. No dobrze, nie miała pojęcia co tak właściwie się działo. No bo w sumie, co ona chciała osiągnąć? Nic..nic..nic. Słysząc odpowiedź towarzysza wzruszyła jedynie delikatnie ramiona i odwróciła głowę. Nie poznał to nie poznał. Może ją pomylił? Może te listy tak na prawdę nie były do niej? "Boże, Ana jak ty się wygłupiłaś..co robiłaś ostatniej nicy, ze stwierdziłaś iż to do ciebie? Jesteś taką kretynką!"
-No tak.. rozumiem.. -odpowiedziała jedynie i westchnęła cichutko. No tak, był umówiony ze swoją dziewczyną. No cóż skoro tak, to ok. Jednak nie chodziło o nią, jednak pomylił listy i wysyłał do innej osoby. Co teraz, co teraz?! Kiedy usłyszała jego odpowiedź, powoli odwróciła się do niego przodem i zmierzyła go wzrokiem.
-Dobrze, idź skoro jest taka zazdrosna. Miło było cię spotkać. -powiedziała jedynie i odprowadziła go wzrokiem. Kiedy zniknął jej z oczu opadła na ławkę i ukryła twarz w dłoniach.
-Co ja sobie myślałam? No co?! -wrzasnęła wściekła. Wstała pospiesznie i rozejrzała się dookoła. Była zła, na siebie nie na niego bo to była jej wina. To ona robiła nie wiadomo co ostatniej nocy, dlatego uwierzyła w listy. Niestety lub na szczęście to była pomyłka. Wyjęła z kieszeni papierosa i odpaliła po czym szybkim krokiem udała się do domu. Musiała to wszystko na spokojnie przemyśleć, oraz przypomnieć sobie co tak właściwie robiła ostatniej nocy. To było najważniejsze pytanie.
Co robiłam ostatniej nocy?!

[ z/t ]
Powrót do góry Go down


Elizabeth Benoit
Elizabeth Benoit

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 274
  Liczba postów : 379
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10867-elizabeth-benoit#297693
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10875-elizabeth-benoit
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10876-elizabeth-benoit
Ściana wody QzgSDG8




Gracz




Ściana wody Empty


PisanieŚciana wody Empty Re: Ściana wody  Ściana wody EmptySro Paź 07 2015, 23:30;

Beti na co dzień nie jest zdecydowaną dziewczyną i każdy to dobrze wie. Ale dwa dni temu, gdy zobaczyła to piękne mieszkanie, byłą zdecydowana na jego kupno. Dobrze słyszycie. Beti kupiła mieszkanie. Była w stu procentach pewna że chce właśnie je, właśnie to. Nawet się długo nie zastanawiała. Może powinna obgadać to z Alanem, bo jak powszechnie wiadomo, chłopak chciał z nią zamieszkać. Ale z drugiej strony, chciała mu zrobić niespodzianką. Tak o po prostu bez żadnej okazji. Nawet urządziła jego pokój, choć pewnie nie powinna, ale miała nadzieje że się na nią nie obrazi. Właśnie Alan !! Miała mu napisać list, znów jeden z takich których nie lubi. Będzie musiała ciut nakłamać, że musi jej pomóc, że bardzo potrzebuje jego pomocy. Miała nadzieje że się pojawi i to dość szybko. Przebierała z nogi na nogę a na jej twarzy malowało się podniecenie. Po prostu nie mogła ustać w jednym miejscu. Alan, Alan !! Gdzie jesteś..
Powrót do góry Go down


Alan C. Payne
Alan C. Payne

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II
Wiek : 27
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 54
  Liczba postów : 243
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9550-alan-christopher-payne
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9552-moj-listonosiciel
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9553-alan-christopher-payne
Ściana wody QzgSDG8




Gracz




Ściana wody Empty


PisanieŚciana wody Empty Re: Ściana wody  Ściana wody EmptyCzw Paź 08 2015, 19:04;

Trzeba było przyznać, że Elizabeth stosowała się do jego prośby. W końcu jej list nie brzmiał już tak bardzo dramatycznie jak poprzedni. W sumie to miał raczej pozytywny wydźwięk, choć również i tym razem raczej wyglądało na to, że lepiej będzie pospieszyć się na miejsce spotkania.
Więc przyszedł tak szybko jak tylko mógł. Tym razem też nie pokwapił się odpisać, bo nie miał czasu. W końcu ruszył zaraz po przeczytaniu listu.
-Cześć, co tam? - Od razu można było zobaczyć, że coś jest... inaczej. Absolutnie nic niepokojącego, ale nie sposób było oprzeć się wrażeniu, że Beti jest taka jakaś... nienaturalnie podniecona. Aż człowiek zaczynał się rozglądać za jakimiś płatkami róż... na łóżku.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Ściana wody QzgSDG8








Ściana wody Empty


PisanieŚciana wody Empty Re: Ściana wody  Ściana wody Empty;

Powrót do góry Go down
 

Ściana wody

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 8Strona 1 z 8 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Ściana wody JHTDsR7 :: 
hogsmeade
 :: 
Park
-