Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Wnęka pod mostem

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 17 z 26 Previous  1 ... 10 ... 16, 17, 18 ... 21 ... 26  Next
AutorWiadomość


Elliott Redbird
Elliott Redbird

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Galeony : 1053
  Liczba postów : 1964
Wnęka pod mostem - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Wnęka pod mostem - Page 17 Empty


PisanieWnęka pod mostem - Page 17 Empty Wnęka pod mostem  Wnęka pod mostem - Page 17 EmptySob Kwi 02 2011, 13:54;

First topic message reminder :



Aby się tutaj dostać trzeba zejść po bardzo stromych schodkach. W tym miejscu zazwyczaj uczniowie popalają albo przesiadują na starej przekrzywionej ławce. Miejsce to nie jest ani atrakcyjne ani bezpieczne - wystarczy nieuważny krok, a wpadniesz do wody, bowiem dociera tu brzeg szkolnego jeziora.

Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Haeil Yong
Haeil Yong

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 368
  Liczba postów : 207
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11217-haeil-yong
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11241-mr-alien#303044
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11242-haeil-yong#303048
Wnęka pod mostem - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Wnęka pod mostem - Page 17 Empty


PisanieWnęka pod mostem - Page 17 Empty Re: Wnęka pod mostem  Wnęka pod mostem - Page 17 EmptyPią Paź 09 2015, 22:12;

Uśmiechnął się widząc ten cudowny błysk zielono-niebieskich oczu.
- Pewnie, że bym mógł - odparł, po czym wyciągnął różdżkę i za pomocą prostego zaklęcia wyczarował dla uroczej blondynki szkicownik oraz zestaw potrzebnych przyborów.
Położył opakowanie z ołówkami i węglem na trawie, na wierzchu szkicownik. Uznał, że Morti sama weźmie zestaw do rąk, gdy najdzie ją ochota. Teraz zajmowała się nim, co bardzo Hae odpowiadało. A gdy tak wodziła palcem po jego karku przeszywał go przyjemny dreszcz, aż lekko odchylił głowę. Cierpliwie czekał na jej odpowiedź, gdy zastanawiała się nad tym, czy pójść z nim na bal i poczuł ulgę słysząc jej odpowiedź, gdy się w niego wtuliła. Podobało mu się, jak oddech Morticii łaskocze jego ucho i okolice, jak dziewczyna delikatnie go całuje. Pierwszy raz obecność i zachowanie drugiej osoby tak go pobudzały. Gdy w namiętnym pocałunku wczepiła się w jego usta ochoczo odwzajemnił gest jedną ręką przytulając ją mocniej, drugą zsuwając na biodro dziewczyny. Chciał mieć ją całą tylko dla siebie. Nie spodobało mu się, gdy przerwała pocałunek.
- Ja również, Morti - rzucił cicho, delikatnie dotykając jej policzka. Przytulając dziewczynę położył się na plecach po czym z Morticią w objęciach przeturlał się tak, żeby znalazła się pod nim. - Kocham cię.
Przesunął kciukiem po jej dolnej wardze by następnie zainicjować kolejny namiętny pocałunek. Dotykał przy tym jej dekoltu, ramion, piersi... Nie obawiał się że to niestosowne, w końcu byli w odpowiedniej na takie czułości sytuacji.
Powrót do góry Go down


Morticia Slippery
Morticia Slippery

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : wężoustość
Galeony : 429
  Liczba postów : 527
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11479-morticia-slippery
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11485-poczta-morta
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11486-morticia-slippery#308559
Wnęka pod mostem - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Wnęka pod mostem - Page 17 Empty


PisanieWnęka pod mostem - Page 17 Empty Re: Wnęka pod mostem  Wnęka pod mostem - Page 17 EmptySob Paź 10 2015, 00:36;

Oczywiście, ze mu podziękowała, gdy wyczarował jej szkicownik i inne potrzebne rzeczy. Serio, to było cholernie miłe z jego strony. Hae był w sumie pierwszym chłopakiem, któremu tak naprawdę ufała i nie kryła się z tym. Mogła mu powiedzieć dosłownie wszystko, a on nawet jak nie będzie rozumiał to i tak będzie się starał, by wszystko było w porządku. Sama się wciąż zastanawia jakim cudem wylądował w Slytherinie. No fakt, miał te swoje humorki i różne zachowania, ale tak naprawdę był dobrym chłopakiem.
Całowanie było bardzo przyjemne, ale całowanie Hae było cholernie podniecające. Jeszcze bardziej nakręcał ją sposób, w jaki zachowywał się chłopak. Podobało mu się, mogła zrobić co tylko zechce. Wpadłeś Hae, moje słoneczko.Już szybko się nie wyplączesz, nie pozwolę Ci na to.
Pomyślała, gdy chłopak zsunął rękę na jej talie. Mógł ją zsunąć jeszcze niżej, mógł dotykać jej ciała gdzie tylko chciał.
Znalazła się pod nim, zadowolona z takiego obrotu sytuacji. Materiał spódniczki, którą akurat miała na sobie podwinął się, odsłaniając jej uda. Czarne zakolanówki były wręcz idealnie dopasowane do tej okazji, wszak nogi dziewczyny wyglądały w nich bardzo kusząco. Ogólnie, cała wyglądała atrakcyjnie. Delikatnie rumiane policzki i blond włosy, zielono-niebieskie oczy, niczym u laleczki. Gdyby chłopak przesunął rękę wzdłuż jej uda, mógłby poczuć materiał bielizny z lekkiej koronki. Było chłodno, lecz kto by się tym przejmował w takiej chwili?
- Też Cię kocham.
Wymruczała i delikatnie rozchyliła usta, czując kciuk chłopaka na swoich wargach. Chwilę później znów byli połączeni, w cholernie namiętnym pocałunku. Dziewczyna oddawała się każdemu pocałunkowi i dotykowi z rozkoszą. Mogła tak przy nim zostać, a te pieszczoty mogły trwać jak najdłużej. Prawą  dłoń wplotła w jego włosy, lewa znalazła się pod bluzką chłopaka. Mógł poczuć dreszcz, gdyż dziewczyna miała naprawdę zimne dłonie. Nie dlatego, że było jej zimno, już po prostu takie były.
Powrót do góry Go down


Ettore Halvorsen
Ettore Halvorsen

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 778
  Liczba postów : 309
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10569-ettore-halvorsen
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10572-ettore
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10571-ettore-halvorsen
Wnęka pod mostem - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Wnęka pod mostem - Page 17 Empty


PisanieWnęka pod mostem - Page 17 Empty Re: Wnęka pod mostem  Wnęka pod mostem - Page 17 EmptySro Lis 04 2015, 11:23;

Od momentu kiedy przybył do Hogwartu ten most go przyciągał. Był chyba drugim miejscem poza wieżą astronomiczną do którego lubił przychodzić w pewnych sytuacjach. Tym razem nie był zdemotywowany i nie miał nastroju na rozkminy. Po prostu postanowił to przyjść, aby móc patrzeć na tą wspaniała konstrukcję, przy okazji zastanawiając się czy kiedyś sam będzie mógł coś takiego zbudować. Może nie dosłownie sam, ale wiecie lubił takie motywy, można by powiedzieć, że znajdował tu inspiracje. Dziś postanowił posiedzieć na łące, co prawda pogoda nie sprzyjała i musiał się ciepło ubrać, ale jakoś dawał rade. Poza tym nie mógłby siedzieć w zamku, kiedy na niebie nie było ani jednej chmurki, co z tego, że przyszedł tu w dzień? Gwiazdy to nie wszystko, a tak się składało, że taka właśnie pogoda poprawiała mu humor, przydatne.

Super post to nie jest, ale zaczęłam xD
Powrót do góry Go down


Phoenix I. Farãas
Phoenix I. Farãas

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Wiek : 27
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 406
  Liczba postów : 371
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8029-phoenix-iris-faraas
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8222-colorado#227644
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8106-phoenix-i-faraas
Wnęka pod mostem - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Wnęka pod mostem - Page 17 Empty


PisanieWnęka pod mostem - Page 17 Empty Re: Wnęka pod mostem  Wnęka pod mostem - Page 17 EmptySro Lis 04 2015, 14:08;

/cholera wie, z zamku pewnie.

Nix już jakiś czas nie miała okazji porozmawiać z Enzo. Ale jakoś strasznie przykro jej z tego powodu nie było. Nie tak, żeby nie lubiła chłopaka, spędzili sporo czasu razem w starej szkole, każde z nich jednak już dawno temu poszło w swoje strony, teraz, przynajmniej dla niej został sentyment. Czy aby na pewno? Za gówniarza wzdychała do chłopaka po kąta i wypastowałaby mu buty, gdyby o to poprosił. Ale czego wtedy by nie zrobiła, żeby ktoś ją polubił. Dopiero potem, bardzo brutalnie nauczyła się, że ludzie nie lubią Cię za to, co robisz, a za to kim jesteś i że jeśli pozwolisz, by Cię ktoś wykorzystywał, zawsze znajdzie się ktoś, kto to będzie robił. Jednak mały grubasek, którym była wcześniej panna Faaras nie zastanawiał się nad tym do czasu, kiedy zrozumiała, że tak naprawdę że jej "przyjaciele" przyjaźnią się z nią tylko dla zysku.
Ale nie o tym teraz. Etap zbędnych kilogramów Nix miała już za sobą. Zapłaciła za to wyrzeczeniami i ćwiczeniami, ale było warto. W końcu kochała siebie, choć czasem nadal wychodziła z niej niepewność. Dzisiaj wyszła pobiegać by nie stracić formy i nie powrócić do starej wagi. Biegła więc, gdy prawie nie wywróciła się o wyciągnięte szkity Enza. A przynajmniej tak właśnie myślała, że to Enzo przeprowadzał jakiś zmyślny zabieg mający doprowadzić do bliskiego spotkania jej twarzy z ziemią. Skąd na Merlina miała wiedzieć, że po Hogwarcie pałęta się jego identyczna kopia?
-Halvorsen, chcesz żebym wybiła zęby? - zapytała zatrzymując się nad nim i wypowiadając zdanie zdyszanym od wysiłku głosem. Podparła się dłonią pod biodro i spojrzała z góry na chłopaka.
Powrót do góry Go down


Ettore Halvorsen
Ettore Halvorsen

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 778
  Liczba postów : 309
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10569-ettore-halvorsen
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10572-ettore
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10571-ettore-halvorsen
Wnęka pod mostem - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Wnęka pod mostem - Page 17 Empty


PisanieWnęka pod mostem - Page 17 Empty Re: Wnęka pod mostem  Wnęka pod mostem - Page 17 EmptyCzw Lis 05 2015, 01:21;

Tak to już było. W sensie, on nawet będąc bratem Enzo nie rozmawiał z nim zbyt często, wiedzieli o sobie już jakiś czas jednak z tej okazji nie spędzali ze sobą dużo czasu. Wyglądało to tak jakby znali się od zawsze i wcale nie musieli dopiero co się poznawać, a że nie bardzo to robili to wiadomo...  Nie znali swoich reakcji, jeśli ktoś zapytałby go co zrobi jego brat cóż nie wiedziałby. Przydałoby się to nadrobić. Wspaniała niewiedza doprowadza również do takich sytuacji jak teraz, nie pierwszy i zapewne nie ostatni raz. Doskonale wiedział, że siedząc właśnie tutaj mógł narazić się na spotkania z nieznajomymi. Jednak poprzedni po prostu się nie odzywali, przechodzili i tyle, a on był bardzo ucieszony z tego powodu. Już z daleka widział biegnącą dziewoję i chyba nie trzeba jakoś specjalnie rozprawiać nad tym jak bardzo go to nie obchodziło. Nie znał jej więc dlaczego miałoby być inaczej? Ta jednak w zawrotnym tempie zbliżała się do niego i co gorsza jego nóg, oh god why. Tak bardzo liczył na to, że nieznajoma wycyrkluje odległość tak, aby nie zaczepić o witki, że po drodze coś nie wyszło i dziewczyna prawie się przewróciła. W ostatnim momencie chciał je cofnąć jednak dziewczyna tak szaleńczo pędziła, że wyszło jak wyszło, dobra może przy okazji się zamyślił, tak dłuższą chwilę wcześniej. Może nad tym jak bardzo chamski dzisiaj jest? Zazwyczaj taki nie był, ale spokojnie naprawi to.
- Skądże, po prostu myślałem, że nie będziesz biegła aż tak blisko przez co nie zdążyłem cofnąć nóg. Na szczęście nic się nie stało, prawda? - odpowiedział spokojnie jednocześnie podziwiając widoki, no skoro stała przed nim to cóż miał zrobić. Chwila, skąd znała jego nazwisko? Czyżby aż takie Sfinksowe fejmy? Jakoś nie widziało mu się tak dalej siedzieć - Często tu biegasz? Wcześniej cie tu nie widziałem - dodał wstając, teraz mógł się jej przyjrzeć jeszcze lepiej, głównie przez to, że po prostu był wyższy. No dobrze poznajmy nową koleżankę.
Powrót do góry Go down


Phoenix I. Farãas
Phoenix I. Farãas

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Wiek : 27
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 406
  Liczba postów : 371
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8029-phoenix-iris-faraas
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8222-colorado#227644
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8106-phoenix-i-faraas
Wnęka pod mostem - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Wnęka pod mostem - Page 17 Empty


PisanieWnęka pod mostem - Page 17 Empty Re: Wnęka pod mostem  Wnęka pod mostem - Page 17 EmptyCzw Lis 05 2015, 01:48;

Właściwie to Nix nie wiedziała po jaką cholerę pobiegła właśnie w stronę chłopaka. Chyba miała zamiar podbiec do Enzo i uciąć sobie z nim pogawędkę, jednak w miarę jak zbliżała się do niego stwierdziła, że ostentacyjnie minie go i nie będzie z nim rozmawiać. A że skupiła się bardziej na tym, czy biec dalej, czy się zatrzymać, zapomniała patrzeć pod nogi. I tak jej nieuwaga i brak zdecydowania, a nie bogu ducha winny chłopak, prawie doprowadziły do straty jej trzonowców.
Dawno już nie widziała Peruwiańczyka, ale to bardziej dlatego, że każde z nich zajęło się samym sobą, jak tak pomyślę. Przez chwilę Phoenix myślała, czy raczej obawiała się, że jej dawne uczucia względem niego ponownie rozgorzeją. A może i miała nawet cichą nadzieję, że tak się stanie. Teraz miała zdecydowanie więcej do zaoferowania niż w czasach, gdy byli gówniarzami.
-Nie mogłam się zdecydować, czy należy poświęcić Ci odrobinę uwagi, czy nie. - wyznała, uśmiechając się figlarnie. Na ostatnim spotkaniu flirtowali, a przynajmniej właśnie takie wrażenie odniosła panna Faaras. Nie chciała niczego forsować, ale od czasu do czasu odrobina flirtu nikomu nie zaszkodziła, czyż nie?
Na jego kolejne pytanie wzruszyła lekko ramionami. Nie miała jakiejś stałej trasy po której biegła. Bardziej po prostu zaczynała biec i pozwalała by nogi niosły ją w tylko im znanym kierunku, kiedy to ona oddawała się rozmyślaniom o niebieskich migdałach. Kilka razy minęła łąkę pod mostem, ale nie były to systematyczne trasy, tak więc prawdopodobieństwo spotkania jej gdzieś podczas biegania w określonym miejscu i czasie było prawie zerowe.
-Daje ponieść się nogom. - odpowiedziała w końcu uśmiechając się do stojącego już teraz przed nią chłopaka. Musiała zadrzeć lekko głowę by na niego spojrzeć. Ale nie przeszkadzało jej to, a wręcz przeciwnie, nawet jej się to podobało.

Powrót do góry Go down


Ettore Halvorsen
Ettore Halvorsen

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 778
  Liczba postów : 309
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10569-ettore-halvorsen
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10572-ettore
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10571-ettore-halvorsen
Wnęka pod mostem - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Wnęka pod mostem - Page 17 Empty


PisanieWnęka pod mostem - Page 17 Empty Re: Wnęka pod mostem  Wnęka pod mostem - Page 17 EmptySob Lis 07 2015, 10:16;

Nie wiem, wyglądał dziś jakoś inaczej, że przyciągał do siebie nieznajome nawet na takim małym odludziu? Może kolor jego skóry był nieco inny przez to, że spędził większość życia w Emiratach, no ale bez przesady. Nie był jedyną osobą w szkole , która wyglądała inaczej z powodu pochodzenia czy miejsca zamieszkania, ale było jeszcze coś czego na ten moment nie wziął pod uwagę. Coś co sprawiłoby, że Nix byłoby trochę smutno. Ona tak bardzo chciała go zignorować, w sensie Enzo, a on tak bardzo zignorowałby ją. Co by to spowodowało? Zniechęcenie, smutek, wkurzenie, zależy od człowieka. Wszystko potoczyłoby się inaczej gdyby nie brak podzielności uwagi Phoenix. Nie miał pojęcia o tej całej historii z nią w roli głównej, ale też ze względu na Cordelie nie zamierzał prowadzić tu jakichś podejrzanych rozmów. To zaangażowanie, jeszcze (!) z nią nie był, a już się tym przejmował.
Po wypowiedzi nieznajomej postanowił jednak rzucić jej swój firmowy uśmiech numer pięć, od tak, może trochę go rozbawiła?
- Finalnie po prawie upadku nie zwiałaś i rozmawiasz ze mną więc chyba jest dobrze. Z jakiej okazji postanowiłaś poświęcić mi tą uwagę? - typowy Ettore nie podłapał tego całego nastroju i po prostu zaczął zwyczajną rozmowę. Jakoś nie miał w zwyczaju rozmawiać w ten szczególny sposób z kimś obcym.
- Znasz z tej okazji jakieś inne ciekawe miejsca? Jestem tu dopiero ponad rok i możliwe, że nie wszystko ogarnąłem, a nie chciałbym czegoś przegapić - zapytał znajdując temat do dalszej rozmowy, dzięki któremu mógłby poznać jakąś super miejscówkę na próby swoich maszyn. Chodziło mu raczej o miejsca gdzie chodzi naprawdę mało osób, jeśli w ogóle ktoś tam zaglądał, nie dodał tego do wypowiedzi, ale jeśli będzie trzeba to to zrobi.
Powrót do góry Go down


Shenae Halvorsen
Shenae Halvorsen

Student Ravenclaw
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172.5cm
C. szczególne : zimne, zdystansowane spojrzenie
Dodatkowo : ścigająca, kpt
Galeony : 4500
  Liczba postów : 2821
https://www.czarodzieje.org/t7146-shenae-d-angelo#204090
https://www.czarodzieje.org/t7148-shenae-d-angelo#204119
https://www.czarodzieje.org/t7244-shenae-d-angelo#204981
Wnęka pod mostem - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Wnęka pod mostem - Page 17 Empty


PisanieWnęka pod mostem - Page 17 Empty Re: Wnęka pod mostem  Wnęka pod mostem - Page 17 EmptyWto Maj 17 2016, 00:15;

Shenae zostawiła Enzo list informujący o dzisiejszym spotkaniu, ale najwyraźniej krukon nie otrzymał go przed wyjściem na festiwal. Z początku D’Angelo właśnie tam miała szukać Halvorsena, ale szybko zrezygnowała z tego pomysłu. Od ostatniego meczu miała raczej wisielczy nastrój, pogłębiany przez natłok nauki i obowiązków. Chciała chociaż jeden dzień się rozluźnić, spędzić czas ze swoim chłopakiem. Trochę z jej winy prawie w ogóle się nie widywali. Być może dlatego, że zrzuciła na siebie dużo rzeczy, tylko po to, żeby nie mieć czasu myśleć o przebiegu meczu. Pogrążona w swoich działaniach nie miała nawet pojęcia, jaka plotka narodziła się podczas ostatniej gry w Quidditcha. Enzo nie pytał, ona nie wyprowadzała go w żadnym temacie z błędu. Więc wieść o tym, że Shenae jest w ciąży, chociaż nieprawdziwa, owocnie rozchodziła się po zamku. Może i lepiej, ze She zaszyła się gdzieś pod zwodzonym mostem, zamknięta w swoich rozmyślaniach. Nie musiałaby z rozdrażnieniem tłumaczyć ludziom, że się mylą.
Miała nadzieję, że ten dzień będzie inny, że odegna od siebie frustrację. Zamiast tego tkwiła tu sama, wyraźnie marnując czas, jaki mogła spędzić na nauce. Z początku stała na trawie zadzierając głowę w górę na widok mostu, oczekując przyjścia Enzo, potem siadła, po jakiejś godzinie dopiero się położyła bez celu patrząc się w niebo. Nie chciał przyjść, może się obraził, albo nie otrzymał listu zanim wyszedł z dormitorium i mogła sobie tu tak na niego czekać do usranej śmierci.
Szlag — bąknęła pod nosem obracając się na trawie na bok. Prawda była taka, że ostatnio była zwyczajnie przygnębiona, a fakt, że unikała spędzania czasu z Enzo uświadomił ją tylko w tym, jak bardzo uzależniła się od jego obecności i jak jej brak jej doskwierał i wpływał na jej podły nastrój.
A idź w cholerę, Halvorsen.
Spróbowała wyrzucić z głowy tego aroganta, który nie raczył się nawet zjawić w umówionym miejscu o czasie.
Powrót do góry Go down


Enzo Halvorsen
Enzo Halvorsen

Student Ravenclaw
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 188cm
C. szczególne : blizna na prawym łuku brwiowym
Galeony : 1333
  Liczba postów : 1139
https://www.czarodzieje.org/t10538-enzo-corrado-halvorsen
https://www.czarodzieje.org/t10539-peruwianska-sowa
https://www.czarodzieje.org/t10541-enzo-halvorsen
Wnęka pod mostem - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Wnęka pod mostem - Page 17 Empty


PisanieWnęka pod mostem - Page 17 Empty Re: Wnęka pod mostem  Wnęka pod mostem - Page 17 EmptyWto Maj 17 2016, 01:58;

Enzo nie bawił się zbyt dobrze na tym festiwalu. Tak właściwie to wybrał się na niego tylko dlatego, że słyszał o jakichś smoczych targach z Lysandrem, a i tak zmarnował mnóstwo czasu na nieustanne borykanie się z humorami Prince’a. Musiał przy okazji skorzystać z usług domu strachów, otrzymując w nagrodę jakąś dziwaczną maskotkę akromantuli. Ogólnie to tego dnia czuł się raczej bardzo źle. Nieustanna izolacja, jaką sobie z Shenae nieumyślnie zafundowali dzięki ciągłemu wkuwaniu i natłokowi obowiązków, bardzo dawała mu się we znaki i Enzo był już po prostu psychicznie zmęczony. Nieustanne rozmyślania o tym, co stało się na boisku też wcale nie sprawiały, że dobrze się wysypiał. Był nieco blady i wyraźnie wymęczony. Sińce pod jego oczami zdradzały przepracowanie, ale kiedy wrócił do dormitorium i zastał list od swojej dziewczyny, nie zważał na to jak bardzo chciałby się położyć do łóżka. Wyskoczył na zewnątrz, czując, że nagle świat nabrał kolorów. Tak bardzo chciał móc wziąć ją w objęcia, że w dosłownie kilka minut przybiegł w odpowiednie miejsce, a chociaż ciężko oddychał, niemalże od razu padł na ziemię obok D’Angelo, całując ją w policzek.
- Przepraszam… - wysapał, starając się znaleźć chwilę na artykułowanie słów pomiędzy szybkimi oddechami. - Nie zdążyłem odczytać zanim wyszedłem.
Ułożył dłoń na wysokości serca, czując jak głośno dudni mu pod palcami, nawet nie orientując się, że w drugiej ręce wciąż trzymał pluszową zabawkę.
- Długo czekasz? - zapytał, faktycznie zmartwiony tym, że w istocie mogła tak siedzieć godzinami. Zmarszczył czoło, wyciągając do niej dłoń, aby pogłaskać ją po policzku. Tysiąc różnych emocji przebiegało mu teraz przez głowę i chyba nie mógł się zdecydować na jakąś konkretną, ale jego mimika twarzy najpewniej rządziła się własnymi prawami. Bardzo było po nim widać, że za nią tęsknił.
Powrót do góry Go down


Shenae Halvorsen
Shenae Halvorsen

Student Ravenclaw
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172.5cm
C. szczególne : zimne, zdystansowane spojrzenie
Dodatkowo : ścigająca, kpt
Galeony : 4500
  Liczba postów : 2821
https://www.czarodzieje.org/t7146-shenae-d-angelo#204090
https://www.czarodzieje.org/t7148-shenae-d-angelo#204119
https://www.czarodzieje.org/t7244-shenae-d-angelo#204981
Wnęka pod mostem - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Wnęka pod mostem - Page 17 Empty


PisanieWnęka pod mostem - Page 17 Empty Re: Wnęka pod mostem  Wnęka pod mostem - Page 17 EmptyWto Maj 17 2016, 02:24;

W momencie, w którym do niej dotarł, miała zamknięte oczy. Już zdążyła się pogodzić z myślą, że ją wystawił. Jakkolwiek głupio to nie brzmiało, bo nie miała pewności, czy wiedział o tym spotkaniu. Czyjeś kroki przebijały się przez już wieczorny świst powietrza, chociaż kiedy tu przyszła mogło być późne popołudnie. Miała wrażenie, ze to już tylko jej senne wyobrażenie. Nie zdziwiłaby się, gdyby w czasie oczekiwania zdążyła się już właśnie w śnie pogrążyć. Otrzeźwił ją dopiero dotyk ust na jej policzku. Uchyliła powieki, przechylając głowę na bok. Jej wzrok natrafił prosto na jego twarz i wymusiła na sobie uśmiech. Kłóciła się w niej tęsknota z żalem, że kazał jej tyle czekać. Nie myśląc o tym, żeby dzień wolny od szkoły spędzić z nią. Zwróciła twarz z powrotem w górę. Słyszała jego nierówny oddech. Musiał tu biec, ale czy nie był to zwykły performens, żeby tak po prostu mu odpuściła? Jak zawsze?
Jasne, nie ma sprawy — burknęła nieprzekonana. Wyraźnie było widać, że nie starała się zabrzmieć  realnie. Nie dało się ukryć, że wręcz przeciwnie. Chowała urazę za czas, jaki spędziła tu sama. Podniosła się leniwie na łokciach, nie uciekając co prawda z rozżaleniem twarzą w bok, kiedy jej dotknął, chociaż miała na to piekielną ochotę.
Kilka godzin? Cztery? Sześć może?
Nie liczyła czasu, ale uniosła wzrok w górę. Było już ciemniej i chłodniej, chociaż Halvorsen rozgrzany pewnie tego nie czuł. Skóra Shenae była zimna w dotyku, tak samo jak jej wzrok, rozpościerający aurę lodu. Przechyliła głowę znów, przekręcając szyję w jego stronę. Nie mogła być wobec niego tak bardzo pobłażliwa. Nie mogła uginać się za każdym razem, jak nie ona, tylko dlatego, że biegł i tęsknił, co było wypisane na jego twarzy. I przyniósł prezent.
Jakiś pająk się za tobą ciągnie — zauważyła w sardonicznym tonie, oglądając się na jego drugą dłoń. Pluszowa  akromantula. Trochę ładniejsza od tej, którą kiedyś D’Angelo znalazła na dnie wód w Atlantydzie. — Zamierzasz coś z nim zrobić?
Podniosła się do pozycji siedzącej, wychylając się w jego stronę, żeby sięgnąć jego ust, składając na nich krótki pocałunek, zdecydowanie zbyt ulotny i lekki, jak na czas, jaki spędzali osobno. Nie chciała, żeby czuł się odrzucony. Witała go, jak chłopaka, ale jak chłopaka, na którego aktualnie był obrażona. Dlatego nie przeciągała tej pieszczoty, a jedynie dała mu posmakować co tracił, nie śpiesząc się tu wcześniej. Opadła znów na ziemię, zaczesując w zamyśleniu czarne pasma do tyłu.
Jak festiwal, Enzo? Udany?
Nie obchodził ją festiwal. Była ciekawa, czy wolał ten czas spędzić z innym ludźmi zamiast niej. W końcu ostatnio, z bardzo przypadkowych przyczyn oddalili się od siebie. Ten dystans, chociaż narzucony przez obie strony, zaczynał jej ciążyć. Gubiła zdrowy rozsądek, więc przemawiało przez nią tylko rozgoryczenie i zawód.
Powrót do góry Go down


Enzo Halvorsen
Enzo Halvorsen

Student Ravenclaw
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 188cm
C. szczególne : blizna na prawym łuku brwiowym
Galeony : 1333
  Liczba postów : 1139
https://www.czarodzieje.org/t10538-enzo-corrado-halvorsen
https://www.czarodzieje.org/t10539-peruwianska-sowa
https://www.czarodzieje.org/t10541-enzo-halvorsen
Wnęka pod mostem - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Wnęka pod mostem - Page 17 Empty


PisanieWnęka pod mostem - Page 17 Empty Re: Wnęka pod mostem  Wnęka pod mostem - Page 17 EmptyWto Maj 17 2016, 03:09;

Ciężko sobie wyobrazić większe rozżalenie, jakie go w tym momencie ogarniało. Im więcej mówiła, tym bardziej miał ochotę po prostu stąd odejść. Nie był w nastroju na znoszenie jej nastrojów, ale chyba wyłącznie dlatego, że tęsknota dawała mu tak w kość, iż najchętniej po prostu przytuliłby się teraz do niej i zasnął w jej objęciach niczym mały chłopiec. Nie chciał słuchać jej wyrzutów, ani tym bardziej dawać się wciągać w tę dyskusję, wiedząc, że nie potrzeba mu wiele, aby wybuchnąć. Nigdy nie było trzeba, ale teraz… teraz wystarczyła po prostu odpowiednio rzucona iskra, a Shenae w tym momencie rozpalała ich wystarczająco wiele, aby któraś wreszcie trafiła na podatny grunt. Po prostu na nią patrzył, a w jego wzroku nie było już tej dziecięcej radości, jaką obdarzył ją, kiedy przed chwilą pochylał się, aby ją pocałować. Można w nim było znaleźć nie tyle chłód co dystans, który tak często wisiał pomiędzy nimi jeszcze zanim odnaleźli wspólny język lub przestali się spierać. Osiągnięcie odpowiedniego stopnia porozumienia chyba nadal ich przerastało. Raniła go tym co mówiła, ale o dziwo, na razie aż tak bardzo się nie złościł. Jedynie niemalże dusił już swoją akromantulę. Jej pocałunek odebrał jak prowokację. Kiedy się cofnęła, w jego oczach coś zadrżało niebezpiecznie, zwiastując rychły koniec spokoju.
- A jak mecze i okupowanie biblioteki? - odgryzł się zaskakująco spokojnym tonem głosu, świadom tego, że jego riposta ani nie była specjalnie dobra, ani uczciwa. Tyle, że za każdym razem, kiedy miał chwile wolną od egzaminów, Shenae nie potrafiła znaleźć dla niego chociażby pół godziny, a teraz robiła mu wyrzuty z tego powodu, że poszedł nauczyć się jednego zaklęcia i w dziesięć minut obszedł ruderę. Jeszcze jedno słowo, a zapewne czara goryczy po prostu się przeleje.
Powrót do góry Go down


Shenae Halvorsen
Shenae Halvorsen

Student Ravenclaw
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172.5cm
C. szczególne : zimne, zdystansowane spojrzenie
Dodatkowo : ścigająca, kpt
Galeony : 4500
  Liczba postów : 2821
https://www.czarodzieje.org/t7146-shenae-d-angelo#204090
https://www.czarodzieje.org/t7148-shenae-d-angelo#204119
https://www.czarodzieje.org/t7244-shenae-d-angelo#204981
Wnęka pod mostem - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Wnęka pod mostem - Page 17 Empty


PisanieWnęka pod mostem - Page 17 Empty Re: Wnęka pod mostem  Wnęka pod mostem - Page 17 EmptyWto Maj 17 2016, 03:27;

Nie wiadomo dlaczego Shenae była tak pełna goryczy i rozżalenia, zwłaszcza, ze miał słuszność twierdzić, że brak czasu dla siebie nawzajem wynikał nie tylko z jego winy, ale też jej własnej. Może tak po prostu wpływało na nią zmęczenie. Przestawała poprawnie analizować sytuację, nie poddawała niczego dedukcji, przez co jej oceny zachowań na jakie mogła sobie pozwolić stawały się coraz bardziej błędne. Jeśli jeszcze chwilę temu podświadomie cieszyła się z tego, w jaki sposób ją powitał, chociaż otwarcie nie dała tego po sobie poznać, tak teraz wszystko popsuła. Może tak było lepiej. Była na niego zbyt podatna. Była bardzo potulna próbując go w żaden sposób nie złościć, bo lubiła kiedy patrzył na nią w ten przyjemny, ciepły sposób. Teraz odpłacił jej się tym samym chłodem. Nie była zdziwiona, ale zadowolona też nie, mimo, że sama do tego doprowadziła. Przysłoniła jedną ręką twarz, przecierając oczy i skrzywiła się nieznacznie.
Cóż, jednak tą akromantulę przytaszczył przypadkiem. Głupia. Myślała, że dla niej. Nie żeby dała się ugłaskać pluszakiem, ale zawsze był to dobry początek.
Do niczego. Ostatni przegraliśmy, jakbyś nie zanotował — przypomniała mu, wychylając się, żeby wyrwać mu akromantulę z ręki i rzucić go nią w twarz. Miękki plusz odbił się od jego policzka i spadł na ziemię, między nimi, kiedy D’Angelo pogrążyła się w swojej bardzo nielogicznie nakierowanej na Enzo złości.
W bibliotece w końcu cicho kiedy nie przeszkadzasz — bąknęła niesprawiedliwie, ale właśnie taki miała nastrój. Spojrzała w tęczówki oczu Halvorsena. Nie pisała do niego listu po to, żeby się z nim teraz kłócić. Nie stęskniła się wcale mniej niż on. Nie potrafiła wyjaśnić swojego irracjonalnego zachowania. W końcu prychnęła zrezygnowana.
Długo tak jeszcze będziemy się kłócić? Bo nie wiem czy powinnam przyszykować kilka ripost z góry, czy może mamy sobie do powiedzenia coś więcej niż to?
Powrót do góry Go down


Enzo Halvorsen
Enzo Halvorsen

Student Ravenclaw
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 188cm
C. szczególne : blizna na prawym łuku brwiowym
Galeony : 1333
  Liczba postów : 1139
https://www.czarodzieje.org/t10538-enzo-corrado-halvorsen
https://www.czarodzieje.org/t10539-peruwianska-sowa
https://www.czarodzieje.org/t10541-enzo-halvorsen
Wnęka pod mostem - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Wnęka pod mostem - Page 17 Empty


PisanieWnęka pod mostem - Page 17 Empty Re: Wnęka pod mostem  Wnęka pod mostem - Page 17 EmptyWto Maj 17 2016, 10:39;

Miał zamiar wręczyć jej akromantulę, kiedy już przestanie rzucać w niego oskarżeniami. Tyle, że minuty mijały, a Shenae wynajdywała coraz to nowsze powody czy sposoby na doprowadzanie go do furii. Nigdy nie był cierpliwy, zwłaszcza w stosunku do niej, a chociaż przez ostatnich kilka miesięcy bardzo się w tej materii zmienił, tak dzisiejszego dnia jego wypracowana w pocie czoła wstrzemięźliwość przed ripostami nagle rozpłynęła się w powietrzu. Uderzyła w niego pluszakiem, a chociaż nie miał pojęcia jak to się stało, że w ogóle dała rady wyrwać mu ją z palców, tak silnie ją ściskał, pozostał zaskakująco niewzruszony. Jedynie zadrżały mu usta, kiedy to najwyraźniej zastanawiał się czy eksplodować czy jeszcze nie. Zacisnął zęby na wargach, ale tylko na moment, zaraz starał się radzić sobie z emocjami poprzez nie patrzenie na nią. Chociaż tak bardzo chciał ją widzieć, nie potrafił teraz znieść jej obecności.
- A pomyślałby kto, że chciałem… - zaczął, ale chyba bardziej do siebie, rozbawiony swoją naiwnością. Ostatnim razem rozmawiał z Phoenix o wyznawaniu uczuć i z tej rozmowy wywnioskował tyle, że powinien porwać się chwili. Kiedy do niej podbiegł, może uznawał już nawet, że to odpowiednia chwila. Dawno się nie widzieli, a on ewidentnie był za jej obecnością bardzo stęskniony, więc mógłby zebrać się na szczerość, jakiej zwykle nie okazywał. W tym momencie czuł się tak oszukany jak jeszcze nigdy wcześniej.
- Nie trudź się. - zaczął, nie mając zamiaru odpuścić. Już zbyt wiele razy ignorował jej docinki czy chwiejne nastroje, a teraz uderzała po prostu zbyt celnie. Miał ochotę zrobić wiele rzeczy, ale i tak zdecydował się na tę, na którą miał najmniejszą. Kiedy wstawał, na jego twarzy nie pozostało już nic. Była niewzruszona, ale z jego postawy emanowała czysta energia. Nieposkromiona furia, w której ludzie są skłonni robić setki rzeczy, których potem by żałowali. Tyle, że zamiast tego, on jedynie rzucał jej pod nogi akromantulę. Tę samą, jaka odbiła się wcześniej od jego twarzy.
- Zdaje się, że to ty nie masz do powiedzenia nic więcej. - popatrzył na nią w taki sposób, w jaki robił to wcześniej, jeszcze przed spotkaniem na basenie. W tym wzroku było coś więcej niż jedynie niechęć i wściekłość, a chociaż Enzo w tym momencie nie chciał jej tego pokazać, ta emocja sama wypłynęła gdzieś w jego oczach. Krzywda zalała go tak nieoczekiwanie, że po prostu odwrócił się na pięcie i zaczął odchodzić. Po kilku krokach po prostu odbiegł, ale nie w stronę zamku. Pędził prosto do Zakazanego Lasu, jedynego miejsca, w którym mógł udusić prawdziwą akromantulę zamiast pewnej Krukonki.

[zt]
Powrót do góry Go down


Yngve Løsnedahl
Yngve Løsnedahl

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 24
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 442
  Liczba postów : 156
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12782-yngve-lsnedahl#344813
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12783-sowka-hanne#344823
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12785-yngve-magnus-lsnedahl#344826
Wnęka pod mostem - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Wnęka pod mostem - Page 17 Empty


PisanieWnęka pod mostem - Page 17 Empty Re: Wnęka pod mostem  Wnęka pod mostem - Page 17 EmptySob Maj 28 2016, 00:57;

Przebywanie w zamku skutkowało wieloma ograniczeniami. Szczególnie gdy jest się uczniem. Yngve nie mógł ruszyć się poza teren Hogwartu i zmuszony był przebywać wśród radosnych nastolatków. Udało mu się wyrwać z zamku pomiędzy zajęciami dzięki temu, że nie poszedł do Wielkiej Sali na obiad. I to nie dlatego, że nie był głodny – nawet jeśliby nie był, to nie mógł pogardzić skrzacim jedzeniem. Gorszy dzień zdarzał się każdemu, a on nie mógł wytrzymać zamknięty w murach.
Zabrał szkicownik i dwa ołówki ze sobą, kiedy opuszczał dormitorium i kierował się schodami na dziedziniec. Chciał odpocząć od szkolnego gwaru, dlatego gdy tylko zobaczył, jak tłoczno jest na samym dziedzińcu, poszedł dalej. Błonia wcale nie były mniej oblegane – uczniowie korzystali ze słońca i rozkładali się na trawie, a młodsi ganiali się, bawiąc w berka.
Yngve od wypadku nie spędzał czasu na tak prozaicznych czynnościach jak zabawy. A wciąż był młodym chłopakiem, który potrzebował ruchu.
Poprawił torbę na ramieniu i minął wszystkich. Zbliżył się do wiszącego mostu i się zachwycił. Idealne miejsce, żeby coś naszkicować. Nie wchodził jednak na budowlę, a zlazł ścieżkę, która poprowadziła go pod most. Usiadł w tak dogodnym miejscu, żeby promienie nie odbijały mu się na kartkach i żeby mieć dobry widok na część mieniącego się kolorami jeziora. Wysokie kwiaty wyglądały, jakby pływały w wodzie. Yngve zaraz wyjął blok i ołówek, a kiedy wybrał odpowiedni fragment pejzażu, przystąpił do szkicowania.
Powrót do góry Go down


Adam Henderson
Adam Henderson

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 12
  Liczba postów : 433
https://www.czarodzieje.org/t12019-adam-henderson?nid=1#323429
https://www.czarodzieje.org/t12037-redbird#323469
https://www.czarodzieje.org/t12039-adam-henderson#323489
Wnęka pod mostem - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Wnęka pod mostem - Page 17 Empty


PisanieWnęka pod mostem - Page 17 Empty Re: Wnęka pod mostem  Wnęka pod mostem - Page 17 EmptySob Maj 28 2016, 01:38;

Adam nie miał pojęcia co w ostatnich dniach się z nim działo. Nie był jakiś swój. Chodził z głową w chmurach, chociaż nie miał powodu, o niczym konkretnym nie myślał. A szkoda, prawda? Każdy miał kogoś o kim ciągle myślał, ciągle się spotykał, był z taką osobą szczęśliwy. A on? Potrzebował bliskości innego człowieka. Miał kiedyś mnóstwo przyjaciół. A teraz nikogo. Czasami chciałby cofnąć czas. Nie powiedziałby takiej głupoty do najlepszej przyjaciółki pod słońcem. Może by to go nie ruszyło gdyby się tak po prostu dowiedział przez wizbook, że ma innego na oku. Ale to dobrze. Dzięki temu zdał sobie sprawę, że to nie dziewczyny mu się podobały zawsze. Chodził przez jakiś czas z chłopakiem i było naprawdę dobrze. Dlaczego w ogóle myślał o pustych dziewczynach. Beznadzieja.
Jednakże wracając do rzeczywistości nie miał wciąż ochoty nic jeść. Ale miał też dosyć tej cholernej samotności. Chciał kogoś poznać! Jeszcze tylu osób nie znał dobrze mimo, że tyle się tu uczył. Skupił uwagę na grupce przyjaciół, która miała trwać przy nim na wieki. To była naprawdę wielka przyjaźń. Tylko dlaczego do cholery chciał stworzyć eliksir nienawiści? Życie stawało się zawirowanie. Potrzebował czegoś. Na zewnątrz można było zobaczyć coraz więcej osób. Naprawdę. Robiło się coraz cieplej aż nikt nie mógł się skupić na nauce. On sam przez dłuższy czas nie uczestniczył w zajęciach. Może to przez strach, że będzie musiał stanąć twarzą w twarz z kimś kogo lubił. I spojrzeć mu w oczy. Przez te wszystkie plany nawet nie potrafił ludziom patrzeć w oczy! Szaleństwo po prostu, prawda?
Znalazł się tu zupełnie przypadkiem. Tej ścieżki nawet nie zauważył. Nogi same go niosły. Zaniosły go w niesamowite miejsce. Zaraz... czy to nie było przypadkiem miejsce spotkań zakochanych par? No cóż, teraz nie było nikogo. No prawie. Zauważył tylko jakiegoś bardzo przystojnego chłopaka, który rysował. Szkicował. Artysta. Jego też można było zaliczyć do tej grupy. No przynajmniej kiedyś, teraz nawet nie pamiętał kiedy miał gitarę w dłoniach. Może powinien wrócić do tego niedługo? Kto wie, może to już czas? Czas wyrwać się z tego posępnego snu, otępienia. Podszedł bliżej chłopaka i usiadł obok niego posyłając mu uśmiech i przyjrzał się temu co już naszkicował. Często tu przychodził? Może to było jego miejsce i nie życzył sobie jego obecności? Cóż... miał to gdzieś. Miał ochotę kogoś poznać, prawda?
- naprawdę masz talent. Aż zazdroszczę. Do takich spraw chyba trzeba mieć cierpliwość- tak, Adam nigdy nie był cierpliwy, nie był typem romantyka. Raczej wolał imprezować, urządzać imprezy! Grać. Zawsze starał się być sobą tak po prostu. - Tak w ogóle chyba jeszcze nie zostaliśmy sobie przedstawieni, prawda? Jestem Adam- powiedział w razie czego. Nie był pewien czy już się nie znają, ale chyba warto przypomnieć, prawda?
Powrót do góry Go down


Yngve Løsnedahl
Yngve Løsnedahl

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 24
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 442
  Liczba postów : 156
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12782-yngve-lsnedahl#344813
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12783-sowka-hanne#344823
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12785-yngve-magnus-lsnedahl#344826
Wnęka pod mostem - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Wnęka pod mostem - Page 17 Empty


PisanieWnęka pod mostem - Page 17 Empty Re: Wnęka pod mostem  Wnęka pod mostem - Page 17 EmptySob Maj 28 2016, 02:32;

Cenił sobie spokój. Nie tyle ciszę, która przytłaczała go swoją codziennością, co spokój – brak ludzi, którzy mówiliby do niego, zapominając, że przecież nie może ich usłyszeć, brak niebezpiecznych sytuacji, brak obowiązku rozglądania się, czy na pewno nic go nie dotyczy. To uciążliwe. Hogwartczycy nie potrafili żyć z niepełnosprawnymi. Często zapominali, że takie osoby istnieją. Ale to zawsze było lepsze niż litość i nadopiekuńczość, jakich doświadczył w Norwegii.
Niestety, ktoś postanowił mu owy spokój zakłócić. I jeszcze, bez słowa – chociaż tego Yngve nie był pewien – podszedł tak blisko, że gdy usiadł, niemal stykali się ramionami. Ślizgonowi w ogóle się to nie podobało, zbyt cenił sobie przestrzeń osobistą. Głównie dlatego, że gdy ktoś był za blisko, Yngve nie mógł czytać z ruchu warg, jeśli nie patrzył nachalnie na czyjąś twarz. A tego nie lubił nawet on. Teraz jedynie przelotnie zobaczył uśmiech na ustach chłopaka. Skrzywił się. Co on sobie wyobraża?
Wrócił wzrokiem do rysunku – naszkicował pobieżnie fragment jeziora i wysokie kwiaty na jego tle. Teraz zauważył, jak wielkie i niepasujące do tła były. Niektóre wyglądały na niewyrośnięte krzewy. Przekreślił ze złością obraz. Zapomniał, że mógł przywołać gumkę.
Dopiero po chwili przeniósł spojrzenie na chłopaka, który najwyraźniej od dłuższej chwili próbował mu coś przekazać. Yngve usłyszał jedynie sam koniec.
Adam.
Zignorował chłopaka. Może jeśli mu nie odpowie, pójdzie stąd?
Przewrócił kartkę, żeby zacząć szkic od nowa, jednak nie mógł. Nie, kiedy ktoś bezczelnie patrzył mu na ręce. Zamiast rysować jezioro, nabazgrał pospiesznie: Czego chcesz?
Powrót do góry Go down


Adam Henderson
Adam Henderson

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 12
  Liczba postów : 433
https://www.czarodzieje.org/t12019-adam-henderson?nid=1#323429
https://www.czarodzieje.org/t12037-redbird#323469
https://www.czarodzieje.org/t12039-adam-henderson#323489
Wnęka pod mostem - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Wnęka pod mostem - Page 17 Empty


PisanieWnęka pod mostem - Page 17 Empty Re: Wnęka pod mostem  Wnęka pod mostem - Page 17 EmptySob Maj 28 2016, 08:50;

Obserwował go przez chwilę ciągnąc coś pod nosem. Nie przeszkadzało mu nawet, że ten się nie przywitał. Potrafił wypełnić całą przestrzeń. Ale to dobrze, prawda? Kto wie, może był niemową? Może wcale go nie rozumiał? Chociaż wątpił w to. Chociaż ostatnio zbyt bardzo zwątpił w życie. Powinien uwierzyć w siebie, nie tylko w życie. Życie było cudowne, ale nie zauważał tego. W ostatnich dniach liczył się tylko on. Co za egoista! Rodzice mu już wysłali z piętnaście wyjców, a o jakichkolwiek pieniądzach mógł zapomnieć. Powiedzieli nawet, że jeśli taki z niego dorosły człowiek to niech wypierdala z domu. Tak, Adam zdecydowanie musiał sobie poszukać domu. Najlepiej jakiegoś taniego ze współlokatorką. Oczywista było to, że nie wiedział czy da sobie radę. Jednak miał dosyć wrzasków, że nie jest dostatecznie mądry, bo nie dostał maksymalnej ilości punktów na teście! Teraz starał się o tym nawet nie myśleć. Jednak chyba nie mógł nad tym zapanować.
Po chwili dostrzegł jak tamten coś pisze. Czyżby jednak nie potrafił mówić? A może po prostu uważał się za bóstwo i nie chciał podrażniać sobie krtani na niego? Zastanawiał się z jakiego może być domu. Wątpił by był z Salem. Na puchona po przeczytanym tekście też nie wyglądał. Krukon i gryfon raczej też odpadają. A ślizgon? Przecież tam nie ma artystów! Cuda istnieją? Coraz bardziej ten chłopak go intrygował. Zmrużył oczy i wzruszył ramionami. Może te dwa słowa były niezbyt miłe i dość zimne, ale jemu nie przeszkodziło w niczym. On bardziej chamsko nie raz się odzywał. I to do swoich przyjaciół. A dla wcześniejszych wrogów mógł się stać po prostu przyjacielem. Jakie te życie było skomplikowane! Przechylił głowę na bok i przyjrzał mu się dokładniej. Zaczął się właśnie zastanawiać jakiej odżywki stosuje do włosów kiedy zrozumiał, że czeka na odpowiedź. A to nie było pytanie retoryczne?
- Nie przyszedłem tu z jakiegoś powodu. Szczerze mówiąc gdybym wiedział, że ktoś tu będzie wcale bym nie przychodził. Nogi same mnie niosły tutaj. Nigdy wcześniej nie byłem w tym miejscu, a ty? Ale czasami ludzie w naszym życiu zjawiają się tak bez powodu. Robią burdel w naszym życiu, naszych sercach i odchodzą. Więc czy muszę tutaj być z jakiegoś powodu? Nie jestem nawet typem chłopaka, który podchodzi do kogoś kiedy tylko ma jakiś interes. - zaczął mówić coraz szybciej pod nosem. Czy on naprawdę przez tyle czasu do nikogo się nie odzywał, że teraz musiał się wygadać do chłopaka, który ma go w dupie? Życie było okropne. Zastanawiał się czy czasami nie wstać i sobie nie pójść mówiąc, że zostawia jegomość w spokoju. No ale był Handersonem! Adam takich rzeczy nie robił. Jeśli miał ochotę niech sam idzie gdzie indziej. Jemu ta miejscówka bardzo przypadła do gustu.
Powrót do góry Go down


Yngve Løsnedahl
Yngve Løsnedahl

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 24
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 442
  Liczba postów : 156
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12782-yngve-lsnedahl#344813
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12783-sowka-hanne#344823
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12785-yngve-magnus-lsnedahl#344826
Wnęka pod mostem - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Wnęka pod mostem - Page 17 Empty


PisanieWnęka pod mostem - Page 17 Empty Re: Wnęka pod mostem  Wnęka pod mostem - Page 17 EmptySob Maj 28 2016, 16:28;

Ten chłopak był chyba głupi. Czy uważał, że mniej problematyczne jest napisanie czegoś niż odezwanie się? A może słabo kojarzył fakty? Yngve podejrzewał, że to jakiś roztrzepany i niezbyt rozgarnięty dzieciak. Nie spostrzegł, że ślizgon w ogóle nie usłyszał, jak podchodził i zareagował dopiero, gdy zbliżył się na tyle blisko, żeby móc dostrzec go kątem oka. Albo uważał, że taki z Norwega zapalony artysta, który nie widzi świata poza sztuką.
Po części miał rację. Chodziło tylko oto, że nie ten rodzaj sztuki Yngve sobie upodobał.
Ślizgon miał nadzieję, że nowo przybyły zaraz sobie pójdzie. Stwierdzi, że nie będzie marnował czasu na niemowę albo uzna, że nie będzie przeszkadzał. Różni byli ludzie. Ale nie, on musiał trafić na kogoś, kto uwielbia mówić. Niestety robił to zbyt szybko i niewyraźnie – zapewne pod nosem – żeby Yngve mógł cokolwiek zrozumieć. A warto zaznaczyć, że i tak zainteresował się w połowie, kiedy zorientował się, że nie udało mu się tak szybko zbyć chłopaka.
Z rozdrażnieniem znowu przekręcił zeszyt i nabazgrał kolejne słowa.
Nie słyszę. Jaką on miał nadzieję, że Adam chociaż tyle zrozumie! Spotkał już takich, którzy podnosili głos, bo uznali, że Yngve stoi za daleko. Specjalnie nie zabierał ręki z kartką i ołówkiem. Bardziej wymowny być nie mógł!


Ostatnio zmieniony przez Yngve Løsnedahl dnia Nie Cze 12 2016, 13:08, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Adam Henderson
Adam Henderson

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 12
  Liczba postów : 433
https://www.czarodzieje.org/t12019-adam-henderson?nid=1#323429
https://www.czarodzieje.org/t12037-redbird#323469
https://www.czarodzieje.org/t12039-adam-henderson#323489
Wnęka pod mostem - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Wnęka pod mostem - Page 17 Empty


PisanieWnęka pod mostem - Page 17 Empty Re: Wnęka pod mostem  Wnęka pod mostem - Page 17 EmptySob Maj 28 2016, 22:17;

Był głupi? Prawdopodobnie tak, ale jeden drugiego do siebie przeciąga. Takie już było prawo fizyki, czy tego chcieli czy nie. On osobiście jednak wolałby nie, ale w końcu był krukonem. Był głupi i co na to poradzić?! Może kiedy posiedzi przy nim choć trochę zmądrzeje, prawda? Rodzice mu mówili by zadawał się z tymi najmądrzejszymi, bo czasami wiedza była zaraźliwa. On wybrał inną ścieżkę, ale co na to poradzić?!
Spojrzał na chłopaka. Minę miał wkurzoną. Brawo Adam, zaczynasz wkurzać własna osobą. Masz talent. Mógł się założyć, że nawet gdyby nic nie mówił to by wkurzył go. ten talent! Nie każdy mógł tego doświadczyć. W stał i poprawił sobie ubranie i znowu spojrzał na kartkę chłopaka. Był głuchy i tyle. Wielkie rzeczy. Mógł mówić! Przecież nie musiał tego słyszeć. To on nie musiał nic mówić mógł udawać, że mówi. Po co się wysilać w takiej sytuacji? Idealnie! Usiadł z powrotem, tym razem bliżej niego. Dotknął jego dłoni po czym chwilę później wysunął ołówek i spojrzał mu głęboko w oczy. Nie wiedział nawet co napisać, ale po chwili szybko nabazgrał.
Chcesz żebym sobie już poszedł? Powiedz chociaż czy tak masz od urodzenia czy może coś się stało.- nie wiedział czy powinien pytać o takie osobiste rzeczy, ale jak mu powie tak, to problem z głowy przecież! Pójdzie sobie gdzie go choć trochę chcą. Nie był aż tak namolny.
Powrót do góry Go down


Yngve Løsnedahl
Yngve Løsnedahl

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 24
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 442
  Liczba postów : 156
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12782-yngve-lsnedahl#344813
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12783-sowka-hanne#344823
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12785-yngve-magnus-lsnedahl#344826
Wnęka pod mostem - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Wnęka pod mostem - Page 17 Empty


PisanieWnęka pod mostem - Page 17 Empty Re: Wnęka pod mostem  Wnęka pod mostem - Page 17 EmptyNie Cze 12 2016, 13:45;

Wyciągał te ręce, żeby Adam wziął od niego blok, i wyciągał, ale nie, on musiał najpierw wstać i się poprawić, jakby siedział na jakiejś gali i musiał wyglądać idealnie. Wywrócił sugestywnie oczami i celowo odwrócił wzrok, ignorując dobitnie chłopaka. Sądził, że to wystarczy, aby pozbyć się tego dzieciaka – wyglądał co najmniej na takiego, którego łatwo urazić brakiem zainteresowania. Yngve wnioskował, że właśnie tego nadal tutaj szuka.
Jednak się przeliczył i krukon okazał się bardziej nieprzewidywalny niż ślizgom podejrzewał. Wzdrygnął się, gdy poczuł na karku oddech Adama. Może dla chłopaka to było nic takiego, ale Yngve od wypadku jakby wyostrzyły się zmysły i teraz czuł się niekomfortowo. Jeszcze gorzej poczuł się, że celowo dotknął jego dłoni. Oczywiście, że celowo, Yngve nawet nie sądził inaczej. Zazwyczaj gdy przekazywał kartkę, wszyscy ostrożnie, powoli, jakby z przestrachem odbierali ją i starali się nie wykonywać ruchów, które mogłyby go przestraszyć. Zabawne. Ale warto zauważyć, że niektórzy uważali, że to on jest przerażający. Może i mieli rację, skoro nie bał się odebrać sobie życia, to co powstrzyma go przed zabiciem kogoś?
Krukon patrzył mu się z uporem w oczy, jakby miał z nich wyczytać całą jego historię. Yngve nie był mu dłużny – zmarszczył brwi, ale nie mrugał. Dopiero kiedy Adam podsunął mu zapisaną kartkę, uciekł spojrzeniem.
Idź sobie, potwierdził z rozbawieniem. Trafiłeś na złą osobę, pomyślał. Nie kłamał, więc Adam może co najwyżej się obrazić. Nie wziął jednak ołówka i kartki, stwierdzając, że ma dość wymienia się, i wyciągnął różdżkę, aby napisać nią w powietrzu:
Idź. Skierował na niego zmęczone spojrzenie. Wypadek. Jakby to wszystko wyjaśniało.
Powrót do góry Go down


Andrea Jeunesse
Andrea Jeunesse

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 307
  Liczba postów : 488
http://czarodzieje.org/t13398-andrea-jeunesse
http://czarodzieje.org/t13420-andrea-jeunesse
http://czarodzieje.org/t13421-andrea-jeunesse
Wnęka pod mostem - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Wnęka pod mostem - Page 17 Empty


PisanieWnęka pod mostem - Page 17 Empty Re: Wnęka pod mostem  Wnęka pod mostem - Page 17 EmptyCzw Wrz 15 2016, 17:48;

Było późne, dość chłodne, popołudnie, ale i to nie zraziło dziewczyny do treningu. Trenowała codziennie, ale w związku z tym, że ostatnio była przeziębiona i musiała odpuścić sobie bieganie, wybawieniem był dzień, w którym poczuła się lepiej. Ubrała się w miarę ciepło, żeby znowu jej nie przewiało a potem udała się w stronę mostu i łąki. Przeważnie był to teren rzadko uczęszczany, dlatego nie zastanawiała się dłużej nad swoim wyborem.
Biegała od kilku lat, więc kondycję miała jak najbardziej w porządku i tego nikt nie mógł jej odmówić. Tym razem potruchtała kilka minut, później porobiła interwały a na koniec chwilę się porozciągała i poległa na ziemi, wśród trawy, wlepiając błękitne tęczówki w szarawe niebo i jednocześnie starając się nieco uspokoić pobudzone ciało. Czasami w takich momentach zamiast myśleć o czymś przyjemnym, powracała myślami do miesięcy, kiedy jej matka znęcała się nad nią psychicznie. I do dnia kiedy usłyszała, że najchętniej by się jej wyrzekła. Nie wiedziała dlaczego ciągle to rozpamiętuje, ale obawiała się kolejnej wizyty w domu. Co prawda kiedy wracała do Liverpoolu, to do dziadków a w domu pokazywała się ze względu na brata i ojca. W końcu jednak z pomocą dla skołatanych myśl przyszedł sen. Płytki, ale jednak sen, przez który na pierwszy rzut oka mogła wyglądać jakby zemdlała.
Powrót do góry Go down


Alexander Hale
Alexander Hale

Rok Nauki : VII
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 90
  Liczba postów : 100
Wnęka pod mostem - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Wnęka pod mostem - Page 17 Empty


PisanieWnęka pod mostem - Page 17 Empty Re: Wnęka pod mostem  Wnęka pod mostem - Page 17 EmptyPią Wrz 16 2016, 19:48;

Alexander przechadzał się po terenach poza murami zamku. Dla niego taka pogoda to było "ciepło". Bo Moskiewskich zimach taka pogoda była dla Alexandra czymś w rodzaju lata dla anglików. Nic dziwnego więc, że miał na sobie tylko krótką koszulkę, która w niektórych miejscach ciasno opinała się na jego wyrzeźbionym ciele. Nie miał nic lepszego do roboty, więc tak chodził w kółko. Raz przy jeziorze, raz przy granicy lasu, a raz tutaj. Jednak w pewnym momencie zatrzymał się i zamknął oczy, szeroko ziewając, jakby miał ochotę położyć się i zasnąć, ale nie zrobił tego. Przeszedł parę kroków i zobaczył swoją znajomą, która leżała na ziemi i spała. Nie mają nic innego i lepszego do roboty po prostu położył się obok niej. Szczerze powiedziawszy to przyglądał się jej, gdy tak spała. Leżał sobie na prawym boku z ręką pod głową i obserwował jak jej klatka piersiowa lekko unosi się do góry, aby za chwilę, przy kolejnym wydechu opaść. Wyglądała nawet uroczo, więc nic dziwnego, że Alexander przejechał wierzchem dłoni po policzku dziewczyny. Głaskał ją przez chwilę, po czym uśmiechnął się lekko i opuścił dłoń.
-Wstajemy śpiochu... - szepnął jej cicho do ucha, lekko muskając je swoimi wargi.
Powrót do góry Go down


Andrea Jeunesse
Andrea Jeunesse

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 307
  Liczba postów : 488
http://czarodzieje.org/t13398-andrea-jeunesse
http://czarodzieje.org/t13420-andrea-jeunesse
http://czarodzieje.org/t13421-andrea-jeunesse
Wnęka pod mostem - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Wnęka pod mostem - Page 17 Empty


PisanieWnęka pod mostem - Page 17 Empty Re: Wnęka pod mostem  Wnęka pod mostem - Page 17 EmptyPią Wrz 16 2016, 20:05;

Dziewczę miało płytki sen, przynajmniej z początku. Wiatr delikatnie muskał jej policzki, które w pewnym momencie wraz z nosem zaróżowiły się przez chłód, ale też spowodował, że straciła czujność podczas swojej drzemki. Nie planowała nigdy, że zaśnie na środku łąki a już na pewno nie w pokręconym zamku z równie pokręconymi ludźmi. Życie tutaj czasami było walką o przetrwanie.
Kiedy Ślizgon przejechał kciukiem po jej policzku poruszyła się, odruchowo przecierając dłonią to miejsce. Dopiero łaskotanie w okolicy ucha sprawiło, że ruszyła się o wiele gwałtowniej, otwierając szeroko oczy. Widok chłopaka nad nią spowodował, że uniosła wysoko jedną brew, z kolei z pełnych, malinowych warg utworzyła się wąska kreska.
- Powiedz mi, mój drogi, życie ci niemiłe? - jeśli ktoś myślał, że zacznie się drzeć był w błędzie. Angielka starała się być opanowana w niezbyt... komfortowych sytuacjach, a ta z pewnością taka była. Alexandra kojarzyła z widzenia, z domu, ale prawdopodobnie nigdy nie rozmawiała z nim dłużej niż pięć minut. Był przystojny, więc większość czasu spędzał wśród równie ładnych koleżanek, stąd też wzięło się zdezorientowanie na jej twarzy.
- Nie przeszkadza się nikomu w drzemce - Śpiąca Królewna Andrea pouczyła go na przyszłość, a po prostu nie lubiła, kiedy się ją budzi. Nie podnosząc się jednak z ziemi, ułożyła sobie jedną rękę pod głową. - Nie powinieneś być teraz ze swoją dziewczyną, czy z kimś innym?
Powrót do góry Go down


Alexander Hale
Alexander Hale

Rok Nauki : VII
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 90
  Liczba postów : 100
Wnęka pod mostem - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Wnęka pod mostem - Page 17 Empty


PisanieWnęka pod mostem - Page 17 Empty Re: Wnęka pod mostem  Wnęka pod mostem - Page 17 EmptyPią Wrz 16 2016, 20:30;

Alexander prawie znowu się uśmiechnął. Spojrzał na dziewczynę, ale na razie nic jej nie odpowiedział. Po prostu tak leżał, jeszcze przez chwilę patrząc na dziewczynę. W końcu odwrócił się na plecy i uśmiechnął się sam do siebie, ale tak, żeby dziewczyna nie mogła tego zauważyć. Mruknął coś po rosyjsku do siebie.
-Wielu próbowało mnie zabić, ale jeszcze nikomu się to nie udało. Poza tym to moje powiedzonko, tak?
Mruknął do niej, wywracając oczami, aby za chwilę usiąść, patrząc na nią kątem oka. Sam nie wiedział co ma myśleć o tej dziewczynie. Na razie była bardzo podobno do niego.
-Czuję, że nasza przyszłość będzie bardzo namiętna. Nie wiem tylko jeszcze, czy Cię znienawidzę, czy wręcz przeciwnie.
Powiedział na głos, nie patrząc na twarz dziewczyny. Skupił się teraz na niebie i chłodnym powietrzu, którym głęboko oddychał. Przymknął na chwilę oczy, napawając się tą chwilą.
Gdy dziewczyna wypowiedziała ostatnie słowo, Alexander roześmiał się chłodno. Śmiech był strasznie suchy, może trochę gorzki.
-Nie mam dziewczyny. Nie mam kochanki. Nie mam koleżanki, ani przyjaciółki. Nie mam nikogo.
Wzruszył lekko ramionami, ale uśmiechał się do niej lekko. Może chciał jej tym pokazać, że się tym nie przejmuje? Że ma to w sumie gdzieś?
Powrót do góry Go down


Andrea Jeunesse
Andrea Jeunesse

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 307
  Liczba postów : 488
http://czarodzieje.org/t13398-andrea-jeunesse
http://czarodzieje.org/t13420-andrea-jeunesse
http://czarodzieje.org/t13421-andrea-jeunesse
Wnęka pod mostem - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Wnęka pod mostem - Page 17 Empty


PisanieWnęka pod mostem - Page 17 Empty Re: Wnęka pod mostem  Wnęka pod mostem - Page 17 EmptyPią Wrz 16 2016, 20:58;

Wielu uczniów miało podobny charakter i historię co ona, ale nie miała okazji na nich albo trafić albo po prostu - tak jak ona - skrzętnie to ukrywali pod maską codzienności i tego, że wszystko gra. A kiedy nic nie grało, to szli w zaparte czując, jak od środka się w nich gotuje. Dlatego Andrea biegała i w ten sposób wywalała złość z siebie. Drugim sposobem byłyby zaklęcia, ale obawiała się, że w przypływie impulsu mogłaby kogoś zranić w zwykłym kontrolowanym przez nauczyciela pojedynku w klasie. Był jeszcze trzeci sposób, ale do niego potrzeba dwojga. Cóż. Uśmiechnęła się w końcu pod nosem słysząc jego słowa.
- To w tym momencie któreś z nas powinno zginąć. Rzucamy monetą? - wzruszyłaby ramionami, gdyby tylko nie leżała.
- Prawdopodobnie znienawidzimy się wzajemnie. Nie słyszałeś, że nienawidzę wszystkich ludzi? - blefowała, bo nawet ona była skłonna do takich uczuć jak empatia, o ile udało jej się przełamać barierę socjopatki, jaką była od dziecka. Dzięki Bogu jeszcze nie kradła i nie napadała ludzi, bo wtedy pewnie skończyłaby na dywaniku u pseudo-terapeuty z dzieciństwa.
- Śmiałe stwierdzenie jak na osobę, którą zawsze widzę z kimś. Jeśli dobrze sobie przypominam to teraz jest pierwszy raz, kiedy widzę cię samego jak palec - stwierdziła spokojnie, przenosząc wzrok na szarawe niebo. Powinna wracać, ale skoro miała okazję z kimś porozmawiać, to czemu miałaby tego nie wykorzystać? Może akurat Ślizgon okaże się, o ironio, interesującą osobą lub utwierdzi ją w przekonaniu, że jest taki jak inni.
- To co mi powiesz ciekawego? Każdą bezbronną kobietę tak zaczepiasz? - zagaiła, kierując błękitne tęczówki na Ślizgona.
Powrót do góry Go down


Alexander Hale
Alexander Hale

Rok Nauki : VII
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 90
  Liczba postów : 100
Wnęka pod mostem - Page 17 QzgSDG8




Gracz




Wnęka pod mostem - Page 17 Empty


PisanieWnęka pod mostem - Page 17 Empty Re: Wnęka pod mostem  Wnęka pod mostem - Page 17 EmptySob Wrz 17 2016, 12:13;

Chłopak spojrzał na nią z nieukrywanym zainteresowaniem. Zmrużył lekko oczy, jakby badał ją. Czy aby jest warta jego czasu i uwagi? A może po prostu udawała, aby mu się przypodobać? Tak jak reszta tych wszystkich wariatek? Nie... To już by zdążył wyczuć, więc postanowił dać jej szansę i spróbować. Może dziewczyna go czymś zainteresuje?
-Możemy rzucać monetą. Ale raczej o to, kto pierwszy zdejmie część swojego ubrania.
Zażartował, choć minę i głos miał poważną. O to chyba chodziło. Szanse były podzielone po równo, na to że dziewczyna potraktuje to serio, lub że zrozumie, że to był żart. Obie opcje pasowały Alexandrowi. Tego nie mógł odmówić. Zawsze, nawet jeśli dziewczyna weźmie to za obraźliwe, Alex się ucieszy. Dziewczyna pokaże mu wtedy swoje prawdziwe emocje i uczucia. To najbardziej go interesowało. Miał na tym punkcie bzika.
-Szczerze? Jeśli widzisz mnie z kimś to pewnie wtedy, gdy drę się na niego, bądź na nią, bo mnie dotknął. Ewentualnie nazwał mnie tak jak nie powinien. Co do kobiet... To jest bardziej skomplikowane. Kobiety są... trudne. Może im się podobam, nie wiem. Wiem tylko, że nic do nich nie czuję. Te które do mnie podchodzą są niczym. Są puste. Nic nie warte.
Rzucił szybko i wzruszył ramionami jakby rozmawiał o pogodzie, choć to jego głosu wskazywał, że jest trochę zły i rozdrażniony takimi sytuacjami, gdy podchodzą do niego kobiety i pytają się, czy czasem nie umówi się z nimi. Wtedy szybko odrywa plaster i skreśla ich nadzieje.
-Nie jestem jakimś casanovą. Rzadko kiedy sam zaczynam rozmowę. Nie lubię zbliżać się do ludzi. Nienawidzę ich dotyku...- pomijając to, że sam ją dotknął i głaskała po policzku.
Odwzajemnił jej spojrzenie, też wpatrując się w jej oczy. Szczerze powiedziawszy to trochę go zahipnotyzowała. Siedział tak sobie, patrząc się na nią i nawet nie zauważył, kiedy przysunął się do niej bliżej.[/b]


Ostatnio zmieniony przez Alexander Hale dnia Sob Wrz 17 2016, 12:45, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Wnęka pod mostem - Page 17 QzgSDG8








Wnęka pod mostem - Page 17 Empty


PisanieWnęka pod mostem - Page 17 Empty Re: Wnęka pod mostem  Wnęka pod mostem - Page 17 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Wnęka pod mostem

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 17 z 26Strona 17 z 26 Previous  1 ... 10 ... 16, 17, 18 ... 21 ... 26  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Wnęka pod mostem - Page 17 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Okolice zamku
 :: 
blonia
 :: 
most wiszący
-