Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Huśtawka

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 10 z 17 Previous  1 ... 6 ... 9, 10, 11 ... 13 ... 17  Next
AutorWiadomość


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32476
  Liczba postów : 102656
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
smutek - Huśtawka - Page 10 QzgSDG8




Specjalny




smutek - Huśtawka - Page 10 Empty


Pisaniesmutek - Huśtawka - Page 10 Empty Huśtawka  smutek - Huśtawka - Page 10 EmptyCzw Sty 27 2011, 23:25;

First topic message reminder :




Na łące rośnie kilka samotnych drzew i jakiś czas temu ktoś postanowił to wykorzystać. Do jednej z grubszych gałęzi zostały przymocowane dwie liny, na końcu połączone drewnianą deseczką. Tworzą prowizoryczną huśtawkę, ale czy czegoś więcej potrzeba, żeby na niej usiąść i trochę się pokołysać? Jest zrobiona na tyle solidnie, i zapewne wzmocniona jakimiś zaklęciami, że nie ma obaw, by można było spaść.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Nuka Egede
Nuka Egede

Nauczyciel
Rok Nauki : I
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 139
  Liczba postów : 76
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8031-nuka-egede
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8040-sowa-nuki
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8241-nuka-egede
smutek - Huśtawka - Page 10 QzgSDG8




Gracz




smutek - Huśtawka - Page 10 Empty


Pisaniesmutek - Huśtawka - Page 10 Empty Re: Huśtawka  smutek - Huśtawka - Page 10 EmptyNie Kwi 27 2014, 13:19;

- Jak to "ukradli"? - zapytała ze zdziwieniem. W pierwszej chwili nie mogła się nadziwić po co studentom i uczniom Hogwartu byłoby kraść elfie jedzenie, ale przypomniała sobie, że to przecież rywalizacjia. - Myślisz, że to był ktoś z Mane? - rozejrzała się, jakby jacyś szpiedzy bądź nieprzyjaciele mogli być w pobliżu i podsłuchiwać ich rozmowę. Sama nie pilnowała jakoś szczególnie jedzenia dla swojego zwierzaka, najwyraźniej miała zatem szczęście, że pozostały nienaruszone.
Przeniosła znów spojrzenie na elfa, bardzo przyjemną estetycznie istotę. Zastanowiła się chwilę i sięgnęła do drugiej saszetki na biodrach. Zazwyczaj nosiła w nich przy sobie nasiona i małe przybory w cieplarniach - teraz jedna była wypełniona ziemią i stanowiła prowizoryczną norkę dla Lunaballi, a w drugiej Nuka trzymała jej cenne odchody.
Sięgnęła zatem do tej drugiej i wzięła garść srebrzystego proszku.
- Może spróbuj tego? - Nie miała pojęcia, czy to może zadziałać, ale może elf będzie chciał jeść coś równie ładnego? Odchody były sproszkowane, wyglądały jak jakiś mieniący się, księżycowy pył. Nie miały nawet zapachu. Nie powiedziała na głos, co to jest, nie miała pojęcia w jakim stopniu rozumne bywają te istoty, a Astrid też mogła poczuć się urażona faktem, że Nuka chce karmić jej zwierzę odchodami własnego.
Powrót do góry Go down


Astrid Wendy Westerberg
Astrid Wendy Westerberg

Nauczyciel
Rok Nauki : VI
Wiek : 27
Galeony : 337
  Liczba postów : 170
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8037-astrid-wendy-audrey-aurelia-westerberg
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8047-sowka-astki-gerda#224870
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8043-astrid-wendy-westerberg
smutek - Huśtawka - Page 10 QzgSDG8




Gracz




smutek - Huśtawka - Page 10 Empty


Pisaniesmutek - Huśtawka - Page 10 Empty Re: Huśtawka  smutek - Huśtawka - Page 10 EmptyNie Kwi 27 2014, 14:14;

Właściwie nawet nie myślała o tym, kto mógł ukraść jedzenie. Ważne było to, że je straciła i wszystkie poszukiwania poszły na marne. Astrid nie zwracała najmniejszej uwagi na rywalizację, jeszcze nie zdążyła zapoznać się z takim pojęciem. Dla niej Złoty Sfinks był szansą na zdobycie większego doświadczenia w uzdrawianiu i tylko to się liczyło. Przynajmniej teraz, bo uczestnicy mieli przed sobą jeszcze wiele zadań. W każdym razie, Wendy nawet nie pomyślałaby, że mogłaby ukraść komuś jedzenie. Kiedykolwiek. Komukolwiek.
- Mam nadzieję, że nie - odpowiedziała, wciąż obserwując elfa. Oderwała się od huśtawki dopiero, gdy usłyszała propozycję Nuki. Odwróciła się w jej stronę, obserwując chwilę proszek, znajdujący się w dłoni dziewczyny. A może chciała otruć jej elfa? Przygryzła w zamyśleniu dolną wargę, ale w końcu zdecydowała się na podejście do Grenlandki. Wystawiła do niej rękę, aby przyjąć pył. Dopiero teraz zorientowała się, że to odchody Lunaballi. Zachichotała, nieco rozbawiona, ale zawołała Frö. Elf zdecydował się na podejście dopiero po chwili, ale proponowane mu jedzenie (taktak!) w końcu go skusiło. Astrid najchętniej obsypałaby stworzonko, aby zobaczyć jak odchody komponują się z jego tęczowymi skrzydełkami, ale dała mu zjeść w spokoju. Na szczęście, bo jego stan poprawiał się momentalnie.
- Skąd wiedziałaś? - zapytała, trochę dobita faktem, że sama na to nie wpadła, ale równocześnie zadowolona, bo wyglądało na to, że wykonała zadanie. Z ogromną pomocą Egede. - Dziękuję - powiedziała, dygając lekko. Nawet przypomniała sobie o manierach!

najpierw 1 i 5 -> elf oraz zmarnowane nasionka; później 4 -> skradziony pokarm, aż wreszcie 6 -> epic win, nagłe ozdrowienie i bonus za uzdrawianie
Powrót do góry Go down


Nuka Egede
Nuka Egede

Nauczyciel
Rok Nauki : I
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 139
  Liczba postów : 76
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8031-nuka-egede
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8040-sowa-nuki
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8241-nuka-egede
smutek - Huśtawka - Page 10 QzgSDG8




Gracz




smutek - Huśtawka - Page 10 Empty


Pisaniesmutek - Huśtawka - Page 10 Empty Re: Huśtawka  smutek - Huśtawka - Page 10 EmptyNie Kwi 27 2014, 16:12;

- Na moje rośliny zadziałało momentalnie, wzmocniło je i przyspieszyło wzrost - wyjaśniła powoli, mówiąc z miękkim akcentem. - Najwyraźniej podobnie działa na eukarionty. - Obserwowała, jak elfiątko pochłania srebrzyste odchody i faktycznie poprawia mu się nawet koloryt. Może miało to też coś wspólnego z tym, że w proszku znajdowały się resztki przetrawionego lekarstwa?
Lunaballa poruszyła się lekko w saszetce, a z okolic bioder Nuki dobiegło cichutkie chrapanie.
Uśmiechnęła się lekko do Astrid. Poprawiła bandaż na nadgarstku, zaglądając na chwilę pod spód i oglądając ranę, której nabawiła się na zielarstwie. Wciąż była otwarta i paskudnie się ślimaczyła. Westchnęła, odrywając na chwilę nogi od ziemi i pozwalając huśtawce pokołysać ją lekko w przód i w tył.
- Mam nadzieję, że kolejne zadanie będzie na zewnątrz - powiedziała, przymykając oczy i pozwalając słońcu otulić twarz wiosennym ciepłem. Podobała jej się taka pogoda, ciężko znosiłaby za to wysokie temperatury. Potem otworzyła znów oczy i oceniła położenie słońca na niebie.
- Już południe, muszę oddać zwierzątko komisji - stwierdziła, wstając. Miała nadzieję, że może przekona ich, by pozwolili jej zatrzymać istotę, jej odchody były najlepszym nawozem, jakiego używała do tej pory, a nie miała jeszcze okazji użyźnić nim wszystkich swoich roślinek. Poza tym, nieśmiała Lunaballa zdawała się okropnie przywiązać do Nuki w ciągu tego krótkiego czasu.
- Do zobaczenia - pożegnała Astrid. Zapewne spotkają się ponownie tego samego dnia w dormitorium, a może już na kolejnym zadaniu? Pomachała Szwedce i oddaliła się w stronę zamku.

6 - lunaballa
2 - udało się, a za pomoc Astrid mogę zatrzymać zwierzątko
Powrót do góry Go down


Astrid Wendy Westerberg
Astrid Wendy Westerberg

Nauczyciel
Rok Nauki : VI
Wiek : 27
Galeony : 337
  Liczba postów : 170
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8037-astrid-wendy-audrey-aurelia-westerberg
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8047-sowka-astki-gerda#224870
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8043-astrid-wendy-westerberg
smutek - Huśtawka - Page 10 QzgSDG8




Gracz




smutek - Huśtawka - Page 10 Empty


Pisaniesmutek - Huśtawka - Page 10 Empty Re: Huśtawka  smutek - Huśtawka - Page 10 EmptyPon Kwi 28 2014, 20:36;

Astrid słuchała dziewczyny w milczeniu, nie czując żadnej potrzeby na dodawanie komentarzy. Pokiwała tylko głową, dając znak, że rozumie. Była zaabsorbowana swoim zdrowiejącym elfem, wciąż w szoku, że wszystko potoczyło się tak gładko, poprawiając jej humor w ciągu niecałych dziesięciu minut. Ze swojego zachwytu, zamyślenia i wszystkiego, w czym aktualnie tkwiła, ocknęła się, gdy Egede poprawiała bandaż. Spojrzała najpierw na nią, a potem na ranę, oceniając z daleka, że musiała paść ofiarą aloesu uzbrojonego. Vicario chyba nie była zbyt rozgarnięta albo słabo znała się na uzdrawianiu, pozwalając Grenlandce wyjść z lekcji z taką paskudną raną. Audrey od razu zsunęła się z huśtawki i bez słowa podeszła do Nuki, aby chwycić jej rękę i obrócić delikatnie, dzięki czemu mogła obejrzeć nadgarstek.
- Nauczyciele są tu dziwni - stwierdziła, wyciągając Lou, aby pomogła jej w pomaganiu. Przyjrzała się jeszcze jej skaleczeniu, po czym uniosła lekko różdżkę, prawie dźgając blondynkę w ranę. - Fringere - powłoka chłodząca zawsze się przydawała, a na pewno nie szkodziła. - Vulnus Alere - nie było to co prawda idealne, bo zaklęcie leczyło drobne skaleczenia, a aloes pozostawiał nieco trwalsze rany, lecz poprawiło obecny stan, rozpoczynając proces zrastania. Nie paskudziła już tak bardzo. Astrid owinęła zręcznie nadgarstek Nuki bandażem.
- Stosuj okłady z mieszanki ziół, powinno działaś - dodała, puszczając rękę. Nie tłumaczyła jakie zioła są potrzebne, bo Egede na pewno to wiedziała. Pożegnała dziewczynę, zostając jeszcze chwilę na huśtawce, aby elf wydobrzał całkowicie, a potem sama wybrała się przed komisję.

/ztx2
Powrót do góry Go down


Tanner Chapman
Tanner Chapman

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : szukający
Galeony : 765
  Liczba postów : 682
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6588-tanner-chapman
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6592-sowka-tannera#185458
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7242-tanner-chapman
smutek - Huśtawka - Page 10 QzgSDG8




Gracz




smutek - Huśtawka - Page 10 Empty


Pisaniesmutek - Huśtawka - Page 10 Empty Re: Huśtawka  smutek - Huśtawka - Page 10 EmptyNie Maj 25 2014, 16:12;

Tanner zdecydowanie potrzebował spokoju, szczególnie dzisiaj. Przyszedł tutaj, żeby uciec od rzeczywistości i tego całego zamieszania, panującego w zamku. Nie chciał z nikim rozmawiać i do nikogo się odzywać. Miał ochotę po prostu zniknąć, zapaść się pod ziemię. To było dzisiaj jego marzeniem. Na jego nieszczęście miał jeszcze do napisania zaległe wypracowanie z zaklęć. Wziął więc ze sobą kilka książek, pióro i pergamin oraz notatki z lekcji, które oczywiście w żaden sposób mu nie pomogły. Nie wiedział od czego ma zacząć. Starał się pisać mądrze i używać naukowych terminów, które nie zawsze do końca dobrze interpretował i rozumiał. Zaśmiał się po nosem, gdy skończywszy wypracowanie zaczął czytać je jeszcze raz. Brzmiało, jakby napisał je jakiś mądry Krukon, a on po prostu je od niego odkupił. Skoro sam Chapman ma takie wątpliwości, to profesor z pewnością zauważy, że coś jest tutaj nie tak. Jednak Tanner po raz pierwszy przyłożył się do jakiegoś zadania domowego i sprawiło mu to nawet odrobinę przyjemności. Zdecydował się zostawić wypracowanie w takiej formie, w jakiej powstało pierwotnie. Zebrał wszystkie swoje rzeczy i po krótkiej przechadzce po błoniach zdecydował się wrócić do zamku i pójść do sowiarni, coby dostarczyć je profesorowi Archibald'owi.

/zt
Powrót do góry Go down


Faye Grey
Faye Grey

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 399
  Liczba postów : 443
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6942-faye-grey
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8018-napisz-do-mnie-chociaz-ty-3#224585
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8002-faye-grey#224012
smutek - Huśtawka - Page 10 QzgSDG8




Gracz




smutek - Huśtawka - Page 10 Empty


Pisaniesmutek - Huśtawka - Page 10 Empty Re: Huśtawka  smutek - Huśtawka - Page 10 EmptySro Cze 11 2014, 10:54;

Po wyjściu z opuszczonej klasy Faye i Leo udali się na jakąś polankę niedaleko Hogwartu. Tutaj mogli spokojnie skupić się na nauce, która nie była mocną stroną rudowłosej dziewczyny.
-Sama nie wiem czego miałam się nauczyć. -stwierdziła roztargniona wcale nie myśląc o transmutacji. Wciąż myślała o swoim braciszku, którego nigdy nie poznała. Po dłuższej chwili milczenia spojrzała na Leosia.
-Mam zaznaczone w książce. -wyjaśniła i odgarnęła rudy kosmyk włosów z policzka. Kiedy znaleźli się w zacisznym miejscu westchnęła cichutko i usiadła na trawie zerkając na chłopaka. To, ze niósł jej torbę było bardzo miłym gestem, ale czy potrzebnym? Zresztą nie ważne, nie warto teraz o tym myśleć. Westchnęła cichutko starając się przestać myśleć o tym, o czym myślała non stop od miesiąca. Spojrzała na torbę, którą miał Leo. Książka była w torbie, więc spokojnie poczekała, aż Leo ją wyciągnie i otworzy na zaznaczonym temacie. Transmutaja i OPCM były jej słabymi stronami, nie potrafiła się w tym odnaleźć i wszystko zawalała. Nic jej nie wychodziło na tych przedmiotach, była do niczego. Miała nadzieję, że kiedyś to się zmieni. Miała dość bycia tą najgorszą ze wszystkiego. Przez chwilę przyglądała się huśtawce wiszącej na drzewie, z zamyślenia jednak wyrwał ją odgłos otwieranej książki.
Powrót do góry Go down


Leonardo Taylor Björkson
Leonardo Taylor Björkson

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 186
Galeony : 710
  Liczba postów : 716
https://www.czarodzieje.org/t8096-leonardo-taylor-bjorkson
https://www.czarodzieje.org/t8123-sowka-leosia#225778
https://www.czarodzieje.org/t8124-leonardo-taylor-bjorkson
https://www.czarodzieje.org/t19087-leonardo-taylor-bjorkson-dzie
smutek - Huśtawka - Page 10 QzgSDG8




Gracz




smutek - Huśtawka - Page 10 Empty


Pisaniesmutek - Huśtawka - Page 10 Empty Re: Huśtawka  smutek - Huśtawka - Page 10 EmptyCzw Cze 12 2014, 14:01;

Z oczy Leonardo nie dało się wyczytać czy cieszy się na pomoc koleżance, czy może robi to dlatego, że wypada. Sam też nie zdradzał intencji własnym zachowaniem, co mogło doprowadzać do szału. Był taki.. nieprzenikniony. Z reguły z jego twarzy można było czytać jak z otwartej księgi, jednak dzisiaj? Dzisiaj zdecydowanie nie był Leonardem, którego znała większość osób. Szedł tak sobie za dziewczyną, uśmiechając się od czasu do czasu. Po drodze starał się zapamiętać, którędy przyszli, jednak po dwóch zakrętach i zejściu z górki zrezygnował. Gdyby miał wracać sam do zamku, pewnie zajęłoby mu to sporo czasu, mimo że było go stąd doskonale widać. Gdy doszli na miejsce, Leo usiadł na jednej z huśtawek. Parsknął cichym śmiechem, gdy Faye powiedziała, że nawet nie wie od czego ma zacząć.
- Grunt to dowiedzieć się, jaki masz materiał do opanowania. Jeśli to rozgryziemy, sądzę, że pójdzie z górki. Proszę - powiedział, podając jej torbę, którą niósł przez całą drogę. Co jak co, ale nie byłby w stanie grzebać w czyjejś torebce. Po prostu tego nie lubił. Nawet, jeśli ktoś go o to prosił, starał się tego nie robić. Było to dla niego naruszanie czyjejś prywatności i jeśli ktoś wsadzałby ręce do jego prywatnego plecaka, to z pewnością nie byłby zadowolony. Robił po prostu to, czego wymagał od innych - szanował prywatność. Zerknął na dziewczynę, czekając, aż ta zorientuje się, czego będą się dzisiaj uczyć. Miał tylko cichą nadzieję, że będzie to rzucanie jakiegoś zaklęcia, a nie pisanie wypracowania. W tym nie był najlepszy.
- Powiedz mi.. jakim cudem trafiłaś do Slytherinu? - tak, Leonardo też był zaskoczony, że wreszcie udało mu się wymówić poprawnie nazwę domu, którego mieszkańców naprawdę nie lubił. - Zyskujesz bardzo wiele przy poznaniu i z tego co zdążyłem zauważyć, mało w Tobie z prawdziwej, wrednej i nieczułej Ślizgonki - mruknął, zerkając na nią i zastanawiając się, na jakiej zasadzie ta śmieszna Tiara Przydziału rozdziela uczniów do domu. Chyba, że Faye tak dobrze udawała, żeby coś zyskać? Chociaż udawanie, że jest się miłym, gdy tak naprawdę ma się wydrapać drugiej osobie oczy, jest dość męczące.
Powrót do góry Go down


Faye Grey
Faye Grey

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 399
  Liczba postów : 443
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6942-faye-grey
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8018-napisz-do-mnie-chociaz-ty-3#224585
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8002-faye-grey#224012
smutek - Huśtawka - Page 10 QzgSDG8




Gracz




smutek - Huśtawka - Page 10 Empty


Pisaniesmutek - Huśtawka - Page 10 Empty Re: Huśtawka  smutek - Huśtawka - Page 10 EmptyCzw Cze 12 2014, 16:50;

Wzięła torbę od chłopaka i wyjęła z Niej książkę. Zaczęła przerzucać kartkę za kartką starając się trafić na zaznaczony dział. Kiedy usłyszała pytanie chłopaka bardzo się zdziwiła. Dlaczego o to pytał? Ahh właśnie się dowiedziała.
-Słuchaj, nie znasz mnie.. To nie tak, że ciągle i dla każdego jestem miła. Pamiętasz nasze pierwsze spotkanie? Przypomnij sobie jak się zachowywałam. -powiedziała nadal przeszukując podręcznik nie patrząc na niego. Po chwili jednak odłożyła książkę na trawę.
-Może jestem dla Ciebie miła i nie pyskuje ani nie pomiatam tobą bo Cię lubie i szanuje. Rozumiesz mnie jak nikt inny, ale tylko dla Ciebie taka jestem. -wyjaśniła po czym spojrzała na Niego czekoladowymi oczyma. Zagryzła delikatnie ząbkami dolną wargę i ponownie wzięła książkę do ręki i zaczęła szukać. Nareszcie znalazła przeznaczony do nauki dział.
-Ok to powinno byś dość ciekawe. -stwierdziła czytając o zaklęciu. 'Lapifors' -tak brzmiało zaklęcie i z tego co właśnie wyczytało zmieniało ono przedmioty w króliczki. Uśmiechnęła się delikatnie sama do siebie po czym zerknęła na Leosia. Podała mu książkę.
-Zaklęcie Lapifors. -powiedziała odgarniając kosmyki rudych włosów z policzka. Na prawdę nie chciała być dla niego wredną i zimną suką, w pewnym sensie jej zleżało. Jak na koledze oczywiście.
Powrót do góry Go down


Leonardo Taylor Björkson
Leonardo Taylor Björkson

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 186
Galeony : 710
  Liczba postów : 716
https://www.czarodzieje.org/t8096-leonardo-taylor-bjorkson
https://www.czarodzieje.org/t8123-sowka-leosia#225778
https://www.czarodzieje.org/t8124-leonardo-taylor-bjorkson
https://www.czarodzieje.org/t19087-leonardo-taylor-bjorkson-dzie
smutek - Huśtawka - Page 10 QzgSDG8




Gracz




smutek - Huśtawka - Page 10 Empty


Pisaniesmutek - Huśtawka - Page 10 Empty Re: Huśtawka  smutek - Huśtawka - Page 10 EmptySob Cze 14 2014, 13:41;

Uśmiechnął się do niej lekko, gdy wysłuchał odpowiedzi, jakiej udzieliła na jego pytanie. Nie chciał zabrzmieć.. cóż, wrednie. Po prostu zastanawiało go, dlaczego tacy ludzie jak Faye trafiają do Slytherinu. Przecież nie jest nieczułą suką. Przynajmniej dla niego. Wzruszył lekko ramionami, przypominając sobie ich ostatnie spotkanie.
- Wiesz.. dla mnie byłaś dziewczyną, która ma po prostu gorszy dzień. Poza tym, ja potrafię radzić sobie z humorkami nadąsanych panienek - uśmiechnął się szeroko, szturchając ją lekko w ramię, żeby odrobinę rozluźnić napiętą atmosferę, która niestety chyba powstała z jego winy. - Cieszę się, że znam taką Ciebie. Uwierz, nie ma nic fajnego w udawaniu obrażonej przez cały czas i wkurzaniu się na wszystko i wszystkich. O wiele bardziej ceni się pozytywnych ludzi od tych smutnych - wyszczerzył zęby w uśmiechu. Miał nadzieję, że to akurat zauważyła. Gdyby był równie nadąsanym Ślizgonem, to z pewnością ich znajomość potoczyłaby się inaczej. Po pierwszej jej durnej odzywce on odburknąłby coś niemiłego i każde rozeszłoby się w swoim kierunku. Na szczęście tak się nie stało, a Leonardo jest tutaj, żeby pomóc jej z zaklęciem. Swoją drogą, całkiem trudne zaklęcie. Przynajmniej dla początkujących. - Wiesz na czym ono polega? Zmienia wszystko, to znaczy martwą naturę, w króliki. Nie wiem co w tym ciekawego, ale możemy spróbować z.. powiedzmy, tamtym kamieniem - powiedział, wskazując różdżką na jeden z kamieni wielkości właśnie królika. Uśmiechnął się lekko, przekrzywiając głowę i obserwując dziewczynę. - Spróbuj najpierw Ty. Jeśli Ci się nie uda, pomyślimy nad czymś innym. Pamiętaj, żeby się skupić i z odpowiednim wyczuciem machnąć różdżką. To jest najważniejsze - stanął obok niej, obserwując jak sobie poradzi. Na jego twarzy można było zobaczyć szeroki uśmiech. To zdecydowanie coś, co Leonardo lubi. Transmutacja i nauczanie. Właściwie, znał już chyba swoje powołanie. Problemem był tylko szczegół, że nienawidził dzieci. Jednak mógłby chyba przeżyć ich głupie dowcipy, jeśli wiedziałby, że może je czegoś nauczyć.
Powrót do góry Go down


Faye Grey
Faye Grey

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 399
  Liczba postów : 443
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6942-faye-grey
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8018-napisz-do-mnie-chociaz-ty-3#224585
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8002-faye-grey#224012
smutek - Huśtawka - Page 10 QzgSDG8




Gracz




smutek - Huśtawka - Page 10 Empty


Pisaniesmutek - Huśtawka - Page 10 Empty Re: Huśtawka  smutek - Huśtawka - Page 10 EmptySro Cze 18 2014, 18:05;

Spojrzała na Leosia i westchnęła cichutko. Dlaczego on był taki miły i ciepły? Dlaczego w ogóle się z nią zadawał? Przecież Faye nie zasłużyła na kogoś takiego, kogoś kto by ją pocieszał w gorsze dni i słuchał jej humorków. Uśmiechnęła się delikatnie słysząc jego słowa.
-Oj Leoś, Leoś.. -powiedziała cicho kręcąc głową w prawo i w lewo. Jej rude włosy rozwiały się delikatnie więc szybko poprawiła je i ponownie spojrzała na chłopaka.
-Nie marudź, zobaczysz kiedyś będziesz żałował, że mnie znasz. -stwierdziła rozbawiona i zaśmiała się cichutko. Wstała powoli z trawy i wzięła różdżkę. Odetchnęła głęboko próbując skupić się na kamieniu, który miała zmienić w króliczka. Wycelowała różdżkę prosto w kamień.
-Lapifors! -powiedziała pewnym siebie głosem i wykonała odpowiedni ruch nadgarstka. Nic się nie stało, kamień stał jak przed minutą. Dlaczego? Dlaczego jej nie wyszło? Co zrobiła źle?
Spojrzała smutna na Leosia i westchnęła cichutko.
-To chyba nie mój dzień. -powiedziała i zaczęła szurać nogą po trawie. Nie mogła się tak od razu poddać, musi walczyć do końca. Spojrzała w oczy chłopaka.
-Co zrobiłam źle? -spytała przełykając bezgłośnie ślinę. Wzięła książkę do rąk i jeszcze raz przeczytała opis zaklęcia.
Powrót do góry Go down


Leonardo Taylor Björkson
Leonardo Taylor Björkson

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 186
Galeony : 710
  Liczba postów : 716
https://www.czarodzieje.org/t8096-leonardo-taylor-bjorkson
https://www.czarodzieje.org/t8123-sowka-leosia#225778
https://www.czarodzieje.org/t8124-leonardo-taylor-bjorkson
https://www.czarodzieje.org/t19087-leonardo-taylor-bjorkson-dzie
smutek - Huśtawka - Page 10 QzgSDG8




Gracz




smutek - Huśtawka - Page 10 Empty


Pisaniesmutek - Huśtawka - Page 10 Empty Re: Huśtawka  smutek - Huśtawka - Page 10 EmptySro Cze 18 2014, 19:14;

Jak to nie zasługiwała? Według Leonardo każdy zasługiwał na jakiegoś przyjaciela. Nieważne jakim był człowiekiem. Nikt nie powinien żyć bez człowieka, który zrobi dla niego wszystko i skoczy za nim w ogień, który w gorsze dni zabierze na spacer, drinka czy przyniesie jakąś dobrą czekoladę. Takie było jego zdanie. Chociaż on nie był dla niej kimś takim to uważał, gdzieś w głębi duszy, że kiedyś z pewnością znajdzie takiego człowieka. Podczas gdy Faye próbowała rzucać swoje zaklęcie, Leonardo stał z boku, uśmiechając się lekko.
- Masz zły akcent. Spróbuj bardziej miękko. Lapifors! - powiedział z uśmiechem i jeden z kamieni zamienił się w królika, który szybko uciekł w stronę lasu, lekko zdezorientowany. Leonardo nie był do końca pewien czy jego zaklęcie się uda, jednak chciał spróbować. Jak się okazało nie było wcale takie trudne. - Swoją drogą, czemu akurat to zaklęcie? Nie przypominam sobie, żebyśmy je kiedykolwiek ćwiczyli na jakiejś lekcji, co? - jeśli dziewczyna lubiła transmutację i była ambitna, to wszystko w porządku. Jeśli jednak wykorzystywała jego umiejętności, żeby spędzić z nim odrobinę więcej czasu, to będą sobie mieli z Leosiem sporo do wyjaśnienia. Chłopak był zdziwiony, że w ogóle coś takiego przeszło mu przez myśl, jednak z Faye nigdy nic nie wiadomo, przynajmniej dla niego.
- Spróbuj jeszcze raz, tylko pamiętaj, co mówiłem o wymowie, dobra? - uśmiechnął się do dziewczyny lekko, wskazując jej kamień podobnej wielkości. Ciekawe czy tym razem będzie w stanie poprawnie wypowiedzieć zaklęcie?

Rzuć kostką:
1, 2 - zaklęcie nieudane
3, 4 - zaklęcie częściowo udane, kamień dostaje ogona i uszu
5, 6 - zaklęcie udane
Powrót do góry Go down


Faye Grey
Faye Grey

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 399
  Liczba postów : 443
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6942-faye-grey
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8018-napisz-do-mnie-chociaz-ty-3#224585
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8002-faye-grey#224012
smutek - Huśtawka - Page 10 QzgSDG8




Gracz




smutek - Huśtawka - Page 10 Empty


Pisaniesmutek - Huśtawka - Page 10 Empty Re: Huśtawka  smutek - Huśtawka - Page 10 EmptySro Cze 18 2014, 20:17;

Zmrużyła oczy patrząc jak kamień zmienia się w królika. Ugrrrr dlaczego jej nigdy się to nie udawało? Profesor był okropny wybierając dla niej to zaklęcie. Musi się go nauczyć by zaliczyć transmutację, dlatego akurat to zaklęcie. Leo niestety zapewne uważał, ze Faye go wykorzystywała żeby z nim pobyć. Gdyby chciała z nim spędzać czas powiedziała by mu to, ale no niestety Ślizgonom się nie wierzy, więc nie była nawet zła za jego brak zaufania.
-Aha, zły akcent. -powiedziała kręcąc głową na boki.
-Dlaczego akurat to zaklęcie? Spytaj Profesora u którego zaliczam transmutacje, on kazał mi się go nauczyć na egzamin. -powiedziała jak gdyby nigdy nic. Odetchnęła ponownie i wycelowała różdżką w kamień.
-Lapifors! -powiedziała pewna siebie z akcentem jaki Leo jej doradził. Niestety znów się nie udało. Ehmm, no widocznie tak musiało być. Nic się na to nie poradzi. Zła karma ją prześladuje od dłuższego czasu niestety. Westchnęła cichutko i spojrzała na Leosia smutna. Odgarnęła kosmyki rudych włosów z policzków i westchnęła ponownie.

Kostka 2 :/
Powrót do góry Go down


Leonardo Taylor Björkson
Leonardo Taylor Björkson

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 186
Galeony : 710
  Liczba postów : 716
https://www.czarodzieje.org/t8096-leonardo-taylor-bjorkson
https://www.czarodzieje.org/t8123-sowka-leosia#225778
https://www.czarodzieje.org/t8124-leonardo-taylor-bjorkson
https://www.czarodzieje.org/t19087-leonardo-taylor-bjorkson-dzie
smutek - Huśtawka - Page 10 QzgSDG8




Gracz




smutek - Huśtawka - Page 10 Empty


Pisaniesmutek - Huśtawka - Page 10 Empty Re: Huśtawka  smutek - Huśtawka - Page 10 EmptyPią Cze 20 2014, 12:12;

Zaśmiał się cicho pod nosem, widząc nieudane starania Faye. Jak widać mówiła prawdę - mistrzem z transmutacji to ona na pewno nie zostanie. Jednak to w niczym nie przeszkadzało, on też nagle nie nauczy się ważyć popranie eliksirów. Nienawidził tego przedmiotu i był z niego beznadziejny, kompletnie nie było mowy, żeby cokolwiek w tym temacie uległo zmianie. Zaśmiał się jeszcze raz pod nosem, patrząc na nią z rozbawieniem.
- Nie przejmuj się, spróbuj jeszcze raz. Akcent na ostatnią sylabę, nie na początek. Już prawie jest dobrze, nie poddawaj się - Leonardo uwielbiał uczyć innych. Nie wiedzieć czemu sprawiało mu to nieziemską przyjemność. Był idealnym kandydatem na nauczyciela. Cierpliwy, spokojny, opanowany. Nie krzyczał, nie rzucał obelgami, po prostu tłumaczył jeszcze raz. Zerknął na nadgarstek dziewczyny i zdecydował się zrobić coś jeszcze. - Poćwiczmy teraz ruch ręką - powiedział, łapiąc ją za nadgarstek właśnie. Może z nim pójdzie jej sprawniej? - Nie możesz za bardzo nią ruszać - uśmiechnął się i pokazał jej, co powinna zrobić, wycelować różdżką w konkretny cel i jednocześnie wypowiedzieć zaklęcie. Miał nadzieję, że załapała. - No, to próbuj jeszcze raz - dodał, odsuwając się delikatnie w bok, coby dziewczyna miała większy dostęp do kamienia. Miał nadzieję, że jej się uda. Czasem było tak, faktycznie, że trzeba było ćwiczyć zaklęcie do skutku, przez wiele dni i godzin, ale wiedział, że Faye tego nie potrzebuje. Była zdolną czarodziejką, pewnie uda jej się to już za chwilę.

Rzuć kostką:
1, 2, 3 - zaklęcie częściowo udane, kamień dostaje ogona i uszu
4, 5 - zaklęcie udane
6 - zaklęcie nieudane
Powrót do góry Go down


Faye Grey
Faye Grey

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 399
  Liczba postów : 443
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6942-faye-grey
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8018-napisz-do-mnie-chociaz-ty-3#224585
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8002-faye-grey#224012
smutek - Huśtawka - Page 10 QzgSDG8




Gracz




smutek - Huśtawka - Page 10 Empty


Pisaniesmutek - Huśtawka - Page 10 Empty Re: Huśtawka  smutek - Huśtawka - Page 10 EmptyPią Cze 20 2014, 16:33;

Westchnęła cichutko mrucząc coś niezrozumiałego pod nosem.
-Ok, ok. -powiedziała i spojrzała na Leosia. Odgarnęła rudy kosmyk włosów z policzka i wetknęła go za ucho. Zagryzła delikatnie ząbkami dolną wargę i wycelowała różdżkę prosto w kamień. Odetchnęła głęboko wpatrując się uważnie w jeden punkt. "Ok Faye, dasz sobie radę. Dasz radę! Jesteś silna!" krzyczała do siebie w duchu. Spojrzała kątem oczka na Leosia i zamrugała kilkakrotnie powiekami. Gdy Leo zaproponował naukę ruchów przytaknęła głową i uśmiechnęła się delikatnie.
-No dobrze, to zaczynajmy. -powiedziała i uśmiechnęła się delikatnie. Odetchnęła głęboko i po chwili zrobiła to czego się nauczyła.
-Lapifors! -powiedziała odpowiednio akcentując. Znowu nic! ZNOWU! Dlaczego? Jak? Co z nią było nie tak?! AAAAAAAAAAAAAAAAA!! "Zabijcie mnie!" krzyczała w głowie wściekła.
-To nie ma sensu! Mam dość. Nie chce już. -powiedziała smutna, rzuciła różdżkę na trawę i usiadła na jednej z huśtawek.

Kostka 6.
Powrót do góry Go down


Leonardo Taylor Björkson
Leonardo Taylor Björkson

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 186
Galeony : 710
  Liczba postów : 716
https://www.czarodzieje.org/t8096-leonardo-taylor-bjorkson
https://www.czarodzieje.org/t8123-sowka-leosia#225778
https://www.czarodzieje.org/t8124-leonardo-taylor-bjorkson
https://www.czarodzieje.org/t19087-leonardo-taylor-bjorkson-dzie
smutek - Huśtawka - Page 10 QzgSDG8




Gracz




smutek - Huśtawka - Page 10 Empty


Pisaniesmutek - Huśtawka - Page 10 Empty Re: Huśtawka  smutek - Huśtawka - Page 10 EmptyPią Cze 20 2014, 18:07;

Zerknął na nią z jeszcze większym rozbawieniem na twarzy. On nigdy się nie denerwował, gdy nie wychodziło mu jakieś zaklęcie. Po prostu siedział i ćwiczył, piłował je do białego rana, jeśli wiedział, że jest co coś, czego chce i musi się nauczyć. Oczywiście zawsze mu się udawało. Po długich godzinach męczarni, jednak wychodziło. Uśmiechnął się zachęcająco do dziewczyny, przekrzywiając lekko głowę.
- Już prawie Ci się udało, czuję to. Musisz po prostu odrobinę bardziej się skupić. Nie myśl o niebieskich migdałach, ładnych chłopcach czy słodkiej czekoladzie. Wyobraź sobie, jak kamień przekształca się w królika. No już, do dzieła - szturchnął ją zachęcająco, uśmiechając się szeroko. Miał nadzieję, że nie zrezygnuje, gdy jest już tak blisko celu. Zaklęcie z pewnością jej wyjdzie. Jeśli nie teraz, to za dziesiątym razem. Jest jednak dobrą czarodziejką i nie mam możliwości, żeby nie udało jej się rzucić tak banalnego zaklęcia. Wszystko zależy tylko i wyłącznie od podejścia. Wywrócił lekko oczami, starając się nie okazywać tego, jak bardzo się różnią. On nie jest taki, że z czegoś rezygnuje. Zawsze robi wszystko do końca, nigdy nie zostawia czegoś, czego się podjął w połowie. Westchnął ciężko i pokazał zachęcająco na kamień, widząc, że dziewczyna nie spieszy się z wykonaniem zadania.

Rzuć kostką:
1, 2, 3 - zaklęcie częściowo udane, kamień dostaje ogona i uszu
4, 5, 6 - zaklęcie udane
Powrót do góry Go down


Faye Grey
Faye Grey

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 399
  Liczba postów : 443
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6942-faye-grey
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8018-napisz-do-mnie-chociaz-ty-3#224585
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8002-faye-grey#224012
smutek - Huśtawka - Page 10 QzgSDG8




Gracz




smutek - Huśtawka - Page 10 Empty


Pisaniesmutek - Huśtawka - Page 10 Empty Re: Huśtawka  smutek - Huśtawka - Page 10 EmptyPią Cze 20 2014, 18:36;

Przez chwilę huśtała się na drewnianej huśtawce zawieszonej na drzewie. Spojrzała na Leosia i westchnęła ciężko. To nigdy jej się nie uda.. Nigdy. Była do niczego, nawet tak dobry korepetytor jak Leonardo nie potrafił nauczyć jej tak banalnego zaklęcia.
-Leo to nigdy mi się nie uda. -powiedziała z cichym westchnieniem. Odgarnęła kosmyk rudych włosów z policzka. Spuściła wzrok i siedziała dalej na huśtawce. Ok zrobi to ostatni raz a później mała przerwa. Wstała powoli z huśtawki i wzięła różdżkę z trawy.
-Ok, ostatnia próba. -powiedziała i stanęła na przeciwko kamienia. Wycelowała w niego różdżką i nabrała powietrza w płuca, po czym powoli je wypuściła.
-Lapifors! -powiedziała pewnym siebie głosem, akcentując odpowiednio literki. Kamień dostał ogonka i uszek, ale nic więcej. Znowu to samo.. Znowu!
-Serio?! Dlaczego?! Dlaczegooo?! -wrzasnęła łapiąc się za głowę. Zazgrzytała zębami i znów wycelowała w kamień.
-Lapifors! -powtórzyła wściekła. Nic, znowu nic.
-Aaaagrr. Nienawidzę tego kamienia. Zrobiłeś coś z nim, zaczarowałeś go bym nie mogła go zmienić. Przyznaj się! -powiedziała rozbawiona i wskoczyła mu na plecki. Objęła go nóżkami w pasie a rączkami wokół szyi.
-To będzie kara za to, ze go zaczarowałeś. -zaśmiała się cichutko i pocałowała go w policzek. Cieszyła się, ze był taki cierpliwy.

Kosteczka 1 ...
Powrót do góry Go down


Leonardo Taylor Björkson
Leonardo Taylor Björkson

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 186
Galeony : 710
  Liczba postów : 716
https://www.czarodzieje.org/t8096-leonardo-taylor-bjorkson
https://www.czarodzieje.org/t8123-sowka-leosia#225778
https://www.czarodzieje.org/t8124-leonardo-taylor-bjorkson
https://www.czarodzieje.org/t19087-leonardo-taylor-bjorkson-dzie
smutek - Huśtawka - Page 10 QzgSDG8




Gracz




smutek - Huśtawka - Page 10 Empty


Pisaniesmutek - Huśtawka - Page 10 Empty Re: Huśtawka  smutek - Huśtawka - Page 10 EmptyPon Cze 23 2014, 10:37;

Faktycznie, przez całkiem sporą chwilę Leonardo twierdził, że zaklęcie kompletnie się nie udało. Odrobinę szkoda. Widział doskonale, ile cała ta nauka kosztuje Faye. Wiedział też, że dziewczyna z pewnością nie ma jego cierpliwości i motywacji, więc sądził, że lada chwila rzuci to po prostu w cholerę i wróci do zamku, odrobinę podminowana. Gdy już chciał wymyślać jakieś słowa pocieszenia, dostrzegł coś, czego z pewnością wcześniej nie miał ten oto kamień.
- Nie załamuj się, coś zaczyna Ci się udawać. Spójrz - powiedział, pokazując bezczelnie palcem na kamień, z którego wystawał mały, króliczy ogonek i dwa uszka. Wreszcie jakiś efekt! Leonardo zaczynał już wątpić w swoje zdolności do nauczania transmutacji. Zaśmiał się cicho i pokazał dziewczynie następny kamień. - Próbuj, może tym razem uda Ci się przetransmutować cały kamień? Jestem pewien, że to nastąpi już niedługo. Poćwicz jeszcze trochę. Nigdy nie wolno wątpić w swoje umiejętności - powiedział i machnął różdżką tak, że kamień, który wcześniej próbowała przetransmutować dziewczyna zamienił się w królika z krwi i kości, i pobiegł zdziwiony w stronę lasu. Przypomniał sobie, jak w swojej dawnej szkole sam męczył się nad tym zaklęciem.

Rzuć kostką (próbuj do skutku):
1, 6 - zaklęcie częściowo udane, kamień dostaje ogona i uszu
2, 3, 4, 5 - zaklęcie udane
Powrót do góry Go down


Faye Grey
Faye Grey

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 399
  Liczba postów : 443
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6942-faye-grey
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8018-napisz-do-mnie-chociaz-ty-3#224585
http://czarodzieje.my-rpg.com/t8002-faye-grey#224012
smutek - Huśtawka - Page 10 QzgSDG8




Gracz




smutek - Huśtawka - Page 10 Empty


Pisaniesmutek - Huśtawka - Page 10 Empty Re: Huśtawka  smutek - Huśtawka - Page 10 EmptyPon Cze 23 2014, 11:40;

Westchnęła ciężko zerkając na kamień, który miał ogonek i uszka. Uśmiechnęła się delikatnie i spojrzała na Leosia. On miał racje, nie mogła się tak po prostu poddać, przecież to nie w jej stylu. Odgarnęła rudy kosmyk włosów z policzka po czy, skinęła delikatnie głową.
-Dobrze, będę próbowała tak długo aż mi się uda. -powiedziała i uśmiechnęła się ponownie. Zerknęła na kamień, który próbowała transmutować. Wystarczyło, ze Leoś machnął różdżką kamień zmienił się w króliczka i pobiegł do lasu. Skrzywiła się i zmrużyła oczy mamrocząc coś pod nosem. Agrrrr! Agrrrr! Uhhh! Co za ughhh!
Dobrze, cisza i spokój. Już opanowanie. Oddychała głęboko uspokajając się. Wycelowała różdżką w nowo przydzielony jej kamień i skupiła się na zmienieniu go w królika.
-Lapifors! -powiedziała z odpowiednim akcentem. Przez chwilę nic się nie działo, po chwili jednak kamień dostał ogonka i uszek. Faye aż nie mogła uwierzyć. Walnęła się ręką w twarz i rzuciła się na trawę jak mała dziewczynka.
-Zabijcie mnie.. -mamrotała załamana pod nosem. Czyli tak będą wyglądać rzeczy które Faye będzie transmutować. Będzie pół na pół. Co za porażka. Po chwili zadręczania się rudowłosa osóbka wstała z ziemi i westchnęła cichutko. Jeszcze raz przyjrzała się kamieniowi, który miał uszka i ogonek. Wycelowała w niego różdżkę i zmrużyła delikatnie oczy.
-Lapifors! -powiedziała z odpowiednim akcentem nakładanym na literki. Nagle kamień zmienił się w białego króliczka zabawnie poruszającego noskiem. Uśmiechnęła się zadowolona i spojrzała na Leosia.

Kostka 6 następnie 3 ..... -,- ( takiego pecha do kostek to chyba nikt nie ma )
Powrót do góry Go down


Leonardo Taylor Björkson
Leonardo Taylor Björkson

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 186
Galeony : 710
  Liczba postów : 716
https://www.czarodzieje.org/t8096-leonardo-taylor-bjorkson
https://www.czarodzieje.org/t8123-sowka-leosia#225778
https://www.czarodzieje.org/t8124-leonardo-taylor-bjorkson
https://www.czarodzieje.org/t19087-leonardo-taylor-bjorkson-dzie
smutek - Huśtawka - Page 10 QzgSDG8




Gracz




smutek - Huśtawka - Page 10 Empty


Pisaniesmutek - Huśtawka - Page 10 Empty Re: Huśtawka  smutek - Huśtawka - Page 10 EmptyNie Cze 29 2014, 20:44;

Leonardo był zadowolony z faktu, że Faye wreszcie dała sobie radę z zaklęciem. Przez chwile wątpił w swoje umiejętności nauczania, jednak odzyskał wiarę w siebie w momencie, gdy dziewczyna wreszcie zamieniła kamień w królika. Co prawda zajęło jej to sporo czasu, jednak nie miał zamiaru jej za to obwiniać. Każdy potrzebuje różnej ilości ćwiczeń i zaangażowania, żeby się czegoś nauczyć. Jednemu przychodzi to łatwiej, drugiemu gorzej, trzeciemu znów w ogóle nie jest dane opanować danego zaklęcia.
- Widzisz, mówiłem Ci, że wreszcie się uda. Następnym razem odrobinę więcej wiary w siebie i zdecydowanie więcej ćwiczeń. Transmutacja nie jest taka straszna. Gdybyś miała jakieś problemy, zawsze możesz się do mnie zgłosić, chętnie udzielę jakichś korepetycji. Oczywiście bez dodatkowych opłat - zaśmiał się cicho i przez moment obserwował, jak królik skacze sobie powoli w las. Zawsze zastanawiał się jak to by było, gdyby był jakimś zwierzątkiem. Czy one tak samo jak ludzie myślą, czują? Czy to wszystko jest tak samo rozbudowane? Otrząsnął się ze swoich rozmyśleń i spojrzał na Faye z lekkim uśmiechem na twarzy. - Wracamy do zamku, robi się już późno i najwyższy czas iść spać - powiedział dość cicho i oboje udali się do zamku. Później każde poszło w swoją stronę.

/zt x2
Powrót do góry Go down


Michael O'Connor
Michael O'Connor

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VI
Wiek : 26
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 27
  Liczba postów : 22
http://czarodzieje.forumpolish.com/t9695-michael-o-connor#272756
http://czarodzieje.forumpolish.com/t9697-michael-o-connor#272763
http://czarodzieje.forumpolish.com/t9698-michael-o-connor#272765
smutek - Huśtawka - Page 10 QzgSDG8




Gracz




smutek - Huśtawka - Page 10 Empty


Pisaniesmutek - Huśtawka - Page 10 Empty Re: Huśtawka  smutek - Huśtawka - Page 10 EmptyPią Paź 03 2014, 20:44;

Kto powiedział, że huśtawki są dla dzieci? Bzdura po całości! Ten ktoś albo nigdy sam nie miał styczności z huśtawką, albo nie dotarło do niego powiedzenie, że mężczyźni nie dorastają, oni po prostu rosną. I takiego wyrośniętego faceta mieliśmy okazję podziwiać, radośnie bujającego się na tym jakże zaawansowanym wynalazku ludzkiej myśli technicznej. Kto by pomyślał, że komuś, kto powinien ślęczeć nad pracą domową, grać w eksplodującego durnia, czy ćwiczyć zaklęcia czas będzie odbierała deska i dwa sznurki. I o dziwo, nie było to zadanie z transmutacji, jakkolwiek by to brzmiało. Chłopak radośnie wymachiwał nogami nadając huśtawce pęd. Nawet wiszące ciężko nad błoniami chmury, które zwiastowały prędzej lub później opad deszczu, nie były w stanie go przepędzić. Taki już był - jest przerwa, chwila wolna od konieczności nauki, to trzeba ją wykorzystać. Przecież nie może być nic lepszego niż popołudnie na huśtawce. Wiatr rozwiewał mu włosy, które w sumie zasłaniały co chwila całą twarz. Gdyby ktoś się bliżej przyjrzał, mógłby zauważyć, że chłopak ma zamknięte oczy i cały czas się uśmiecha. I dobrze, bo co, ma płakać? Teraz był dobry dzień i trzeba było się nim cieszyć w pełni, bo kto się smuci, ten jest smutas, kto się kłóci ten jest... no. Także aby nie być nosicielem tych jakże niegodnych cech, Michael wybrał prostą przyjemność nad szarość codziennego dnia.
A cóż takiego działo się w jego otoczonej aureolą rudych loków? Otóż toczyła się tam bardzo ważna dyskusja między dwoma fundamentalnymi podstawami jego istnienia - głodem, a lenistwem
-Boże, ale ja jestem głodny!
-Ale weź, jest fajnie, bo co się ruszać?
-Gruby leń...
I tak w sumie w nieskończoność...
Powrót do góry Go down


Mona Abernathy
Mona Abernathy

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 35
  Liczba postów : 72
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9822-mona-abernathy
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9829-mona
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9830-mona-abernathy
smutek - Huśtawka - Page 10 QzgSDG8




Gracz




smutek - Huśtawka - Page 10 Empty


Pisaniesmutek - Huśtawka - Page 10 Empty Re: Huśtawka  smutek - Huśtawka - Page 10 EmptyWto Lis 18 2014, 20:06;

Mgła i niska temperatura nie przeszkadzały Monie w wieczornym spacerze po szkolnych błoniach. Jedno krótkie „Lumos” i wszystko można dojrzeć, nieprawdaż? Każdy normalny człowiek uznałby ją za wariatkę, bo przecież gdyby miała zdrowe zmysły, nie wynurzałaby się spoza zamkowych murów. Ona jednak – wbrew temu, co ludzie myśleli sobie o Puchonach – potrzebowała odrobiny rozrywki, a nie znając tak marnej pogody po niemal siedemnastu latach spędzonych w Australii, musiała ją poznać na własnej skórze. Tak, dobrze myślisz, wyszła na spacer w samym swetrze, ani przez chwilę nie myśląc o kurtce, przez co nieco przemarzła. Nie zmniejszyło to jednak jej entuzjazmu i chcąc się rozgrzać, zawędrowała w pobliże huśtawek. Przecież to zabawa nie tylko dla dzieci i panna Abernathy wciąż to sobie wmawiała, sadowiąc się na wąskiej deseczce.
Powrót do góry Go down


Ronnie Stephen Walker
Ronnie Stephen Walker

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 298
  Liczba postów : 65
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9863-ronnie-stephen-walker#275645
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9865-chcesz-do-mnie-napisac
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9866-ronnie-stephen-walker
smutek - Huśtawka - Page 10 QzgSDG8




Gracz




smutek - Huśtawka - Page 10 Empty


Pisaniesmutek - Huśtawka - Page 10 Empty Re: Huśtawka  smutek - Huśtawka - Page 10 EmptyWto Lis 18 2014, 22:39;

Choć tereny wokół Hogwartu wyglądały niesamowicie we mgle, tak z pewnością ten widok nie zachęcał do wędrowania po błoniach. Każdy, kto przeżył w Hogwarcie więcej niż jedną zimę, znał wystarczająco dobrze tutejszy klimat, by zdecydować się na pozostanie w zamku. Co więc robił tu Ronnie, skoro równie dobrze mógłby siedzieć w ciepłym Pokoju Wspólnym i prowadzić ciekawe rozmowy z innymi studentami? Chłopak niezrażony widokiem zza okna, postanowił poćwiczyć zaklęcia na dworze. Ubrał się jednak ciepło i wyszedł, w ręce trzymając swoją starą różdżkę. Czas z pewnością odcisną na niej swoje piętno. Drewno było już zniszczone, w kilku miejscach wystawał rdzeń... a jednak trzymała się dzielnie, znosząc wszystkie zaklęcia. Obracał ją delikatnie w palcach, idąc wolnym krokiem i rozmyślając. Z tym przedmiotem wiązało się wiele wspomnień, począwszy od samego wyboru różdżki, poprzez stawanie w obronie słabszych, pojedynki ze znajomymi, na lekcjach oraz codziennym życiu kończąc. Niektóre z nich wywoływały na jego twarzy uśmiech, inne dodawały nutę goryczy. Niespecjalnie patrzył, w jakim kierunku zmierza. Łąki były puste, był sam. Co więc za różnica, gdzie będzie ćwiczył zaklęcia? Dopiero gdy z mgły zaczęły się wyłaniać kontury huśtawki, mógł określić mniej więcej swoje położenie. Zauważył również, że nie jest sam. Była tam bowiem Mona. Uśmiechnął się szczerze i podszedł do niej.
- Hej. - przywitał się, jakże inteligentnie i elokwentnie. - Nie za zimno ci w tym sweterku? - zapytał spoglądając na letnie ubranie dziewczyny, jednocześnie porównując je ze swoją grubą kurtką.
Powrót do góry Go down


Mona Abernathy
Mona Abernathy

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 35
  Liczba postów : 72
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9822-mona-abernathy
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9829-mona
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9830-mona-abernathy
smutek - Huśtawka - Page 10 QzgSDG8




Gracz




smutek - Huśtawka - Page 10 Empty


Pisaniesmutek - Huśtawka - Page 10 Empty Re: Huśtawka  smutek - Huśtawka - Page 10 EmptySro Lis 19 2014, 21:44;

Uśmiechnęła się, dostrzegając Ronniego w tym cudacznym stroju. Wyglądał naprawdę uroczo, mimo że był ledwie dostrzegalny przez tą przerażającą mgłę. Co innego Mona ze swoimi marchewkowymi włosami.
- Może odrobinkę – odpowiedziała, szczerząc zęby w szerokim uśmiechu. Bujała się na huśtawce niczym pięcioletnia dziewczynka i sprawiało jej to ogromną frajdę. – A tak poza ty to hej.
Zatrzymała się na moment, hamując nogami w wilgotnej ziemi i przyjrzała mu z uwagą. Dawno go nie widziała, a teraz ni stąd ni zowąd pojawił się na szkolnych błoniach. Dość zabawne i intrygujące.
- Nie za zimno na takie spacery? – Spytała z przekorą. Dla niej to idealna pogoda, bo ciężko było ją wykryć. Jedyną obawą pozostawało to, że nie dostrzegała jeziora i mogła przypadkiem do niego wpaść, a bała się wody. A raczej żyjących w niej stworzeń, choć przy trytonach kałamarnica wydawała się maleńkim szczeniaczkiem.
- Kusił mnie zakazany las, ale to chyba nie do końca dobre warunki na zwiedzanie go – dodała jeszcze, spodziewając się, że chłopak pewnie zapyta ją, co tutaj robi, na dodatek w samym swetrze. Ale to cała Mona – najpierw działała, a potem zastanawiała się nad tym, co robi. Kiedyś taka nie była. To Hogwart obudził w niej tę dziwną cechę, której do tej pory nie potrafiła do końca zrozumieć.
Powrót do góry Go down


Ronnie Stephen Walker
Ronnie Stephen Walker

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 298
  Liczba postów : 65
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9863-ronnie-stephen-walker#275645
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9865-chcesz-do-mnie-napisac
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9866-ronnie-stephen-walker
smutek - Huśtawka - Page 10 QzgSDG8




Gracz




smutek - Huśtawka - Page 10 Empty


Pisaniesmutek - Huśtawka - Page 10 Empty Re: Huśtawka  smutek - Huśtawka - Page 10 EmptyPią Lis 21 2014, 18:49;

Oj tam od razu dziwaczny strój. Faktycznie, może przesadził i wyglądał jak połączenie ciotki Anieli i choinki, ale przynajmniej mu było ciepło. No i wtapiał się w otoczenie, hehs. Zresztą nastawiony był na to, że nikogo po drodze nie spotka, nie musiał więc się porządnie ubierać. A Mona... w tym momencie już by nic na to nie poradził, że widzi go w tym płaszczu i czymś dziwnym wokół szyi, co przypominało firankę czy też serwetkę na stół. Nie ma co się przejmować rzeczami, na które nie ma się wpływu.
- To może pożyczyć ci coś z mojego przenośnego arsenału? Mam coś... - zawiesił na chwilę głos, podnosząc ażurowe coś ze swojego ramienia. - To chyba jakiś rodzaj chustki...? Nie wiem w sumie. - stwierdził i chwycił za oplatający jego szyję szalik. - Chyba że wolisz to. Albo płaszcz. Do wyboru do koloru. - żartował, uśmiechając się zawadiacko. Stał sobie z boku, patrząc jak Puchonka kołysze się w tył i w przód, dół i góra, coraz wyżej i wyżej... Podobną miał w domu, ale tam korzystała z niej raczej Sky. Nie bujała się też specjalnie mocno, raczej kołysała powoli. Jak liść na wietrze. Ach, te wspomnienia...
- Zimno? Mi? W tym? - udawał, że się oburza. - A poza tym, żaden spacerek, miałem ambitne plany... tylko już mi się odechciało. - wyszczerzył się, przeczesując palcami włosy. Faktycznie, teraz już niespecjalnie miał ochotę ćwiczyć zaklęcia... może kiedy indziej.
- Zakazany Las? Chyba niespecjalnie. Z naszą angielską pogodą będziesz chyba musiała poczekać do wiosny aby wybrać się tam na wycieczkę. - powiedział, zamyślając się. Mona go wciąż zadziwiała swoją fascynacją magicznymi stworzeniami i ciekawością świata. Kołysał się na piętach, aż w końcu zdecydował się usiąść na huśtawce po drugiej stronie drzewa. Chociaż wiatr był suchy i zimny, Ronniemu to specjalnie nie przeszkadzało. Bujanie się w powietrzu było zbyt kuszącym pomysłem.
Powrót do góry Go down


Mona Abernathy
Mona Abernathy

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 35
  Liczba postów : 72
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9822-mona-abernathy
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9829-mona
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9830-mona-abernathy
smutek - Huśtawka - Page 10 QzgSDG8




Gracz




smutek - Huśtawka - Page 10 Empty


Pisaniesmutek - Huśtawka - Page 10 Empty Re: Huśtawka  smutek - Huśtawka - Page 10 EmptySob Lis 29 2014, 22:36;

Ta serwetka była całkiem urocza, zwłaszcza że zyskała takie określenie, bo tak naprawdę była chyba chustą, prawda? W każdym razie strój jak strój. Ekscentrycy tym bardziej przykuwali uwagę Mony, bo wyróżniali się z tłumu, nie wtapiali w całą tą szarą masę w szkolnych mundurkach. Oczywiście nie miała nic do czarnych szat, ale odrobina szaleństwa jeszcze nikomu nie zaszkodziła, prawda? Hmm, z takim myśleniem rzeczywiście przywodziła nieco na myśl Gryfonkę, ale jednak w każdym było coś z wariata. I dziecka. Może ten strój to jakaś tęsknota za dzieciństwem, gdy można było narzucić na siebie prześcieradło i udawać super bohatera, podczas gdy nikt się nie śmiał, a jedynie uważali to za świetny pomysł malucha.
- Dzięki – powiedziała z wesołym uśmiechem i sięgnęła po firankę, która bardzo jej się spodobała. Z drugiej strony mogła by wyczarować ognisko, ale wtedy przypadkiem ktoś by ją tutaj dostrzegł w późnych godzinach. Lub spaliłaby połowę szkolnych błoni. – Co to za plany? – zapytała jeszcze z ciekawością, choć jeśli nie chciał, nie musiał jej odpowiadać. Jako rasowa Puchonka szanowała czyjąś prywatność. Mimo wszystko miała jednak w sobie coś i z Gryfonki, która nie pozwoliła jej ugryźć się w język.
- Aż do wiosny? – jęknęła niezadowolona. – To tak strasznie…długo! A może pójdziemy teraz? Proszę!
Odwróciła się, by spojrzeć na niego wzrokiem małego szczeniaczka. Mógłby wtedy poćwiczyć zaklęcia, choć Mona nie wiedziała jeszcze, że chciał. I co z tego, że było późno? I zimno? Bez ryzyka nie ma zabawy, jak to mówią. Poza tym Mona liczyła na to, że przypadkiem odkryją coś fajnego i nie miała na myśli wyłącznie zwierząt.
Powrót do góry Go down


Ronnie Stephen Walker
Ronnie Stephen Walker

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I
Wiek : 27
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 298
  Liczba postów : 65
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9863-ronnie-stephen-walker#275645
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9865-chcesz-do-mnie-napisac
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9866-ronnie-stephen-walker
smutek - Huśtawka - Page 10 QzgSDG8




Gracz




smutek - Huśtawka - Page 10 Empty


Pisaniesmutek - Huśtawka - Page 10 Empty Re: Huśtawka  smutek - Huśtawka - Page 10 EmptyNie Gru 07 2014, 14:49;

Nie nazwałabym Walkera ekscentrykiem. A przynajmniej nie pasowało do niego to określenie, gdy spoglądało się na jego zachowanie w grupie. Nie starał się być oryginalny. Nie szokował. Na własne życzenie wtapiał się w tłum, szarą masę, zachowując część siebie i brylując w towarzystwie. To, że miał swoje dziwactwa, nie było niczym niezwykłym. Dzisiaj przesadził ze strojem - nie chciał być zauważalny, rzucać się w oczy. Patrząc za okno, stwierdził, że jest zimno, wrzucił więc na siebie wszystko co wpadło mu w ręce. Nie sądził, że go ktoś zauważy. Nie chciał się wyróżniać. Chciał być przerażająco normalny. A jednak fascynowała go inność. Wyszukiwał w tłumie ludzi wyróżniających się, uśmiechał do nich, przechodząc. Ale sam bał się być zbyt odmienny od reszty. Coś w rodzaju traumy z dzieciństwa.
- Nie ma za co. - uśmiechnął się i pomógł zdejmować z siebie wybrany przez Monę szal. No cóż, musiał przyznać, że ta ażurowa firanka wyglądała na niej o wiele lepiej. - Plany? Nooo... bo w sumie chciałem poćwiczyć zaklęcia. - powiedział, obracając różdżkę w palcach i patrząc w ziemię. - Ale już mi przeszło. Poćwiczę kiedy indziej. - dodał szybko, żeby nie pomyślała, że jej obecność mu w czymś przeszkadza. Wręcz przeciwnie. Cieszył się, że ją spotkał.
- Możemy... ale wiesz, wiosną przynajmniej jest tam ładnie, zielona trawa i te sprawy, a nie ponure drzewa bez liści... - delikatnie zaprotestował. Nie potrafił powiedzieć stanowczego "nie", spoglądając w jej oczy pełne nadziei i czując na sobie jej błagalne spojrzenie. -Nie żebym się bał. - powiedział trochę głośniej, próbując zapewnić ją o swojej odwadze. - No dobra, możemy pójść. - dodał po chwili, rezygnując. Zeskoczył z rozbujanej huśtawki i zapytał: - Idziesz?
Powrót do góry Go down


Sponsored content

smutek - Huśtawka - Page 10 QzgSDG8








smutek - Huśtawka - Page 10 Empty


Pisaniesmutek - Huśtawka - Page 10 Empty Re: Huśtawka  smutek - Huśtawka - Page 10 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Huśtawka

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 10 z 17Strona 10 z 17 Previous  1 ... 6 ... 9, 10, 11 ... 13 ... 17  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: smutek - Huśtawka - Page 10 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Okolice zamku
 :: 
blonia
 :: 
łąka
-