Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Apteka "Pod Tymiankiem"

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 1 z 6 1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
AutorWiadomość


Raphael de Nevers
Raphael de Nevers

Student Hufflepuff
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 10%
Galeony : 897
  Liczba postów : 924
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6354-raphael-theodore-de-nevers#178291
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6356-ludzie-listy-pisza#178305
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7207-raphael-theodore-de-nevers#204480
Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty


PisanieApteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty Apteka "Pod Tymiankiem"  Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 EmptySob 27 Sie 2016 - 22:17;

First topic message reminder :


Apteka "Pod Tymiankiem"


Tutaj znajdziesz wszystkie możliwe eliksiry lecznicze, a życzliwy aptekarz na pewno z radością ci doradzi w razie wątpliwości lub pytań. Jeśli wolisz sam przygotować jakiś eliksir, żaden problem - "Pod Tymiankiem" możesz również kupić wszystkie potrzebne składniki i zioła, mając pewność, że są najwyższej jakości.


Eliksiry:

Składniki do eliksirów:

Rozliczeń dokonuj w tym temacie.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Dina Harlow
Dina Harlow

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 164
Dodatkowo : Pół wila, prefekt
Galeony : 916
  Liczba postów : 857
https://www.czarodzieje.org/t17491-claudine-harlow#491028
https://www.czarodzieje.org/t17497-pumpkin#491256
https://www.czarodzieje.org/t17493-dina-harlow#491062
https://www.czarodzieje.org/t18297-dina-harlow-dziennik
Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty


PisanieApteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty Re: Apteka "Pod Tymiankiem"  Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 EmptyCzw 31 Paź 2019 - 20:57;

Zmiana miejsca zatrudnienia wydawała się gorsza niż Dina się mogła tego spodziewać. Szczerze, bardzo jej się podobało w antykwariacie w którym spędzała całe dnie na wertowaniu przedziwnych manuskryptów i uczeniu się od przełożonego sekretów obcowania z przedmiotami drugiej świeżości, często przeklętymi bądź obłożonymi zagadkowymi właściwościami. W życiu każdego człowieka jednak przychodzi taki moment w którym los podstawia mu nogę po to, by mógł podnieść wzrok i dostrzec jakiś cień rozwidlenia na swojej drodze przyszłości.
Nigdy nie podejrzewała, że będzie pracować w aptece. Pod tymiankiem właściwie była chyba raz, może dwa szukając składników do ćwiczeń eliksirów, które lubiła robić w zeszłym roku. Widząc na okienku lokalu, pewnego niechlubnego poranka, gdy wracała przez oblaną blaskiem świtającego słońca Dolinę Godryka, ogłoszenie „Szukam pracownika” niewiele myśląc zaszła do środka zgłosić swoją kandydaturę. Posiadała wystarczającą wiedzę by działać jako pracownik a w związku z jej ostatnimi pozytywnymi wynikami nauki i praktyk warzelniczych liczyła na to, że być może pod okiem przełożonego nauczy się więcej niż w szkole.
Właściciel lokalu był bardzo sympatycznym starszym jegomościem, co Dinę wprowadzało w nie lada konsternację, bo przecież osobowość miała urokliwą jak kolka. Wkładała jednak dużo wysiłku w zachowanie pokory. Popołudniami lubiła, w dni kiedy ruch był mniejszy, spędzać czas na zapleczu i uczyć się niezwykłych składników i właściwości przeróżnych środków i preparatów. Apteka byłą niezwykle dobrze zaopatrzona, co mogło wydawać się zaskakujące po tym, ja skromny miała wystrój i jak niewielką prezentowała na pierwszy rzut oka ofertę. Starszy aptekarz wytłumaczył jej, że często przygotowują eliksiry na zamówienie, na co Harlow aż zaświeciły się oczy. W każdej wolnej chwili przesiadywała zanurzona po uszy w materiałach i księgach jakimi wypełnione były półki w głębszej części zaplecza. Nigdy nie przyszło by jej do głowy, że aż takie przedziwne preparaty mogły by być komuś potrzebne – nie zmieniało to jednak faktu, że było to wszystko szalenie ciekawe, a ona nie mogła się od lektur oderwać. Obserwowała starego aptekarza jak przygotowywał produkty na zamówienie i choć kompletnie nie znała się na ziołach zaczynała zauważać pewne zależności podczas warzenia eliksirów. Miała nadzieję, że z czasem jej własne umiejętności będą na tyle wysokie, że pozwoli jej czasem przygotować jakieś środki dla klientów, a kto wie, może nawet sama będzie mogła stworzyć jakiś wspaniały eliksir, którym podbije rynek? Ostatnia praca domowa dla chętnych bardzo zainspirowała ją do eksplorowania tematu wynajdywania nowych, praktycznych środków dla czarodziejów. Gdyby miała troszke więcej wiary w siebie i jakiekolwiek nadzieje na godną przyszłość to by pewnie nawet pomyślała czasem o karierze w branży warzelniczej – na chwile obecną jednak jedynie zaspokajała swój pociąg do wiedzy w tej dziedzinie magii. Praca w Aptece mogła się jej rozwojowi niesamowicie przysłużyć, a kto wie co przyniesie przyszłość?

zt
Powrót do góry Go down


Ignis C. Hodel
Ignis C. Hodel

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1.74 m
C. szczególne : powolne flegmatyczne ruchy, blada skóra, puste spojrzenie
Galeony : 273
  Liczba postów : 68
https://www.czarodzieje.org/t17854-ignis-c-hodel
https://www.czarodzieje.org/t17860-plonace-listy#503635
https://www.czarodzieje.org/t17853-ignis-c-hodel
Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty


PisanieApteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty Re: Apteka "Pod Tymiankiem"  Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 EmptyCzw 21 Lis 2019 - 19:43;

Nie często bywa w aptece "Pod Tymiankiem", chociaż mieści się ona w Dolinie Godryka. Czasami babcia ją po coś wysyła, czasami mama czegoś chce. Tym razem to nie one są w potrzebie. Siostra jest przeziębiona. Zakatarzona, z bólem gardła i naprawdę w złym stanie.
Idzie szybkim, płochliwym krokiem, jakby przed czymś uciekała. Jednak nikt jej nie goni. Wchodzi przez drzwi, skrywając się przed deszczową aurą. Ubrała się ciepło. Ukryła ciemne włosy pod kapturem, ale przed chłodem ciężko uciec — chociaż tu jest naprawdę przytulnie.
Spokojne, senne pomieszczenie, wypełnione wonią składników do eliksirów, taki specyficzny zapach, którego nie można zapomnieć.
Dzwoneczek na gorze przy drzwiach oznajmia, że właśnie zjawiła się tu. Nie lubi tego momentu, kiedy zwraca na siebie uwagę tylko dlatego, że przekroczyła ów próg. Szybko zerka w stronę "życzliwego aptekarza". Nie bywa tu często, więc zaskakuje ją widok drobnej, wątłej dziewczyny o jasnych włosach i niebieskich oczach, które od razu przechwytuje swoim martwym spojrzeniem.
Chyba ją skądś kojarzy. Na pewno tym miejscem jest Hogwart, ciężko nie zwrócić uwagi na dziewczynę o takiej urodzie.
- Dzień dobry. - Mówi szeptem, jakby bała się, że sprzedawczyni zniknie, a zastąpi ją jakiś gruby, brzydki aptekarz.
Rozgląda się po półkach. Chyba czegoś szuka, ale nie prosi o pomoc @Dina Harlow. Czeka na jej ruch, ponieważ to ona tu pracuje, a nie Hodel.
Powrót do góry Go down


Dina Harlow
Dina Harlow

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 164
Dodatkowo : Pół wila, prefekt
Galeony : 916
  Liczba postów : 857
https://www.czarodzieje.org/t17491-claudine-harlow#491028
https://www.czarodzieje.org/t17497-pumpkin#491256
https://www.czarodzieje.org/t17493-dina-harlow#491062
https://www.czarodzieje.org/t18297-dina-harlow-dziennik
Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty


PisanieApteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty Re: Apteka "Pod Tymiankiem"  Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 EmptyCzw 21 Lis 2019 - 20:20;

Dzisiejszy dzień w pracy był jednym z tych, na które czekają ci, którzy swojej pracy nie lubią a nienawidzą ci, którzy wolą jednak mieć jakieś zajęcie. Kiedy nic się nie dzieje czas dłuży się piekielnie, szczególnie gdy w pomieszczeniu roznosi się jedynie rytm stukających o szybę kropli lekkiego, jesiennego deszczu. Harlow niespecjalnie lubiła marnować czas, wiadomo przecież, że nie jest z niej najmądrzejsza gąska, w związku z czym musiała uczyć się gdzie i kiedy tylko jest ku temu okazja. Siedząc za ladą sklepową skrobała notatki na pergaminie podglądając jedną z książek wyniesionych z zaplecza. Kolekcja właściciela apteki robiła wrażenie, a Dina wcale nie unikała lektury, szczególnie mając sposobność zapoznać się z czymś czego w szkolnej bibliotece nie można było trafić.
Dźwięk dzwonka jak wiadro zimnej wody wyrwało ją z zamyślenia, a stalówka gęsiego pióra zgrzytnęła o papier robiąc brzydkiego kleksa. Cmoknęła podnosząc wzrok, jakby to wszystko byłą wina klienta, ale szybko przypomniała sobie, że tu pracuje więc musi zachowywać się kulturalnie, a nie tak jak zwykle.
- Dzień dobry. - odpowiedziała trochę zgadując, bo w sumie to nie dosłyszała cichego szeptu klientki, ale kto wie, może właśnie z tym przyszła, że ją boli gardło?- W czym mogę pomóc? - zapytała odkładając pergamin jak zakładkę między strony książki.
Powrót do góry Go down


Ignis C. Hodel
Ignis C. Hodel

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1.74 m
C. szczególne : powolne flegmatyczne ruchy, blada skóra, puste spojrzenie
Galeony : 273
  Liczba postów : 68
https://www.czarodzieje.org/t17854-ignis-c-hodel
https://www.czarodzieje.org/t17860-plonace-listy#503635
https://www.czarodzieje.org/t17853-ignis-c-hodel
Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty


PisanieApteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty Re: Apteka "Pod Tymiankiem"  Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 EmptyCzw 21 Lis 2019 - 21:19;

Dokładnie na to czeka. Spodziewa się, że ta cisza nie będzie trwać wiecznie. Sama wydaje się prowokować swoim milczeniem i apatycznym powitaniem, które nie zawsze można usłyszeć. Zwłaszcza przez ten deszcz, który zagłusza każdy najmniejszy szept, lekko ocierając się po oknach apteki "Pod Tymiankiem".
Nim zdąży odpowiedzieć, przygląda się półką, jakby tam właśnie znajdowało się to, czego szuka. Wygląda na taką, która zaraz podniesie dłoń i wskażę, że to jest jej potrzebne, ale nic takiego nie ma miejsca. Stara się zapamiętać głos dziewczyny o złotych włosach w obawie, że umknie jej tak szybko, jak się pojawił. Nie chce zakłócać tej chwili bezdźwięku tak bardzo pasującej do tego miejsca — więc milczy, chwile dłużej niż powinna.
- Potrzebuje czegoś skutecznego na przeziębienie. - Odpowiada, siląc się na głośniejszy ton, ujawniając z początkiem wypowiedzianych słów lekkie zachrypnięcie. Nie jest chora, jednak dłuższe milczenie czasami zniekształca jej głos.
Przenosi wzrok na blondynkę, chcąc subtelnie wyłapać te niebieskie oczy. Nigdy, jednak jej to nie wychodzi — subtelność.
Powrót do góry Go down


Dina Harlow
Dina Harlow

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 164
Dodatkowo : Pół wila, prefekt
Galeony : 916
  Liczba postów : 857
https://www.czarodzieje.org/t17491-claudine-harlow#491028
https://www.czarodzieje.org/t17497-pumpkin#491256
https://www.czarodzieje.org/t17493-dina-harlow#491062
https://www.czarodzieje.org/t18297-dina-harlow-dziennik
Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty


PisanieApteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty Re: Apteka "Pod Tymiankiem"  Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 EmptyCzw 21 Lis 2019 - 21:51;

Harlow przyglądała się przez chwilę klientce marszcząc brwi. Niepewność zaklęta w ruchach dziewczyny sprawiała wrażenie niepokojącej, Dina zaczęła wręcz podejrzewać, że chodzi o coś niecnego. Umysł ślizgonki zaraz skrzesał idiotyczne pomysły pokroju poszukiwania eliksiru na sraczkę, bądź, zapewne, wczesnoporonnego. W końcu Ignis wcale nie była brzydka, pewnie udała się na jakieś niespodziewane fiki-miki z jakimś nieokrzesanym barbarzyńcą i teraz jak trwoga to do boga!
Już podniosła się z krzesła z zamiarem udania się w stronę półki z odpowiednimi środkami związanymi z tą niewygodną przypadłością, której nikt nie chce, jaką była ciąża, kiedy klientka odezwała się znów.
- Przeziębienie? - bąknęła, bo się już tak zapętliła w swojej wizji abortowania dziecka w kosmos, że by jej w ogóle to przeziębienie nie przyszło do głowy. Zlustrowała dziewczynę z uwagą i choć mówiła cicho to nie wydawała się jej jakoś niesamowicie chora- Dla Ciebie..? - zapytała by się upewnić. A co jeśli była lekomanką?
Szybko schowała teorię o fiki-miki między bajki, karcąc się w duchu za te bzdury, czytała stanowczo zbyt dużo romansideł skoro nieokrzesani barbarzyńcy wdzierali się jej do głowy nawet podczas tak nudnego dnia w pracy i skierowała kroki w stronę Ignis. Lekarz był z niej żaden, ale wyglądała raczej na zdrową...
Powrót do góry Go down


Ignis C. Hodel
Ignis C. Hodel

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1.74 m
C. szczególne : powolne flegmatyczne ruchy, blada skóra, puste spojrzenie
Galeony : 273
  Liczba postów : 68
https://www.czarodzieje.org/t17854-ignis-c-hodel
https://www.czarodzieje.org/t17860-plonace-listy#503635
https://www.czarodzieje.org/t17853-ignis-c-hodel
Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty


PisanieApteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty Re: Apteka "Pod Tymiankiem"  Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 EmptyPią 22 Lis 2019 - 15:37;

Jej sposób poruszania jest dziwny. Na pewno nieprzeciętny. Flegmatyczny, powolny i chyba niepewny. Nie spieszy się, mimo że przed chwilą uciekała przed deszczem. Nie wypowiada się zbyt często. Nie lubi, ale są takie sytuacji jak ta, kiedy musi się odezwać. Obserwuje niemal nachalnie bez żadnego skrępowania sprzedawczynie. Dostrzega, jak na chwile marszczy brwi, jak podnosi się z krzesła, jakby czytała Ignis w myślach. Na szczęście jasnowłosa tego nie potrafi. Chyba dostrzega jej lekkie zaskoczenie, kiedy powtarza słowo "przeziębienie", które sama przed chwilą wypowiedziała.
- Tak, przeziębienie. - Pada to słowo trzeci raz, drugi raz z ust Ignis. Chyba wszyscy chcą mieć tu jasność, że o inne paskudne, czy erotyczne czynności nie chodzi. Nie ma tu żadnych niespodzianek, ukrytej prawdy, czy tajemnic. Tylko zwykłe przeziębienie.
- Nie, nie dla mnie. - Kolejne słowa, które niczego nie wyjaśniają. To w końcu dla kogo? Czy jest to ważne? Zastanawia się, czy może wygląda na chorą. Ten cichy głos, depresyjny chód i lekkie zachrypnięcie z początkiem konwersacji; chyba sprawia takie wrażenie.
Powrót do góry Go down


Dina Harlow
Dina Harlow

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 164
Dodatkowo : Pół wila, prefekt
Galeony : 916
  Liczba postów : 857
https://www.czarodzieje.org/t17491-claudine-harlow#491028
https://www.czarodzieje.org/t17497-pumpkin#491256
https://www.czarodzieje.org/t17493-dina-harlow#491062
https://www.czarodzieje.org/t18297-dina-harlow-dziennik
Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty


PisanieApteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty Re: Apteka "Pod Tymiankiem"  Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 EmptyNie 24 Lis 2019 - 3:22;

Gdyby Dina Harlow mogła czytać ludziom w myślach z pewnością nastąpiłby koniec świata. Jeśli istniała osoba, która powinna absolutnie nie mieć nigdy takiej możliwości to właśnie ta blond panienka, bo skutki jej wglądu w cudze głowy byłby opłakany. Pociągnęła lekko nosem, jakby sama nagle poczuła się przeziębiona i zmrużyła lekko oczy.
- Przeziębienie. - potwierdziła po raz trzeci, co zaczynało być komiczne. Scenka zaczynała przypominać sławetną scenę z filmu Być jak John Malkovich z tym, że dialogi zostały zmienione na "Przeziębienie".
Zamrugała lekko i ruszyła w stronę przeciwległej półki.
- Coś na ból głowy? Gardła? Kaszel? Katar? - przeglądała półki zbierając myśli. Gdyby tak zmieszać hibiskus z eliksirem na osłabienie organizmu, a zamiast siatkoskrzydłych dodać odrobinę krwi nietoperza, można by uzyskać efekt trzech eliksirów w jednym. Tylko wtedy co na gorączkę, żeby nie wadziło z innymi składnikami?
Podrapała się po nadgarstku marszcząc brwi, w końcu jednak decydując się na kilka specyfików i kierując za ladę.
- Na pewno? - wydawało się, że na jej twarzy malowała się jakaś troska - Nie wyglądasz najlepiej...
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32432
  Liczba postów : 102323
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 QzgSDG8




Specjalny




Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty


PisanieApteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty Re: Apteka "Pod Tymiankiem"  Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 EmptyNie 24 Lis 2019 - 12:52;

@Dina Harlow
Od rana miałaś sporo pracy. Dostawa, przygotowywanie zamówień i niestety również trudni i rozczeniowi klienci, którzy naginali twoją cierpliwość do granic możliwości. Trudno było nie być tym wszystkim zmęczonym, a jeszcze na dokładkę próg apteki przekroczyła dziewczyna, z którą nigdy nie było ci po drodze. Trudno powiedzieć, czy była zazdrosna o wrażenie, jakie wywierałaś na innych, na przykład na facetach, którzy wpadali w jej oko, czy może nie od końca odpowiadał jej twój charakter, ale nie raz dawała ci odczuć, że nie jesteś jej ulubioną koleżanką z domu. Przyszła tu w konkretnym celu, ale widząc cię za ladą, nie potrafila po prostu wejść, zrobić zakupów i wyjść. Nie siląc się na powitanie, dziewczyna zaczęła zbierać potrzebne jej rzeczy z półek. Było ich całkiem sporo, ewidentnie przyszłą tutaj na większe zakupy. Położyła zebrane produkty na ladzie i "przypadkiem" szturchnęła nogą znajdującą się obok wystawę z układanymi przez ciebie godzinami fiolkami. Nic się nie stłukło, ale ogrom twojej pracy poszedł na marne.
- Oh, wybacz, Harlow. Mam nadzieje, że płacą ci za nadgodziny - rzuciła tylko, bez cienia skrupułów i sięgnęła po galeony. - No, podliczaj to szybciej, nie mam całego dnia - przewróciła oczami.

Jak się zachowasz? Decyduj mądrze, ale też zgodnie z twoją postacią!
W razie pytań pisz do @Emily Rowle

______________________

Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Ignis C. Hodel
Ignis C. Hodel

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1.74 m
C. szczególne : powolne flegmatyczne ruchy, blada skóra, puste spojrzenie
Galeony : 273
  Liczba postów : 68
https://www.czarodzieje.org/t17854-ignis-c-hodel
https://www.czarodzieje.org/t17860-plonace-listy#503635
https://www.czarodzieje.org/t17853-ignis-c-hodel
Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty


PisanieApteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty Re: Apteka "Pod Tymiankiem"  Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 EmptyNie 24 Lis 2019 - 13:57;

Na pewno Ignis nie ma talentu aktorskiego, dlatego nie zapisała się na pozalekcyjne kółko Twórczych Teatrofili to byłby zły wybór. Może gdyby zrobiliby dla niej specjalne przedstawienie, gdzie niepotrzebna jest mimika twarzy i powtarzanie słowa "przeziębienie" to jedyna kwestia w scenariuszu na pewno zostałaby gwiazdą. Pisano by o niej na pierwszych stronach proroka codziennego czy innego popularnego pisma. Chyba w innej rzeczywistości.
Patrzy na sprzedawczynie, która również ma wyuczoną kwestie sztuki "przeziębienie". Obserwuje, jak ta spogląda na półki, czegoś szuka, jakby wiedziała czego, ale po chwili zadaje kolejne pytania. To apteka czy przesłuchanie? Zdecydowanie jest tu za długo. Jeszcze chwila dłużej w tym miejscu, a będą rozmawiać o swoim życiu. Ignis nie miałaby nic przeciwko, gdyby musiała tylko słuchać; najlepiej, żeby tak było. A jeszcze lepiej będzie, jak dostanie to, co ma dostać i opuści to miejsce, mimo że lubi poobserwować ładne dziewczyny. Nie chce, żeby kupienie leku stało się jakimś absurdalnie, psychodelicznym i niezręcznym doświadczeniem w jej życiu.
- Katar, ból gardła... - O reszty dolegliwościach nie ma pojęcia, szczegółowy raport zobaczy w dormitorium, gdzie czekała na nią jej siostra.
- Takie sprawiam pierwsze wrażenie. - Powiedziała monotonnym głosem, w ogóle nie siląc się na uśmiech. Zaniepokoiła ją ta troska ze strony blondwłosej, może ją też zaczynało rozkładać i nie miała o tym pojęcia.
Powrót do góry Go down


Dina Harlow
Dina Harlow

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 164
Dodatkowo : Pół wila, prefekt
Galeony : 916
  Liczba postów : 857
https://www.czarodzieje.org/t17491-claudine-harlow#491028
https://www.czarodzieje.org/t17497-pumpkin#491256
https://www.czarodzieje.org/t17493-dina-harlow#491062
https://www.czarodzieje.org/t18297-dina-harlow-dziennik
Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty


PisanieApteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty Re: Apteka "Pod Tymiankiem"  Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 EmptyNie 24 Lis 2019 - 19:58;

Zasadniczo praca aptekarza nie ogranicza się tylko do mechanicznego podawania eliksirów na ból dupy. Kiedy ktoś potrzebuje tabletki na rozstrój żołądka kupuje ją sobie w samoobsługowym. Kiedy klient przychodzi do apteki i mówi, że potrzebuje coś na rozwolnienie trwające dwa dni, aptekarz musi zapytać o chorego. Choćby z tego prostego względu, że na przykład dorosły borykający się ze sraczką dwa dni to po prostu dyskomfort dla rodziny, zaś małe dziecko z taką przypadłością no po dwóch dniach jest juz w stanie krytycznym. To wcale też nie tak, że Harlow lubuje się w zadawaniu pytań, bo każdy kto by się z nią miał okazję w życiu spotkać na jakiejkolwiek innej płaszczyźnie niż ta, na której musiała okazać zawodowy profesjonalizm wiedział, że charakter ma przyjemny jak uderzenie małym palcem w kant kredensu.
- Okej. - westchnęła wyciągając niewielki kociołek na blat i zapalając pod nim płomyczek. Zaczęła uprawiać z eliksirami jakąś kombinatorykę stosowaną by uzyskać wymyślony przez siebie efekt- Dodam coś na wzmocnienie i może do jutra, najpóźniej pojutrza powinno przejść. - powiedziała miarkując wywar.
Zerknęła na Ignis ponownie.
- A drugie nie? - uśmiechnęła się dziwnie znad krawędzi kociołka.
Powrót do góry Go down


Ignis C. Hodel
Ignis C. Hodel

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1.74 m
C. szczególne : powolne flegmatyczne ruchy, blada skóra, puste spojrzenie
Galeony : 273
  Liczba postów : 68
https://www.czarodzieje.org/t17854-ignis-c-hodel
https://www.czarodzieje.org/t17860-plonace-listy#503635
https://www.czarodzieje.org/t17853-ignis-c-hodel
Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty


PisanieApteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty Re: Apteka "Pod Tymiankiem"  Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 EmptyPią 29 Lis 2019 - 14:55;

Zastanawia się, jak to jest pracować w aptece. Ignis niedługo będzie musiała sama podjąć się pracy. W końcu najlepszy czas na wyrobienie sobie jakiegokolwiek doświadczenia to studia i praca. Niestety to też bardzo intensywne życie, do którego jej się nie spieszy. Obserwuje, jak jasnowłosa przygotowuje wywar i jednego jest pewna Dina Harlow to ładna dziewczyna. Hipnotyzująca. Ma w sobie coś niepokojącego i jednocześnie pociągającego. Jednak Ignis ma dość ładnych dziewczyn, ale lubi dłużej zawiesić na nich oko.
- Dobrze. - Odpowiada bezbarwnie, bez jakichkolwiek emocjonalnych akcentów. Ciężko w tym jednym słowie umieścić uczucia; samo w sobie jest pozytywne, a może bardziej neutralne.
- Drugie właściwie też i trzecie, czwarte... - Mogłaby wyliczać tak bez końca, ale przerywa po chwili i starając się na chwile wyłapać to niebieskie spojrzenie Harlow. - ...piąte... - Wydawać by się mogło, że przez twarz Hodel przebrnął jakiś uśmiech, a może to tylko iluzja.
Powrót do góry Go down


Dina Harlow
Dina Harlow

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 164
Dodatkowo : Pół wila, prefekt
Galeony : 916
  Liczba postów : 857
https://www.czarodzieje.org/t17491-claudine-harlow#491028
https://www.czarodzieje.org/t17497-pumpkin#491256
https://www.czarodzieje.org/t17493-dina-harlow#491062
https://www.czarodzieje.org/t18297-dina-harlow-dziennik
Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty


PisanieApteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty Re: Apteka "Pod Tymiankiem"  Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 EmptyPią 29 Lis 2019 - 17:36;

Chwila ciszy jaka zapadła między dziewczętami była zarówno błogosławieństwem w tej karuzeli niezręczności, a jednocześnie jeszcze paliwem dokładającym żaru do tej niewygody. Harlow chrząknęła lekko, czekając aż eliksir zabarwi się na odpowiedni kolor i podłubała palcem w jasnym oku. Czuła się zmęczona byciem tu, coraz częściej myślała o tym jak przycwaniakować w życiu i zarobić jednocześnie nic nie robiąc.
- Tak właśnie mi się zdawało. - powiedziała bardziej do siebie niż do niej. Wyjęła flakon na eliksir, który napełniła sprawnie swoim wytworem. Na skrawku pergaminu zapisała skład i wskazówki do stosowania, po czym zaklęciem nalepiła etykietę na butelkę.
- Czy mogę pomóc w czymś jeszcze? - podała flakon dziewczynie- Może coś dla Ciebie na... - przekrzywiła głowę próbując doprecyzować co miała na myśli. Na usta cisnęło się 'flegmatyzm, depresja, ponuractwo' ale przyganiał kocioł garnkowi, sama też nie była najjaśniejszym promyczkiem na świecie- ...odporność? Taka pogoda o przeziębienie łatwo. - zasugerowała w zamian za to, kierując kroki do szafki za blatem. Wyjęła niewielką torebeczkę dropsów witaminowych.
Powrót do góry Go down


Ignis C. Hodel
Ignis C. Hodel

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1.74 m
C. szczególne : powolne flegmatyczne ruchy, blada skóra, puste spojrzenie
Galeony : 273
  Liczba postów : 68
https://www.czarodzieje.org/t17854-ignis-c-hodel
https://www.czarodzieje.org/t17860-plonace-listy#503635
https://www.czarodzieje.org/t17853-ignis-c-hodel
Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty


PisanieApteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty Re: Apteka "Pod Tymiankiem"  Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 EmptyPią 29 Lis 2019 - 19:27;

Ona jest niezręcznością. Karuzelą niewygodny, prowokującą podirytowanie. Flegmatyczne ruchy, bezbarwne słowa i ta depresyjna mimika, która kompletnie nic nie wyraża. Ignis nie ma przyjaciół, chyba że optymistycznych wariatów; oni przy niej mogą się w pełni wyrażać. Czasami ma się ochotę nią potrząsnąć, krzyknąć "obudź się", ale przebudzenie nigdy nie nastąpi. Bo ona przecież nie śpi.
Tak jej się zdawało. Dina Harlow nie była sympatyczna, czasami można było zaobserwować, jak się uśmiecha, ale ten uśmiech zdawał się nie wyrażać niczego dobrego; i tak ładnie wyglądała, nieważne, jaką głupią minę by zrobiła.
- To już wszystko.- Stwierdza zdecydowana, ale blondynka chce jeszcze coś powiedzieć. Pozwala jej na to, chcąc usłyszeć jej hipnotyzujący głos.
- Dziękuje. - Mówi tylko, mimo że wcześniej chciała powiedzieć, że nie trzeba. Niestety jest za wolna w słowach, w ruchach też, kiedy sięga po witaminy i odkłada na blat odpowiednią ilość galeonów. - Do widzenia. - Jeszcze szepcze na odchodne i otwiera drzwi, które żegnają ją dźwiękiem hałaśliwego dzwonka.

/zt
Powrót do góry Go down


Dina Harlow
Dina Harlow

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 164
Dodatkowo : Pół wila, prefekt
Galeony : 916
  Liczba postów : 857
https://www.czarodzieje.org/t17491-claudine-harlow#491028
https://www.czarodzieje.org/t17497-pumpkin#491256
https://www.czarodzieje.org/t17493-dina-harlow#491062
https://www.czarodzieje.org/t18297-dina-harlow-dziennik
Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty


PisanieApteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty Re: Apteka "Pod Tymiankiem"  Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 EmptySro 18 Gru 2019 - 1:50;

To nie tak,że nie lubiła swojej pracy - wręcz przeciwnie, im więcej czasu spędzała w aptece tym chętniej zajmowała się nawet dodatkowymi zadaniami za które jej zasadniczo nie płacili, albo płacili za mało. Jej matka chyba by się popłakała ze wzruszenia wiedząc, że na przykład dobrowolnie wypucowała całe zaplecze przed przyjazdem dostawy, by móc elegancko poukładać sobie wszystkie składniki. Zbliżał się koniec miesiąca i wiedziała, że zapominalski właściciel zostawi na ostatnią chwilę całą masę zamówień specjalnych. Układała sobie, bogu ducha winna anielica prawda, flakony z jakimś leczniczym eliksirem na półkę kiedy dzwoneczek przy drzwiach zaanonsował przybycie klienta. Udawało się jej nawet już nie krzywić tak od razu na widok kogoś, kto zawraca jej dupę kiedy ona tu takie ważne rzeczy czyni, jednakże kiedy jej jasne oczy spoczęły na twarzy tej Lafiryndy Agnes zaraz skóra na gębie jej ścierpła.
- Dzień dobry. - wydusiła starając się zamaskować obrzydliwą niechęć, przez co wyszło jej kuriozalnie dziwne warknięcie. Chrząknęła lekko unosząc brwi i powędrowała kornie za blat obiecując sobie, że musi zachowywać się profesjonalnie nawet jeśli wolałaby tej flądrze dać coś potężnego na rozwolnienie. Mimo to nie mogła się powstrzymać by się nie rozejrzeć czy przypadkiem flakon jakiegoś wspaniałego dobrodziejstwa nie znalazł się gdzieś poza zasięgiem wzroku klientki a w zasięgu dłoni sprzedawczyni, coby mogła jej wrzucić do zakupów jako bonus w prezencie od firmy, a potem cieszyć się i uchachać do snu wyobrażając jakie ta lafirynda teraz przeżywa katusze.
- To wszystko? - zdążyła tylko powiedzieć, bo chciała zasugerować jej jakiś eliksir na poprawę wydolności jelitowej, skoro na poprawę urody nie było co liczyć, kiedy ta mała pinda rozwaliła jej domino z tataraku! Cały misternie układany, świąteczny stelażyk z każdym zielonym eliksirem w sklepie, które dobierała własnoręcznie, a nie jakimiś zaklęciami, przez dwa dni, wszystko poturlało się po podłodze we wszystkie strony. Patrzyła jak flakony toczą się i odbijają od siebie słysząc w uszach przez dłuższą chwilę jedynie dzwonienie fiolek, z których cudem chyba nic się nie rozbiło. Dopiero po dłuższej chwili dotarła do niej treść słów dziewczyny.
- Wybaczam. - powiedziała z plastikowym uśmiechem, w oczach miała jednak już czyste szaleństwo- Niezdarność jest strasznym. - przełknęła sztywno ślinę - Przekleństwem. - zaciskała zęby tak bardzo, że trudno jej było nawet wymawiać wyraźnie słowa. Sięgnęła po papierową torebeczkę i zaczęła pakować zakupy dziewczyny zastanawiając się czy lepiej ją najpierw obedrzeć ze skóry a potem wymaczać w smole, czy taplać w gorącej smole a potem obedrzeć ze skóry. Zupełnie niechcący pomiędzy wszystkimi produktami znalazła się nieoznakowana buteleczka,którą chwilę temu Dina w przypływie profesjonalizmy jeszcze uznała za zupełnie zbędną - po tym cyrku z rozwalaniem jej ciężko budowanych piramid uznała jednak, że basta, dosyć, nie. Nawet jeśli ma to być niewybrzmiała w pełni zemsta to przynajmniej zaśnie spokojnie wiedząc, że przynajmniej nabawi tę raszplę strasznych pryszczolców tu i ówdzie, gdzie pryszczolców być nie powinno.
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32432
  Liczba postów : 102323
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 QzgSDG8




Specjalny




Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty


PisanieApteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty Re: Apteka "Pod Tymiankiem"  Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 EmptyNie 29 Gru 2019 - 17:40;

@Dina Harlow

Spokój popłaca. Dziewczyna w końcu opuściła sklep, a ty nie dałaś się ponieść emocjom i wsadziłaś do kasy niezłą sumkę. Co prawda resztę popołudnia musiałaś spędzić na poprawianiu tej nieszczęsnej wystawy, ale kiedy twój szef spojrzał ile udało wam się zarobić tego dnia, był z ciebie bardzo zadowolony. Nie tylko cię pochwalił i pozwolił następnego dnia przyjść chwilę później (w końcu namachałaś się układając to wszystko drugi raz) to jeszcze postanowił dać ci drobną premię. Nie był może szczególnie hojny, ale zawsze lepsze to, niż nic.
Twoja koleżanka domyśliła się, kto jest winny jej nieprzyjemnym zmianom na skórze, ale nie złożyła oficjalnej skargi. Miałaś szczęście, bo twój szef tego typu uwagi traktuje bardzo poważnie i pewnie narobiłabyś sobie kłopotów. Czy to jednak nie podejrzane, że to pozostało tak bez echa?

Odnotuj zysk 25 galeonów!

______________________

Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Dina Harlow
Dina Harlow

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 164
Dodatkowo : Pół wila, prefekt
Galeony : 916
  Liczba postów : 857
https://www.czarodzieje.org/t17491-claudine-harlow#491028
https://www.czarodzieje.org/t17497-pumpkin#491256
https://www.czarodzieje.org/t17493-dina-harlow#491062
https://www.czarodzieje.org/t18297-dina-harlow-dziennik
Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty


PisanieApteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty Re: Apteka "Pod Tymiankiem"  Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 EmptyNie 16 Lut 2020 - 1:37;

Wiedziała, że wybiera się na ferie zimowe, więc musiała jakoś się do tego przygotować. Zgłosiła już wcześniej chęć wzięcia dłuższego urlopu w aptece, a fakt, że była świetnym pracownikiem pozwalał jej myśleć, że nie będzie z tym najmniejszego problemu. Mimo to, jeszcze nim dostała odpowiedź od swojego przełożonego w związku ze złożonym wnioskiem uznała za słuszne przyłożyć się i dodać od siebie coś ekstra, by spojrzał przychylniej na jej prośbę.
Nie miewała próśb często, zazwyczaj też wiązały się one z jej pracą, upominała się o dodatkowe magiczne półki, zaklęte notesy i wielkie szafy mogące pomieścić w wygodniejszy sposób składniki przechowywane na zapleczu. W życiu generalnie rzadko kierowała się potrzebą posiadania. Miała niewiele ale i potrzebowała niewiele - w pracy, ach w pracy to coś zupełnie innego. Usprawnić i uczynić swoje obowiązki wygodnymi to coś do czego dążyła zawsze, niezależnie od tego, czy chodziło o aptekę, o zajęcia pozalekcyjne czy zwykłe obowiązki codzienności. Tym bardziej, kiedy już się jej zdarzało chcieć czegoś, składać wniosek z prośbą o wolne, miała taką cichą nadzieję, że patrząc przez pryzmat całości kierownik będzie przychylny jej prośbie. Tego dnia wiedziała co chce zrobić, wiedziała do czego dąży i jaki chce uzyskać efekt. Apteka to nie byle co, to nie jakaś rupieciarnia, sklep ze słodyczami czy księgarnia. Tu wszystko musiało mieć swoje miejsce, odpowiednie oznaczenie, być opieczętowane odpowiednią datą i dopiskiem, jeśli taki był wymagany. Produkty i półprodukt w aptece miały swoje właściwości, które mogły zmieniać się na takie tragiczne w skutkach wraz z mijającym czasem bądź kiedy były przechowywane w nieprawidłowy sposób. Oczywiście wyznaczali sobie dyżury kontrolowania towarów przetrzymywanych na zapleczu, jednakże Dina urodziła się będąc nieufną i tak czy inaczej zawsze wykazywała się ostrą nadgorliwością i tryhardowaniem, kiedy korzystając z każdej możliwej wolnej chwili w pracy zaszywała się w aptecznym magazynie by wciąż i w kółko prowadzić niekończący się remanent. Jak często by nie słyszała z ust współpracowników, że to podwójna robota, to tak czy inaczej zawsze znajdowała coś co mogła po kimś poprawić, a co poprawić było trzeba i to natychmiast, bo składniki leków to nie składniki kurtki puchowej i pilnowanie terminów ich ważności to nie żarty. W związku z powyższym, nim wyjechała na ferie postanowiła uporządkować wszystkie przechowywane na zapleczu rzeczy w taki sposób, by w zależności od dnia nawet największy tłuk wiedział co ma wyrzucić, co przemieszać, co obrzucić zaklęciem chłodzącym a co wystawić na półkę z przecenioną metką. Uznała za stosowne poprzestawiać elementy wyposażenia zaplecza wiedząc, że poustawia je w prawidłowy sposób po swoim powrocie, a jeśli pozostawi je tak a nie inaczej wszystkim innym znacząco ułatwi to pracę, nawet jeśli pomysł był niekonwencjonalny. Spędziwszy na zapleczu lwią część popołudnia nawet nie zauważyła, kiedy zapadła noc. Wraz z życzeniami spokojnego wypoczynku, które padły z ust jej kierownika opuściła miejsce pracy i poszła pakować się na ferie.



Zt
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32432
  Liczba postów : 102323
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 QzgSDG8




Specjalny




Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty


PisanieApteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty Re: Apteka "Pod Tymiankiem"  Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 EmptyNie 1 Mar 2020 - 16:38;

@Dina Harlow i @Dickens V. Vardana

To był słoneczny dzień, wydawałoby się wręcz, że idealny na spacery. Zwłaszcza biorąc pod uwagę pogodę w ostatnim czasie, która nie rozpieszczała. W aptece za to było wyjątkowo pusto, co też było zaskakujące, biorąc pod uwagę chorobowy okres. Dina dalej dochodziła do porządku ze wszystkim po feriach, bo jej współpracownica zrobiła wyjątkowy chaos w lekach i ziołach, praktycznie wszystko trzeba było popoprawiać, nie mówiąc o wystawach, o które kompletnie nie dbała. Jedynym plusem było to, że nikt za bardzo nie przeszkadzał w tym procesie, przynajmniej do czasu. W pewnym momencie, jakby za pstryknięciem palcem, słońce zniknęło i na jego miejscu pojawiły się gęste chmury. Kolejną chwilę później ślizgonka za oknem mogła już zobaczyć ścianę deszczu, która spadła na przechodniów nie wiadomo skąd.
Jednym z tych przechodniów był Dickens, który akurat spacerował w okolicy. Nie ważne, czy planował gdzieś zajść, coś kupić, coś załatwić, czy po prostu próbował zaczerpnąć świeżego powietrza w tę - przecież do tej pory piękną - pogodę. Pierwszym odruchem przy tak niemiłej niespodziance było wejście do jakiekolwiek pomieszczenia, a właśnie aptekę miał najbardziej pod ręką. Może to dobra okazja na zakupy? Albo chociaż przeczekanie tej chwilowej ulewy.

W razie pytań, piszcie śmiało do @Emily Rowle

______________________

Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Dina Harlow
Dina Harlow

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 164
Dodatkowo : Pół wila, prefekt
Galeony : 916
  Liczba postów : 857
https://www.czarodzieje.org/t17491-claudine-harlow#491028
https://www.czarodzieje.org/t17497-pumpkin#491256
https://www.czarodzieje.org/t17493-dina-harlow#491062
https://www.czarodzieje.org/t18297-dina-harlow-dziennik
Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty


PisanieApteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty Re: Apteka "Pod Tymiankiem"  Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 EmptyCzw 5 Mar 2020 - 21:40;

Powrót z urlopu, jaki by nie był, nigdy nie była przyjemnością. Czy to wakacje, czy wolny weekend, powroty do Apteki wydawały się jej nużące, a już po takich perypetiach jakich doświadczyła w górach (i poza nimi) - nie miała nawet słów komentarza. Faktycznie jednak było tak, że to nie sama apteka, czy praca działała na nią tak negatywnie - to niekompetencja ludzi. Harlow w swoim własnym sosie i środowisku bywała różna, w pracy jednak - znając odpowiedzialność związaną z medycyną i magią leczniczą, nie mogła pozwalać sobie ani na błędy ani na niedociągnięcia. Momenty więc, kiedy wracała i musiała mierzyć się z tym jak inni pracownicy traktowali swoje miejsce zatrudnienia z godnym pożałowania olewactwem gotowały jej krew w żyłach. Nie miała ani władzy ani możliwości wpłynąć na swojego przełożonego, by zwolnił tych niekompetentnych nierobów, co więcej zdawała sobie sprawę z tego, że jeśli on pozwalnia wszystkich to ona będzie najpewniej robić 7/4 etatu mimo, że zatrudniona jest tylko na pół ze względu na szkołę. Mimo to, wszedłszy do Apteki Pod Tymiankiem zamarzył o tym, by jej zmienniczkę ogarnęła smocza ospa i to w tym śmiertelnym wydaniu.
Stan półek i ekspozycji pozostawiał wiele do życzenia, pomijając wszechobecny kurz na który złorzeczyła pod nosem, bo zaklęcie odkurzające naprawdę nie należało do najtrudniejszych, ale ilość niepodokładanych towarów i nieprzypilnowanych terminów ważności eliksirów zaraz wywołała w jej głowie migrenę. Poszła więc najpierw na zaplecze zrobić sobie jakąś uspokajającą herbatę z rumiankiem, coby ciśnienie trochę uspokoić, jednak na nic to, bo kiedy wyszła na zewnątrz zaraz zobaczyła jak paskudnie brudne są okna, bo słońce świeciło jak pojebane oświetlając cały syf na ekspozycji.
Łyknęła rumianku i westchnęła biorąc się do pracy. Szybko przegapiła upływający czas, a nawet fakt, że niebo zasnuły ciemne chmury. Dopiero dźwięk dzwoneczka przy drzwiach oderwał ją od pracy i zachwiała się lekko na niewielkiej drabince, z której doglądała, czy wszystkie kosze na półkach są czyste i równo poustawiane. Szukała relaksu w porządkowaniu, bo wiedziała, że po tym jak spędziła dwie godziny na zapleczu segregując nigdy nie rozstawione dostawy składników jedyne co kręciło się jej po głowie to jaką niewykrywalną truciznę wysłać w ciasteczkach tej głupiej krowie, która zajmowała się lokalem pod jej nieobecność.
- Witam. - powiedziała, nim zdążyła się nawet obejrzeć i zauważyć, że klientem był jeden z uczniów z wymiany, którego czasem widywała w szkole, na korytarzach i na zajęciach. Wydawało się jej czasem, jak chodziła zbierać ranem składniki na eliksiry, że biegał skrajem lasu, więc pewnie był sportowcem, a widząc jaki jest przemoknięty zapewne złapał go deszcz. Deszcz? Przecież była piękna pogoda! Spojrzała za okno na to urwanie chmury i wyjęła różdżkę, by szybko rzucić na Dicka zaklęcie suszące. To było bardziej jak odruch. Chrząknęła lekko, kierując kroki za ladę sprzedawcy i podniosła na niego spojrzenie jasnych oczu - może mogę w czymś pomóc?
Powrót do góry Go down


Dickens V. Vardana
Dickens V. Vardana

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 192
C. szczególne : ścięte na wojskowo włosy, kilka tatuaży, kolczyk w uchu, jednak najbardziej charakterystyczne jest jego zagryzanie dolnej wargi lub własnych kości u dłoni
Galeony : 141
  Liczba postów : 241
https://www.czarodzieje.org/t17727-dickens-vigen-vardana#499359
https://www.czarodzieje.org/t17743-nie-pisz-do-mnie#499369
https://www.czarodzieje.org/t17728-dickens-v-vardana
Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty


PisanieApteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty Re: Apteka "Pod Tymiankiem"  Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 EmptySob 14 Mar 2020 - 11:48;

Nigdy nie mógł usiedzieć w miejscu. Nawet kiedy warunki atmosferyczne nakazywały siedzenie na dupie i przeczekanie, Dick musiał coś robić. Musiał czymś zająć ręce i myśli, aby nie doszły do niego informacje, od których tak uporczywie się wzbrania. Informacje, wspomnienia, wpojoną cholerną ideologię, których nigdy nie chciał, a jednak... Robił dokładnie to samo, czym od dzieciństwa pogardzał.
Kiedy za oknem zobaczył piękne bezchmurne niebo, które pozwalało, przedostać się promieniom słonecznym uznał, że musiał wyjść. Narzucił na siebie bluzę z kapturem, która była mu za duża, ale idealnie nadawała się na ochronę przed ewentualnym wiatrem... Idealna również do treningów w paskudną pogodę, ale jej świeżość określił na dosyć wysokim poziomie, dlatego nie szukał dalej.
Drogę do Doliny już znał, szczególnie że był jej częstym bywalcem. Nie posiadał tu przyjaciół ani tym bardziej rodziny... Jego obiektami zainteresowań były raczej miejsca, z których mógł coś osiągnąć. Czy teraz miał konkretny cel? Może kolejny cmentarz, a może mokradła, na których czają się gobliny, trolle, czy inne paskudztwa. Wsunął ręce do kangurowej kieszeni i kiedy pierwsze krople deszczu dotknęły jego twarzy, zakrył głowę kapturem, myśląc, że to tylko przelotne chmurki i przelotna mżawka. Jak bardzo się mylił? Jak cholernie bardzo się pomylił? O tym przekonał się w momencie, w którym mżawka przeistoczyła się w ulewę. Na pewno takie znacie, takie, które w dosłownie sekundy przemaczają całe ubranie, łącznie z bielizną i skarpetkami. Tak właśnie stało się i w tym przypadku. Pech chciał, że nawet nie miał przy sobie różdżki, jak zwykle narwany wyszedł dormitorium, kompletnie nie zwracając uwagi na to, co się działo wokół.
Dlatego wbiegł do pierwszego budynku, a raczej były to jedyne drzwi, jakie mógł dostrzec przez ścianę wody. Przeklinał pod nosem w ojczystym języku, odwrócony do kobiety, która znajdowała się w pomieszczeniu. Kiedy zamknął za sobą drzwi, starł z twarzy wodę i dopiero wtedy się odwrócił. Jego szczęki drżały, uderzając o siebie, a on wyglądał raczej nie tak, jak to zwykle miewał się prezentować. Kiedy bez słowa osuszyła jego ubranie, wyprostował się i objął ramionami, jakby cały czas czuł przejmujące zimno.-Dzięki.-Spróbował się uśmiechnąć, co wyglądało raczej nie tak, jak to sobie wyobrażał.-Jak masz coś mocniejszego pod ladą od tych leków za sobą, to chętnie skorzystam.-Tak, to już bardziej do niego pasowało. Podszedł do lady, przyglądając się jej spokojnie i dopiero teraz łącząc pewne fakty.-Slytherin, prawda?-Oczywiście, że był tego pewien, tak samo, jak to, że wielokrotnie już ją widywał... Chociaż jeszcze nie do końca wiedział, jakie to dokładnie momenty były.
Powrót do góry Go down


Dina Harlow
Dina Harlow

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 164
Dodatkowo : Pół wila, prefekt
Galeony : 916
  Liczba postów : 857
https://www.czarodzieje.org/t17491-claudine-harlow#491028
https://www.czarodzieje.org/t17497-pumpkin#491256
https://www.czarodzieje.org/t17493-dina-harlow#491062
https://www.czarodzieje.org/t18297-dina-harlow-dziennik
Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty


PisanieApteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty Re: Apteka "Pod Tymiankiem"  Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 EmptySob 14 Mar 2020 - 17:10;

Przyglądała się chwilę jego szczękającym zębom splatając dłonie przed sobą w tak typowym geście sprzedawcy. Wyglądał jak jakiś bandzior kryminalista z tym naburmuszonym spojrzeniem i kapturem na głowie, ale po prawdzie który ze ślizgonów nie wyglądał jak naburmuszony wieprzek, a już przyjezdni z Durmstrangu zdawało się, że wszyscy mieli ból brzucha i rozwolnienie tacy chodzili pospinani i niezadowoleni. Uniosła brwi słysząc jego słowa i uśmiechnęła się kącikiem ust:
- Za sobą mam bardzo mocne leki. Tego co mam pod ladą mógłbyś nie przeżyć. - właściwie to trzymała tam odtrutki i jakieś papierzyska ze szkoły, głównie notatki z Magii Leczniczej. Fakt, że jednak poniżej blatu trzymali w zamykanej na specjalny zamek zamówienia specjalne składane przez stałych klientów - Harlow jednak nie wnikała specjalnie w to, co właściwie można tam znaleźć. Robiła eliksiry według przepisów, przechowywała je według wytycznych, a na co komu i po co preparat zmieniający kolor skóry na zielony - to już nie jej sprawa.
- Tak. - powiedziała kierując kroki za ladę. Nie był już przemoczony, ale wydawał się wciąż raczej zmarznięty. Byli jednakowoż w Aptece, a Apteki poza lekami miały wiele innych środków na różne stany ciała i ducha. Należało też pamiętać, żę to wciąż była apteka, w której urzędowała Harlow, a ta to już zawsze coś doda do czegoś, coś z czymś zamieni i wyjdzie odpowiednia na każdą okazję niespodzianka. Mimo to, zamiast mu serwować jakiś potężnie skombinowany wywar z samego dna piekła zagrzała zaklęciem wodę w kubeczku i dała mu ten sam apetycznie pachnący ziołowy wyciąg z bławatków i rumianków, co sama popijała przez ostatnich kilkadziesiąt minut.
- Może być herbata? Czy wy tam w Durmstrangu tylko paliwo rakietowe. - podała mu kubek, miał to być żart, ale wszyscy wiemy jakie poczucie humoru ma nasza wesoła Dynia - jeśli nie wiemy, to ja podpowiem: żenujące. Podeszła do okna wspierając się o parapet i przez chwilę patrzyła na tę szaloną ulewę, która dosłownie ścianą deszczu przesłaniała cały widok. Brukowanymi uliczkami spływała rzeka błota i rozmokłych papierzysk z czyjegoś niezabezpieczonego śmietnika kilka budynków dalej. No kwintesencja wiosennego szczęścia i radości w Dolinie Godryka. - Wiosna jak ta lala. - mruknęła. Już wolała zimę w Nevadzie. Las Vegas nawet w środku stycznia wydawało się ciepłe i słoneczne. Potarła dłońmi twarz i odwróciła się znów przodem do chłopaka.
- Nie pamiętam jak się nazywasz. - powiedziała otwarcie, opierając się tyłkiem o parapet i splatając ręce na piersi- Ja jestem Dina. - brawo, przedstawiła się. Ależ dorasta nam ta naburmuszona księżniczka, aż łezka w oku, niech ktoś zaznaczy ten dzień w kalendarzu.
Powrót do góry Go down


Dickens V. Vardana
Dickens V. Vardana

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 192
C. szczególne : ścięte na wojskowo włosy, kilka tatuaży, kolczyk w uchu, jednak najbardziej charakterystyczne jest jego zagryzanie dolnej wargi lub własnych kości u dłoni
Galeony : 141
  Liczba postów : 241
https://www.czarodzieje.org/t17727-dickens-vigen-vardana#499359
https://www.czarodzieje.org/t17743-nie-pisz-do-mnie#499369
https://www.czarodzieje.org/t17728-dickens-v-vardana
Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty


PisanieApteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty Re: Apteka "Pod Tymiankiem"  Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 EmptyPon 16 Mar 2020 - 18:10;

Nic bardziej mylnego, Dick nigdy nie był napięty, a to, że jego brwi zaciskały się w konkretny sposób, to wina genów. Urodził się z taką twarzą, nieładnie więc z jej strony z góry każdego oceniać. Czyżby to cecha ślizgonów? Ściągnął kaptur w momencie, w którym go wysuszyła i odetchnął, jakby wraz z deszczem, zniknęła gulą w jego gardle.
Uśmiechnął się szeroko, jakby zainteresowała go jeszcze bardziej. Wychylił się do przodu, jakby chciał zajrzeć pod ladę, jednak nie po to, aby faktycznie podpatrzeć, co takiego tam chowali. Podniósł głowę i spojrzał na dziewczynę.-Co nas nie zabije, to nas wzmocni. Wypróbuj mnie.-Powiedział spokojnie, poszerzając swój uśmiech, który już teraz stanowił pół jego twarzy. Co się stało z tym szczękającym zębami ponurakiem? Cóż, wciąż wyglądał na nachmurzonego.
Przyjął naczynie, uważając, aby za mocno nie objąć go palcami. Tak, brakowało dzisiaj poparzenia drugiego stopnia. Wchodził jednak z gorszych opresji, dlatego niemal z wdzięcznością upił łyk herbaty, której temperatura parzyła podniebienie. Uwielbiał to uczucie, chociaż sam smak napoju niczego mu nie mówił. Herbatki to raczej nie jego klimat.
Zaśmiał się krótko, opierając się o blat.-Paliwo rakietowe, kije w dupie, ciekawie nas sobie wyobrażacie.-Powiedział.-Wy w Hogwarcie nie używacie wspomagaczy? Zdziwiłabyś się, jak efektywnie wychodzą nam treningi.-Pokiwał głową, jakby doskonale wiedział, o czym mówił. Poza tym, czy w tych wszystkich zasłyszanych historyjek o szkolnictwie w Durmstrangu nie jest prawdziwe? Każda legenda i mit skąd musiały się wziąć, a jego stara szkoła... Cóż, z jakiegoś powodu ruszył na wymianę. Kije w dupie to zdecydowanie nie jego klimaty, a funkcjonowanie w systemie, w którym twoje ruchy skrępowane są przez niepotrzebne spojrzenia, to również nie jego bajka.
-Czy przypadkiem każda pora roku nie wygląda u was identycznie?-Deszczowe klimaty, które zaczynały powoli mu się podobać. Nie odmrażał sobie dupy, tak, jak to miało miejsce kiedyś. Chociaż i do tego człowiek się przyzwyczaja, do treningów na świeżym powietrzu, skąpo ubranym, aby zahartować organizm.
Uniósł lekko brwi, jakby fakt, że go nie znała, był czymś zaskakującym. Nie był, bo szczególnie stronił od zamkniętych pomieszczeń, w których faktycznie mogliby przebywać. Uniósł jeden z kącików ust, ten etap poznawania ludzi zawsze lubił najbardziej.-Dick.-Przedstawił się imieniem, które tak dumnie nosił. Niemal wypinał pierś do przodu, w geście swojego stanowiska. Jaka była prawda? Dickens musiałby nad tym przysiąść.
Powrót do góry Go down


Boyd Callahan
Boyd Callahan

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 192
C. szczególne :
Dodatkowo : bardzo kocha Fillina
Galeony : 857
  Liczba postów : 1730
https://www.czarodzieje.org/t17850-boyd-callahan
https://www.czarodzieje.org/t17855p26-sowa-boyda#top
https://www.czarodzieje.org/t17851-boyd-callahan
https://www.czarodzieje.org/t18313-boyd-callahan-dziennik
Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty


PisanieApteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty Re: Apteka "Pod Tymiankiem"  Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 EmptyWto 17 Mar 2020 - 10:23;

(ja tu w innym czasie i sama się obsłużę)

Przez tą głupią fontannę ich gryfońska przygoda, choć z pewnością nie pozbawiona emocji i adrenaliny, przybrała niezbyt ciekawy obrót. Prędzej by się spodziewał, że kamienny Godryk zeskoczy ze swojego piedestału i przywali im mieczem, a oni będą musieli się bronić, niż że mogą paść ofiarą wody; stało się jednak, dlatego ruszył dziarsko na ratunek Jerry'emu. Po aportacji wpadł do apteki jak burza, by w środku oprócz aptekarki zastać również jakąś cherlawą kobiecinę, przed którą byłby gotowy się chamsko wepchnąć, na szczęście ten nieelegancki czyn nie był konieczny, bo klientka już chowała obfite zakupy do siatki i odbierała od sprzedawczyni resztę. Poczekał więc minutkę, przestępując niecierpliwie z nogi na nogę, i gdy miejsce przy ladzie się zwolniło, pospieszył do niej, wyjaśniając co się stało i w jakim stanie jest Jerry. Myślał że dostanie jakąś maść łagodzącą oparzenia, aptekarka po wysłuchaniu relacji o ataku wściekłego wrzątku dała mu jednak buteleczkę eliksiru wiggenowego, stwierdzając że będzie to najlepszy sposób, by szybko doprowadzić poszkodowanego kumpla do stanu używalności. Boyd zaufał jej wiedzy i doświadczeniu, zapłacił dwadzieścia galeonów (ręka Jerry'ego była warta każde pieniądze!) i teleportował się znów do fontanny, z nadzieją, że pozostawiony przy niej Dunbar jakoś się trzyma.

Zakupy: eliksir wiggenowy, 20g
Powrót do góry Go down


Dina Harlow
Dina Harlow

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 164
Dodatkowo : Pół wila, prefekt
Galeony : 916
  Liczba postów : 857
https://www.czarodzieje.org/t17491-claudine-harlow#491028
https://www.czarodzieje.org/t17497-pumpkin#491256
https://www.czarodzieje.org/t17493-dina-harlow#491062
https://www.czarodzieje.org/t18297-dina-harlow-dziennik
Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty


PisanieApteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty Re: Apteka "Pod Tymiankiem"  Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 EmptySro 18 Mar 2020 - 21:06;

Nieładnie z jej strony, owszem, ale taka była właśnie Dina Harlow. Okropna. Trudno powiedzieć, czy to cecha wszystkich ślizgonów, Harlow miała po prostu charakter przyjemny jak rozwolnienie z rana, jeden plus, że w miejscu pracy starała się zachowywać jakiekolwiek standardy funkcjonowania w społeczeństwie.
Na jego zainteresowanie uniosła brwi, czyżby kolejny z tendencjami samobójczymi? Rzeczywiście po niektórych ze środków jakie tam składowali w sekrecie były i takie, które mogły kopnąć dobrą fazą, ale czy chciałby tańczyć bez muzyki trzy dni?
- Nie kuś. - uśmiechnęła się lekko, mrużąc oczy. To żaden wysiłek dodać komuś coś do herbaty, co więcej, mógłby przeżyć z taką wkładką przygodę życia, ale czy chciałaby tracić w związku z tym pracę...
Wróciła do segregowania zawartości koszyczków oglądając się na niego przez ramię. - Nie masz nic przeciwko, że wrócę do pracy? - choć było to pytanie to zasadniczo brzmiało jak stwierdzenie. Rozumiała, że ukrył się tu przed ulewą, wolała jednak nie być przyłapaną na towarzyskich przyjemnościach w godzinach dyżuru aptecznego. Nie spodziewała się co prawda, żeby jej szefuńcio zdecydował się na wycieczki do miejsca pracy szczególnie w taką pogodę, miała w sobie jednak jakieś poczucie obowiązku i ambicji, które nie pozwalały się jej za bardzo opierniczać.
- Kto wie. - przyznała wzruszając lekko ramionami- Może używają, ja nie bardzo mam czas tego pilnować. - przyznała, jednak refleksja aż zatrzymała ją w pół drogi ręką na półkę. Przecież teraz powinna tego pilnować, w końcu była prefektem, kto miał tego pilnować jak nie ona. Wyprostowała się w dziwnym zamyśleniu i spojrzała na niego niewinnie. No... na tyle niewinnie jak umiała spojrzeć swoją szczurzą, wredną mordą- Gdzie zazwyczaj zażywa się w szkole dopalacze..? - uniosła brwi. Byłaby beznadziejnym gliniarzem podchodzącym do mafioźników pytając ich gdzie trzymają swoje tony kokainy.
Pokiwała głową odstawiając słoiczki z maściami na ich miejsce, uprzednio przetarłszy jedną z półek.
- Oj tak. Szczęście jak latem są więcej niż dwa dni pod rząd słońca. Wtedy mówimy, że lato było ładne tego roku. - przyznała. Pogoda w tej części Wielkiej Brytanii była pożal się boże żałosna. Aż się jej zatęskniło za stanami.
- Dick, Dick.... - zmarszczyła brwi. Chyba coś kiedyś podsłuchiwała o przyjezdnym Dicku, wiadomo przecież, że podsłuchiwała regularnie różnych ludzi bo była wścibską małą gnojówą, ale czy pamiętała o czym mówili? Jeśli nie, to musiało nie być ciekawe - czy może raczej, było ciekawe ale nie w branżach i dziedzinach, które interesowały Dynię. Królewna z drewna miała przecież taki wysublimowany gust, że nikt się nie umywał. Tak wysublimowany, że dno i wodorosty to za wysoko. Zapamiętałaby gdyby miał chorobę weneryczną i ją rozdawał szóstoklasistkom, a tak? Był dla niej anonimowy jak w dniu narodzin.
Powrót do góry Go down


Dickens V. Vardana
Dickens V. Vardana

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 192
C. szczególne : ścięte na wojskowo włosy, kilka tatuaży, kolczyk w uchu, jednak najbardziej charakterystyczne jest jego zagryzanie dolnej wargi lub własnych kości u dłoni
Galeony : 141
  Liczba postów : 241
https://www.czarodzieje.org/t17727-dickens-vigen-vardana#499359
https://www.czarodzieje.org/t17743-nie-pisz-do-mnie#499369
https://www.czarodzieje.org/t17728-dickens-v-vardana
Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty


PisanieApteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty Re: Apteka "Pod Tymiankiem"  Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 EmptyCzw 2 Kwi 2020 - 11:57;

Powinien unieść się dumą i wyjść, o ile jej myśli kiedykolwiek upuściłby głowę. Jak można być tak bezczelnym i nie zważać na ludzkie uczucia! Niemal się rozczulił. Rozwolnienie z rana czasem jest potrzebne, aby w ogóle funkcjonować w ciągu dnia, dlatego taki humorek lubił najbardziej. Był orzeźwiający, chociaż nie brzmi to pięknie, kiedy używamy gówna jako metafory.
-Czy masz coś innego do roboty?-Uniósł lekko brwi, unosząc ręce jak w zachęcającym geście. Uśmiechnął się jednym kącikiem, co mówiło chyba aż za dużo. Czy śpieszno było mu na tamten świat? Kto nie ryzykuje, niczego nie zyskuje, jak to powiadają. A kilka mocniejszych eliksirów czy ziółek raczej nie zmiecie go z powierzchni ziemi, chociaż i to mogłoby być równie ciekawe. Machnął lekko dłonią, na znak, że całkowicie mu to nie przeszkadza. W końcu gdzieżby śmiał przeszkadzać jej w wykonywaniu obowiązków.-Jak chcesz, mogę Ci nawet pomóc. Nie wiem, uznajmy to za dzień dobroci wobec bliźniego.-Dickens nigdy nie był bezinteresowany, chociaż nie widział niczego szczególnego w pomocy staruszce na przejściu. Jednak patrząc na pogodę, która jeszcze nie raczyła się uspokoić, zostanie tutaj odrobinę dłużej, niże zamierzał w pierwszej kolejności. Co z tego, że w pierwszej kolejności, w ogóle nie zamierzał tutaj być.
Oparł się o blat przodem i przechylił do przodu, jakby chciał zajrzeć za ladę. A faktycznie było mu zwyczajnie wygodniej, jakby ciągle prostowanie pleców człowieka mogło naprawdę zmęczyć. Spokojnie się jej przyglądał, jakby rola i obowiązki, które pełniła dziewczyna w tym miejscu, były nader fascynujące. Może i były, kto go tam wie. Nieznane są ścieżki Dicka, nawet dla niego samego.
Uśmiechnął się szerzej, dotykając palcem nosa i lekko w niego stukając. Naprawdę myślała, że to takie proste? Spytać się wprost, kompletnie nieznanego sobie chłopaka, a ten wyjawi wszystkie brudne sekreciki? Uwielbiał wiedzę, ona naprawdę potrafiła człowieka zmobilizować. Dawała jakąś ułudę władzy, którą tacy jak on mogli się przez moment nacieszyć. Złudne, dziecinne i niemal pretensjonalne.-Skąd pomysł, że mógłbym wiedzieć? Jestem tylko uczniem z wymiany. A Ty to chyba jakiś stopień wyżej od zwykłego szaraka jesteś, prawda?-Mógł mylić fakty i pojęcia, hierarchia, która panowała w Hogwarcie, do tej pory niekoniecznie zawracała mu miejsce w głowę. Pokręcił lekko swoją niemal łysiną, uśmiechając się sam do siebie. Jakby przed chwilą usłyszał żarcik, dobiegający z wnętrza głowy, wyrafinowany i w punkt.
Po chwili zaśmiał się na komentarz dotyczący pogody. Czas się przyzwyczajać mój drogi, prawdopodobnie zagrzejesz tu trochę na dłużej. I czy dotyczy to apteki, czy dziwnego kraju, pewnie i jedno i drugie.
Zerknął na nią.-Oh, nie próbuj sobie nawet przypominać.-Zaczął spokojnie, przekręcając się na bok i teraz opierając się na łokciu, obserwując wejście do apteki.-Jestem tylko dupkiem z kijem w tyłku, jak to niektórzy mówią. Niewart zapamiętania.-Nie był urażony, stwierdził raczej fakt, który usłyszał kiedyś prosto w twarz. Pamięta również swoją reakcję, śmiech i wypicie kolejnych butelek piwa. Nie przyjechał po to, aby go pamiętali, przyjechał po obiecaną wolność i w tym momencie ją otrzymywał. Był jak pies spuszczony ze smyczy, obsikujący niemal wszystko, co stanęło na jego drodze. Nie dlatego, że chciał zaznaczyć swój teren... Ale dlatego, że wszędzie musiało go być po troszeczku.
Powrót do góry Go down


Dina Harlow
Dina Harlow

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 164
Dodatkowo : Pół wila, prefekt
Galeony : 916
  Liczba postów : 857
https://www.czarodzieje.org/t17491-claudine-harlow#491028
https://www.czarodzieje.org/t17497-pumpkin#491256
https://www.czarodzieje.org/t17493-dina-harlow#491062
https://www.czarodzieje.org/t18297-dina-harlow-dziennik
Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty


PisanieApteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty Re: Apteka "Pod Tymiankiem"  Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 EmptySro 8 Kwi 2020 - 16:39;

To było dobre pytanie. Czy miała? W sumie mnóstwo roboty, zawsze, każdego dnia w pracy. Harlow była jednym z tych pracowników co i w pustym pokoju znajdą sobie mnóstwo zajęcia, a i krzątać się potrafiła w taki sposób, że wyglądała na wiecznie zarobioną. Może to był jakiś talent ludzi o niskim ilorazie intelektu, że jak się błąkali od ściany do ściany ze zmarszczonymi brwiami to wyglądali jakby podejmowali się jakiegoś karkołomnego zadania uporządkowania terabajtów wiedzy w swojej głowie? Wzruszyła lekko ramionami na jego pytanie, a choć brzmiało na retoryczne uznała, że odpowie, bo nie do końca kumała retorykę pytań.
- Zawsze się coś znajdzie. - wyrównała słoiczki i zeszła z niewielkiej drabinki. Nie mogła sobie przypomnieć, czy zdarzyło się jej, żeby jakiś klient tak o sobie wszedł do apteki i jeszcze oferował swoją pomoc przy porządkowaniu półek. Zasadniczo apteki nie były miejscem, w którym klienci przebywali z ochotą, co więcej, najczęściej przychodzili tu albo ze schorzeniami albo w celu zdobycia środka na schorzenie kogoś bliskiego, więc stawiali na to by pobyt tutaj był jak najkrótszy.
Zmrużyła wpierw podejrzliwie oczy, nie spotykała często ślizgonów skłonnych do pomocy bliźniemu, no ale Vardana był przyjezdnym, może miał w sobie trochę więcej empatii od typowego śliskobrzucha z domu węża.
- No dobra. Ale nic za darmo. - wystawiła groźnie palec, żeby potem jej nie wypominał, że jej pomógł i ma na nią haka!- Pomożesz mi z ziołami na nalewki, a w zamian dam Ci jedną. Albo dwie. Jesteś sportowcem, prawda? Są dobre na zakwasy i bóle mięśni. - przypomniała sobie, że miała przygotować wywary relaksujące.
Złożyła niewielką drabinkę i posłała ją zaklęciem za szafkę, do małej wnęki będącej składzikiem na miotły i inne narzędzia pomocnicze średnich lotów pracownika-niewolnika.
Nie można powiedzieć, że nie była zawiedziona faktem, że się jej nie udało dowiedzieć gdzież też oni wciągają swoje koksy albo szprycują nielegalnymi eliksirami, ale informacja, że istnieje prawdopodobieństwo, że taki proceder odbywa się gdzieś po kątach została zarejestrowana w jej głowie jako "do sprawdzenia później".
- A nie wiem, myślałam, że jesteś z tych sprytnych! - odbiła piłeczkę, kiedy próbował jej wejść na ambicję i skierowała kroki w stronę zaplecza - Takich co wszystko wiedzą, może sie myliłam. - wzruszyła ramionami i zniknęła za drzwiami na chwilę, by wrócić z naręczem suszonych ziół.
Ułożyła wszystkie pęczki na blacie i skinęła na Dicka, żeby podszedł bliżej. Podniosła jeden pęczek, przetkany żółtymi ślepakami:
- Te idą na lewo. - odłożyła go na lewo. Potem wyciągnęła kolejny pęczek z długimi pędami w kolorze srebra- Z tych trzeba wyjąć te długie i srebrne, ktoś zamówił źle i teraz mam więcej roboty. - wyciągnęła długie źdźbła trawy i odłożyła oddzielnie na bok- A reszta do koszyka tam. - wskazała pusty koszyk na stołeczku koło lady- Pomożesz? Jak wywar będzie gotowy to Ci te nalewki wyślę pocztą. Deal? - zaproponowała wyciągając rękę jak do ubicia interesu. Wystarczy uścisnąć i wziąć się do pracy!
Powrót do góry Go down


Dickens V. Vardana
Dickens V. Vardana

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 192
C. szczególne : ścięte na wojskowo włosy, kilka tatuaży, kolczyk w uchu, jednak najbardziej charakterystyczne jest jego zagryzanie dolnej wargi lub własnych kości u dłoni
Galeony : 141
  Liczba postów : 241
https://www.czarodzieje.org/t17727-dickens-vigen-vardana#499359
https://www.czarodzieje.org/t17743-nie-pisz-do-mnie#499369
https://www.czarodzieje.org/t17728-dickens-v-vardana
Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty


PisanieApteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty Re: Apteka "Pod Tymiankiem"  Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 EmptyPon 13 Kwi 2020 - 11:48;

Vardanie podobał się zapach, który unosił się w tym miejscu. Kojarzył mu się trochę ze szpitalem, chociaż tam zapachy są o wiele mocniejsze i bardziej gryzły w gardło. Tutaj pachniało przede wszystkim ziołami. Chłopak nie miał nic lepszego do roboty, przynajmniej do czasu ulewy, która łaskawie się skończy. Ogólnie nie miał planów na dzień, z racji niechęci do planowania czegokolwiek.
To tylko stereotyp, który dotyczył każdego z domów w tej szkole. Niektórzy zwyczajnie byli zadufanymi w sobie bucami, inni za takich chcieli uchodzić, niektórzy wykłócali się z góry założonymi cechami domu, a inni pozwalali opiniom i myślom drugich błądzić i tworzyć niestworzone historie. Vardana miał je głęboko gdzieś, a chociaż każdy uczeń poszczególnego domu miał w sobie cechy wszystkich czterech, niektóre zwyczajnie przewyższały nad innymi.
Prawda też była taka, że Dick wybrał wymianę właśnie dlatego, aby trochę się zabawić. A nawet nie trochę, a bardzo. Był spuszczony ze smyczy, co niektórym nie wychodzi na dobrze. Ciekawe jak będzie w jego przypadku. Uśmiech na jego paskudnym ryju się poszerzył, jakby wygrał na loterii. Nie znosił bezczynności... I nawet nie skomentował tego wyciągniętego palucha, jakby był pierwszoroczniakiem, ganianym za głupoty.-Nie oczekiwałem niczego innego. Wysoko się cenię.-To nie była prawda, czasem traktował się jak jedną z tanich dziewek, którą można spotkać przy niższej klasy pubach. Nikt nie jest ideałem.-Chłopaki z drużyny będę się o to bili.-Oczywiście, że mógłby swoją zapłatę opchnąć w szatni, jednak czy tego właśnie chciał? Był samolubnym egocentrykiem... Nie dzielił się bez potrzeby. Cena musiałaby być naprawdę wysoka.
Oh, na pewno znajdzie sposób, aby przyłapać tych wszystkich niedorozwiniętych studentów, którzy ćpali co popadnie po kątach. Niektórzy z nich aż się prosili o to, aby ich znaleźć. Nie byli zbyt mądrzy, a to za sprawą zbyt długiego spożywania pewnych specyfików. Co innego, gdyby zaoferowała zapłatę, albo pewne profity z jego wielkiej pomocy... Wtedy rozmowa przebiegałaby zupełnie inaczej. Tak, był perfidny. Uśmiechnął się leniwie.-Nie złapiesz mnie na to.-Popukał się delikatnie w głowę, sugerując, że przejrzał jej chytry plan. Faktycznie mógł popłynąć i zdradzić jej kilka faktów, ale zwyczajnie nie widział powodu, aby to zrobić.
Przysunął się do materiałów, które ułożyła na blacie. Przyjrzał się im spokojnie, jakby studiował ich kształt i każde słowo, które wypływało z jej ust. Czy faktycznie był zaoferowany swoją robotą? Nie mógł odwalić fuszerki. -Idioci.-Mruknął, udzielając swojego komentarza w kwestii pomyłki, jaka zaszła. Spojrzał na nią i zrobił salutujący gest.-Nie bój się, możesz zostawić mi tę niewolniczą robotę.-Mruknął, jakby faktycznie uważał to za niewolniczą robotę. Uścisnął mocno jej dłoń, na znak ubicia interesu. Wyprostował się i chwycił jeden z pączków, możliwe delikatnie, aby go nie zniszczyć. Jednak, kiedy poczuł, że jego struktura jest dosyć wytrzymała, jego uchwyt stał się pewniejszy. Nigdy nie był dobry w delikatnym obchodzeniu się z takimi rzeczami... Był raczej brutalnym osiłkiem. Oddzielił źdźbła i odłożył je na bok, podnosząc jedną rękę i wycierając potu, którego nie było, z czoła. Uśmiechnął się szeroko.-Możesz też przynieść mi je osobiście.-
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 QzgSDG8








Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty


PisanieApteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty Re: Apteka "Pod Tymiankiem"  Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Apteka "Pod Tymiankiem"

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 6Strona 1 z 6 1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Apteka "Pod Tymiankiem" - Page 2 JHTDsR7 :: 
Dolina Godryka
 :: 
Centrum miasteczka
-