Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Bądź delikatna, żeby nie bolało

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Mirabelle Leblanc
Mirabelle Leblanc

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 106
  Liczba postów : 101
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11251-mirabelle-bianca-leblanc#303279
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11255-twoja-belladonna#303294
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11254-mirabelle-leblanc#303293
Bądź delikatna, żeby nie bolało QzgSDG8




Gracz




Bądź delikatna, żeby nie bolało Empty


PisanieBądź delikatna, żeby nie bolało Empty Bądź delikatna, żeby nie bolało  Bądź delikatna, żeby nie bolało Empty18.10.15 20:44;


Retrospekcje

Osoby: Mirabelle i Eiv ♥
Miejsce rozgrywki: mieszkanie Eiv
Rok rozgrywki: sierpień 2015
Okoliczności: Ktoś musi coś popsuć, żeby ktoś inny mógł to naprawić.


Ostatnio zmieniony przez Mirabelle Leblanc dnia 18.10.15 21:33, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Go down


Mirabelle Leblanc
Mirabelle Leblanc

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 106
  Liczba postów : 101
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11251-mirabelle-bianca-leblanc#303279
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11255-twoja-belladonna#303294
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11254-mirabelle-leblanc#303293
Bądź delikatna, żeby nie bolało QzgSDG8




Gracz




Bądź delikatna, żeby nie bolało Empty


PisanieBądź delikatna, żeby nie bolało Empty Re: Bądź delikatna, żeby nie bolało  Bądź delikatna, żeby nie bolało Empty18.10.15 21:32;

Niósł ją instynkt. Mirabelle miała swoje widzimi się, swoje pragnienia. Swoje kaprysy. Teraz, szła przed siebie, pragnąc ponad wszystko jednego. Spokoju. Nie bawiła się w ocieranie poranionego policzka. Krew spowiła całą jej twarz, nadając jej wyrazu wręcz socjopatycznego. Nawet ta piękna, dziewczęca twarz, idealny zarys pełnych ust i niezdrowo błyszczące oczy, nie były w stanie przełamać dziwnego wrażenia, które budziła, przechodząc obok ludzi, jakby właśnie doświadczyła bliskiego spotkania z czymś ostrym. Dlaczego miałaby to ukrywać? Czuła na policzku ciepłą krew, pieczenie i metaliczny zapach. Miała go również na wargach. Oblizała je, rozmazując krwistoczerwoną szminkę z breją, która idealnie wpasowywała się w ten barwny ton. Chciała, żeby ludzie czuli to samo co ona, dyskomfort. Nie, nie wstydziła się swojego stanu. Nie próbowała się z nim chować po kątach. Właśnie szła na spotkanie z kimś, kto miał poprawić jej ten bardzo cyniczny nastrój. Nadać wydarzeniom zupełnie innej barwy. Bo jeśli istniał ktoś, kto mógłby dzisiejszemu dniu nadać odpowiedniego kolorytu, to tylko ona. Jej słodka Eiv. Zapukała do jej drzwi, opierając się ramieniem o ścianę obok. Przetarła policzek o swoją kurtkę, wyjątkowo ciążącą jej na ramionach, dlatego zrzuciła ją zaraz później, pozwalając materiałowi zsunąć się ze szczupłych barków w dół. Schwyciła kurtkę palcami w ostatnim momencie za krawędzie kołnierza, w tym samym momencie, witając z lekkim uśmiechem szczęk zamka.
Hej, mała — przywitała się, a że ręce miała zajęte, posłała jej tylko ostrzegawczo-pojednawcze spojrzenie, zanim pozwoliła sobie złożyć na jej ustach ciepły, powitalny pocałunek.
Puściła jedną ręką kurtkę, tylko dlatego, że na tej nieskalanej skórze pozostawiła krwawy ślad. Z namaszczeniem przyłożyła zimną dłoń do miękkiego, dziewczęcego policzka, ocierając go z brzydkiego, czerwonego naznaczenia.
Chwilę potem oparła się swobodnie czołem o czoło dziewczyny szepcząc wprost na jej usta.
Spraw, żebym lepiej zapamiętała ten dzień.
To była prośba. Mirabelle potrafiła je dobrze okazywać, jeśli naprawdę była ich pewna.
Powrót do góry Go down


Eiv C. Henley
Eiv C. Henley

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 1496
  Liczba postów : 881
http://czarodzieje.org/t9492-eiv-cara-henley
http://czarodzieje.org/t9493-sowawow#264093
https://www.czarodzieje.org/t9495-eiv-c-hanley#264105
Bądź delikatna, żeby nie bolało QzgSDG8




Gracz




Bądź delikatna, żeby nie bolało Empty


PisanieBądź delikatna, żeby nie bolało Empty Re: Bądź delikatna, żeby nie bolało  Bądź delikatna, żeby nie bolało Empty18.10.15 22:30;

Eiv… Była chwilą. Nie miała swoich kaprysów ani pragnień. Żyła z dnia na dzień i nie kierowała się żadnymi priorytetami, które mogłyby mieć miejsce, a przecież teoretycznie stała się młodą, ustatkowaną kobietą, czyż nie? Noel jednak przepadł i zaginął, a ona sama nie miała pojęcia, że stanie się jej nauczycielem i mężczyzną każdego skrawka duszy i centymetra ciała. Potrzebowała zatem przerwy. Odetchnięcia od własnych myśli i problemów, które nawarstwiały się z każdym dniem. Musiała dostać bodziec, który sprawiłby, że zapomniałaby ponownie na moment o tym kim jest i dlaczego zdecydowała się być taką, a nie inną osobą.
Mirabelle była więc jej wybawieniem, a zarazem kimś, kto nigdy nie oddziaływał na nią tak silnie. Payne to był inny wymiar, zaś dziewczyna stała się pokusą. Owocem z zakazanego drzewa, po który chciała sięgnąć i zgarnąć tylko i wyłącznie dla siebie. Czy kryła zatem zaskoczenie, gdy otwarła drzwi, a tam zobaczyła…
-Co… – Szepnęła kompletnie zaskoczona, a to był ogromny wyczyn, by doprowadzić do takiego stanu Henley. Patrzyła na policzek ciemnowłosej i poczuła jak leci z wysoka, rozbijając się w końcu o ziemię. Zagryzła dolną wargę, bo czuła jak złość uderza w nią raz po raz, a gdy tylko poczuła na swoich wargach kojący pocałunek, emocje zwiększyły na sile. Ujęła pewnie nadgarstek Miry i zmusiła ją do zatrzymania się w tak bliskie odległości, że byłaby w stanie policzyć wszystkie pojedyncze rzęsy. Zmarszczyła jeszcze nos i pokręciła głową, bo przecież konsternacja jej nie opuszczała. -Co to jest? – Spytała tonem, który nie znosił sprzeciwu. Nie brała pod uwagę wymijających odpowiedzi, ale te prawdziwe, które pozwoliłyby na poznanie całkowitej prawdy. Pociągnęła więc koleżankę w stronę swojej sypialni, a następnie odebrała kurtkę, którą zostawiła gdzieś po drodze. -Kto? – Nie odpuszczała, a przecież nie była typem człowieka, który nalega. Ona musiała dostać to, czego chciała, a w tym momencie była to szczerość, która mogłaby wzbudzić jeszcze więcej emocji, jakich nie odczuwała przez ostatnie miesiące, w których nie miała obok siebie Noela.
Powrót do góry Go down


Mirabelle Leblanc
Mirabelle Leblanc

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 106
  Liczba postów : 101
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11251-mirabelle-bianca-leblanc#303279
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11255-twoja-belladonna#303294
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11254-mirabelle-leblanc#303293
Bądź delikatna, żeby nie bolało QzgSDG8




Gracz




Bądź delikatna, żeby nie bolało Empty


PisanieBądź delikatna, żeby nie bolało Empty Re: Bądź delikatna, żeby nie bolało  Bądź delikatna, żeby nie bolało Empty18.10.15 22:51;

Mogła się tak wpatrywać w tą skoncentrowaną twarz dłużej, gdyby bardziej niż czytać z jej emocji, nie zapragnęła poczuć ich, bliżej siebie. Henley jednak nie chciała jej oddać tej przyjemności tak łatwo. Mirabelle odchyliła się, patrząc w jej tęczówki oczu wyraźnie zawiedziona momentem wstrzymania, ale pełna wyrozumiałości dla Gryfonki. Nie naciskała na nią, ani nie opierała się jej słowom. Nie widziała w tym żadnej korzyści dla siebie, żeby zatajać jakąkolwiek prawdę. Dlatego właśnie uśmiechnęła się lekko, rzucając swobodnie:
Zacięcie po nożu — nie kłamała. Nie dało się zresztą skłamać. Ostre, gładkie krawędzie rany wyraźnie dawały sygnał o tym, że było to konkretne narzędzie, nie żaden przypadek. Żadna stłuczka, żadna rysa, po zderzeniu z gałęzią. Nic takiego. Leblanc nie dość, że nie chciała okłamywać Eiv, nie widziała w tym najmniejszego sensu, skoro każde słowo ściemniania i tak szybko wyszłoby na jaw. Nie uciekała też wcale od odpowiedzi, bo i po co? Nie był to temat taki, który Mira zamknęła, odrzuciła za siebie i nie chciała do niego wracać. Nie czuła wstydu do przebiegu dzisiejszych wydarzeń. Nie ona. To jej agresor powinien tonąć w swoim upodleniu.
Nikt ważny, Eiv… — dorzuciła gładko, siadając na łóżku w jej sypialni i oparła się rękoma za sobą, bardzo wnikliwym spojrzeniem obejmując całą sylwetkę dziewczyny. Obserwowała ją z tego punktu. Miała widok na cały pokój, ale ją interesowało tylko jego centrum, w którym stała Henley. — Facet, który stoczył się na dno. Ktoś, z kim właśnie skończyłam się bawić.
Była ciekawa, co jeszcze dziewczyna chciała wiedzieć. Mogła jej odpowiedzieć na wszystko, jeśli poprawnie zadałaby pytania.
Nie dlatego tu jestem — dodała szeptem, subtelnie oblizując wargi — Chcesz znać prawdziwy powód?
Zawiesiła ton, wyciągając dłoń przed siebie. Chwyciła szczupły nadgarstek między swoje palce, lekko ciągnąc dziewczynę w swoim kierunku. Ulokowała ją między swoimi udami, patrząc na nią z dołu.
Nęcisz mnie, Eiv. Jedyne o czym potrafię myśleć, kiedy tracę kontrolę, to wszystko to, czego chcę. Albo i nie… nie chcę, kochanie, spać dzisiaj w pustym łóżku.
Nie było w tych słowach żadnego wyuzdania. Niema prośba, którą dziewczyna postanowiła wypowiedzieć głośno, już moment później, szukając w spojrzeniu Eiv zgody.
Pozwól mi dzisiaj spać u Ciebie.
Powrót do góry Go down


Eiv C. Henley
Eiv C. Henley

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 1496
  Liczba postów : 881
http://czarodzieje.org/t9492-eiv-cara-henley
http://czarodzieje.org/t9493-sowawow#264093
https://www.czarodzieje.org/t9495-eiv-c-hanley#264105
Bądź delikatna, żeby nie bolało QzgSDG8




Gracz




Bądź delikatna, żeby nie bolało Empty


PisanieBądź delikatna, żeby nie bolało Empty Re: Bądź delikatna, żeby nie bolało  Bądź delikatna, żeby nie bolało Empty18.10.15 23:01;

Nie spodziewała się dzisiaj żadnej wizyty, bo przecież chciała odpocząć. Musiała zebrać myśli i zastanowić się nad tym, czy powinna szukać Noela, bo oczekiwała od niego pewnego zachowania, ale… Mira pojawiając się w jej mieszkaniu sprawiła, że te priorytetowe pragnienia nagle odeszły. Była przecież dziewczyną, która wzbudzała pewnego rodzaju fascynację, a każdy kogo chciała mieć – znajdował się na wyciągnięcie ręki. Wystarczyło tylko poprosić, by Henley poprowadziła tę grę według własnego pomysłu, który zawsze miała w głowie. Teraz też tak było, bo stała się typem dominującym, a wzmożona troska zmusiła ją do opiekuńczości, z której na co dzień nie słynęła.
Przygryzła policzek od środka i wlepiała w ciemnowłosą to świdrujące spojrzenie, które mogło palić. Zdawała się być w tym doskonała, ale zarazem taka obca. Musiała znać nazwisko, ale jeśli nie wyciągnie teraz tego z Leblanc, to zrobi to z pewnością później. Miała czas. Ona zawsze go posiadała, bo przecież dała tyle miesięcy wolności Payne’owi, by odebrać sobie z nawiązką to, co zabrał jej w sposób bezduszny. Każdy to wszedł w nią bliższe koligacje doskonale wiedział, że… Nie umiała odpuszczać. Była mściwa i potrafiła zadawać ciosy w tak perfekcyjny sposób, że jedyne czego można byłoby wtedy chcieć, to błaganie o litość. W przeciwieństwie do wielu – Eiv ją znała. Mira nie była jednak jej wrogiem, a niezwykle śliczną istotą, która mogła mieć Evelyn w taki sam sposób, jak ona mogła wejść w posiadanie samej Henley. Zabawne, prawda?
-Zachował się jak robak, więc zdechnie jak robak. – Powiedziała spokojnie, a już po chwili czuła jak jest przyciągana do koleżanki, która tym gestem całkowicie ją zaskoczyła. Gryfonka miała na sobie ledwie koszulę, która zasłaniała ledwie połowę pośladków i zapięte dwa guziczki, które pozbawiały całą publiczność na piersi, które nie były schowane pod znienawidzoną częścią bielizny jaką jest stanik. Koronkowe majtki idealnie podkreślały krągłe biodra, toteż sama Mira mogła poczuć, że przy #WOW z pewnością świat nabiera innych barw.
-Pokaż mi jak bardzo tego chcesz. – Uśmiechnęła się prowokacyjnie, bo przecież uwielbiała to czuć. Pewnego rodzaju oddanie i fascynację, ale względem Mirabelki była przecież niemal taka sama. Subtelniejsza i bardziej delikatna, ale nie traciła na masce swojej wyzwolonej natury, którą emanowała nawet teraz pomimo, że jeszcze nic nie robiła. Zagryzła dolną wargę i czuła jak pewnego rodzaju napięcie pojawia się między nimi, bo nie miały granic ani barier. Nic ich nie trzymało, bo cały sekret miał pozostać w czterech ścianach tego mieszkania.
Powrót do góry Go down


Mirabelle Leblanc
Mirabelle Leblanc

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 106
  Liczba postów : 101
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11251-mirabelle-bianca-leblanc#303279
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11255-twoja-belladonna#303294
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11254-mirabelle-leblanc#303293
Bądź delikatna, żeby nie bolało QzgSDG8




Gracz




Bądź delikatna, żeby nie bolało Empty


PisanieBądź delikatna, żeby nie bolało Empty Re: Bądź delikatna, żeby nie bolało  Bądź delikatna, żeby nie bolało Empty18.10.15 23:25;

Mirabelle nie czuła potrzeby rozmowy o Nim. Właściwie… nim, bo nie był dla niej nikim szczególnym. Mężczyzną, który źle poprowadził znajomość, a mógł zajść jej lepiej w pamięć, a nie zaszedł w niej ani źle, ani dobrze, choć pewnie wolałby, żeby miała o nim złe zdanie. Nie mogła mieć. Był po prostu… skrzywiony i nieszczęśliwy. Czuła jego ból. Ale nie przyszła się nim dzielić z Eiv. Z Henley chciała się podzielić zupełnie innymi emocjami. Jej wzrok był łagodny, kiedy przyciągała ją do siebie, zachęcając do zmniejszenia między nimi dystansu. Nie rozumiała dlaczego dziewczę miałoby stać tak daleko, trzymać się na taką odległość. Chować swoje piękno tylko dla siebie samej. Te szczupłe uda, po których Mirabelle wolną ręką przeciągnęła bardzo lekko, przelotnie, zaraz zawieszając dłoń w powietrzu. Ta piękna pupa, nie bez przyczyny skrępowana materiałem, dodającym jej tylko perfekcji, przeznaczona była dla wielu. Nie dla kogokolwiek. Dla wyróżnionych. Ale nie dla Eiv. I nie dla wszystkich. Dla bardzo wąskiego grona szczęśliwych ludzi, którzy mogliby docenić to piękno. Leblanc uśmiechnęła się do dziewczyny, nie poruszając tematu Bastiana. Stłamsiła ten wątek, mrucząc.
Nie mówmy o nim — wsunęła wolną dłoń pod materiał koszuli, przesuwając palce na dół kręgosłupa dziewczyny. Chłód jej opuszków dotknął jej krzyża. Pogłębił się, kiedy Mira pewniej przywarła palcami do miękkiej skóry, za talię, zbliżając dziewczynę jeszcze bardziej do siebie. Podobała jej się pewność, z jaką Eiv chciała egzekwować swoje cele. Kierunek, w jakim szła ta szalona… prośba, rozkaz? Nie analizowała tego. Henley narzucała pewien rytm, któremu Mirabelle poddawała się, jednocześnie nie przyjmując go wcale. Tworzyła ich wspólną melodię razem z nią. Rzeczywiście chcąc pokazać dziewczynie, jak bardzo jej zależy, chociaż może nie w ten sposób w jaki Eiv by się tego spodziewała.
W wieku niespełna szesnastu lat, poznałam mężczyznę, Eiv. To była miłość. Zakochałaś się kiedyś, kochanie? — nie próbowała sztucznie zdobywać zaufania dziewczyny. Opowiadała jej historię swojego życia. Tylko dla niej. Nie każdemu przeznaczone były te słowa — Złamał mi serce. Nie było nic… nic subtelnego w jego sposobie na powiedzenie mi, ze nie jestem tą jedyną. Żadnej delikatności…
Dotarła swoją dłonią aż do połowy pleców dziewczyny, nieznacznie podciągając jej przy tym koszulę do góry, obserwując jak skrawek materiału odsłania jej uda. Patrzyła na nie, oddychając miarowo, rozchylając nieznacznie wargi.
Rozumiesz, co chcę ci powiedzieć?
Powrót do góry Go down


Eiv C. Henley
Eiv C. Henley

Student Gryffindor
Rok Nauki : III
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 1496
  Liczba postów : 881
http://czarodzieje.org/t9492-eiv-cara-henley
http://czarodzieje.org/t9493-sowawow#264093
https://www.czarodzieje.org/t9495-eiv-c-hanley#264105
Bądź delikatna, żeby nie bolało QzgSDG8




Gracz




Bądź delikatna, żeby nie bolało Empty


PisanieBądź delikatna, żeby nie bolało Empty Re: Bądź delikatna, żeby nie bolało  Bądź delikatna, żeby nie bolało Empty19.10.15 1:03;

Eiv… Doskonale znała smak upodlenia przez mężczyznę. Nie pamiętała tego, ale przecież Callum robił jej to ciągle. Dotykał ciała, które nie było zbrudzone męskimi łapskami, a potem wymazywał pamięć. Henry go zmuszał, ale nikt o tym nie wiedział. Nikt oprócz Sweeney’a i Noela. Nie dopuszczała na światło dzienne takich rzeczy, bo przecież nie mogła. Brzydziła się tym i zamykała to w sobie, a kiedy sekret chroniła jej zbłąkana dusza… Czuła, że tak jest dobrze. Może to dlatego cieszyła się w głębi ducha, że Mirabele znalazła się obok? Potrzebowała czyjegoś towarzystwa. Dotyku delikatnych dłoni i słodkiego zapachu perfum, który raz po raz wdzierałby się w nozdrza, a dopiero potem przypominał o tym, że jest kobietą wyzwoloną, pewną siebie i tak bardzo pokręconą, że nic nie jest w stanie jej zatrzymać w gonitwie, jaką jest życie.
Patrzyła na ciemnowłosą koleżankę z pewnego rodzaju fascynacją. Dotknęła jej policzka, ale ledwie wyczuwalnie, bo przecież nie chciała dla niej krzywdy. Opuszką palca delikatnie przesunęła po zranionym miejscu i odsunęła się nieznacznie, by już chwili nachylić się i ucałować ją z ulotnością skrzydeł motyla. Nie mogła nauczyć się na pamięć muśnięć, którymi mogła ją obsypać Henley, bo przecież to miała być noc całkowitego katharsis, czyż nie? Słuchała więc słów, jakie padały i pozwalała się dotykać, jakby ta subtelna pieszczota miała jej przypomnieć o tym, że bliskość nie jest zła. Leblanc była wyjątkowa, bo Eiv jej na to pozwoliła. Dała swobodę i pozorną dominację, a przecież sama decydowała o tym, czy pragnie takowego obrotu spraw.
-Tak. – Odpowiedziała nazbyt sucho, a przecież serce, który biło donośnie w piersi Gryfonki nadal kierowało się tylko w jedną stronę. Uczucia jednak oddzielała perfekcyjnie, wszak nie miała skrupułów. Potrzebowała jak każdy człowiek specjalnego traktowania, a Mira swoją kobiecością i zmysłowością sprawiała, że opuszki palców, które przemykały wzdłuż kręgosłupa Evelyn zmuszały ją do przyznania przed samą sobą, że jej się to podoba. Przygryzła mimowolnie policzek od środka i ułożyła dłoń na ramieniu dziewczęcia, by zaraz potem uśmiechnąć się w ten swój lubieżny sposób, który był zaproszeniem niemo wysyłanym. -Oni nie wiedzą, czym jest delikatność… – Mruknęła, a następnie pchnęła Mirę na łóżko, ale nie zrobiła tego mocno. Bez zawahania wsunęła się na wysokość jej bioder i wisiała nad nią jak kat, przyglądając się z ciekawością i pewnego rodzaju chęcią podjęcia wyzwania, które zostało rzucone. Ujęła drobne dłonie Mirabel, a następnie ułożyła je na swoich biodrach, by w końcu spojrzeć na nią w sposób, który mógł mieć w sobie pewnego rodzaju wyrzut, ale przecież wcale nic takiego tam nie było. -Dlaczego ja?
Powrót do góry Go down


Mirabelle Leblanc
Mirabelle Leblanc

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 25%
Galeony : 106
  Liczba postów : 101
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11251-mirabelle-bianca-leblanc#303279
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11255-twoja-belladonna#303294
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11254-mirabelle-leblanc#303293
Bądź delikatna, żeby nie bolało QzgSDG8




Gracz




Bądź delikatna, żeby nie bolało Empty


PisanieBądź delikatna, żeby nie bolało Empty Re: Bądź delikatna, żeby nie bolało  Bądź delikatna, żeby nie bolało Empty19.10.15 18:22;

Spodziewała się, że najpierw być może doprowadzi swoją twarz do porządku, zanim podejmą się swojej wspólnej gry, ale jeśli tylko Henley to nie przeszkadzało, Mirabelle nie wadziło to w jeszcze mniejszym stopniu. Jeszcze świeża krew nie zdążyła się dobrze zasklepić, więc nie czuć jeszcze było nieprzyjemnego zapachu krzepnącej breji. Eiv skutecznie zresztą rozpraszała uwagę Leblanc, w takim stopniu, że przestawała zastanawiać się nad stanem swojego policzka. Przymknęła oczy, czując miękkie palce na swojej skórze. Oddychała przez usta, a jedyną oznaką niemocno odczuwalnego bólu w miejscu zacięcia był krótki skurcz mięśni, które wstrząsnęły lekko wargami Mirabelle. Drżące usta przyłożyła więc do ramienia Eiv, odchylając sobie nieznacznie kołnierz koszuli kobiety, całując ją tuż nad jedną z piersi, na razie pozwalając materiałowi bezpieczne okalać te dwa, piękne, kształtne zarysy pod cienką jego osłoną.
Ułożona już na pościeli, z absolutną chęcią przeniosła dłonie na biodra dziewczyny, kładąc je na nich lekko, bez jakiegokolwiek ciężaru. Utrzymywała wzrok Eiv, budując wraz z nią jeszcze większe napięcie między nimi, w tych spojrzeniach, w subtelnych ruchach, które w każdym momencie mogły nabrać na intensywności, ale na razie pozostawały właśnie takie, wcale nie niewinne, bo przepełnione niesamowitą, zniewalającą seksualnością.
Właśnie dlatego Ty, Evelyn — szepnęła, przeciągając dłońmi po jej ciele, przyzwyczajając swoje palce do tej miękkiej skóry, którą delikatnie smagała opuszkami, szukając odpowiedniej wędrówki, idealnej sekwencji ruchów, która pozwoliłaby jej odnaleźć wrażliwe punkty dziewczyny. Zawędrowała z jej bioder, na boki ud, następnie ich wnętrze, próbując nauczyć się, cierpliwie, dotykania tego ciała, w sposób, który sprawiłby Henley najwięcej przyjemności. W końcu wsunęła palce pod koronkową bieliznę, zaciskając je słabo na pośladkach. Zadarła głowę do góry.
Ponieważ ty potrafisz taka być. Delikatna i zdecydowana, dawkując obie te wartości odpowiednio. A przede wszystkim, chcę żebyś widziała, że ja też potrafię. Dla Ciebie.
Zacisnęła mocniej palce na idealnej pupie brunetki, rozpoczynając coś, co można było nazwać intymnym masażem tego miejsca.
Możesz mi ufać, Evelyn. Ponieważ jesteśmy podobne. Dokładnie wiesz, czego chcę, ponieważ sama pragniesz tego samego — jeśli jednak to jej nie starczyło, Mirabelle mogła jej dać jeszcze więcej szczerości, nie zatajając przed nią niczego. Była dla dziewczyny jak otwarta księga.
I co więcej mogę powiedzieć, kochanie? Jesteś naprawdę piękna.
Nie próbowała jej oszukiwać, że na to też nie zwróciła uwagi. Przesunęła dłonie od dołu koronkowej bielizny, na jej górę, wsuwając je w ten sam sposób, kontynuując masaż już na większym polu manewru. Była cierpliwa. Czekała na reakcje dziewczyny, pogłębiając ruchy tylko wtedy, kiedy była pewna, że to był na to odpowiedni moment. Jedną rękę podniosła do góry, na talię dziewczyny, przyciągając ją do siebie.
Pragnę Cię… — to nie ulegało na pewno wątpliwości, ale nie tylko to chciała powiedzieć, zawiesiła ton, nagle gwałtowniejszym ruchem przyciągając ją do siebie, bo chciała jej szepnąć coś wprost do ucha — … doprowadzić do szczęścia tej nocy.
Nie bez powodu, nie mówiła o szczycie. Jej nie chodziło o seks. Tylko o wzajemne dopełnienie. Odsuwając się, nie odmówiła sobie drobnego pocałunku na jej uchu, zwilżając go końcówką języka i przygryzając je bezwstydnie, zanim kolejny raz postawiła między nimi pauzę. Na pogłębianie niecierpliwości i szukanie w oczach Eiv niemego zezwolenia.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Bądź delikatna, żeby nie bolało QzgSDG8








Bądź delikatna, żeby nie bolało Empty


PisanieBądź delikatna, żeby nie bolało Empty Re: Bądź delikatna, żeby nie bolało  Bądź delikatna, żeby nie bolało Empty;

Powrót do góry Go down
 

Bądź delikatna, żeby nie bolało

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Bądź delikatna, żeby nie bolało QCuY7ok :: 
retrospekcje
-