Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Kajuta #19

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Shenae Halvorsen
Shenae Halvorsen

Student Ravenclaw
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172.5cm
C. szczególne : zimne, zdystansowane spojrzenie
Dodatkowo : ścigająca, kpt
Galeony : 4500
  Liczba postów : 2821
https://www.czarodzieje.org/t7146-shenae-d-angelo#204090
https://www.czarodzieje.org/t7148-shenae-d-angelo#204119
https://www.czarodzieje.org/t7244-shenae-d-angelo#204981
Kajuta #19 QzgSDG8




Gracz




Kajuta #19 Empty


PisanieKajuta #19 Empty Kajuta #19  Kajuta #19 EmptyPon Lip 06 2015, 16:36;


Kajuta 3-osobowa

Jedna z kilku wzorcowych kabin na statku, wyposażona w łóżka o zadziwiająco miękkich, wygodnych materacach. Tym, którym przestrzeń wydaje się ciasna, którzy nie mogą się znaleźć gdzieś pomiędzy szerokim dwuosobowym łożem, a jednoosobówką w wejściu, jeden z załogantów, Stalowogęby Jorge opowie historię jak kiedyś to spało się w lochach, dzieląc łóżko ze szczurami, za poduszkę mając twardą jukę, pełną cuchnących ryb. Jednocześnie, jedynym sposobem na zmycie z siebie było obmycie się wiatrem solanki ułowionej na burcie. Jeśli więc ktoś pomyśli o narzekaniu na małą klitkę z kibelkiem, spłukującym odchody wprost do morza, wyposażoną w umywalkę, wbudowaną w niewielką szafkę i postanowi pisnąć choćby słowo na temat magicznie zasilanego natrysku, nakierowanego prosto na podłogę odpływową obok wucetu, niech lepiej pilnuje się czy Stalowogębego nie ma w pobliżu.


Powrót do góry Go down


Athene Wakefield
Athene Wakefield

Rok Nauki : III
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 258
  Liczba postów : 84
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10971-athene-wakefield#298979
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10976-no-chodz-napisz-do-atenki#298990
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10977-athene-wakefield#298991
http://felixowa.cba.pl/joomla2
Kajuta #19 QzgSDG8




Gracz




Kajuta #19 Empty


PisanieKajuta #19 Empty Re: Kajuta #19  Kajuta #19 EmptyPon Sie 03 2015, 09:11;

Kajuta wyglądała całkiem w porządku. Cóż, nie były to wprawdzie luksusy, do jakich przywykła w domu czy choćby w Salem, nawet Hogwart jeszcze nie był taki zły... Ale za wiele nie można się było tu spodziewać, w końcu to statek. Miała nadzieję, że przynajmniej ta cała podróż nie będzie trwała zbyt długo, bo już miała jej dosyć. Wystarczyło jej atrakcji na całe wakacje, zwłaszcza wspominając tę przeklętą rybę. I gdzie ona dostanie takie szpilki?! Po powrocie będzie musiała się dowiedzieć, czy przysługuje jej odszkodowanie. Zawsze to dodatkowe pieniądze na nowe, prawda? A chyba jej się należą!
W tej chwili siedziała w kajucie sama. Współlokatorki gdzieś poszły i to był całkiem dobry moment, żeby zajęła się sobą. Usiadła więc na wielkim, podwójnym łóżku, jakie zajmowała z Ups i wyjęła z torby skrupulatnie schowany przedmiot. Dzięki zaklęciom, jakie rzuciła na swój bagaż jeszcze przed wyjazdem, miała pewność, że nikt się do niego nie dostanie, a to było ważne. Jeszcze tego by brakowało, żeby hogwarcka hołota dorwała jej rzecz.
Kolejny dzień spędzała przyglądając się przedmiotowi. Już w Salem odkryła pewne rzeczy, ale nie na tyle, żeby czuła się usatysfakcjonowana. Nie wystarczy jej nic poniżej perfekcji. Na razie jednak docierała do tej perfekcji bardzo powoli. Długie godziny, jakie spędziła na obserwacji, sprawiły, że miała pewne solidne podejrzenia, jaki efekt będzie mogła wywołać, kiedy już opanuje nieokiełznaną moc. Na razie jednak problemem numer jeden było zapanowanie nad wybuchami mocy przedmiotu i ukierunkowanie tej magii w sposób, który będzie jej odpowiadał. To nie było proste. Dzisiaj jednak, kiedy tak siedziała w kajucie, czuła, że po raz pierwszy jej się to udaje. Czuła, że jest o krok bliżej rozwiązania tej tajemnicy. Naprawdę miłe uczucie.

z/t
Powrót do góry Go down


Upsilon Wild
Upsilon Wild

Wiek : 29
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 319
  Liczba postów : 123
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10776-upsilon-wild
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10980-upsilon-wild#299001
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10981-upsilon-wild#299002
Kajuta #19 QzgSDG8




Gracz




Kajuta #19 Empty


PisanieKajuta #19 Empty Re: Kajuta #19  Kajuta #19 EmptyPon Sie 03 2015, 20:44;

Strach wyciągał po nią powoli swoje ohydne, chude łapska zakończone ostrymi pazurami. Czuła go, jak sunął paskudnym paluchem po jej wystającym kręgosłupie, gdy siedziała zwinięta w ścisłą kulkę na dwuosobowym łóżku, które dzieliła z Ateną. Nazwał ją "Ups". Zupełnie, jakby nie wiedział. Nie tylko sprawił, że zaczęła się bać, ale obdarł ją z resztek Upsilon, z resztek niej samej. Było to tym bardziej bolesne, że ostatnio ledwie powracała do swojej własnej osobowości, jakby wszystkie te małe części w jej głowie za nic nie chciały oddać jej kontroli i planowały coś znacznie gorszego od odbierania jej życia i wspomnień. Nie potrafiła ich odrzucić - razem byli integralną całością. Nawet gdyby ktoś zaproponował jej pozbycie się ich w jednej chwili... Merlinie, przyzwyczaiła się do nich jak do członków własnej dysfunkcyjnej rodziny. Nie wyobrażała sobie świata bez Ups, która nawiązywała masę pożytecznych kontaktów, Omicrona, który odwalał kawał dobrej roboty przy egzaminach i Sigmy, która zapewniała im wszystkim bezpieczeństwo. Nie była jednak w stanie wyobrazić sobie także świata, w którym nie ma jej samej - Upsilon. To wciąż było jej ciało, jej głowa i jej życie. Była w stanie się nim dzielić, ale tylko na pewnych warunkach, których nie mogła określić, skoro nie była nawet w stanie zmusić ich wszystkich do narady. W ciągu ostatnich tygodni wiele razy zaszywała się gdzieś i wyobrażała sobie labirynt, w którym zawsze dochodziło do narad. Wydawał się ogromny i pokręcony, i gdyby ktoś zobaczył go po raz pierwszy, z pewnością nieźle by się wystraszył. Ale to była część życia Upsilon, która wiedziała dokładnie, gdzie i kiedy może spotkać swoje osobowości. Choć nie zawsze była w stanie faktycznie się do nich zbliżyć. Nie przejmowała się tym jednak, podobnie jak nie martwiła się obszarami labiryntu, które zdawały się niedostępne. Przynajmniej dopóty, dopóki raz na jakiś czas wszyscy zgodnie wychodzili na sporą przestrzeń na samym początku labiryntu, siadali na pozostawionych tam kamieniach i ustalali pomiędzy sobą zasady. Tylko w ten sposób Upsilon miała nad nimi pewną kontrolę, choć i tak nie zawsze chcieli gadać, jak to bywało z indywiduami. To dlatego potrzebowała teraz Juliana. W Salem dogadała się z nim na tyle, żeby odkryć, że chłopak potrafi bawić się hipnozę i zdawało jej się, że nie ma lepszego sposobu na jej pokręcony mózg, niż bezpośrednie w nim grzebanie. A jednak nie osiągnęli zbyt wiele i był taki moment, kiedy Upsilon straciła wszelką nadzieję. Zdawała sobie sprawę, że Julian nie do końca wie, co robi. Nie przez wzgląd na jego umiejętności, ale na to, że była z pewnością pierwszym przypadkiem osobowości mnogiej, z którym się zetknął. Błądził po omacku. Ale ona także. I dzisiaj potrzebowała robić to w duecie. Pozostawało tylko pytanie czy nie zaprzepaścił wszystkiego, kiedy nazwał ją "Ups". Owinęła się własnymi ramionami i podciągnęła nogi jeszcze mocniej do klatki piersiowej, opierając się o wezgłowie łóżka. Chciała odepchnąć ten ciemny cień, który też zdawał się zaciskać coraz bardziej wokół jej ciała, ale nie miała na to siły. Czuła, że spala się z nią w jedną całość. I że ogarnia ją coś, co do złudzenia przypominało senność.
Powrót do góry Go down


Julius O'Shea
Julius O'Shea

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : hipnoza
Galeony : 282
  Liczba postów : 265
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11148-julian-william-o-shea
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11200-sowa-juliana-szekspir
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11199-julian-o-shea
Kajuta #19 QzgSDG8




Gracz




Kajuta #19 Empty


PisanieKajuta #19 Empty Re: Kajuta #19  Kajuta #19 EmptyWto Sie 04 2015, 15:04;

//Julian hipnotyzuje dużymi literami, żeby łatwiej było odróżnić.//

Sam Julian dopiero po kilku chwilach od wysłania listu zorientował się co zrobił - zapomniał, że jej imienia się nie zdrabnia. I to nie ze względu na głupie kaprysy. Czemu tak napisał? Może nadal był pod wpływem rumu, może się zagapił. Przez parę sekund chciał walić głową w ścianę, ale potem zorientował się, że popełnia kolejny błąd. Rzucił wszystko co aktualnie robił i jak szalony wybiegł ze swojej kajuty. Pędził przez pokład do pokoju numer 19, wyglądając przy tym pewnie jak świr. Mijając znane mu osoby odmachiwał tylko z przepraszającym uśmiechem, coby nie poczuli się jak odganiane muchy. Dopadł wreszcie drzwi z odpowiednim numerkiem i powoli nacisnął na klamkę. Ujrzał wnętrze niemal identyczne jak u siebie. Drewniane ściany, jakieś ozdoby, łazienka na środku pokoju. Trzy łóżka, a na jednym z nich nieco rozczochrana rudowłosa dziewczyna. Nie miał w zwyczaju pomagać ludziom bezinteresownie, ale zaprzyjaźnił się z Upsilon, co było dość... Wyjątkowe. Podczas kiedy zarywał do większości dziewczyn, czy zupełnie je omijał, ona akurat otrzymała niezwykły przywilej - Julek całkiem ją lubił. Kiedy dowiedział się o jej problemach z osobowościami nie uciekał, nie odsuwał się od niej. Przeciwnie - nawet zyskała w jego oczach. Zaczął się nią interesować, czy też jej problemem. Pomagał jej, ale ona pomagała także mu, w doskonaleniu swojej hipnozy. A on chciał żeby była idealna, żeby była silniejsza niż jakakolwiek inna. Właśnie takie okazje mogły mu w tym pomóc. Postąpił krok do przodu, ku podwójnemu łóżku, jednocześnie wystawiając ręce przed siebie. Powoli podszedł do niej, na tyle blisko i daleko jednocześnie, że mogła go zobaczyć. Wyglądała na nieco przerażoną, więc chłopak przełknął ślinę. Już chciał pytać, czy wszystko w porządku, ale zorientował się, że nie wie nawet do kogo mówi. Odetchnął głęboko, odpychając wszystkie targające nim emocje za mur, gdzieś w jego głowie. Skupił się, czując przepływający przez niego dreszcz magii. Nigdy nie potrafił robić tego za pomocą zegarka czy tego typu rzeczy, najwyraźniej każdy hipnotyzer miał swój własny styl.
- Spokojnie, wszystko będzie dobrze - nuty w jego głosie zaczynał brzmieć słodko i czysto, wręcz nienaturalnie.
Próbował wyobrazić sobie jakieś jaśniejsze, lepsze miejsce. Niezauważalnie wywrócił oczami.
- SKUP SIĘ. USPOKÓJ. NIE JESTEŚMY JUŻ NA STATKU - rozkazał, chociaż w jego tonie nie było słychać ani cienia trybu rozkazującego.
Nic nie kazał, ale ta barwa głosu, ten czarujący dźwięk był czymś, czego chciało się słuchać i słuchać bez końca. Sam chłopak starał się jak najmocniej skoncentrować i włożyć odrobinę magii w każdą pojedyncza sylabę, w każdą literę.
- WYOBRAŹ SOBIE JAKIEŚ MIEJSCE ZWIĄZANE Z CZYMŚ DOBRYM. SŁOŃCE ŚWIECI, CHMURY LENIWIE CIĄGNĄ SIĘ PO NIEBIE. NIC ZŁEGO SIĘ NIE DZIEJE - kontynuował, jednocześnie wyciągając palce, tworząc subtelną iluzję, będąc w rzeczywistości komendą dla oczu dziewczyny.
Gdzieś wewnątrz niego tkwiło zdenerwowanie, nie pozwalał mu jednak opuścić strefy uczuć odgrodzonej potężną ścianą.
- POWIEDZ MI SZCZERZE, KIM JESTEŚ? KTÓRĄ OSOBOWOŚCIĄ? - zapytał, a echo jego słów zabrzmiało w powietrzu.
Powrót do góry Go down


Upsilon Wild
Upsilon Wild

Wiek : 29
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 319
  Liczba postów : 123
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10776-upsilon-wild
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10980-upsilon-wild#299001
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10981-upsilon-wild#299002
Kajuta #19 QzgSDG8




Gracz




Kajuta #19 Empty


PisanieKajuta #19 Empty Re: Kajuta #19  Kajuta #19 EmptyPią Sie 07 2015, 19:07;

Usłyszała jego kroki jeszcze zanim dostrzegła jego samego. Była wyczulona na każdy ruch i każdy dźwięk, gdy tak usilnie starała się trzymać rzeczywistości, ale ta szarpała się i wyrywała z jej szczupłych dłoni. Nie była pewna, kto pojawi się tym razem, choć podejrzewała, że Ups zyska swoje pięć minut. Zwykle zyskiwała je dokładnie wtedy, kiedy to właśnie strach pętał całe ciało Upsilon. A potem korzystała z tych pięciu minut przez następne kilkanaście godzin, choć nigdy nie zrobiła niczego złego, nie licząc kilku pocałunków czy kilku gorących nocy, o których dobrze było nawet nie wiedzieć. Upsilon zwykle dowiadywała się o wszystkim znacznie później, gdy napotykała przelotne kochanki swojej osobowości i musiała się mierzyć z ich furią związaną z brakiem odzewu, kolejnej randki czy Merlin jeden wiedział czego jeszcze. Teraz jednak nie było czasu zastanawiać się, kogo znowu postanowi poderwać Ups, gdy tylko się pojawi, bo na horyzoncie pojawiła się twarz. Zdecydowanie męska twarz. A potem usłyszała słowa wypowiedziane równie męskim głosem i na powrót stała się tylko kukiełką w rękach swojego własnego umysłu. Wszystko będzie dobrze.
Jej ręce odwinęły się z jej własnego ciała, które zaczęło się poruszać w tylko sobie znanym celu. Uniosła się, przykucnęła na łóżku. Wbijała w Juliana mocne spojrzenie zielonych oczu. Uśmiechnęła się, ale nie był to uśmiech Ups. Ups uśmiechała się zadziornie, jak zdobywca. To, co mógł zobaczyć Julian, było raczej drapieżne, ale jednocześnie przygotowane do ataku ciało wcale nie szukało ofiar. Tylko się drażniło. Dumnym wzrokiem błądziło po poprzecznych bliznach na własnych przedramionach. Typek, który pojawił się w kajucie, znowu się odezwał, co tylko rozbawiło drapieżnika. A jednak ten głos wydawał się całkiem spokojny i drapieżnik nie miał nawet ochoty naznaczać własnego ciała w tej dziwacznej zabawie z własną złością. Kimkolwiek był ten dzieciak, jego głos wprawiał w otępienie.
- Jessstem skupiony - próbował warknąć, ale jego głos przeszedł tylko w cichy, nieco rozeźlony syk. Oczami wyobraźni widział labirynt. To było jego miejsce. Nikt się tam nie wpierdalał, nikt nie burzył jego maleńkiej, autodestrukcyjnej krainy. Rzadko w ogóle się stamtąd ruszał, ale czasem jakiś kretyn musiał go sprowokować... A wtedy siedział w tym porąbanym miejscu, dopóki sobie nie ulżył. Kolejne szybkie, dumne zerknięcie w kierunku własnych przedramion upewniło go, że wcale nie jest w labiryncie. Spokój, który wypełnił go na krótką chwilę pod wpływem obecności tego dziwnego chłopaka, rozmył się. Drapieżnik uniósł wzrok z powrotem na intruza w kajucie, obdarzając go kolejnym uśmiechem. Podniósł nieco ręce i gwałtownie opadł na kolana na miękki materac.
- Sam to rozgryź - mruknął, czując, jak do jego ciała powraca to, co zawsze go nakręcało - gniew. - Nie będę ci w niczym pomagał. Właściwie byłoby dobrze, gdybyś już sobie poszedł.
Wystarczyło przecież tak niewiele, żeby znowu wrócić do labiryntu. Chwila samotności i...
Powrót do góry Go down


Julius O'Shea
Julius O'Shea

Nauczyciel
Rok Nauki : II
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : hipnoza
Galeony : 282
  Liczba postów : 265
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11148-julian-william-o-shea
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11200-sowa-juliana-szekspir
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11199-julian-o-shea
Kajuta #19 QzgSDG8




Gracz




Kajuta #19 Empty


PisanieKajuta #19 Empty Re: Kajuta #19  Kajuta #19 EmptySob Wrz 12 2015, 16:24;

Julian przewrócił oczyma. Osobowości zamieszkujące mózg Upsilon były… Cóż, trochę zaskakujące. Kiedy spojrzał na ciało dziewczyny, zachowujące się w ten zupełnie nienaturalny sposób skrzywił się nieznacznie. W jej zielonych oczach ponownie dostrzegł malujący się gniew, wzbierający na sile. Westchnął. Machnął ręką, powoli rozwierając palce. Jego iluzje powoli gasły, a potrzebował ich by kontynuować. Labirynt był dziwnym miejscem, ale skoro to właśnie uspokajało tę część umysłu Amerykanki, tak musiało pozostać. Ciekawe pomyślał, lecz nie powiedział nic na głos. Musiał baczyć na wypowiadane frazy.
- SPOKOJNIE, PRZEMYŚL TO. MOŻE TO JEDNAK TY POWINIENEŚ PÓJŚĆ? - zapytał, wciąż utrzymując nieprzerwaną hipnozę, lekko, lecz stanowczo.
Umiejętność ta chwilami całkowicie go pochłaniała - chciał się nią bawić. Bawić się ludzkimi umysłami, ale nie tym. Dziewczyna była jego przyjaciółką, jedną z niewielu. Nie mógł wtargnąć do jej mózgu, taranując go jak czołgiem, nie mógł naruszyć jego delikatnych struktur. Nigdy nie miał do czynienia z czymś podobnym, dlatego z jednej strony intrygowało go to, z drugiej musiał trzymać dystans.
- LABIRYNT. MOŻESZ W NIM ZNIKNĄĆ - rzekł, ostrożnie klecąc słowa.
Czuł magię sączącą się z każdej litery, w końcu pozwalał swojemu głosu przycichnąć.
- TYLKO SIĘ ZRELAKSUJ, ODEJDŹ. PRZECIEŻ TEGO CHCESZ, PRAWDA? SPOKOJU - mruknął, jednocześnie cofając się kilka kroków - WRÓĆ TAM I POZWÓL MI POROZMAWIAĆ Z UPSILON
Ton wypowiadanych słów był słodki, delikatny. Żądał, ale nie w bezpośredni sposób. Chłopak w dalszym ciągu stał prosto, niemalże nieruchomo. Magia zapisana w jego kodzie genetycznym, krążąca w jego żyłach spływała po nim. Zazwyczaj przelewał ją jak każdy czarodziej, w swoje zaklęcia, lecz teraz chodziło o coś innego. Słowa, gesty, iluzje. Ta misterna sztuka odkrywała przed nim co raz to nowe ścieżki, lecz wiele z nich nadal pozostawało dla niego zamknięte. Przełknął ślinę i rzucił pospieszne spojrzenie w jej stronę, chcąc zobaczyć, czy jego próby osiągnęły pozytywny skutek. Kiedy w pokoju panowała cisza, czuł się dość nieswojo. Echa pytań i odpowiedzi nadal wisiały w powietrzu. Oddechy, miarowe i chaotyczne cichły gdzieś, nie zwracał na nie żadnej uwagi. Musiał się skupić. Hipnoza była sztuką skupienia, wymagała tego zarówno od potencjalnej "ofiary" jak i od niego samego. Zieleń i błękit w jego oczach mieszały się, nadając mu nieco upiornego wyglądu. Złociste włosy w skąpym świetle wydawały się nawet białe. Czyż nie zmienił się diametralnie od czasu pożaru w Salem?
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Kajuta #19 QzgSDG8








Kajuta #19 Empty


PisanieKajuta #19 Empty Re: Kajuta #19  Kajuta #19 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Kajuta #19

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Kajuta #19 KQ4EsqR :: 
kajuty uczniów
-